Reportaże/relacje
Noc historycznego komiksu
Nie jestem specjalistką od komiksu, nie mam tej specyficznej podzielności uwagi, która pozwoliłaby mi skupić się równocześnie na obrazie i tekście. Jednak, kiedy pewien student grafiki pokazał mi wiele lat temu „Sin City” Franka Millera, zdarzyło mi się zapamiętać autora, tytuł i kanciastego bohatera. A przede wszystkim fantastyczną grafikę, odbiegającą od kolorowej papki serwowanej w popularnych komiksach dla dzieci (w Polsce do niedawna komiksy, nawet ociekające krwią i seksem, zaliczano do literatury dziecięcej).
Anna Nowakowska-Wierzchoś