Andrzej Kunert, Zygmunt Walkowski – „Kamienie na szaniec...” Żołnierze Niepodległości 1794-1918/1920 – recenzja i ocena
„Kamienie na szaniec...” Żołnierze Niepodległości 1794-1918/1920 to album towarzyszący wystawie o tej samej nazwie, którą od 11 do 30 listopada 2008 roku można było oglądać na dziedzińcu warszawskiego ratusza. Tak wystawę, jak i album przygotowali Andrzej Kunert i Zygmunt Walkowski. Pierwszy z nich jest znanym historykiem i autorem kilkunastu książek. Drugi – fotografem, kojarzonym m.in. z publikacjami na temat II wojny światowej i powstania warszawskiego.
Ponieważ samej wystawy nie miałem okazji oglądnąć, ocenię wyłącznie album. Na 215 stronach twórcy przedstawili sylwetki 27 osób związanych z walką o niepodległość. To postacie z długiego okresu – od uczestników powstania kościuszkowskiego po Orlęta Lwowskie. To zarówno postacie bardzo znane, jak Leopold Lis-Kula czy Józef Poniatowski, jak i nieco dzisiaj zapomniane, w rodzaju Cypriana Godebskiego czy Pększyca Franciszka.
Przy każdej postaci znajduje się krótka, licząca kilka akapitów, notka biograficzna, z absolutnie podstawowymi informacjami na jej temat. Dalej, na kilku bądź kilkunastu stronach, można przeglądnąć zdjęcia związanych z nią zabytków, dokumentów, portretów, książek, a także (i to niewątpliwie mocna i oryginalna strona albumu) – pamiątek istniejących w dzisiejszej Warszawie. Tabliczek z nazwami ulic, nagrobków, pomników, tablic pamiątkowych. Dokumentacja fotograficzna jest bardzo bogata, a przeglądanie albumu sprawia wyraźną przyjemność. Twórcom należą się także brawa za jakość wydania i oprawę graficzną. Album jest utrzymany w estetycznej i spokojnej, żółto-czerwonej kolorystyce. Poszczególne zdjęcia są czytelnie ułożone i podpisane. Jeśli chodzi o wydanie, razi wyłącznie brak spisu treści.
Za wadę można też poczytać słabą stronę faktograficzną publikacji. W albumie więcej jest fragmentów poezji i innych utworów literackich niż właściwych not biograficznych. Jeśli danej postaci jeszcze nie znamy, opisywany album nie pozwoli nam raczej uporządkować wiedzy na jej temat. Niektórych zrazi też patetyczny, wyraźnie kommemoratywny charakter publikacji, która miała na celu opisanie bohaterstwa polskich powstańców i żołnierzy.
Ogółem, opisywany album oceniam wysoko. Może się przydać osobie interesującej się tym okresem lub nawet zajmującej się nim profesjonalnie. Wydaje się też idealnym materiałem do wykorzystania na lekcji historii w gimnazjum lub liceum. Czy też raczej na wielu lekcjach, bo album obejmuje szeroki okres przeszło stu lat zaborów.
Korektę przeprowadziła: Joanna Łagoda