Szermierka średniowieczna: Pchnięcie za 200 lirów, czyli ile zarabiał średniowieczny mistrz szermierki?

opublikowano: 2017-02-16, 14:10
wolna licencja
Szermierka średniowieczna była prawdziwą wirtuozerią. 200 eskudów liczył sobie don Jaimie Astaroia, bohater powieści _Fechtmistrz_, za naukę zabójczego pchnięcia. A ile zarabiali mistrzowie szermierki w średniowieczu?
reklama

Interesuje Cię szermierka dawna? Zajrzyj na fanpage Szermierka historyczna

Szermierka średniowieczna

We włoskim mieście okresu średniowiecza łatwo było napytać sobie biedy. Stronnictwa arystokratyczne toczyły ze sobą zażarte spory, które niejednokrotnie przenosiły się na ulice. Z tego też względu możni wznosili wysokie wieże, które na stałe wpisały się w krajobraz miejski.

Walka na włócznie. Karta z traktatu Philipo Vadiego De Arte Gladiatoria Dimicandi (spisanego miedzy 1482 a 1487 r.) (domena publiczna)

Walki prowadzili też gibelini, czyli zwolennicy cesarza niemieckiego, z gwelfami - stronnikami papieża. Do tego raz na jakiś czas miastami wstrząsały powstania ludu, jak np. słynny bunt ciompich (robotników z manufaktur włókienniczych) we Florencji w 1378 r. Dominikański mnich Giovani Dominici (1356-1419) tak komentował niepokoje panujące we Włoszech:

Nie ma sprawiedliwości, tylko podstęp, siła, pieniądze i stronnictwa oraz rodzinne powiązania. Wszystkie księgi o prawie mogłyby zostać spalone.

Oczywiście nie należy patrzeć na ówczesną sytuację wyłącznie przez pryzmat przemocy. W okresie późnego średniowiecza we Włoszech rodził się już renesans, kwitły kultura i handel. Ale nawet prostego kupca mogła spotkać niemiła przygoda w ciemnym zaułku. Dlatego chętnie korzystano z usług mistrzów walki, którzy za odpowiednią cenę uczyli technik, pozwalających w chwili próby wyjść z opresji.

Zobacz także:

Ile monet napełniało co miesiąc sakiewkę średniowiecznego fechtmistrza? Z pewnością zależało to od jego umiejętności, zdobytej sławy i warunków, w jakich przyszło mu nauczać. Nieco światła mogą rzucić jednak dokumenty, znajdujące się w Archiwum Państwowym w Bolonii. Zawierają one umowy pomiędzy władzami miejskimi, a Filippem Dardim.

Widok na bazylikę san Petronio i plac Maggiore w Bolonii (fot. Steffen Brinkmann, Szs, opublikowano na licencji Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported)

Filippo Dardi (zm. ok. 1464 r.) był mistrzem szermierki, uznawanym za jednego z pionierów tzw. szkoły bolońskiej. Zajmował się także astrologią i geometrią. W uznaniu dla jego kunsztu władze Bolonii zaproponowały mu współpracę. Poprosiły go, by obniżył ceny w swojej szkole szermierki. W zamian miasto zamierzało wypłacać mu roczne wynagrodzenie w wysokości 150 lirów. Radzie zależało na zmniejszeniu kosztów nauki walki, bo w ustroju średniowiecznych Włoch każdy mieszczanin mógł zasilić armię danej komuny. Jak możemy przeczytać w dokumencie z 1443 r.:

Podczas gdy ty liczysz sobie za naukę walki mieczem dwuręcznym 23 liry bolognino, ja chcę, byś brał 8. I podczas gdy ty liczysz sobie 7 lirów bolognino za naukę walki mieczem i puklerzem, ja chcę, byś brał 3…

Wyliczanka przedstawiciela miasta trwa dalej. Wynika z niej, że ceny treningów walki nożem spadają z 12 „lirów bolognino” do 5, kijem – z 7 do 3, zapasów – z 10 do 3, a miecza i tarczy (rotella) z 8 do 3.

reklama

Dardi zwrócił jednak uwagę, że zbyt niskie ceny spowodują nadmierną frekwencję w jego szkole fechtunku, która mogła pomieścić maksymalnie 20 uczniów. Przy okazji zdradził też kilka wskazówek dotyczących częstotliwości zajęć. Według bolońskiego mistrza trening powinien odbywać się codziennie przez 2 godziny. Dardi szacował, że opanowanie walki mieczem dwuręcznym trwać będzie w sumie 5 miesięcy – 2,5 miesiąca zajęć teoretycznych i drugie tyle praktycznych. Nauka władania mieczem i puklerzem zająć miała 3 miesiące, a pozostałych dyscyplin – po 2.

Ostatecznie ceny stanęły na następującym poziomie: miecz dwuręczny 10 lirów, miecz z puklerzem 4, sztylet 6, kij 4, zapasy 5, miecz i tarcza 4.

Alessandro Battistini i Nika Corradetti, autorzy artykułu Income and working time of a Fencing Master in Bologna in the 15th and early 16th century wyliczyli w przybliżeniu wartość 150 lirów, które Dardi otrzymywał corocznie od miasta. Współcześnie warte byłyby około 22,500 euro. Do tego dochodziły opłaty za zajęcia. Kurs władania mieczem dwuręcznym (trwający, jak sam zaznaczył Dardi, 5 miesięcy) napełniłby sakiewkę mistrza równowartością dzisiejszych 1500 euro.

Walka zwolenników gibelinów z gwelfami na ulicach Bolonii w XIV w. (domena publiczna)

Czy to dużo? Zważywszy na to, że Dardi sugerował iż nauka walki wielkim mieczem trwać powinna 5 miesięcy daje to 300 euro miesięcznie. Autorzy artykułu pokusili się nawet na wyliczenie stawki godzinowej, wziąwszy pod uwagę zalecenia Dardiego, tzn. trening codziennie przez 2 godziny (prawdopodobnie, zważywszy na średniowieczne realia, z wyjęciem niedziel). W 5 miesięcznym kursie mieści się zatem 260 godzin szermierki. Za jedną godzinę od jednego ucznia Dardi dostawał więc ok. 5,75 euro.

Stawka godzinowa, z punktu widzenia zachodnich standardów, nie powala, ale jeśli dodać, że uczniów mogło być około 20, a kiesę mistrza zasilało jeszcze sowite stypendium, to Filippo Dardi z pewnością nie klepał biedy. Był zresztą szermierzem o znacznej renomie, a świetna znajomość astrologii i geometrii pozwoliła mu nawet zdobyć później posadę na Uniwersytecie Bolońskim. Nie wiadomo jak radzili sobie mniej utalentowani mistrzowie. Kwoty, jakie pobierał od uczniów działający w XVI w. Achille Marozzo, nie różniły się jednak zbytnio od stawek Dardiego.

W porównaniu do innych średniowiecznych zawodów zarobki tego ostatniego kształtowały się solidnie. Notariusz zarabiał bowiem ok. 5 lirów miesięcznie, organista – 12. Najemny robotnik fizyczny mógł liczyć na 8-12 solidów dziennie (1 lir równał się 20 solidom). Ale już legat, podejmujący częste wyprawy dyplomatyczne za granicę, zarabiał aż 500 lirów miesięcznie.

Warto też zwrócić uwagę na zróżnicowanie cen za poszczególne nauki u Dardiego. Najtańszy był kurs walki mieczem i puklerzem. Mała tarcza i tzw. sidesword (miecz przyboczny) stanowiły częste uzbrojenie mieszczan - wygodne i dające wiele możliwości obrony. Być może niska cena wynika właśnie z powszechności tej dyscypliny. Z kolei władanie mieczem dwuręcznym musiało uchodzić za umiejętność elitarną. Dlatego też mistrz liczył sobie za naukę walki tą bronią 2,5 raza więcej niż za miecz z puklerzem.

Bibliografia:

  • Battistini Alessandro, Corradetti Nika, "Income and working time of a Fencing Master in Bologna in the 15th and early 16th century":www.degruyter.com, Acta Periodica Duellatorum T. 4, z. 1, s. 153-176
  • Gierowski Józef, Historia Włoch, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk-Łodź 1985.
  • Maire Vigeur Jean-Claude, Rycerze i mieszczanie. Wojna konflikty i społeczeństwo w średniowiecznych Włoszech XII-XIII w., tłum. A. Gabryś, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2008.
  • Ricciardelli Fabrizio, Violence and repression in late medieval Italy, [w:] The culture of violence in renaissance Italy. Proceedings of the International Conference, La Lettere, Georgetown 2010.

Polecamy e-book Antoniego Olbrychskiego – „Pojedynki, biesiady, modlitwy. Świat średniowiecznych rycerzy”:

Antoni Olbrychski
„Pojedynki, biesiady, modlitwy. Świat średniowiecznych rycerzy”
cena:
Wydawca:
Michał Świgoń PROMOHISTORIA (Histmag.org)
Liczba stron:
71
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-07-5

Książka dostępna również jako audiobook!

reklama
Komentarze
o autorze
Antoni Olbrychski
Absolwent Instytutu Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego. Interesuje się historią średniowieczną i nowożytną, w szczególności wojskowością i życiem codziennym. Instruktor szermierki, członek Akademii Szermierzy. Członek Towarzystwa Opieki nad Zabytkami w Czersku i edukator na Zamku Królewskim w Warszawie.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone