Artykuły
Wielki dzień dywizjonu 303
Dywizjon tkwił w pogotowiu bojowym, raz po raz startował do walki, raz po raz napotykał nieprzyjaciela, wiązał się z nim w pojedynku i... zwyciężał. Sypały się z nieba Messerschmitty i Dorniery, rozlatywały się zwarte formacje bombowców, a ich bomby spadały w pola, nie czyniąc nikomu szkody.