Zielone Świątki w czasach pogańskich i chrześcijańskich
Zielone Świątki w czasach przedchrześcijańskich
W czasach pogańskich Zielone Świątki znane były pod nazwą „Stado”. Było to święto wiosny, rolników, pasterzy i płodności. Miało charakter wesoły i kabalistyczny. Poprzez ucieszne śpiewy, skoczne tańce, figlarne zabawy oraz magiczne praktyki ukazywano radość z nadejścia wiosny, odstraszano uroki oraz próbowano wpływać na niedaleką przyszłość.
Wśród ówczesnej społeczności popularny był zwyczaj rozpalania rytualnych ognisk. Ogniem z paleniska podpalano pęki słomy lub pochodnie, z którymi biegano wokół pól i sadów. Spadające na zboże, drzewa i krzewy iskry miały zapewnić urodzaj i bogactwo zbiorów. Obrzęd ten zawsze gromadził wielu mieszkańców wsi i to nie tylko ze względy na jego magiczny charakter. Był to także idealny czas na zaloty. Wieczorami, podczas wspólnego świętowania przy ognisku, kawalerowie popisywali się przed dziewczętami niezwykłą siłą i sprawnością fizyczną. Swoją krzepę mogli zaprezentować m.in. podczas zabawy w skoki przez ogień czy w czasie turnieju mocowania się.
Inną popularną praktyką było przystrajanie dworów, domów, chat, kościołów i innych budynków wiosenną roślinnością. Świeżą zieleń można było zobaczyć niemalże wszędzie. Gałązkami drzew i krzewów oraz kwiatami ozdabiano każde pomieszczenie. Wśród społeczności przyjął się pogląd, według którego im więcej świeżej zieleni w domu, tym okazalej obchodzi się święto wiosny. Poza tym wierzono, że wiosenna zieleń ma moc odstraszania demonów oraz zapewnia urodzaj. Obrzęd przystrajania domów zielenią spowodował, że święto wiosny zmieniło nazwę na Zielone Świątki.
W czasach przedchrześcijańskich Zielone Świątki były dniem szczególnym dla pasterzy, którzy wierzyli w jego niezwykłą moc, odstraszającą wszelkie zło. Dla pasterzy największą wartością były zwierzęta gospodarskie, dlatego odprawiali rytuał ochraniający je przed nieszczęściem, chorobami i urokami czarownic. Polegał on na tym, że do rogów zwierząt przywiązywano zioła, a następnie zwierzęta wyprowadzano poza granice pastwiska. Pasterze ochroną otaczali także miejsce spoczynku zwierząt, dlatego zawieszali wianki ze świeżych kwiatów w pomieszczeniach gospodarskich, zagrodach, stodołach i oborach.
W Zielone Świątki odbywała się również uroczystość przyjęcia do grona pasterzy młodych mężczyzn, którzy chcieli się podjąć obowiązku wypasu zwierząt. Innym powszechnym pasterskim zwyczajem było organizowanie konkursu, w którym wybierano króla pasterzy. Tytuł zdobywał ten mężczyzna, który pierwszy wyprowadził zwierzęta na pastwisko. Później rozpoczynała się wiejska wspólna uczta z rozmaitymi zabawami.
W tym świątecznym dniu nie zapominano też o konkursach przeznaczonych dla kobiet. W wielu wsiach odbywał się „obchód z królewną”. W zabawie tej kobiety rywalizowały o tytuł najpiękniejszej panny. Po rozstrzygnięciu konkursu zwyciężczynię pięknie ubierano, a na jej głowę wkładano koronę z kwiatów. Następnie orszak pozostałych kobiet, biorących udział w zabawie, oprowadzał ją wzdłuż pól.
Wraz z przyjęciem chrześcijaństwa Kościół zwalczał pogańskie obrzędy i zwyczaje. Te, które pozostały w tradycji, jak rozpalanie ognisk czy zdobienie zielenią domów, zmieniły formę na sakralną.
Zielone Świątki w kulturze staropolskiej
W czasach chrześcijańskich Zielone Świątki stały się świętem kościelnym upamiętniającym zesłanie Ducha Świętego na apostołów. Początkowo święto to kończyło uroczystości wielkanocne. W wielu domach w dniu Zielonych Świątek wyprawiano ucztę z potrawami wielkanocnymi oraz symbolicznie dzielono się jajkiem.
Z biegiem lat Zielone Świątki zaczęto obchodzić jako odrębne święto kościelne w niedzielę i poniedziałek, pomiędzy 10 maja a 13 czerwca, a więc 50 dni po Wielkanocy.
W wielu kościołach podczas mszy zrzucano z sufitu różne kwiaty, miało to symbolizować zesłanie darów Ducha Świętego. W większych parafiach na znak trzeciej Osoby Boskiej wypuszczano z klatek gołębie. Rolnicy i pasterze przynosili do poświęcenia zioła, którymi następnie okadzali zwierzęta gospodarskie. Zwyczaj ten miał zapewnić trzodzie ochronę przez chorobami i urokami.
W dalszym ciągu pielęgnowano zwyczaj rozpalania ognisk. Niemniej jednak miał on już inną formę. Wpływy Kościoła spowodowały, że obrzęd uzyskał znaczenie religijne, zaduszkowe. Uważano, że w Zielone Świątki dusze zmarłych schodzą na Ziemię, by ogrzać się przy cieple płomieni. Według ówczesnych przekonań o szczególną pomoc prosili zmarli, którzy odeszli bez chrztu lub ostatniego namaszczenia.
Pomimo walki Kościoła z przesądami i zabobonami, staropolskie społeczeństwo nadal wierzyło w czarownice. Było przekonane, że w Zielone Świątki wiedźmy zbierały rosę, którą następnie wykorzystywały do rzucania uroków na gospodarzy i ich pola uprawne. Z tego powodu w celu zabezpieczenia plonów, procesjonalnie obchodzono pola oraz śpiewano pieśni religijne. Z czasem zwyczaj ten nabrał bardziej religijnego charakteru, gdyż odbywały się procesje, podczas których ksiądz święcił pola.
Mieszkańcy większych miast po mszy mogli uczestniczyć w barwnych obchodach Zielonych Świątków. Organizowano wówczas zawody i parady wojskowe, zawody łucznicze, kolorowe korowody, sute uczty oraz rozmaite konkursy. Dużą popularnością cieszyły się także wycieczki podmiejskie. Chętnie zwiedzano warszawskie Bielany, ponieważ tam nie brakowało atrakcji – można było obejrzeć sztuki teatralne, występy magików oraz pokazy sztucznych ogni, a wieczorem odbywała się miejska uczta z muzyką i tańcami.
Początkowo Zielone Świątki były świętem pogańskim, następnie przyjęły charakter religijny, aby na początku XX wieku stać się świętem politycznym wyrażającym ideały stanu chłopskiego. Zmieniono wówczas nazwę uroczystości na Święto Ludowe. W ten sposób podkreślano chęć walki o wolność Polski. Po odzyskaniu niepodległości powrócono do nazwy Zielone Świątki, a na domach członków organizacji chłopskich w dniu tym powiewały zielone sztandary. Współcześnie Święto Zesłania Ducha Świętego powróciło do kościelnego charakteru z zachowaniem niektórych ludowych tradycji i zwyczajów. W kościołach na pamiątkę tradycji przyozdabiania domów zielenią symbolicznie ozdabia się nawę główną dekoracjami wykonanymi z gałązek, a w wazonach pojawiają się świeże kwiaty.
Bibliografia
- Bystroń Jan Stanisław, Dzieje obyczajów w dawnej Polsce wiek XVI-XVIII, t. 2, Warszawa 1960.
- Kuchowicz Zbigniew, Obyczaje staropolskie XVII-XVIII wieku, Łódź 1975.
- Łagoda Joanna, Łagoda-Marciniak Maja, Gotowiec Anna, Święta w polskim domu: praktyczny poradnik, Poznań 2006.
- Minksztym Joanna, Tajemnice obyczajów i tradycji polskich, Poznań 2008.
- Ogrodowska Barbara, Polskie obrzędy i zwyczaje doroczne, Warszawa 2004, 2006.
- Szczypka Józef, Kalendarz Polski, Warszawa 1984.
Redakcja: Natalia Stawarz