Władysław Siła-Nowicki na celowniku UB
Ten tekst jest fragmentem książki Ewy Rzeczkowskiej „Władysław Siła-Nowicki. Żołnierz i konspirator 1939–1956”.
Aktywność Siła-Nowickiego w WiN trwała ponad półtora roku. W tym czasie aresztowania kilkakrotnie dotykały lubelski okręg tej organizacji. Pierwsze rozpoczęły się w grudniu 1945 r. i dotyczyły Inspektoratu Lubelskiego oraz Obwodu Lublin-miasto. Z inspektoratu zatrzymano pięć osób, zaś z kierownictwa obwodu w aresztach UB znalazło się sześć osób. Dalsze aresztowania w styczniu 1946 r. zdziesiątkowały Komendę Okręgu Lubelskiego WiN. Do marca 1946 r. zatrzymano łącznie 48 osób, w tym sześć z kierownictwa obwodu Lublin-miasto. Kolejna seria aresztowań członków lubelskiego WiN miała miejsce jesienią 1946 r. We wrześniu został zatrzymany komendant Obwodu Lublin-powiat Czesław Gregorowicz, który w czasie przesłuchania 20 września zeznał, że w ramach WiN kontaktował się m.in. ze „Stefanem”, z którym poznał go Abraszewski w czerwcu 1946 r. w czasie odprawy komendantów obwodów Inspektoratu Lubelskiego WiN. Odbyła się ona w miejscu zamieszkania Abraszewskiego w budynku Urzędu Pocztowego nr 2 przy dworcu kolejowym w Lublinie. „Stefan” na polecenie Abraszewskiego objął stawisko komendanta obwodu Lublin-powiat. O „Stefana” Gregorowicz był ponownie pytany w czasie przesłuchania 26 października. Zeznał, że jest to komendant obwodu Lublin-miasto WiN, lecz nie zna jego nazwiska. Dopiero 11 listopada Gregorowicz ujawnił, że kontaktował się ze „Stefanem” za pośrednictwem łączniczki, którą była Ada Jezior, oraz za pośrednictwem pracownika urzędu skarbowego, „Edzia”.
Kolejne aresztowania osób związanych z Okręgiem Lubelskim WiN rozpoczęły się 6 listopada 1946 r. w Warszawie. Tego dnia został zatrzymany inspektor Inspektoratu Lubelskiego Franciszek Abraszewski „Boruta”. Razem z Abraszewskim zatrzymano w Warszawie jego łączniczkę Albinę (Adolfinę) Jezior „Adę”. 7 listopada zatrzymano komendanta Obwodu Lubartów por. Jana Pudełkę „Czesława”. W areszcie UB znalazł się szef sztabu i zastępca komendanta Okręgu mjr Jan Szatowski-Szatyński „Zagończyk”, „Dziryt”, „Wrzos”, „Kowal”, „Janusz”, „Jemioła” oraz szef wywiadu komendy mjr Zygmunt Żebracki-Żyłka „Ax”, „Żeliwa”, „Żelan”, „Czarny”. W ręce UB wpadła podwładna Abraszewskiego Maria Brzozowska „Marta”, referentka OPUS, a także adiutant Abraszewskiego Stanisław Kwiecień „Konopka”, „Konopnicki”. Do końca listopada 1946 r. aresztowano sześć osób z Komendy Okręgu, zaś do marca 1947 r. funkcjonariusze UB ustalili nazwiska 60 osób, które zajmowały stanowiska funkcyjne w Komendzie Okręgu Lubelskiego WiN. Spośród tych 60 osób zatrzymano 21.
Według siostry Siła-Nowickiego, Janiny Szczepkowskiej-Szydłowskiej zimą 1946 r. w mieszkaniu jej brata (mieszkał wówczas przy ulicy Peowiaków 8/4) funkcjonariusze UB urządzili „kocioł”. Wracający do domu Siła-Nowicki, uprzedzony przez mieszkańca kamienicy, krawca, zdołał uciec. Siła-Nowicki ukrywał się odtąd aż do do amnestii w 1947 r. Zapuścił brodę i nosił okulary. W tym też czasie wspierał materialnie żonę Abraszewskiego. Prawdopodobnie siostra Siła-Nowickiego dowiedziała się o próbie jego aresztowania od Głowackiego „Wisły”. Uprzedzony o założonym przez UB „kotle” w jego mieszkaniu Siła-Nowicki dotarł do Głowackiego, którego zdołał zawiadomić o tym wydarzeniu. Jak twierdzi Głowacki: „umożliwiło mi to uprzedzić ludzi na naszych skrzynkach kontaktowych, usunąć znajdujące się w nich materiały konspiracyjne i zorganizować nowe »skrzynki«”. Być może Siła-Nowicki przyczynił się wówczas do udaremnienia zatrzymań większej liczby osób zaangażowanych w działalność lubelskich siatek WiN. Sam wtedy także uniknął aresztowania.
W czasie pierwszej serii zatrzymań członków lubelskiego WiN, które miały miejsce na przełomie 1945 i 1946 r., przed uwięzieniem Siła-Nowickiego najprawdopodobniej uchronił fakt, że w okresie wojny nie był związany z lubelską konspiracją. Nic nie wskazuje, aby po zakończeniu działań wojennych i zlikwidowaniu AK należał też do DSZ na Lubelszczyźnie. A więc nie był znany w tym środowisku. W pierwszej połowie 1946 r. deklarował, że więcej czasu poświęcał na aktywność polityczną w Stronnictwie Pracy niż w WiN. Ujawnił się wobec władz wojewódzkich w Lublinie jako działacz Stronnictwa Pracy. Jako działacz SP został też dostrzeżony przez informatora o pseudonimie „Kuźma”, który doniósł funkcjonariuszom lubelskiego WUBP, że 12 maja 1946 r. w czasie I Zjazdu Miejskiego i Powiatowego SP Siła-Nowicki krytykował rząd i ustrój w Polsce. Od lipca tego roku Siła-Nowicki pełnił już funkcję zastępcy Abraszewskiego i od ponad roku był zaangażowany w działalność podziemną. Jego przełożony w WiN w dniu zatrzymania ujawnił pseudonim oraz rysopis Siła-Nowickiego. W zachowanych protokołach z przesłuchania nie ma śladu, aby Abraszewski wymienił jego nazwisko. „Komendantem na miasto Lublin był ps. »Stefan«, mieszkał w Lublinie” – zeznawał. Dojście do niego miałem przez »Adę« czyli Jeziorową. Rys[opis] »Stefana«: postawny, wysoki mężczyzna, wiek około 35 lat, blondyn łysawy”. W czasie przesłuchania 13 listopada Abraszewski został zapytany o działalność „Stefana” w Stronnictwie Pracy. Odpowiedział, że nic nie wie na ten temat.
Funkcjonariusze UB ustalili, kto kryje się pod pseudonimem „Stefan”, gdyż 11 listopada 1946 r. naczelnik Wydziału II WUBP w Lublinie Złotkowski rozesłał do szefów powiatowych urzędów bezpieczeństwa publicznego na terenie województwa lubelskiego nakaz wszczęcia poszukiwania i aresztowania Nowickiego ps. „Stefan”, zamieszkałego w Lublinie przy ulicy Peowiaków 8/4, posiadającego kartę rozpoznawczą wydaną 16 czerwca 1942 r. przez starostwo warszawskie. Do „listu gończego” dołączono fotografię Siła-Nowickiego. Pomimo poszukiwań funkcjonariuszom UB nie udało się go zatrzymać. W 1953 r. w czasie przesłuchania w więzieniu we Wronkach zeznał, że po listopadzie 1946 r. był ścigany przez UB i się ukrywał.
Należy się zastanowić, w jaki sposób funkcjonariusze UB wpadli na trop Siła-Nowickiego. Czy wiedzieli o jego działalności przed listopadem 1946 r., czy tę wiedzę uzyskali w konsekwencji przesłuchań zatrzymanych jesienią 1946 r. członków Okręgu Lublin WiN oraz inspektora Inspektoratu Lubelskiego Abraszewskiego? W jaki sposób ustalono, że „Stefan” to pseudonim Siła-Nowickiego? Ponadto czy wydany 11 listopada nakaz poszukiwania Siła-Nowickiego był wynikiem prowadzonych dotąd czynności operacyjno-śledczych, a może był konsekwencją jego ucieczki funkcjonariuszom UB, którzy oczekiwali na niego w mieszkaniu przy Peowiaków? Aresztowany 6 listopada 1946 r. Stanisław Kwiecień, adiutant Abraszewskiego, w czasie przesłuchania 8 listopada wymienił skrzynki kontaktowe, które były używane przez inspektora lubelskiego. Jeden z wymienionych przez Kwietnia punktów kontaktowych używany był też przez Siła-Nowickiego. „Do »Stefana« jest dojście przez skrzynkę kont[aktową], która mieści się przy ul. Targowej 15/83? u inspekt[ora] Księżopolskiego” – zeznał Kwiecień. „»Stefan« każdego miesiąca przed 1. przyjeżdża sam na tą skrzynkę”.
Być może jakąś rolę odegrała w tej sprawie Ada Jezior, zatrzymana 6 listopada 1946 r. przez funkcjonariuszy Wydziału II Departamentu III MBP w Warszawie. Kilka dni po jej zatrzymaniu, 10 listopada 1946 r., naczelnik Wydziału II Departamentu III MBP mjr Władysław Dominik przesłał do naczelnika Wydziału III WUBP w Lublinie wyciąg z zeznań Adolfiny Jezior „Ady”. Łączniczka ujawniła adresy zamieszkania oraz adresy kontaktowe władz Inspektoratu Lubelskiego WiN. Podała adres mieszkania, w którym od lutego do czerwca 1946 r. ukrywał się Abraszewski, a także pseudonimy i adresy zamieszkania łączników, którzy utrzymywali kontakt między Abraszewskim, Siła-Nowickim i „Zaporą”. Łączniczką między nimi była „Ewa”. Ada Jezior wskazała też skrzynkę kontaktową Siła-Nowickiego, która znajdowała się w fabryce świec Gąsiorowskiego przy ulicy Królewskiej w Lublinie. Korespondencję odbierała tam „Zosia”, pracująca jako kasjerka. Jeziorowa opisała jej wygląd oraz wyjawiła hasło, którym posługiwano się w kontaktach z „Zosią”. Hasło brzmiało: „Proszę o próbkę materiału do obejrzenia”.
Na skutek zeznań Jezior na jaw wyszło, gdzie mieściła się skrzynka kontaktowa na wszystkie obwody Inspektoratu Lublin WiN. Znajdowała się ona u Edwarda Hassa „Edzia”, pracownika Urzędu Skarbowego nr 1. Hass mieszkał razem z łączniczką „Ewą” w domu parterowym przy ul. Dolna Panny Marii 40a. Jak wynika z zeznań Jezior, przebywał tam też „Stefan”, czyli Siła-Nowicki. Hass został aresztowany 11 listopada, po wcześniejszej kilkudniowej obserwacji. Tego samego dnia naczelnik Wydziału II WUBP w Lublinie zarządził wszczęcie poszukiwań Siła-Nowickiego, który był wówczas jednym z nielicznych pozostających na wolności członków lubelskich władz zrzeszenia.