Początki przemysłu czołgowego w Polsce Ludowej (cz. 1)
Polski przemysł zbrojeniowy po II wojnie światowej, został w krótkim czasie od 1947 do 1958 roku, odbudowany ze zniszczeń wojennych oraz znacznie rozwinięty. Szczególnie w czasie realizacji planu sześcioletniego (1950-1955), ówczesne władze komunistycznej Polski, na skutek decyzji politycznych i nacisków sowieckich, poczyniły wielkie inwestycje w przemyśle zbrojeniowym. Poniższy artykuł dotyczy tylko budowy przemysłu czołgowego oraz przyczyn, które skłoniły ówczesnych decydentów do jego powołania, szczególnie w okresie realizacji planu sześcioletniego, kiedy to położono podwaliny pod jego rozwój.
Koncepcje upancernienia i motoryzacji wojska polskiego po II wojnie światowej.
Po zakończeniu II wojny światowej stan wyposażenia Wojska Polskiego w sprzęt pancerny i samochodowy był fatalny. W przeciwieństwie do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, które były całkowicie zmotoryzowane i częściowo zmechanizowane (transportery opancerzone), ludowe Wojsko Polskie posiadało mało nowoczesną strukturę. Gros sił lądowych stanowiła piechota. Według sprawozdania Dowództwa Broni Pancernej (kierowanego wtedy przez sowieckiego generała Dymitra Mostowienkę) 3 września 1945 roku Wojsko Polskie posiadało: 263 czołgi, 142 działa samobieżne, 62 samochody pancerne i 45 transporterów opancerzonych (produkcji amerykańskiej i brytyjskiej), w tym 39 gąsienicowych i 6 kołowych. Tymczasem stan etatowy powinien wynosić 408 czołgów i 161 dział samobieżnych. Jakby tego było mało 50% pojazdów (wg Oddziału Operacyjnego Sztabu Generalnego) wymagało naprawy (średniej lub kapitalnej). W listopadzie 1947 roku sprawnych było tylko 160 czołgów. W wyniku powojennych redukcji Wojsko Polskie 1 stycznia 1949 roku liczyło 129 881 żołnierzy. Redukcje Sił Zbrojnych trwały od końca 1945 roku, kiedy to armia liczyła 365 400 żołnierzy (stan ewidencyjny na dzień 1 IX). Wojska lądowe na początku 1949 roku (pod dowództwem gen. broni Stanisława Popławskiego) liczyły 113 327 żołnierzy (87% ogólnego stanu wojska). Istniało w tym czasie sześć dowództw okręgów wojskowych: OW I-Warszawa, OW II-Bydgoszcz (do 1947 roku siedzibą dowództwa okręgu był Koszalin), OW III-Poznań, OW IV-Katowice, OW V-Kraków, OW VII-Lublin (do 11 XII 1946 roku istniał OW VI). Później, zgodnie z rozkazem Ministerstwa Obrony Narodowej z 3 listopada 1953 roku zredukowano liczbę okręgów do trzech: Warszawski OW, Pomorski OW i Śląski OW. Podporządkowane im było: 16 dywizji piechoty, 6 samodzielnych pułków czołgów (w tym jeden ciężkich – 4 pułk czołgów ciężkich), 4 pułki artylerii pancernej, 3 brygady artylerii ciężkiej, 4 pułki saperów, 1 zmotoryzowany pułk pontonowy, 3 pułki artylerii przeciwlotniczej oraz jednostki łączności, wartownicze i samochodowe. Posiadany sprzęt pancerny składał się z : 211 czołgów, w tej liczbie były 22 czołgi ciężkie IS-2 i 189 średnich T-34-85 (50 lekkich T-70 znajdujących się w składnicach, przekazano w maju 1949 roku na złom) oraz 160 dział samobieżnych (72 SU-76, 50 SU-85, 2 SU-100, 26 ISU-122, 10 SU/ISU-152). Wojsko Polskie posiadało również 43 lekkie samochody pancerne BA-64. Był to sprzęt produkcji sowieckiej, pamiętający czasy wojny. Dopiero nieco później sprowadzono z ZSRR niewielkie ilości sprzętu pancernego. Do końca 1950 roku dostarczono stamtąd 148 czołgów T-34-85, 13 IS-2, 2 IS-3 i 75 dział samobieżnych (31 ISU-122, 31 ISU-152, 13 SU-76).
Stan sprzętu samochodowego też nie był najlepszy. W 1949 roku Wojsko Polskie miało około 600 samochodów osobowych, ok. 1100 samochodów osobowo-terenowych, ok. 3500 samochodów ciężarowych, ok. 1400 samochodów specjalnych, ok. 2200 samochodowych ciągników artyleryjskich, ok. 400 traktorów i ok. 300 motocykli (razem 9500 pojazdów). Był to sprzęt w różnym stanie technicznym, wielu typów (dużo wozów produkcji amerykańskiej), pamiętający często czasy wojny. Podstawową więc sprawą nurtującą Departament Służby Samochodowej MON (kierowany przez pułkownika Władysława Maskalana) było ujednolicenie sprzętu.
Polecamy e-book Tomasza Leszkowicza – „Oblicza propagandy PRL”:
Książka dostępna również jako audiobook!
Wstępne prace planistyczne, zakładające rozbudowę całego wojska, podjęto już w końcu 1947 roku. Pierwszy plan opracowany pod kierownictwem zastępcy szefa Sztabu Generalnego gen. bryg. Stefana Mossora (był on szefem Komisji Planowania MON), został odrzucony przez Biuro Polityczne Komitetu Centralnego Polskiej Partii Robotniczej. Zakładał on koszt dozbrojenia wojska w przeciągu siedmiu lat na około 300 milionów ówczesnych dolarów amerykańskich. Dopiero plan szefa Sztabu Generalnego gen. broni Władysława Korczyca (był to sowiecki generał, w styczniu 1954 r. zwolniony z WP, wrócił do ZSRR, a szefem SG WP został gen. broni Jerzy Bordziłowski), tzw. „siedmioletni plan rozwoju WP na lata 1949-1955”, po przekonsultowaniu go w Sztabie Generalnym Armii Sowieckiej został przyjęty do realizacji. Zakładał on wzrost liczby żołnierzy o 100 tysięcy, tak że w 1956 roku miała ona wynosić 230 tysięcy. Początek „zimnej wojny” wywarł dość istotny wpływ na plan, gdyż około 50% zamierzeń organizacyjnych zakładano przeprowadzić w ciągu pierwszych dwóch lat jego realizacji.
Wojska lądowe, na które przypadało 75% limitu, zamierzano częściowo zmotoryzować i zwiększyć stopień nasycenia jednostek sprzętem pancernym. Zamierzano więc sformować w zachodnich okręgach wojskowych (OW II-Bydgoszcz i OW IV-Wrocław) dwa korpusy pancerne, liczące po jednej dywizji pancernej i jednej zmotoryzowanej. Realizację planu rozpoczęto w marcu 1949 roku. W OW II sformowano I Korpus Pancerny w składzie: 16 Dywizja Pancerna (na bazie 16 Dywizji Piechoty, 1 pułku czołgów, 4 pułku czołgów ciężkich i 13 pułku artylerii pancernej) i 8 Zmotoryzowana Dywizja Piechoty (na bazie 8 Dywizji Piechoty, 9 pułku czołgów i 28 pułku artylerii pancernej) W OW IV utworzono II Korpus Pancerny w składzie: 10 Dywizja Pancerna (na bazie 10 Dywizji Piechoty, 2 pułku czołgów, 8 pułku czołgów i 24 pułku artylerii pancernej) i 11 Zmotoryzowana Dywizja Piechoty (na bazie 11 Dywizji Piechoty, 6 pułku czołgów i 25 pułku artylerii pancernej). Były to jednak słabe związki taktyczne, gdyż dywizje pancerne liczyły tylko po 74 czołgi i 24 działa pancerne, a dywizje zmotoryzowane po 35 czołgów i 12 dział pancernych (miały one trzykrotnie więcej samochodów niż dywizje piechoty). Korpusy pancerne, jako związki szybkie, będące odwodami armijnymi, w założeniach SG WP miały wykorzystywać powodzenie jednostek piechoty przełamujących front przeciwnika i rozwijać natarcie w głębi terenu opanowanego przez nieprzyjaciela.
Wkrótce jednak nastąpiły poważne zmiany na najwyższych szczeblach kierowniczych Wojska Polskiego. W listopadzie 1949 roku został zmuszony do opuszczenia stanowiska ministra Obrony Narodowej marszałek Michał Żymierski. Jego miejsce objął sowiecki marszałek Konstanty Rokossowski. Przywódca ZSRR Józef Stalin chciał mieć w Polsce pewnych ludzi wraz z zaostrzaniem się atmosfery „zimnowojennej”. Wraz z Rokossowskim na wysokie i średnie szczeble dowodzenia w Wojsku Polskim napłynęło wielu sowieckich generałów i oficerów. Zmiany te zaowocowały modyfikacją „siedmioletniego planu rozwoju WP”. Powstał tzw. „sześcioletni plan rozwoju wojska na lata 1950-1955”, pokrywający się z planem sześcioletnim w gospodarce. Zmiany dotyczyły głównie rozbudowy Wojsk Obrony Przeciwlotniczej Kraju. W wojskach lądowych planowano wzrost liczby żołnierzy w służbie stałej o 32 tysiące i 60 tysięcy w jednostkach terytorialnych.
Duże zmiany zaszły w korpusach pancernych. W czerwcu 1950 roku przeformowano: 16 i 10 DPanc. oraz 8 i 11 Zmotoryzowane DP na : 8, 10, 11 i 16 Dywizje Zmechanizowane. Miały one liczyć etatowo 97 czołgów T-34-85 i 24 działa pancerne. Jednocześnie usamodzielniono 4 i 6 pułk czołgów ciężkich, podporządkowując je bezpośrednio dowództwom korpusów pancernych i wyposażając w czołgi IS-2 oraz działa pancerne ISU-152. Stan wojsk lądowych do końca 1950 roku wzrósł do liczby 197 650 żołnierzy (ogółem było wtedy w całym Wojsku Polskim 221 029 żołnierzy). Początkowo planowano rozbudowę przemysłu zbrojeniowego na stosunkowo niewielką skalę, sprzęt pancerny chciano sprowadzać w całości z ZSRR, co jednak w związku z modernizacją i rozbudową Armii Sowieckiej okazało się mało realne. Niemniej 29 czerwca 1950 roku podpisano kolejną umowę o dostawach na kredyt z ZSRR sprzętu i uzbrojenia w latach 1951-1957. Obejmowała ona również przekazanie Polsce licencji na produkcję m.in. czołgów średnich T-34/85, a później T-54. Jedna trzecia wartości dostaw miała być pokryta eksportem towarów do ZSRR, a na dwie trzecie Sowieci udzielili niskooprocentowanego kredytu (2%) na sumę 1,2 miliarda rubli. Umowa ta przewidywała m.in. dostawę 1035 czołgów i 383 dział samobieżnych. Dopiero w związku z nasilaniem się wojny w Korei (1950-1953), władze na Kremlu nakazały krajom satelickim szybką i nie liczącą się z kosztami rozbudowę przemysłu zbrojeniowego i armii.
12 lutego 1951 roku marszałek Konstanty Rokossowski zatwierdził przyspieszony „Plan zamierzeń organizacyjnych na lata 1951 i 1952”. Zrywał on z dotychczasową koncepcją zrównoważonej rozbudowy wojska w powiązaniu z rozwojem gospodarki narodowej. Zakładano ówcześnie osiągnięcie rocznej zdolności produkcyjnej 3000 czołgów T-34-85. Również przemysł lotniczy, silnie wtedy rozbudowywany, miał osiągnąć roczną zdolność produkcyjną 1250 myśliwców odrzutowych MIG-15. Nadmierna rozbudowa przemysłu zbrojeniowego doprowadziła do załamania realizacji gospodarczego planu sześcioletniego (1950-1955). O kulisach rozmów w Moskwie w sprawie zwiększenia wysiłku militarnego Polski wspominał Edward Ochab, ówcześnie członek KC PZPR, a w latach 1949-1950 wiceminister Obrony Narodowej: „Przedstawiciele KDL-ów m.in. Rakocsi, Slanski, Rokossowski i ja pojechaliśmy do Moskwy rozmawiać o problemach umacniania obronności krajów socjalistycznych. Stalin, a zwłaszcza jego doradcy wojskowi marszałkowie: Wasilewski i Sokołowski uważali, że w tej trudnej sytuacji międzynarodowej [chodzi tutaj o wojnę w Korei – AG] wkład państw demokracji ludowej, a zwłaszcza Polski powinien być większy, w imię wspólnych interesów obronnych. Mówiło się, że stać nas, że jesteśmy silni. Z ciężkim sercem przyjmowaliśmy te „sugestie” i wynikające z nich perspektywy. (...) Na naradach sztabowych uzgodniono propozycje ramowe, które następnie rozpatrzyły rządy krajów socjalistycznych. Nasz rząd poważnie zwiększył wysiłek obronny, co wpłynęło na powstanie dysproporcji i deformacji w polskim planie 6-letnim. (...) W innych krajach socjalistycznych sprawy potoczyły się podobnie.”
Dziękujemy, że z nami jesteś! Chcesz, aby Histmag rozwijał się, wyglądał lepiej i dostarczał więcej ciekawych treści? Możesz nam w tym pomóc! Kliknij tu i dowiedz się, jak to zrobić!
Napięcia między Wschodem a Zachodem były główną przyczyną rozbudowy armii i przemysłu zbrojeniowego w Polsce. Przy czym to komuniści byli stroną bardziej agresywną, gdyż to oni zaczęli wojnę w Korei. Sowieci też wyraźnie wskazywali kierunek ewentualnej przyszłej ekspansji. Wiosną 1950 roku w Polsce na Pomorzu odbyły się ćwiczenia dowódczo-sztabowe, w czasie których ćwiczono działania Frontu Nadmorskiego składającego się z polskich jednostek i rozwijającego ofensywę w kierunku Półwyspu Jutlandzkiego i Cieśnin Duńskich.
W tych warunkach postanowiono stworzyć dwie dodatkowe dywizje zmechanizowane (82 czołgi i 24 działa samobieżne każda), które miały wchodzić w skład korpusów piechoty, 19 Dywizja Zmechanizowana w 2 Korpusie Piechoty i 20 Dywizja Zmechanizowana w 1 Korpusie Piechoty. Korpusy pancerne przeniesiono na etat korpusów zmechanizowanych i podwyższono stan etatowy czterech dywizji zmechanizowanych wchodzących w ich skład. Składały się one z 3 pułków zmechanizowanych (w rzeczywistości żołnierze transportowani byli ciężarówkami), każdy w sile 2 batalionów strzelców, batalionu czołgów i dywizjonu artylerii, pułku czołgów średnich, pułku artylerii pancernej, pułku moździerzy, pułku artylerii haubic, dywizjonu artylerii rakietowej, dywizjonu artylerii przeciwlotniczej, batalionu łączności, batalionu saperów, batalionu rozpoznawczego, szkolnego batalionu czołgów, kompanii dowodzenia, kompanii samochodowej, dowództwa i sztabu oraz służb. W sumie dywizje liczyć miały po 8382 żołnierzy, 191 czołgów (168 T-34-85 i 23 IS-2), 45 dział pancernych ISU-122, 26 haubic 122 mm, 40 armat 76 mm, 9 armat 57 mm, 8 wyrzutni rakiet M-13, 18 armat plot. 37 mm, 42 moździerze 120 mm i 686 samochodów. Były to więc dość silne jednostki, ale uzbrojone w broń skonstruowaną w czasie drugiej wojny światowej.
W tym okresie tworzono również liczne samodzielne pułki czołgów. W 1952 było ich 15, posiadały one jednak tylko po 25-35 czołgów. Gwałtowny wzrost wydatków na zbrojenia spowodował jednakże załamanie realizacji planu sześcioletniego. Ponieważ wojna w Korei zaczęła wygasać, więc w październiku 1952 roku SG WP opracował „plan redukcji wojska na przełomie 1952/53”. Dotknął on głównie wojska lądowe (zlikwidowano 24, 25 i 30 DP), m.in. 19 i 20 DZ zostały przeformowane (każda miała liczyć po 5857 żołnierzy). Jednakże redukcje w Wojsku Polskim były nieduże. We wrześniu 1954 roku rozpoczęto przeformowywanie 15 Dywizji Piechoty na dywizję zmechanizowaną (wchodziła ona w skład 8 Korpusu Armijnego, poprzednio 8 Korpusu Piechoty). Do końca 1955 roku nie udało się jej osiągnąć stanu etatowego, czyli 5755 żołnierzy i 108 czołgów T-34-85 oraz 24 dział samobieżnych. Jednocześnie do 4, 5, 12 i 14 DP włączono dotychczas samodzielne pułki czołgów średnich, przeniesione na etat pułków czołgów i artylerii pancernej (16, 18, 20 i 22 pcz i apanc.). W 1955 roku Wojsko Polskie osiągnęło najwyższy powojenny stan liczebny – 385 700 żołnierzy z tego ponad 54 000 ponad normę (siły lądowe – 297 145 żołnierzy).
Dzięki dostawom sprzętu pancernego z kraju i z zagranicy (ZSRR), wg stanu na 1 stycznia 1956 roku w wojskach lądowych było 1617 czołgów, 571 dział samobieżnych i 157 transporterów opancerzonych (BTR-152). Liczba zaś samochodów wzrosła do 24 953. Pod koniec 1955 roku przystąpiono ponownie do formowania dywizji pancernych.
W sumie, jak się wydaje, w latach 1949-1955, nie zamierzano całkowicie zmotoryzować sił lądowych, gdyż na to nie było wtedy środków, a krajowy przemysł samochodowo-czołgowy dopiero powstawał. Dopiero w późniejszych latach, na początku lat sześćdziesiątych, udało się zmotoryzować i częściowo zmechanizować Wojsko Polskie. Wielkim nakładem kosztów osiągnięto częściowe upancernienie i motoryzację związków taktycznych Wojska Polskiego, tak że w 1955 roku wojska pancerne stanowiły 17% całości wojsk lądowych.