O siedmiu cudach świata
Również ludzkie dzieła określamy cudownymi: obrazy, rzeźby, budynki, a jeżeli coś jest tak wyjątkowe, tak piękne, tak wspaniałe, że wydaje się nam, że nie może już być nic lepszego, używamy stwierdzenia „ósmy cud świata”. Mówimy tak, a czasem nie zdajemy sobie sprawy, że ów „ósmy cud świata” jest dziedzictwem antyku. Zawdzięczamy go Filonowi z Bizancjum, autorowi malutkiej dwunastostronicowej książeczki O siedmiu cudach świata. Tak, cudów było siedem: najznakomitszych, najwspanialszych dzieł wykonanych ręką ludzką. Dlatego też mówiąc „ósmy cud świata”, mamy na myśli coś jedynego w swoim rodzaju, wyjątkowego. Gdyby był to cud dziewiąty czy dziesiąty, to nie byłby już taki wyjątkowy, a gdy mówimy „ósmy”, przyrównujemy go do tych wspaniałych dzieł starożytności, których doskonałość do dziś budzi fascynację.
Owo zestawienie przyjęte w niniejszym cyklu niedokładnie pokrywa się z propozycjami Filona. On bowiem nie wymieniał ani latarni na Faros, ani Artemizjonu, za to wspomniał o murach Babilonu. Przyjmijmy jednak, że cudami świata było siedem budowli wymienianych najczęściej w przeszłości, które w naszych umysłach stały się niejako kanonem. Są to:
- Piramidy egipskie.
- Latarnia na Faros.
- Mauzoleum w Halikarnasie.
- Świątynia Artemidy w Efezie.
- Wiszące ogrody Semiramidy.
- Kolos Rodyjski.
- Posąg Zeusa w Olimpii.
Wokół tych tworów ludzkiego artyzmu oraz wysiłku narosło wiele legend i mitów. Istnieje niemało hipotez tłumaczących proces ich powstawania lub okoliczności z nimi związane. Dlatego całkiem możliwe, że niejeden z Czytelników tego tekstu zetknął się z opiniami zgoła odmiennymi niż te, które przedstawiono w niniejszym cyklu. Nie sposób objąć wszystkich, dlatego też opisy prezentują tylko jedno z takich spojrzeń — najbardziej klasyczne. Nawet jeżeli nie zgadzamy się z interpretacjami zaprezentowanymi tutaj, warto znać tę najbardziej powszechną opinię.