Ludwik Węgierski: czy siostrzeniec Kazimierza Wielkiego zasłużył na niesławę?
W polskiej historiografii dwunastoletnie rządy, które sprawował Ludwik Węgierski, syn Karola Roberta i Elżbiety Łokietkówny, na ogół nie są oceniane zbyt przychylnie. Wspominając Andegawena rzadko wymienia się jego zasługi dla Korony, podkreśla się natomiast nieobecność monarchy w kraju i jego skupienie na polityce węgierskiej, a także zbyt duże ustępstwa poczynione wobec szlachty oraz chaos panujący w granicach państwa. Następca króla Kazimierza i ojciec Jadwigi sprawował władzę w okresie przejściowym. Na Węgrzech, jako jedyny w historii, zasłużył sobie na przydomek „Wielki”. Bił własną złotą monetę, zbudował silne państwo i był aktywny na arenie międzynarodowej. W miastach rozwijała się nauka i sztuka. Jak wyglądał bilans jego panowania nad Wisłą?
Ludwik Andegaweński, mimo silnych tendencji odśrodkowych w Wielkopolsce, utrzymał jedność dziedzictwa swojego poprzednika oraz umocnił panowanie nad anektowaną przez niego Rusią Halicko-Włodzimierską. W latach siedemdziesiątych czternastego wieku nadal trwało ożywienie gospodarcze. Okres ten był złotym okresem średniowiecznego handlu w Polsce. Historycy zaczęli również bardziej pozytywnie oceniać przywilej koszycki z 1374 roku. Profesor Maria Koczerska twierdzi, że reforma była korzystna zarówno dla króla, jak i dla jego poddanych. Konsolidując szlachtę stanowiła fundament ustroju, który dobrze funkcjonował – co najmniej – do końca rządów Jagiellonów. Czy zatem nie powinniśmy spojrzeć na Ludwika Węgierskiego w bardziej pozytywnym świetle?
Ludwik Andegaweński – ambitny władca Węgier
W 1310 roku Koronę św. Stefana założył Karol Robert (1288-1342), pierwszy przedstawiciel francuskiej dynastii Andegawenów (Anjou) na tronie węgierskim. Władca stworzył fundamenty silnego państwa. Dzieło ojca kontynuował jego trzeci syn Ludwik. Obaj królowie oparli swoją politykę zagraniczną na sojuszu z Polską. Przymierze to zostało umocnione w 1320 roku, gdy Władysław Łokietek wydał za monarchę Węgier swoją córkę Elżbietę (1305-1380). Starsza siostra Kazimierza III Wielkiego urodziła pięciu chłopców, dwóch najstarszych zmarło jednak przedwcześnie.
Urodzony w marcu 1326 roku Ludwik znajdował się pod opieką i dużym wpływem matki, która zapewniła mu staranne wykształcenie i przygotowała do objęcia tronu już w wieku szesnastu lat. Współczesny władcy kronikarz Jan z Küküllo zanotował, że monarcha był „człowiekiem słusznego wzrostu, o wyniosłym spojrzeniu, z brodą i włosami kędzierzawymi, pogodnym obliczem, o wydatnych wargach, nieco w ramionach pochylony”. Posiadał „piękną bibliotekę” i „wyróżniał się znajomością literatury i z wielkim zainteresowaniem studiował astronomię”. Był świetnym administratorem i dyplomatą. Jego polityczne talenty podkreślał także znawca średniowiecznych stosunków polsko-węgierskich, profesor Jan Dąbrowski:
Ludwik należał bezwarunkowo do najwybitniejszych postaci monarszych Europy tego czasu. Cechowały go wielki talent polityczny i obrotność zręcznego dyplomaty, umiejętność doboru ludzi, energia i sprężystość w wewnętrznej administracji, zapobiegliwość gospodarcza, a wreszcie korzystne przymioty osobiste, rycerskość i odwaga. Wszystko to jednało mu wielkie imię u swoich i u obcych. Te przymioty władcy objawiły się jednak korzystnie w przeważnej mierze w rządach Ludwika na Węgrzech, którym poświęcił się osobiście, ugruntowując je zwłaszcza w młodszych swych latach. W Polsce przebywał Ludwik jeno dorywczo, a, co ważniejsze, na tronie jej zasiada u schyłku życia, nurtowany chorobą, nakazującą mu imać się nie szerokich planów rozwoju państwa, lecz wąskich ścieżek dyplomacji, celem zabezpieczenia dziedzictwa Kazimierza Wielkiego swoim córkom ([Dzieje Polski średniowiecznej, t. 2 (1333–1506), Kraków 1926).
Młody władca rozpoczął swoje panowanie od próby opanowania Królestwa Neapolu, które – zgodnie z wcześniej zawartymi układami – miało przypaść Andrzejowi, czwartemu synowi Karola Roberta. W 1345 roku, kilka dni przed planowaną koronacją, młody królewicz został jednak uduszony przez nieznanych spiskowców. Ludwik i Elżbieta kontynuowali działania, które tym razem miały przynieść koronę przyszłemu królowi Polski. Po nieudanej akcji dyplomatycznej Węgrzy dwukrotnie zbrojnie wyprawili się na Półwysep Apeniński (1347/1348 i 1350 rok). Mimo niepowodzeń, rozszerzenie swoich wpływów na południowe Włochy było celem węgierskiej polityki również w kolejnych dekadach.
Ludwik Węgierski i sukcesja po wuju Kazimierzu
Na początku lat pięćdziesiątych Ludwik zaangażował się w wyprawę swojego wuja Kazimierza na Ruś. Wsparcie w kampanii związane było z chęcią potwierdzenia praw do tronu w przypadku śmierci syna Łokietka, przy jednoczesnym braku legalnego męskiego potomka. Umowa sukcesyjna po raz pierwszy została zawarta przez Karola Roberta w Wyszehradzie w 1338 roku. Układ potwierdzono w 1351 roku w Lublinie i następnie w tzw. ugodzie obozowej, gdy ostatni monarcha z dynastii Piastów poważnie zachorował. Możni i rycerstwo przyrzekli wówczas koronę Andegawenowi, który zobowiązał się nie obsadzać polskich stanowisk obcokrajowcami. Ostatnim potwierdzeniem praw węgierskich był akt podpisany w Budzie ze szlachtą małopolską w styczniu 1355 roku. Jego konsekwencją był hołd, który polska szlachta złożyła w Nowym Sączu na ręce królowej-matki.
Po zabezpieczeniu sukcesji w Polsce wektor węgierskiej polityki został skierowany w stronę Bałkanów. W 1355 roku andegaweńska monarchia podporządkowała sobie Serbię oraz część Bułgarii i Bośnię. Sukcesy te wywołały niepokój dominującej w basenie Morza Adriatyckiego Republiki Weneckiej. Wojna węgiersko-wenecka toczyła się w latach 1356-1358 i 1378-1381. Konflikt zakończył się zwycięstwem ówczesnego południowego sąsiada Polski – Ludwik zajął Dalmację z Dubrownikiem i uzyskał znaczne przywileje handlowe od włoskiego państwa.
Polecamy e-book Marcina Sałańskiego pt. „Wielcy polskiego średniowiecza”:
Nie ulega wątpliwości, że w pierwszym okresie rządów syna Elżbiety Łokietkówny priorytetem jego dyplomacji był kierunek południowy (Neapol i Bałkany). Zmiana nastąpiła dopiero w połowie lat sześćdziesiątych i podyktowana była zbliżającą się sukcesją po wuju Kazimierzu. W 1364 roku następca Karola Roberta uczestniczył w słynnym krakowskim zjeździe monarchów, podczas którego gospodarz był rozjemcą w sporze między swoim siostrzeńcem i cesarzem Karolem IV. Trzy lata później nominację na najważniejszy w państwie węgierskim urząd palatyna otrzymał książę opolski Władysław. Zaufany człowiek dworu węgierskiego, na wieść o wywołanej upadkiem z konia chorobie króla Kazimierza, w październiku 1370 roku został wysłany do Krakowa. Kilka dni później, 5 listopada, zmarł polski władca, który zasłużył na swój przydomek.
Ludwik Węgierski na polskim tronie
Czterdziestoczteroletni władca przybył na Wawel już dwa dni po śmierci wuja i 17 listopada 1370 roku został koronowany w katedrze wawelskiej. Polsko-węgierska unia personalna stała się faktem.
Gdybyśmy zawierzyli słowom kroniki napisanej przez Jana z Czarnkowa nie mielibyśmy podstaw do pozytywnej oceny andegaweńskiego panowania:
Za czasów króla Ludwika nie było żadnej stałości w Królestwie Polskim, ani żadnej sprawiedliwości. Albowiem starostowie i ich burgrabiowie łupili ciągle dobra uboższych ludzi. […] Łupienie na drogach publicznych kupców i innych przejeżdżających oraz kradzieże działy się nieustannie; starostowie zaś, dbając jedynie o swoje zyski, ani hamowali, ani chcieli tego hamować. […] działy się w Królestwie Polskim wielkie grabieże, łupiestwa i rozboje: prałatom różnych kościołów, podczas ich obecności w domu, zabierano nocną porą złodziejskim sposobem konie, księgi i różne rzeczy; łupiono kupców w różnych stronach Polski handlujących.
Lata siedemdziesiąte XIV wieku z pewnością nie były spokojne (zwłaszcza w Wielkopolsce i na Kujawach), jednak były podkanclerzy koronny był mocno stronniczy i nazbyt krytyczny wobec Andegawenów, przeciw którym od samego początku spiskował. Został nawet oskarżony o kradzież korony z grobu Kazimierza Wielkiego – czynu tego miał dokonać aby wynieść na tron innego kandydata. Być może miał nim być Kaźko słupski, usynowiony wnuk ostatniego króla z dynastii Piastów. Ten jednak szybko złożył hołd Ludwikowi, który po przyjeździe do Krakowa, w porozumieniu z małopolskimi możnymi, podważył poczynione w testamencie zmarłego monarchy zapisy ziemskie na rzecz syna Elżbiety Kazimierzówny.
Po krótkim objeździe królestwa władca wrócił na Węgry. Dużo chorował, podobno nie służył mu polski klimat. Regencję powierzył swojej matce, która z przerwami sprawowała władzę do 1380 roku. W 1376 roku na krótko namiestnikiem został Władysław Opolczyk, który jednak szybko zraził do siebie dużą część możnych. Nieobecność nad Wisłą koronowanej głowy sprzyjała separatyzmowi wielkopolskiej opozycji, która postawiła na powracającego do kraju Władysława Białego. Ostatni przedstawiciel kujawskich Piastów był wnukiem Siemomysła inowrocławskiego, przyrodniego brata Łokietka. W 1373 i 1375 roku starał się zbrojnie zająć Gniewkowo i okoliczne ziemie. Janko z Czarnkowa pisał: „nie zaniechał napadów na Kujawy: spalił przedmieścia Inowrocławia i zewnętrzne bramy tego miasta, jak również wiele wsi na Kujawach, wielką moc łupu i jeńców do Złotorii uprowadzając”. Mimo że ten awanturnik nie mógł być brany poważnie jako kandydat do tronu, jego poczynania wprowadziły sporo zamętu na północy państwa i zaangażowały wojska królewskie.
Ludwik zrzekł się praw do Śląska i podjął starania o włączenie do Węgier podbitej przez poprzednika Rusi. W 1376 roku państwo polskie zostało najechane przez Litwinów. Rok później król podjął wyprawę odwetową. W tym niestabilnym okresie dochodziło również do wielu konfliktów wewnętrznych. Narastały antagonizmy między dzielnicami i stronnictwami. „Starsza królowa Polski” była krytykowana przede wszystkim za brak zrozumienia dla politycznych realiów i otaczanie się Węgrami. W 1376 roku doszło nawet do rzezi naszych bratanków, gdy sprowokowani Polacy „unieśli się wielkim gniewem na Węgrów i zaraz gwałtownie na nich uderzyli, zabijając każdego, kogo tylko ująć mogli, a nie oszczędzając ani płci ani wieku”. Po śmierci regentki monarcha wreszcie zaufał rodakom wuja Kazimierza: wyznaczył pięciu wielkorządców, którzy mieli sprawować władzę w Koronie.
Lubisz czytać artykuły w naszym portalu? Wesprzyj nas finansowo i pomóż rozwinąć nasz serwis!
Najważniejszym wydarzeniem rządów syna Karola Roberta w Królestwie Polskim był przywilej koszycki. Historycy nie są zgodni co do oceny tego aktu. Z jednej strony ograniczał on władzę monarszą i stał się podstawą dla dominacji szlachty w kształtującym się dopiero ustroju politycznym, z drugiej strony siostrzeniec Kazimierza Wielkiego według Jana Długosza zbierał w owym czasie dochody „jakich przed nim żaden z królów polskich dostatniej nie pobierał”. Nie ulega wątpliwości, że decyzja Ludwika nie była podyktowana zamiarem osłabiania monarchii, lecz chęcią zapewnienia sukcesji dla jednej ze swoich córek.
Jak Jadwiga Andegaweńska została królem Polski?
Król Węgier i Polski był dwukrotnie żonaty. Po śmierci Małgorzaty, córki cesarza Karola IV ożenił się z bośniacką księżniczką Elżbietą, z którą miał trzy lub cztery córki. Którą z nich zamierzał osadzić na polskim tronie? W pierwotnych koncepcjach urodzona w 1370 roku Katarzyna miała poślubić Ludwika Orleańskiego, syna francuskiego monarchy. Ludwik liczył być może, że przy poparciu Walezjuszy uda mu się odzyskać dla głównej linii Andegawenów władzę w Neapolu. Rozważane było również jej panowanie nad Wisłą. To właśnie Katarzynie polska szlachta złożyła przysięgę wierności w Koszycach w 1374 roku.
Rok młodszej Marii przeznaczony został Zygmunt Luksemburczyk, syn cesarza Karola IV. Układ w sprawie tego małżeństwa został zawarty w Wyszehradzie w 1373 roku. W tym samym roku na świat przyszła Jadwiga. W czerwcu 1378 roku doszło do jej zaślubin z Wilhelmem Habsburgiem. Symboliczna ceremonia stanowiła rodzaj umowy międzynarodowej.
Dynastyczne plany Ludwika Wielkiego skomplikowała śmierć Katarzyny w wieku ośmiu lat. Zgodnie z ostatnią wolą monarchy najmłodsza z sióstr miała objąć tron węgierski, natomiast Maria miała udać się do Krakowa. W lipcu 1382 roku król wymógł nawet od polskich starostów złożenie hołdu przyszłej władczyni. Siostrzeniec Kazimierza Wielkiego zmarł dwa miesiące później, 10 września 1382 roku.
Elżbieta Bośniaczka nie uznała woli męża i kilka dni po jego śmierci odbyła się węgierska koronacja Marii. Polska szlachta w listopadzie zadecydowała, że poprze sukcesję tej spośród sióstr, która zamieszka na stałe w kraju. Takie postawienie sprawy sprawiło, że unia personalna nie mogła być brana pod uwagę i dwa lata później, 13 października 1384 roku, Jadwiga została koronowana na króla Polski.
Najważniejszym źródłem opisującym panowanie Ludwika i Elżbiety w Polsce jest kronika Jana z Czarnkowa. Nie powinniśmy jednak brać za dobrą monetę opinii archidiakona gnieźnieńskiego dotyczącej panującego wówczas w kraju bezprawia. „Rocznik kujawski” wspomina, że władca był sprawiedliwym monarchą: „każdemu sprawiedliwość wymierzał i wymierzać nakazywał aby każdemu jego prawo służyło”. Szczególną opieką otoczył miasta. Największe korzyści osiągnął Kraków, który w 1372 roku uzyskał bezwzględne prawo składu, dające całkowity monopol handlowy i ogromne korzyści. Następca Kazimierza Wielkiego popierał również, kosztem kupców pruskich, dostęp polskich i węgierskich kupców do Rusi.
System rządów na odległość z pewnością nie był dobry. Nieobecność króla wywołała niepokoje w kraju, do których zapewne by nie doszło, gdyby przebywał w Krakowie. Okres andegaweński nie był jednak czasem niepomyślnym dla Korony. W latach siedemdziesiątych czternastego wieku nie wydarzyło się nic, co moglibyśmy ocenić szczególnie negatywnie. Gdyby siostrzeniec ostatniego Piasta na polskim tronie bardziej skupił się na polskiej polityce mógłby osiągnąć nad Wisłą znacznie więcej. Sprawując władzę w okresie przejściowym Ludwik Węgierski utrwalił zjednoczenie polskich ziem i zapewnił sukcesję dla swojej najmłodszej córki Jadwigi, która została znacznie lepiej zapamiętana i przeszła do historii jako zasłużona dla Polski jedyna kobieta-król.
Bibliografia:
- Grodecki Roman, Zachorowski Stanisław, Dąbrowski Jan, Dzieje Polski średniowiecznej, Universitas, Kraków 2011 (pierwsze wydanie: 1926);
- Janko z Czarnkowa, Kronika Jana z Czarnkowa, Universitas, Kraków 2009;
- Maciejewska Beata, Maciorowski Mirosław, Władcy Polski. Historia na nowo opowiedziana, Wydawnictwo Agora, Warszawa 2018;
- Wyrobisz Andrzej, Ludwik Węgierski [w:] Poczet królów i książąt polskich, pod red. Andrzeja Garlickiego, Czytelnik, Warszawa 1987;
- Zmarł Ludwik Wielki, król Węgier i Polski. Z dr. hab. Stanisławem A. Sroką rozmawia Wojciech Kozłowski [w:] Muzeum Historii Polski [dostęp: 04 lutego 2019 roku], <[http://muzhp.pl/pl/e/1633/zmarl-ludwik-wielki-krol-wegier-i-polski]>.
Redakcja: Tomasz Leszkowicz