Kurdystan – podzielony naród

opublikowano: 2019-01-31, 17:22
wolna licencja
Kurdystan niezmiennie ma przeciwko sobie geografię i bliskowschodnie mocarstwa, którym nie w smak niezależne państwo Kurdów. Tymczasem u podnóża gór Zagros, wzdłuż górskich szczytów Taurusu i na pełnych piasku nizinach Iraku oraz Syrii Kurdowie każdego dnia śnią sen o swoim wolnym państwie.
reklama
Saladyn, wizerunek XVI-wieczny (domena publiczna).

Kurdowie są jedną z największych grup etnicznych, pozbawionych swojego własnego państwa. Szacuje się, że na świecie żyje ich ok. 40 mln, z czego większość zamieszkuje Turcję, Irak, Iran, Syrię oraz Armenię. Wielu z nich żyje w diasporach rozsianych po Europie, Ameryce i w Kanadzie. Ich historia sięga czasów antycznych – według niektórych podań byli potomkami Medów. Przez setki lat historii Kurdowie stanowili integralny element krajobrazu kulturalnego, politycznego i społecznego Bliskiego Wschodu. Sami tworzyli też wielkie i sprawne imperia. Kurdem był m.in. Saladyn, jeden z największych przywódców w muzułmańskiej historii, władca kraju rozciągającego się od Egiptu po Syrię i Irak, który z sukcesami walczył z europejskimi krzyżowcami.

Żyjąc pośród regionalnych potęg, czasem je rozgrywając wedle swoich zachcianek, czasem im ustępując, Kurdowie zawsze stanowili jednak grupę wyróżniająca się na tle Persów, a potem Arabów i Turków, podkreślając swoją odrębność pod kątem językowym, obyczajowym czy religijnym. Choć Kurdowie w przeważającej większości byli i są sunnitami, nawet w obrębie tego samego odłamu islamu chcą się wyróżniać. Podczas gdy większość ich arabskich „sąsiadów” oraz Turków wyznaje dogmat hanaficki, Kurdowie żyją według zasad stworzonych przez reformatora Asz-Szafi’iego. Pewny rodzaj religijnej nieufności wobec reszty świata arabskiego widoczny jest choćby w popularnej wśród Kurdów opinii, że „Koran nie został napisany przez Boga, został napisany przez Arabów, imperialistów, którzy narzucili tę wersję wiary innym siłą”. Mimo tej odrębności Kurdowie późno jednak zaczęli walczyć o swoje państwo.

Kurdystan i wojna nadziei

Przez większość swojej historii Kurdowie znajdowali się pod rządami Persów, arabskich kalifatów, Seldżuków, a następnie Imperium Osmańskiego. W ramach tych państw posiadali różny stopień autonomii, potrzeba samodzielności nie była więc przez kurdyjskich przywódców tak mocno podnoszona. Wiatr zmian wiał jednak z Europy i dotarł na Bliski Wschód pod koniec XIX wieku. Już w 1880 roku przywódca kurdyjskich nacjonalistów Szaykh Ubaydallah pisał do brytyjskiego wicekonsula: „naród kurdyjski jest osobnym ludem i chcemy, aby nasze sprawy były w naszych rękach”.

reklama
Obszar Kurdystanu (zakreskowany) według traktatu z Sévres z 1920 roku (domena publiczna).

W dobie I wojny światowej Zachód był w pełni świadom niepodległościowych dążeń Kurdów. Gdy Wielka Wojna dobiegła końca, Imperium Brytyjskie podjęło działania, których celem było powołanie państwa kurdyjskiego. W 1920 roku pokonane Imperium Osmańskie podpisało traktat z Sévres, w którym wezwano m.in. do utworzenia wolnej Armenii i Kurdystanu. W związku z obaleniem sułtanatu w Turcji, utworzeniem republiki pod przywództwem Kemala Atatürka i zwycięską wojną z Grecją traktat z Sévres nigdy nie wszedł w życie. Sukcesy tureckich republikanów zwieńczył traktat z Lozanny w 1923 roku, na mocy którego likwidacji uległa m.in autonomia Kurdystanu, a wielu Kurdów znalazło się pod rządami Atatürka.

Narodziny wyzwoliciela

Już w 1925 roku wybuchło jedno z pierwszych kurdyjskich powstań w Turcji. Rewolta trwała tylko kilka miesięcy i została krwawo stłumiona przez wojska tureckie, wspierane przez siły brytyjskie. W odpowiedzi tureccy Kurdowie zostali kilkukrotnie przesiedleni, zakazane zostały kurdyjskie imiona, stroje, ograniczono korzystanie z języka kurdyjskiego, a nawet odmówiono istnienia kurdyjskiej tożsamości narodowej. Władze tureckie, podobnie jak rosyjscy i pruscy zaborcy w II poł XIX wieku wobec Polski, prowadziły politykę całkowitego wymazania kurdyjskości z map i umysłów. W miejsce Kurdów powstali „Turcy z Gór”, obecnie stanowiący nawet 20 proc. populacji Turcji.

Abdullah Öcalan w 1997 roku (fot. Halil Uysal, opublikowano na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa – Na tych samych warunkach 3.0).

Lata napięć miedzy Kurdami a władzami w Ankarze doprowadziły do powstania w 1978 roku organizacji, która miała na celu ustanowienie niezależnego Kurdystanu na południowym wschodzie Turcji. Abdullah Öcalan założył wówczas marksistowską Partię Pracujących Kurdystanu (PKK). Korzenie partii sięgają kurdyjskiego ruchu studenckiego o lewicowej orientacji i początkowo w elitach władzy nie traktowano jej poważnie. PKK szybko zaczęła jednak zdobywać zwolenników wśród pozbawionych praw Kurdów. Szybko okazało się, że kurdyjscy aktywiści nie zamierzają walczyć tylko słowem i piórem. Walka zbrojna miała na długie lata stać się kluczowa dla realizacji planu o nazwie „wolny Kurdystan”. Popularnością w PKK cieszył się cytat Mao, że „władza polityczna wyrasta z lufy karabinu”.

reklama

Działania podjęte przez PKK pokazują, że organizacja nie znała litości. Komórki organizacyjne PKK prowadziły na początku lat 80. na terenie tureckiego Kurdystanu agresywny pobór wśród miejscowej ludności i ściągały z niej podatki. Wielu członków organizacji, podważających linię Öcalana, ginęło z kolei w niejasnych okolicznościach. Wszystkie te działania przywódca partii koordynował z Syrii, gdzie przebywał za pozwoleniem ówczesnego prezydenta Hafiza al-Asada, ojca prezydenta Baszara al-Asada. Na miejscu wiele czasu poświęcał na szkolenie ideologiczne bojowników i w trakcie wielogodzinnych wykładów opowiadał o tym, jak stworzyć prawdziwego rewolucjonistę.

Artykuł został opublikowany w ramach dodatku tematycznego do Histmag.org „Wielkie momenty oporu przeciw tyranii 1945-89”, zrealizowanego dzięki wsparciu Europejskiego Centrum Solidarności :

Terroryści czy powstańcy?

Właściwy konflikt rozpoczął się w 1984 roku – szacuje się, że od tego momentu spór kurdyjsko-turecki pociągnął za sobą ok. 40 tys. ofiar śmiertelnych. Początkowo władze tureckie nie traktowały poważnie zbrojnych działań PKK, a do ich zwalczania wysyłano oddziały policyjne. Gdy okazało się, że organizacja Öcalana rośnie w siłę i rekrutuje coraz więcej przychylnych im ludzi na wschodzie kraju, władze zmobilizowały 350 tys. żołnierzy oraz 35 tys. policjantów. 19 lipca 1987 roku uchwalono ponadto stan wyjątkowy w utworzonym na południowym wschodzie kraju regionie operacyjnym OHAL. W akcjach odwetowych tureckie władze zaczęły wyludniać kurdyjskie wioski na terytoriach własnego państwa. Metody walki PKK, m.in. zamachy bombowe, w których ofiarami byli również cywile sprawiły, że sami bojownicy nie zyskali przychylności Zachodu. PKK została wpisana na listę organizacji terrorystycznych nie tylko przez Turcję, ale także Unię Europejską oraz Stany Zjednoczone. Przez nadmierny radykalizm Kurdowie pozostali osamotnieni w swojej walce.

Region operacyjny OHAL, na terenie którego prowadzono tureckie działania wymierzone w PKK (aut. Kermanshahi, domena publiczna).

Przełomowe okazały się wydarzenia po 1995 roku. Wówczas odbył się piąty kongres PKK, w trakcie którego przyjęto nową strategię działania. Oficjalnie ogłoszono odejście od kultu jednostki oraz rezygnację ze scentralizowanej struktury na rzecz sieci organizacji. Został zniesiony pobór wojskowy i ściąganie podatków, a organizacja zobowiązała się przestrzegać konwencji genewskiej, czyli nie atakować ludności cywilnej. 15 lutego 1999 roku Öcalan został schwytany przez CIA i służby tureckie, a następnie skazany najpierw na karę śmierci, którą później zamieniono na dożywocie. We wrześniu 1999 roku PKK ogłosiło jednostronne zawieszenie broni i całkowicie wycofało swoje bojówki z terytorium Turcji. Na kilka lat zapanował pokój, ale już od 2004 roku konflikt kurdyjsko-turecki ponownie zdestabilizował region. Choć jedna i druga strona od czasu do czasu ogłasza gotowość do rozmów pokojowych, erdoganowskiej Turcji nie w smak jest wolny Kurdystan, szczególnie teraz, gdy silne poczucie dumy narodowej rozpiera kurdyjskich bojowników w Syrii i Iraku.

reklama

W obawie przed Rosją

Irak podobnie jak Turcja stanowi istotny element kurdyjskiej układanki. I także tutaj Kurdowie na długie lata zaangażowali się w walkę o własny kraj i tożsamość, nie mając przy tym żadnego wsparcia. Zaraz po zakończeniu I wojny światowej zachodni politycy uznali, że Mosul, który miał być częścią nowego Kurdystanu, ma zbyt ważne znaczenie strategiczne i gospodarcze, by znaleźć się poza granicami ówczesnego Iraku. Wokół miasta znajdowały się bogate złoża ropy naftowej, które miały być gwarantem stabilności irackiego państwa. Zachodnie mocarstwa, w dobie szalejącej rewolucji bolszewickiej w Rosji, w ówczesnych czasach były bardziej zainteresowane utrzymaniem Turcji, Iranu i Iraku we względnym spokoju niż budowaniu nowego kurdyjskiego państwa. Zarówno Brytyjczykom, jak i Francuzom zależało, by bliskowschodnie państwa stały się buforem przed Rosją. Zdaniem ówczesnych dyplomatów powstanie Kurdystanu zdestabilizowałoby region w znacznym stopniu, zwłaszcza jeśli Turcja, Iran i Irak połączyły by siły, by zaatakować wolny Kurdystan.

Mahmud Barzanji (domena publiczna).

Po I wojnie światowej dążenia niepodległościowe Kurdów były na tyle mocno już rozwinięte, że wielu z nich nie akceptowało zachodniego dyktatu. Już w 1918 roku kurdyjski przywódca Mahmud Barzanji został gubernatorem kurdyjskiej części Iraku, ale zamiast oddać się wypełnianiu swoich nowych obowiązków ogłosił się królem Kurdów i stanął na czele powstania. Bardzo szybko jednak został pochwycony przez wojska brytyjsko-irackie i złożony z urzędu. W 1922 roku Brytyjczycy dali mu szansę powrotu na stanowisko gubernatora. Mahmud ponownie ogłosił się królem i ruszył do walki o niepodległość Kurdystanu, która trwała do jego pochwycenia w 1932 roku. Choć nie udało mu się wygrać, na dekady stał się symbolem walki dla przyszłych kurdyjskich liderów i prawdziwym bohaterem narodowym, wspominanym przez Kurdów w Iraku, Turcji, Syrii czy Iranie.

reklama

Niekończący się konflikt

W latach 30. doszło do kolejnych powstań w Iraku, na czele którego stanął Ahmed Barzani. Jego brat Mustafa Barzani, wspierany przez Rosję, w ciągu kilkunastu następnych lat podjął dalszą walkę o wolny Kurdystan. W 1945 roku z grupką 300 zwolenników zajął miasto Mahabad i mając za doradców wysłanników Związku Radzieckiego na terenie ówczesnego Iranu proklamował powstanie Republiki Kurdystanu. W maju 1946 roku wojska ZSRR wycofały się z Iranu, co było następstwem umowy zawartej na konferencji jałtańskiej. W efekcie siły kurdyjskie straciły swojego głównego sojusznika i już w grudniu tego samego roku Mahabad został odbity przez siły irańskie, a sam Mustafa musiał uciekać do ZSRR. Pod koniec lat 50. Barzani wyjechał do Iraku na zaproszenie premiera Abd al-Karim Kasima. Polityczna działalność Mustafy doprowadziło do rewolty w 1961 i 1963 roku oraz obalenia Kasima. Nie zmieniło to jednak diametralnie sytuacji Kurdów w Iraku. Nowy prezydent Iraku, Abd as-Salam Arif, mimo prowadzonych z Barzanim negocjacji nie chciał dopuścić do istnienia kurdyjskiej autonomii ze względu na bogate złoża ropy, jakie mieściły się w okolicach Mosulu.

Artykuł został opublikowany w ramach dodatku tematycznego do Histmag.org „Wielkie momenty oporu przeciw tyranii 1945-89”, zrealizowanego dzięki wsparciu Europejskiego Centrum Solidarności :

reklama

Dopiero przejęcie w Iraku władzy przez partię Baas w 1968 roku stało się niewielkim promykiem nadziei dla społeczności kurdyjskiej. Nowa władza zdawała sobie sprawę z dużej siły jaką stanowiły oddziały Kurdów i nie chcąc prowadzić z nimi walk, rozpoczęła z Barzanim prowadzić negocjacje. W efekcie rząd iracki uznał Kurdów jako mniejszość narodową, natomiast kurdyjski ustanowiono drugim językiem w kraju. Kurdowie otrzymali również autonomię na północy Iraku. Był to jednak początek nie sukcesu, a dramatu. W następnych latach, szczególnie między 1974 a 1975 rokiem, Kurdowie prowadzili walki z siłami rządowymi broniąc swojej autonomii. Walki doprowadziły do wygnania Barzaniego, a swój dramatyczny finał znalazła w 1988 roku w toku operacji „Al-Anfal”. Kampania irackiego rządu kierowanego przez Saddama Husajna pozbawiła życia nawet dwieście tysięcy Kurdów. Tylko jednego dnia wojska Saddama Husajna zaatakowały gazami bojowymi miasto Halabdża w północnym Iraku, zabijając pięć tysięcy osób.

Choć historia irackich Kurdów jest trudna i bolesna, to właśnie tutaj sen o wolnym Kurdystanie jest najbliższy realizacji. W 2017 roku władze irackiego Kurdystanu przeprowadziły referendum niepodległościowe. Choć cały region, za sprawą Państwa Islamskiego, przeżywa jeden z najpoważniejszych kryzysów od lat, kurdyjski Irbil burzy wszelkie stereotypy i jest najlepszym przykładem kurdyjskiej pogoni za własnym, nowoczesnym państwem. Zamiast żołnierzy w kamizelkach kuloodpornych na ulicach widać modnie ubranych Kurdów i Kurdyjki z odkrytymi włosami. Dużo łatwiej wypić tu espresso czy piwo, niż dostrzec ślady wojny. Tę widać tylko na granicy, gdzie od reszty zdestabilizowanego Iraku oddziela go nieoznaczona na mapach, ale bardzo realna i szczelna granica pilnowana przez peszmergów, czyli kurdyjskich wojowników.

Członkinie kobiecych oddziałów kurdyjskich biorących udział w walkach z Państwem Islamskim (fot. Kurdishstruggle, opublikowano na licencji Creative Commons Attribution 2.0 Generic).

Wiatr zmian wieje z Syrii

Choć iraccy Kurdowie swoich działań proniepodległościowych z ostatnich lat nie wiążą z wojną z Państwem Islamskim, nie można przejść obojętnie wobec tego co wydarzyło się w Syrii. W kraju, w którym w latach 60. setki tysięcy Kurdów zostało pozbawionych praw wyborczych, jako pierwszym obudziła się na nowo duma narodowa z bycia Kurdem. To właśnie bohaterska walka kurdyjskich bojowników o miasto Kobane oraz utworzenie w 2014 roku autonomicznej Rożawy, czyli Zachodniego Kurdystanu, dało wielu Kurdom, zarówno w Turcji czy Iraku, nadzieję że wolny Kurdystan może stać się rzeczywistością.

Bibliografia:

  • Dzięgiel Leszek, Węzeł kurdyjski: kultura, dzieje, walka o przetrwanie, Universitas, Kraków 1992.
  • Fuad Jomma, Kurdowie i Kurdystan, L&L, Gdańsk 2001.
  • Grgies Amir, Sprawa kurdyjska w XX wieku, Dialog, Warszawa 1997.
  • McDowall David, A Modern History of the Kurds, Historia Bliskiego Wschodu w XX wieku, London-New York 2007.
  • Missala Michał, Problem kurdyjski i perspektywy jego rozwiązania, „Stosunki Międzynarodowe – International Relations”, nr 3–4, t. 28 (2003), s. 174–195.
  • Zdanowski Jerzy, Historia Bliskiego Wschodu w XX wieku, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław 2010.

Redakcja: Tomasz Leszkowicz

Artykuł został opublikowany w ramach dodatku tematycznego do Histmag.org „Wielkie momenty oporu przeciw tyranii 1945-89”, zrealizowanego dzięki wsparciu Europejskiego Centrum Solidarności :

reklama
Komentarze
o autorze
Marcin Sałański
Historyk, dziennikarz prasowy i telewizyjny, wieloletni współpracownik Histmag.org, autor popularnych e-booków. Współpracował m.in. z portalem Historia i Media, Wydawnictwem Bellona i Muzeum Niepodległości w Warszawie. Był również członkiem redakcji kwartalnika „Teka Historyka”. Interesuje się historią średniowiecza, dziejami gospodarczymi, popularyzacją historii i rekonstrukcją historyczną.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone