Ks. Jerzy Popiełuszko – kapłan Solidarności
Ten tekst pochodzi z katalogu wystawy „Błogosławiony ks. Jerzy Popiełuszko. Kapelan i patron Solidarności”.
Czterdziesta rocznica męczeńskiej śmierci ks. Jerzego Popiełuszki, zamordowanego przez funkcjonariuszy aparatu represji Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej (PRL), to czas refleksji i pytań o dziedzictwo myśli ks. Jerzego i jego przesłania po latach. Ludzie przybywający w latach 80. XX w. do kościoła św. Stanisława Kostki w Warszawie na Żoliborzu byli skupieni wokół idei, jaką w sierpniu 1980 r. stworzyła Solidarność – społeczny ruch, który też nadał imię niezależnym samorządnym związkom zawodowym. Ruch skupił około 10 mln obywateli na nowo upodmiotowionych po bezkrwawym buncie przeciwko komunistycznemu uciskowi. Domagali się oni poszanowania praw pracowniczych, godności ludzkiej i przywrócenia pamięci o ofiarach Grudnia ’70, o zbrodni katyńskiej, odkłamania historii. Wprowadzenie stanu wojennego 13 grudnia 1981 r. przerwało czas nadziei. Jedną z osób będących drogowskazem i przyjacielem stał się wówczas ks. Jerzy Popiełuszko. Po jego śmierci w 1984 r. ludzie przybywali do jego grobu z modlitwą o beatyfikację oraz o łaski dla siebie i bliskich. Dziedzictwo sfery duchowej (ogółu wartości), jak i materialnej dotyczące ks. Jerzego Popiełuszki wpisało się w naszą wiarę, kulturę i pamięć narodu oraz wspólnotę Kościoła. Spełniły się słowa Jana Pawła II, wypisane jako motto na murze kościoła św. Stanisława Kostki: „Oby z tej śmierci wyrosło dobro, tak jak z krzyża zmartwychwstanie”. Msza św. beatyfikacyjna 6 czerwca 2010 r. w Warszawie oraz procesjonalne przeniesienie relikwii błogosławionego Jerzego Męczennika do Świątyni Opatrzności Bożej w Wilanowie wprowadziły kapłana do narodowego panteonu świętych Polaków patriotów.
Siła rodziny
Decyzja o opuszczeniu zakątka rodzinnego i wyruszeniu na studia w Metropolitalnym Seminarium Duchownym w Warszawie, pod skrzydłami prymasa kardynała Stefana Wyszyńskiego, świadczyła o odwadze i dojrzałości w poszukiwaniu drogi życiowej. Wzorce życia rodziców, ich religijności, poświęcenia bliźnim i ciężkiej pracy na roli głęboko zapadły w serce ks. Jerzego. Powojenne lata, na które przypadło dzieciństwo i lata nauki (od 1954 do 1965 r., kiedy ukończył liceum) były biedne i smutne. Pamiętano o działaniach wojennych oraz sowieckiej i niemieckiej okupacji tych ziem. Nowa, socjalistyczna polityka planów pięcioletnich, obarczenie rolników przymusowymi dostawami oraz ograniczenie swobód gospodarczych i politycznych stały się faktem. Narzucone nakazowe dostawy plonów w PRL utrudniały życie rolnikom. Rodzina Popiełuszków – rodziców kapłana: Władysław, syn Jana i Teofili Zapolskiej z Krzywej, i jego żona Marianna, córka Kazimierza Gniedziejko i Marianny Kalinowskiej z Karpowicz – od 1942 r. prowadziła 15-hektarowe gospodarstwo (w tym 5 ha łąki) po ojcu. Położone we wsi Okopy było typowe, jak na owe czasy, z produkcją zboża oraz hodowlą bydła i drobiu.
Rodzice, babcia Marianna i rodzeństwo – siostry: Teresa (ur. 1943) i Jadwiga (ur. 1949, zmarła w wieku dwóch lat w 1951 r.) oraz bracia: Józef (ur. 1945) i młodszy Stanisław (ur. 1954) – to były najważniejsze osoby w życiu małego Alfonsa (zwanego w domu Alkiem, ur. 1947), towarzyszyły mu w dziecięcych zabawach, ale także w pracach w gospodarstwie. Murowany dom rodzinny Popiełuszków zbudowano pod koniec wojny. Cegły przywiózł Władysław furmanką z pobliskiego Grodna, które po II wojnie światowej znalazło się poza granicami podzielonej Polski. Był to widoczny znak zaboru Polski i krzywdy ludzkiej. Dzień w domu w Okopach zaczynał się od modlitwy. Marianna od świtu śpiewała „Godzinki”, klękano do wspólnego pacierza przed domowym ołtarzykiem. Odmawiano różaniec, w maju Litanię do Matki Bożej. Marianna, która do końca życia lubiła powtarzać wierszyki i przysłowia o tematyce religijnej, proste wykładnie Dekalogu, przywiązywała szczególną wagę do wychowania dzieci i trwania rodziny w bogobojnej atmosferze. Zachowywano wymagane posty roczne i w wybrane dni tygodnia, tak zwane „suchedni” – o chlebie i wodzie. „Bez Boga ni do proga” – wspomina jedno z powiedzeń mamy jej córka Teresa Boguszewska.
Modlitwy były częścią codziennych czynności domowych i gospodarskich, układających się w obrzędowy rok. Życie upływało surowo i monotonnie podczas kolejnych prac polowych, znaczonych porami roku oraz świętami w suchowolskim kościele czy w pobliskim Różanymstoku – sanktuarium maryjnym z dorocznym odpustem 8 września, w tradycji ludowej w święto Matki Bożej Siewnej (Narodzenia Najświętszej Maryi Panny). Alek był spokojnym i cichym chłopcem, skupionym na modlitwie i służbie ministranckiej. Pełnił ją po przyjęciu sakramentu Pierwszej Komunii św. wraz z sakramentem Bierzmowania w 1956 roku. Przedsoborowa ministrantura w języku łacińskim była ważnym elementem uzupełniającym tradycyjną ludową religijność z kultem maryjnym. Zaangażowanie w sprawy kościelne wywoływało negatywne uwagi nauczycieli, mama Marianna była wzywana w tej sprawie do szkoły.
Alek był cichym uczniem, interesował się przedmiotami humanistycznymi. Dużo czytał, w liceum uczył się języków rosyjskiego i francuskiego; nauczycielką francuskiego była Ada Lalacka, w czasie wojny pielęgniarka i sanitariuszka Armii Krajowej. Ważnymi osobami dla Alka były także dwie ciotki – Mary Kalinoski, która wyemigrowała do USA, oraz Waleria Kalinowska, pracująca jako gospodyni w parafii pw. św. Rocha w Białymstoku. Obie one pomagały młodzieńcowi finansowo (Mary Kalinoski kilkakrotnie zapraszała ks. Jerzego do złożenia wizyty w USA i pomogła kupić mieszkanie przy ul. Chłodnej w Warszawie), organizacyjnie i duchowo. Po przyjęciu święceń kapłańskich ks. Jerzy utrzymywał bliski kontakt z rodziną, odwiedzali się wzajemnie. Kapłan wspominał wizytę w domu rodzinnym jesienią 1982 roku: „W poniedziałek byłem u Rodziców. Ucieszyli się bardzo. Byli o mnie bardzo niespokojni. Milicja w Suchowoli wzywała młodszego brata. Starszy był wzywany w celu wyjaśnienia, co robił jego samochód przy moim domu […]. W domu, gdy robiłem tacie zdjęcia, popłakał się staruszek. Tak mało mam czasu dla Rodziców. A przecież już nie będę miał ich długo. Tata ma 72 lata”.
Zainteresował Cię ten fragment? Koniecznie pobierz za darmo publikację „Błogosławiony ks. Jerzy Popiełuszko. Kapelan i patron Solidarności”!
Książkę można darmowo pobrać w formacie PDF na stronie internetowej Instytutu Dziedzictwa Solidarności.
Jednak to ks. Jerzy zginął z rąk oprawców, uprowadzony 19 października 1984 r., a Władysław Popiełuszko żył jeszcze kilkanaście lat (zmarł 26 czerwca 2002 r.). Kapłan od najmłodszych lat był świadom, jak ważna jest wspólnota, wzajemna pomoc i życzliwość, znał różne trudne sytuacje, biedę zwykłych ludzi. To uwrażliwienie było fundamentem, na którym wzrosły idee solidarności. Monumentalny kościół św. św. Apostołów Piotra i Pawła w Suchowoli, do którego uczęszczał Alek, był spadkobiercą tradycji kilku świątyń w parafii suchowolskiej (pierwszy kościół parafialny został ufundowany przez Krzysztofa Wiesiołowskiego, marszałka Wielkiego Księstwa Litewskiego, w 1591 r. w pobliskiej Chodorówce). Wiedzę o carskich represjach w XIX w., podziale diecezji wileńskiej po 1945 r. i inwigilacjach oraz represjach w socjalistycznym i antyklerykalnym PRL Alek zdobywał w domu i kościele. To tutaj po raz pierwszy zetknął się z tajemnicą Jezusa w Najświętszym Sakramencie i sztuką sakralną.
Powołanie do stanu kapłańskiego wykrystalizowało się u Alka po maturze. Samodzielna decyzja o wstąpieniu do seminarium duchownego i wybór Warszawy na miejsce studiów były spowodowane bliskością Niepokalanowa i dzieła o. Maksymiliana Marii Kolbego (rozważał także wstąpienie do zakonu franciszkanów) oraz podziwem dla prymasa kardynała Stefana Wyszyńskiego. Zaważyły też względy materialne (mniejsze czesne) oraz brak wymogu znajomości łaciny. Starszy kolega z liceum, ks. Sylwester Sienkiewicz, który w 1965 r. ukończył tę uczelnię, skontaktował wówczas Alka z ks. rektorem Władysławem Miziołkiem. Pozytywne opinie kandydatowi wystawili 12 czerwca 1965 r. prefekci Alka – ks. Czesław Hlebowicz i ks. Piotr Bożyk, który w „Opinii” napisał: „Niniejszym zaświadczam, że Popiełuszko Alfons jest mi znanym jako uczeń solidny i pracowity. Już w szkole podstawowej wykazywał umiłowanie ołtarza i nabożeństw. W klasach gimnazjalnych, w częstych rozmowach ze mną, wypowiadał się o kapłaństwie jako celu swojego życia. Poglądy swoje utwierdzał w życiu eucharystycznym z Jezusem. Według mnie pragnienia jego są szczere i dlatego warto się nim zainteresować”.
Bracia kapłani
Parafia w Suchowoli należała do ówczesnej diecezji wileńskiej z siedzibą w Białymstoku, pod rządami arcybiskupa Romualda Jałbrzykowskiego, który przybył z Wilna do Białegostoku wraz z księżmi i profesorami Seminarium Duchownego w 1945 r. Patriotyzm, umiłowanie ojczyzny i pamięć o utraconych Kresach towarzyszyły w codziennej posłudze kapłańskiej, były przekazywane parafianom. Sakramentu Chrztu św. 16 września 1947 r. udzielił nowo narodzonemu dziecku Władysława i Marianny Popiełuszków wikariusz ks. Antoni Sawicki . Młodego Alka ukształtował m.in. ks. Piotr Bożyk (1923-2023), wikary w czasie nauki Alka w liceum. Ostatni raz ks. Jerzy odwiedził ks. Bożyka we wrześniu 1984 r. na probostwie w Choroszczy, wraz z Waldemarem Chrostowskim (przyjacielem, a zarazem kierowcą i ochroniarzem księdza, a później świadkiem jego porwania). „Rozmawialiśmy o bieżących wydarzeniach, a on był świadom, że sytuacja jest dla niego coraz trudniejsza. Żył w atmosferze ciągłych gróźb, szykan, podstępów” – wspominał ks. Bożyk.
Z pewnością jego mistrzami i ojcami duchowymi byli księża, pod których opieką jako alumn pobierał nauki seminaryjne, szczególnie prymas Wyszyński i ojciec duchowy ks. Zdzisław Miętek, wspierający kleryka podczas trudnej, represyjnej służby wojskowej w Bartoszycach, w Jednostce Wojskowej 4413.
Ksiądz prałat Teofil Bogucki, proboszcz parafii pw. św. Stanisława Kostki, wraz z ks. Jerzym był mocno zaangażowany w działania duszpasterskie i Msze św. w intencji Ojczyzny. Podczas prześladowań ks. Jerzego towarzyszył mu w prokuraturze, wspierał i zapewniał bezpieczeństwo.
Po zamordowaniu ks. Jerzego, aż do swojej śmierci w 1987 r., kontynuował dzieło opieki nad Solidarnością skupioną wokół żoliborskiej świątyni i nad grobem męczennika. Kapłani i kapelani Solidarności z różnych regionów kraju gromadzili związkowców i parafian, podtrzymywali pamięć o ks. Jerzym, organizując Msze św. w intencji Ojczyzny i ks. Jerzego. Przyjeżdżali na Żoliborz w ostatnią niedzielę miesiąca, aby wspólnie modlić się przy grobie męczennika. Ksiądz Jerzy już pod koniec swego życia poznał w Suchowoli ks. Stanisława Suchowolca. Święcenia kapłańskie przyjął on w 1983 r. i otrzymał nominację na wikariusza w parafii św. św. Apostołów Piotra i Pawła w Suchowoli. Po śmierci ks. Jerzego Popiełuszki zaopiekował się jego rodzicami, organizował też Msze św. w intencji Ojczyzny w Suchowoli oraz w Dojlidach – dzielnicy Białegostoku. Tu kontynuował działalność duszpasterską i patriotyczną, skupiając wokół siebie działaczy podziemnej opozycji. Inwigilowany i nękany przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa (SB) zginął w niewyjaśnionych okolicznościach w pożarze plebanii 31 stycznia 1989 r. Śledztwo w sprawie jego śmierci było wznawiane kilka razy, jednak sprawców nie wykryto.
Bóg, Ojczyzna, Solidarność
Studia w warszawskim seminarium duchownym, służba wojskowa w Bartoszycach, a następnie posługa w kolejnych parafiach podwarszawskich oraz w kościele św. Stanisława Kostki na Żoliborzu (wraz z ogromem kontaktów duszpasterskich w tejże parafii), kontakty z przywódcami Solidarności i wreszcie zagraniczne podróże, jakie odbył ks. Jerzy w latach 70. i 80. XX w., ukształtowały jego dojrzałą osobowość. W jednym z kazań wygłoszonych w kościele św. Stanisława Kostki w Warszawie mówił: „Naród polski, od ponad tysiąca lat zjednoczony z Chrystusem i Jego nauką, zawsze był wierny Bogu, Kościołowi i Ojczyźnie. Hasło: »Bóg i Ojczyzna« było nierozdzielnym elementem dziejów naszego narodu. Zawsze potrafił polski lud ofiarę życia i cierpienia łączyć z ofiarą Chrystusa, aby dzięki temu zjednoczeniu nic nie zginęło, ale by stawało się substancją dla przyszłych pokoleń”.
Zainteresował Cię ten fragment? Koniecznie pobierz za darmo publikację „Błogosławiony ks. Jerzy Popiełuszko. Kapelan i patron Solidarności”!
Książkę można darmowo pobrać w formacie PDF na stronie internetowej Instytutu Dziedzictwa Solidarności.
Badacze kazań oraz zapisków ks. Jerzego Popiełuszki wskazują, że kapłan przygotowywał swe wystąpienia niezwykle skrupulatnie, długo nad nimi pracował, dobierał właściwe cytaty. Powtarzał niektóre ważniejsze fragmenty kazań, zwłaszcza te o ewangelicznych wartościach i ideach, takich jak m.in. Bóg, wierność, dobro i zło, braterstwo, ojczyzna, solidarność. Na przykład rozważania modlitwy różańcowej, które wygłosił 19 października w Bydgoszczy, w dniu swej męczeńskiej śmierci, były tekstem kazania z mszy św. w Bytomiu odprawionej 10 października 1984 r. Ksiądz Jerzy Popiełuszko często cytował myśli Jana Pawła II i prymasa Wyszyńskiego. Słowa kazań były proste, w sposób przejrzysty i bezpośredni przemawiały do wiernych – ludzi pracy spragnionych słów prawdy i dobra, którymi emanował kapłan głoszący Ewangelię. Inspiracją jego homilii oraz opieki, jaką kapłan otoczył potrzebujących ludzi Solidarności, były słowa wypowiedziane przez Jana Pawła II podczas jego pielgrzymki do Polski w czerwcu 1979 r.
Duże znaczenie miała też obecność ks. Jerzego na placu Zamkowym i w kościele św. Anny w Warszawie podczas tejże pielgrzymki. Ksiądz Jerzy uznawał Solidarność jako ideę wspólnoty, braterstwa, miłosierdzia i dobroczynności. Postawą wzajemnej solidarności ludzie pracy chcieli odmienić społeczne i polityczne życie swego kraju. Kapłan zaangażował się całym sercem w działalność Solidarności Huty Warszawa, będącej awangardą Regionu Mazowsze. Zaprzyjaźnił się ze związkowcami, szczególnie z Karolem Szadurskim i Sewerynem Jaworskim oraz hutnikami z Huty Warszawa, z Solidarności, z Waldemarem Chrostowskim, dr Wandą Janiszewską, Joanną Sokół i wielu innymi. W ostatnim okresie życia ks. Jerzego, kiedy był śledzony i dokonano aktów przemocy (uszkodzono samochód, wrzucono cegłę i wybito okna na plebanii), grupa przyjaciół pełniła dyżury w jego pokoju. Jeszcze w październiku 1981 r. ks. Jerzy otrzymał od skarbnika mazowieckiej Solidarności Mirosława Odorowskiego (później internowanego) na przechowanie 10 mln zł, na specjalne wydatki. Dzięki temu kapłan niósł pomoc członkom związku oraz prześladowanym.
Wobec ks. Jerzego SB stosowała różne represje, wokół niego skupiała się też sieć agentów przekazujących m.in. informacje o jego kontaktach z podziemną Solidarnością. Tajni współpracownicy o kryptonimach: „Jankowski”, „Kustosz”, „Miecz”, „Poeta” i inni donosili na księży i rozpracowywali kapelanów Solidarności, np. ks. Popiełuszkę (sprawa operacyjnego rozpracowania – SOR krypt. „Popiel”) i ks. Stanisława Małkowskiego (SOR krypt. „Godot”).
Męczeńska śmierć kapłana 19 października 1984 r., wydarzenie tragiczne i emanujące złem oprawców, w dłuższej perspektywie okazała się ewangelicznym ziarnem. Swą działalność Solidarność kontynuowała, „zwyciężając zło dobrem” (Rz.12,21). Ten bezkrwawy bunt przyniósł zwycięstwo w 1989 r. Kolejnymi klamrami spinającymi historię braterstwa ks. Jerzego i Solidarności były: beatyfikacja kapłana w 2010 r., o którą od początku zabiegali ludzie pracy skupieni wokół kościoła św. Stanisława Kostki w Warszawie, i dekret papieża Franciszka z 2014 r., uznający ks. Jerzego Popiełuszkę za patrona Solidarności.
* * *
Zadaniem wystawy, którą przedstawiamy, jest ukazanie szlachetnej postaci ks. Jerzego Popiełuszki, niezłomnego kapłana Kościoła katolickiego, od początku powstania Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego (NSZZ) „Solidarność” zaangażowanego w działalność związku i wspierającego uczestników antykomunistycznej opozycji demokratycznej w czasach PRL. Idea „Zło dobrem zwyciężaj”, krzewiona w życiu i kazaniach kapłana, stała się mottem dążeń opozycji antysocjalistycznej w Polsce w latach 80. XX w. Sylwetkę ks. Jerzego ukazano wraz z jego służbą na rzecz NSZZ „Solidarność”, począwszy od pierwszej mszy św., którą odprawił dla pracowników Huty Warszawa w sierpniu 1980 r., poprzez codzienną posługę, Pielgrzymki Ludzi Pracy na Jasną Górę w Częstochowie oraz Msze św. w intencji Ojczyzny, odprawiane w kościele św. Stanisława Kostki na Żoliborzu w Warszawie. W okresie stanu wojennego stały się one namiastką wolnej Polski, wskazując wartości, dla których warto żyć i przetrwać czas komunizmu, podjąć walkę o godność człowieka.
Lata 1980-1984, czas najbardziej znaczący i intensywny w życiu i posłudze ks. Jerzego, związanego z Solidarnością, kapłan poświęcił Bogu i bliźnim. Służył ludziom pracy i związkowi. W ofierze złożył swoje młode życie. 19 października 1984 r. zginął śmiercią męczeńską, za mordowany przez funkcjonariuszy komunistycznego aparatu represji PRL. Pogrzeb ks. Jerzego 3 listopada 1984 r., który przerodził się w patriotyczną manifestację, a także kult kapłana, wzrastający w Polsce i na świecie, uczyniły jego osobę symbolem bezkrwawej walki o wolność człowieka i ideały Solidarności.
Ksiądz Jerzy Popiełuszko to symbol walki o wolność i godność człowieka, umiłowania suwerennej ojczyzny. Jest on znany na całym świecie. Przedstawienie jego życia i dzieła, tak bardzo związanego z ruchem Solidarności, przybliża żywe ideały i dziedzictwo myśli będącej jedną z części procesu późniejszego obalenia komunizmu w Polsce i w Europie.
Zainteresował Cię ten fragment? Koniecznie pobierz za darmo publikację „Błogosławiony ks. Jerzy Popiełuszko. Kapelan i patron Solidarności”!
Książkę można darmowo pobrać w formacie PDF na stronie internetowej Instytutu Dziedzictwa Solidarności.