Jan Gawroński – polityk na trudne czasy

opublikowano: 2016-10-31, 18:02
wolna licencja
Życie dyplomaty pełne jest rozmaitych wyzwań natury politycznej, tym bardziej gdy jest się nim u progu II wojny światowej. Właśnie przed takim wyzwaniem stanął Jan Gawroński, który był posłem Rzeczypospolitej Polskiej w Wiedniu tuż przed Anschlussem Austrii przez Niemcy...
reklama

Jan Gawroński – zobacz też: Działania polskiej dyplomacji od stycznia 1934 do marca 1939 roku

Polski dyplomata czasów II Rzeczypospolitej pozostawił po sobie tysiące stron pisanych drobnym drukiem wspomnień, dotyczących różnych etapów jego życia. Pierwsze trzy książki Gawrońskiego o wspomnieniowym charakterze: Dyplomatyczne wagary, Moja misja w Wiedniu. 1932-1938 i Wzdłuż mojej drogi. Sylwetki i wspomnienia zostały wydane w Polsce w latach 1965-1968 i dotyczyły przede wszystkim jego działalności politycznej oraz ludzi, których spotkał na różnych szczeblach swojej kariery. Naszpikowana wspomnieniami o politykach miary Piłsudskiego, myślicielach formatu Einsteina proza Gawrońskiego staje się literaturą wybitną w tych miejscach, w których autor pozwala sobie na perspektywę bezpośrednią, opowieść o fizycznej bliskości ze spotkanymi postaciami – opisywał twórczość polityka-pisarza Jarosław Mikołajewski w „Gazecie Wyborczej“. Gawroński pozostawił jednak po sobie również wspomnienia z czasów dzieciństwa i młodości, te zaś ukazały się dopiero teraz nakładem Wydawnictwa Literackiego pod tytułem Moje wspomnienia 1892-1919. Kim zatem była ta niezwykle barwna postać dwudziestolecia międzywojennego?

Jan Gawroński (w środku) po złożeniu listów uwierzytelniających prezydentowi Austrii Wilhelmowi Miklasowi (fot. Willinger, Wiedeń, ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego, Koncern Ilustrowany Kurier Codzienny - Archiwum Ilustracji, sygn. 1-D-33).

Jan Gawroński: kultura, literatura i... polipy

Jan Gawroński wywodził się z rodu Gawrońskich herbu Rola, którego korzenie sięgają XV wieku. Urodził się 25 stycznia 1892 r. w Warszawie jako jedyny syn Stanisława Gawrońskiego i Heleny z Lubomirskich. Przez pochodzenie od strony matki płynęła w przyszłym ambasadorze krew największych polskich rodów magnackich, między innymi Zamoyskich, Czartoryskich i Rzewuskich. Pierwsze lata życia Jan spędził w należącym do Gawrońskich dworku w Szuklach na Litwie, gdzie poznawał typowe tradycje i zwyczaje dworów kresowych: polowania, jazdę konną i biesiady. Rodzice pielęgnowali w Janie tradycje patriotyczne, między innymi zapoznając go z dziełami narodowych wieszczów. Od najmłodszych lat Gawroński uczył się dobrych manier, elegancji i umiejętności prowadzenia dyskusji, które w późniejszych latach przydały mu się w dyplomacji. Z kolei odnalezione w rodzinnym dworku stare dokumenty z epoki jagiellońskiej wzbudziły w nim zainteresowanie historią znajdującej się pod zaborami ojczyzny. Niestety cenne skarby (m.in. księga rachunków domowych Anny Jagiellonki) zostały spalone wraz z dworkiem przez Niemców w 1914 r.

Mnogość zainteresowań Gawrońskiego najlepiej odzwierciedla przebieg jego edukacyjnej drogi. Wykształcenie średnie zdobył on w ekskluzywnej szkole przy opactwie benedyktynów Downside w hrabstwie Somerset, gdzie też perfekcyjnie opanował język angielski. Następnie studiował języki i kulturę klasyczną na Uniwersytecie Oksfordzkim, historię i literaturę polską na Uniwersytecie Jagiellońskim, po czym kompletnie zmienił tor swoich zainteresowań, pisząc w Niemczech doktorat z dziedziny nauk przyrodniczych o relacjach między polipami i meduzami. Potem uczył się też rolnictwa, a swoją edukację przypieczętował doktoratem z ekonomii politycznej. W czasie I wojny światowej po internowaniu przez Niemców przebywał w Wielkopolsce. Tam zdobył kolejną przydatną umiejętność – administrowania majątkiem ziemskim. Pragnienie walki o wyzwolenie ojczyzny skłoniło jednak młodego Jana do ucieczki i dołączenia do Legionów Polskich Józefa Piłsudskiego, a następnie do Polskiego Korpusu Posiłkowego. Młodego żołnierza wysłano do Ostrowi Mazowieckiej, gdzie dołączył do dowodzonej przez Stefana Roweckiego kompanii szkolnej. Jedną z jego wojennych misji był wyjazd na Krym w celu zbadania sytuacji na tamtejszych terenach. Tam Gawroński miał zaszczyt rozmawiać z wnukiem cara Mikołaja I, Mikołajem Mikołajewiczem.

reklama

Jan Gawroński: polityczne wojaże

Po odzyskaniu przez kraj niepodległości Gawrońskiego wysłano na misję wojskową do Szwajcarii, a w 1922 r. do Berlina. Tam otrzymał polecenie nawiązania bliższej znajomości z ambasadorem Włoch Alfredem Frassatim. Kraj ten miał bowiem wspomóc Polaków w rozwiązaniu niezagaszonych sporów polsko-niemieckich o granice. Relacje z rodziną Frassatich, nawiązane z początku wyłącznie ze względów politycznych i artystycznych (żona Alfreda Adelaide Ametis była cenioną malarką), wkrótce nabrały bardziej osobistego charakteru. 24 stycznia 1925 r. w Turynie Jan poślubił córkę Alfreda, Lucianę Frassati. Teść Gawrońskiego oprócz funkcji ambasadora był również w latach 1900-1926 właścicielem gazety „La Stampa”, którą musiał porzucić z powodu sprzeciwu wobec rosnącego w siłę faszystowskiego reżimu Benito Mussoliniego. Brat Luciany Pier Giorgio Frassati, który zmarł kilka miesięcy po ślubie siostry, był z kolei członkiem świeckiego zakonu św. Dominika Guzmana, a w 1990 r. Jan Paweł II ogłosił go błogosławionym. Z małżeństwa Jana i Luciany narodziło się siedmioro dzieci: Helena, Wanda, Alfred, Giovanna, Maria Grazia, Jaś oraz zmarły w kilka godzin po urodzeniu Pier Giorgio. Wkrótce po ślubie małżonkowie wyjechali do Hagi, gdzie Gawroński został wysłany jako przedstawiciel polskiego poselstwa.

Luciana Frassati-Gawrońska i Arturo Toscanini, Salzburg, 1937 rok (fot. ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego, Koncern Ilustrowany Kurier Codzienny - Archiwum Ilustracji, sygn. 1-E-1331).

Tymczasem kariera dyplomatyczna Jana Gawrońskiego zaczęła nabierać rozmachu. Pod koniec lata 1925 r. przybył on do Warszawy do centrali Ministerstwa Spraw Zagranicznych, skąd natychmiast został wysłany na konferencję w Locarno jako przedstawiciel prasy. Ze względu na obowiązki dyplomatyczne Jan ściągnął do Polski również Lucianę. Małżonkowie zamieszkali w domu przy alei Szucha, który szybko stał się centrum życia towarzyskiego. Gawroński bywał tam jednak okazjonalnie, gdyż coraz częściej wysyłano go w różne zakątki Europy. W 1928 r. na prośbę swojego przyjaciela Tadeusza Hołówki dołączył do Wydziału Wschodniego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, gdzie objął referat azjatycki. Rok później wyjechał do Turcji z tajną misją 2. Ekspozytury II Oddziału Sztabu Generalnego, gdzie pod kryptonimem „Rawski” miał kierować nielegalnym przerzutem materiałów propagandowych przez granicę Związku Radzieckiego oraz pomóc w porozumieniu się skłóconych ze sobą Tatarów i Ukraińców. Jego działalność doprowadziła między innymi do ugody zwaśnionych stron w sprawie niepodległości Krymu. W Turcji Gawroński miał okazję spotkać się z Lwem Trockim, wygnanym ze Związku Radzieckiego za spiskowanie przeciw Stalinowi. Radzieckiego banitę opisywał po latach jako człowieka kierującego się bardziej złością niż wielką ideą. Pozytywnie zaskoczył go z kolei Mustafa Kemal, którego do końca życia uznawał za jednego z najwybitniejszych europejskich polityków.

reklama

Artykuł inspirowany książką Jan Gawroński pt. „Moje wspomnienia 1892-1919”:

Jan Gawroński
„Moje wspomnienia 1892-1919”
cena:
60,00 zł
Podajemy sugerowaną cenę detaliczną z dnia dodania produktu do naszej bazy. Użyj przycisku, aby przejść do sklepu — tam poznasz aktualną cenę produktu. Szczęśliwie zwykle jest niższa.
Wydawca:
Wydawnictwo Literackie
Okładka:
twarda
Liczba stron:
712
Format:
165x240
ISBN:
978-83-08-06219-7

Chociaż Gawroński był radcą Poselstwa Rzeczypospolitej Polskiej w Ankarze do czerwca 1932 r., odbył w tym czasie kilka podróży o charakterze dyplomatycznym. We wrześniu 1931 r. wziął udział w sesji Zgromadzenia Ligi Narodów w Genewie, a następnie udał się do irakijskiego Mosulu, gdzie został mile przyjęty przez zamieszkujących te tereny Kurdów. Jana interesowała przede wszystkim sprawa budowy pod górą Ararat od północnej Persji do Morza Czarnego drogi, która miała omijać ziemie rosyjskie i przełamać handlowy monopol ZSRR. Po zakończeniu misji w Turcji, 2 listopada 1932 r. Gawroński został zastępcą naczelnika Wydziału Wschodniego MSZ, gdzie przez rok zajmował się sprawami państw należących do tak zwanej Małej Ententy. We wrześniu 1933 r. zostało mu jednak powierzone o wiele ambitniejsze zadanie – wyjechał do Austrii, gdzie został radcą Ambasady Rzeczypospolitej Polskiej w Wiedniu. Kraj ten znajdował się już wówczas w stanie zagrożenia ze strony nazistowskich Niemiec, które coraz odważniej mówiły o przyłączeniu Austrii do ziem III Rzeszy.

Jan Kiepura (stoi drugi od prawej) na przyjęciu wydanym na jego cześć w Wiedniu przez ambasadora Gawrońskiego (stoi pierwszy od prawej), 1936 rok (fot. ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego, Koncern Ilustrowany Kurier Codzienny - Archiwum Ilustracji, sygn. 1-K-8266).

Twarzą w twarz z Hitlerem

Już w pierwszych dniach pobytu w Wiedniu Gawroński dowiedział się w jak trudnej sytuacji znaleźli się Austriacy – kanclerzowi Engelbertowi Dollfussowi właśnie udało się uniknąć zamachu z rąk narodowego socjalisty Rudolfa Drtila. Polski polityk przyjechał w sam raz na obchody 250. rocznicy odsieczy wiedeńskiej, podczas których popisał się wyjątkową odwagą. Słysząc przesadne pochwały składane przez austriackich polityków Habsburgom, Gawroński zarzucił im, że pomijają w swoich wystąpieniach zasługi polskiego króla Jana III Sobieskiego w bitwie. W połowie 1934 r. Gawroński awansował na ambasadora-ministra pełnomocnego, co umożliwiło mu nawiązanie bliższej znajomości z niemieckim dyplomatą Franzem von Papenem i jego żoną. Hitler kłamie zawsze i wszędzie – po prostu dlatego, że nie umie mówić prawdy – słowa, które usłyszał od żony ambasadora na długie lata pozostały w pamięci Gawrońskiego, który był zagorzałym przeciwnikiem nazizmu.

reklama

Tymczasem sytuacja polityczna w Austrii wkrótce uległa gwałtownej zmianie po tragicznej śmierci Dollfussa, który zginął w wyniku odniesionych ran po próbie puczu austriackich nazistów. Chociaż zamach stanu został stłumiony, a zabójcy kanclerza skazani na karę śmierci, jego następca Kurt Schuschnigg żył w stanie ciągłego zagrożenia. W lipcu 1936 r. zawarł on układ z III Rzeszą, w którym naziści uznali suwerenność państwa austriackiego. Mając w pamięci słowa pani von Papen, Gawroński wiedział, że deklaracje ze strony Hitlera są tylko pustymi frazesami. Mimo nadciągającej groźby Anschlussu życie kulturalne w Wiedniu rozkwitało, a do miasta przybywali między innymi polski tenor Jan Kiepura i włoski dyrygent Antonio Toscanini, który nawiązał bliską znajomość z żoną Gawrońskiego Lucianą. To właśnie w Wiedniu Luciana Gawrońska zaczęła wychodzić z cienia wpływowego męża, zwracając uwagę wielu wpływowych postaci polityki i kultury swoją ogromną klasą i urokiem osobistym. Niemiecki dyrygent Wilhelm Furtwängler wysyłał jej nawet przez dłuższy czas miłosne listy. Po kilku latach stało się jasne, że Jan i Luciana byli zbyt silnymi osobowościami, aby ich małżeństwo mogło przetrwać. W 1943 r. małżonkowie podjęli decyzję o rozstaniu, a pięć lat później podczas pobytu w Warszawie oficjalnie się rozwiedli (nie było to możliwe we Włoszech, gdzie rozwody wprowadzono dopiero w 1970 r.).

Hitler ogłasza włączenie Austrii do Rzeszy, 15 marca 1938 roku, Wiedeń (fot. ze zbiorów Bundesarchiv, Bild 183-1987-0922-500, opublikowano na licencji Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Germany).

Kiedy na początku 1938 r. z Austrii odwołano niemieckiego ambasadora, dalszy rozwój wydarzeń był już łatwy do przewidzenia. W lutym 1938 r. Adolf Hitler wymógł na Kurcie Schuschniggu przekazanie resortu spraw wewnętrznych naziście Arthurowi Seyss-Inquartowi, a 11 marca zmusił kanclerza do podania się do dymisji. 12 marca 1938 r. do Austrii wkroczyły wojska niemieckie, a dwa dni później w ślad za nimi Hitler, aby oficjalnie ogłosić aneksję Austrii. Do Jana Gawrońskiego dotarło od Józefa Becka z Warszawy polecenie spotkania się z kanclerzem Niemiec i omówienie nurtujących Polaków kwestii, związanych między innymi z sytuacją Czech i Sudetów. Spotkanie z Adolfem Hitlerem było jednym z najbardziej nieprzyjemnych spotkań w życiu dyplomaty, który zmuszony był słuchać długich wywodów Führera na temat niebezpieczeństwa związanego z rozprzestrzenianiem się źródła zła, jakim jest naród żydowski. Szczególnie wrażenie zrobił jednak na Gawrońskim wygląd przywódcy III Rzeszy, mającego w sobie więcej cech szalonego klauna niż postrachu Europy. Nic z oficerskiego szyku, na który bardzo widocznie siliło się jego otoczenie. Twarz bajecznie kolorowa. Cera za biała i za różowa – nie męska. Nasuwała supozycje… Każda dziewczyna chciałaby mieć taką – to tylko fragment długiego opisu Führera, jaki Jan Gawroński zapisał po latach w swoich wspomnieniach. Dzień spotkania Jana z wodzem III Rzeszy był zarazem dla Gawrońskich dniem rodzinnej tragedii – Luciana urodziła mężowi syna, który zmarł zaraz po urodzeniu. Tydzień po dokonaniu Aschlussu Gawroński dowiedział się, że jego misja w Wiedniu dobiegła końca.

reklama

Artykuł inspirowany książką Jan Gawroński pt. „Moje wspomnienia 1892-1919”:

Jan Gawroński
„Moje wspomnienia 1892-1919”
cena:
60,00 zł
Podajemy sugerowaną cenę detaliczną z dnia dodania produktu do naszej bazy. Użyj przycisku, aby przejść do sklepu — tam poznasz aktualną cenę produktu. Szczęśliwie zwykle jest niższa.
Wydawca:
Wydawnictwo Literackie
Okładka:
twarda
Liczba stron:
712
Format:
165x240
ISBN:
978-83-08-06219-7

Przyjaciel Zjednoczonego Królestwa

Po wybuchu II wojny światowej Jan Gawroński i jego rodzina znaleźli się w Rzymie. Na wakacje jeździli zwykle do Pollone, gdzie znajdowała się rezydencja rodu Frassatich. W paźdzerniku 1943 r., kiedy wojska brytyjskie pojawiły się w Termoli, aby stoczyć z Niemcami bitwę o kontrolę nad miastem, Gawroński postanowił nawiązać z Brytyjczykami bliższą znajomość i wspomóc ich w walce. Jego znakomita angielszczyzna szybko zapewniła mu stopień majora w brytyjskiej jednostce wojskowej. Anglicy przyjęli mnie do swoich szeregów w całym znaczeniu tego słowa. Ubrali w battledress, przyznali honor swego zielonego beretu, na którym siostra miejscowego proboszcza wyhaftowała srebrem orzełka oraz polskie gwiazdki na epoletach – wspominał po latach dyplomata. Jego współpraca z Brytyjczykami nie trwała jednak długo i zakończyła się już po kilku miesiącach.

Żołnierze brytyjscy we Włoszech, jesień 1943 rok (domena publiczna).

Po zakończeniu II wojny światowej działalność Jana Gawrońskiego w armii brytyjskiej stała się obiektem plotek na temat jego przynależności do brytyjskiego wywiadu, na co jednak nigdy nie znaleziono dowodów. Swoją karierę Gawroński zawdzięczał przede wszystkim kompetencjom i umiejętności nawiązywania kontaktów z przedstawicielami wyższych szczebli służb mundurowych. W 1947 r. Jan planował przyjazd do Polski, w której powoli, lecz skutecznie zakorzeniał się system komunistyczny. Wyraził wobec nowych organów rządowych chęć wykorzystania swojego wieloletniego doświadczenia i znajomości panujących w Europie stosunków. Ostatecznie nie skorzystał z przydzielonego mu paszportu konsularnego, lecz dzięki jego posiadaniu mógł bywać w polskiej ambasadzie w Rzymie, co z chęcią wykorzystywał w celu lepszego zapoznania się z panującą w jego ojczyźnie sytuacją polityczną.

reklama

Szacunek i inwigilacja

W październiku 1956 r., kiedy w Polsce doszło do odwilży po dojściu do władzy Władysława Gomułki, Gawroński postanowił wrócić do swojej dawno niewidzianej ojczyzny, pozostając jednak na stałe mieszkańcem Włoch. W domu Gawrońskich przy alei Szucha urządzili swoją ambasadę Sowieci, więc w ramach rekompensaty przydzielono Janowi dwa dwupokojowe mieszkania przy Placu Zamkowym i ulicy Narbutta na Górnym Mokotowie, lecz bez możliwości dziedziczenia ich przez potomków dyplomaty. W lutym 1957 r. do Polski przybyły również dzieci Gawrońskiego Wanda i Jaś – córka zajmowała się fotografią prasową, zaś syn działał jako korespondent mediolańskiej gazety „Il Giorno”. Później Jaś Gawroński był również przez pewien czas korespondentem włoskiej stacji RAI w Warszawie. Od początku swojego pobytu w Warszawie Gawroński senior zabiegał o wydanie swoich wspomnień z czasów działalności w ambasadzie, lecz uzyskał zgodę na ich publikację dopiero w połowie lat 60. Komunistyczne władze godnie potraktowały wpływowego polityka II Rzeczypospolitej. W listopadzie 1959 r. Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało dla niego specjalny przywilej, umożliwiający bezproblemowe coroczne podróżowanie do Polski – tak zwaną klauzulę na przyjazd do kraju.

Raut zorganizowany przez ambasadę Rumunii w Warszawie z okazji wizyty rumuńskiego ministra spraw zagranicznych. Jan Gawroński siedzi czwarty od lewej obok hrabiny Róży Tyszkiewicz, 1939 rok (fot. ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego, Koncern Ilustrowany Kurier Codzienny - Archiwum Ilustracji, sygn. 1-D-1368-15).

W lutym 1960 r. rodzina Gawrońskich stała się bohaterem zbiorowym skandalu. „Frankfurter Allgemaine Zeitung” opublikowało bowiem artykuł sugerujący, że Jan i Luciana Gawrońscy, wykorzystując swoje kontakty z nazistami, pomogli w czasie II wojny światowej wydostać się z więzienia Gestapo działaczowi nacjonalistycznemu Bolesławowi Piaseckiemu. Artykuł zawierał szereg bzdur, a jego autor Hansjakob Stehle (późniejszy historyk Kościoła) miał opinię obsesyjnego poszukiwacza faszystowskich powiązań w powojennej rzeczywistości politycznej. Gawroński zareagował sprostowaniem, które jednak nie zostało wydrukowane przez redakcję. Szczęśliwie wkrótce sprawa uległa wyciszeniu. Nie kończyła się jednak kontrola synów Jana, którzy jako emigranci byli stale podejrzewani o współpracę z zachodnimi wywiadami. Kolejne lata życia Jan Gawroński starał się dzielić pomiędzy dwa ukochane miasta: Rzym i Warszawę. W 1972 i 1973 r. ukazały się w Polsce dwie publikacje Gawrońskiego, w których zajął się tematyką Italii: Drogi prowadzą do Rzymu. Wspomnienia i refleksje oraz Gdzie wzrok nie sięga… Refleksje z podróży po Jonii. Mimo obojętnego, a nawet dość przyjaznego stosunku niegdysiejszego dyplomaty do władz, Służba Bezpieczeństwa nie rezygnowała jednak z podsłuchiwania jego rozmów oraz czytania korespondencji.

Jan Gawroński zmarł w Rzymie 23 stycznia 1983 r. w sędziwym wieku 91 lat. Ostatnią wolą dyplomaty było zostać pochowanym na warszawskich Powązkach, zatem ciało musiało zostać przywiezione do Polski. Ze względu na panujący w kraju stan wojenny nie obyło się bez kontroli zawartości trumny przez służby celne, ostatecznie jednak pogrzeb polityka odbył się bez większych problemów. Spośród sześciorga dzieci Jana i Luciany Gawrońskich największą karierę zrobił młodszy z synów Jaś Gawroński, który był jednym z założycieli partii Forza Italia, rzecznikiem premiera Silvia Berlusconiego oraz posłem do Parlamentu Europejskiego z ramienia Europejskiej Partii Ludowej.

Bibliografia:

  • Gawroński Jan, Moje wspomnienia 1892-1919, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2016.
  • Kalinowska Krystyna, Moskwa Jacek, Frassati Gawrońscy. Włosko-polski romans, Świat Książki, Warszawa 2015.
  • Mikołajewski Jarosław, Z dyplomaty pisarz, „Gazeta Wyborcza“, 25 stycznia 2013 [dostęp: 30 października 2016 roku] <[http://wyborcza.pl/magazyn/1,124059,13295754,Z_dyplomaty_pisarz.html]>.

Redakcja: Tomasz Leszkowicz

Artykuł inspirowany książką Jan Gawroński pt. „Moje wspomnienia 1892-1919”:

Jan Gawroński
„Moje wspomnienia 1892-1919”
cena:
60,00 zł
Podajemy sugerowaną cenę detaliczną z dnia dodania produktu do naszej bazy. Użyj przycisku, aby przejść do sklepu — tam poznasz aktualną cenę produktu. Szczęśliwie zwykle jest niższa.
Wydawca:
Wydawnictwo Literackie
Okładka:
twarda
Liczba stron:
712
Format:
165x240
ISBN:
978-83-08-06219-7
reklama
Komentarze
o autorze
Marek Teler
Student V roku dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim, absolwent VIII Liceum Ogólnokształcącego im. Króla Władysława IV w Warszawie. Autor książki „Kobiety króla Kazimierza III Wielkiego”. Interesuje się mediewistyką i genealogią dynastyczną.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone