Jak XIX i XX wiek ukształtowały współczesną polską grzeczność językową?

opublikowano: 2018-03-28 18:59
wolna licencja
poleć artykuł:
Jak wyglądała polska grzeczność w XIX i XX wieku? Czy była taka sama jak grzeczność współczesna? A może współcześnie grzeczności już nie ma?
REKLAMA

W dobie staropolskiej polska etykieta grzecznościowa była bardzo rozbudowana, np. zwrot „pan” musiał być uzupełniony o dodatkową formę grzecznościową podkreślającą uniżoność, solidarność czy więź społeczną; szlachcic podczas rozmowy z innym szlachcicem wypowiadał więc zwrot „panie bracie”. Z biegiem lat zasady te ulegały jednak przemianom. W XIX wieku upowszechniono nowe formuły adresatywne, a staropolskie zwroty grzecznościowe wyszły z użycia.

Wiek XIX – nowa rzeczywistość społeczna

Ilustracja do Lalki Bolesława Prusa pt. Loża pierwszego piętra (aut. Stanisław Wolski, domena publiczna).

Przyczyną zmian w polskiej grzeczności w XIX wieku były przekształcenia społeczne, przede wszystkim przejście struktur stanowych w klasowe. Spowodowało to, że o pozycji społecznej nie decydowało już pochodzenie i przynależność stanowa, lecz majątek i wykształcenie. W wyniku tych zmian w ciągu XIX wieku ukształtowały się takie klasy społeczne jak burżuazja i proletariat, wyemancypowani społecznie chłopi, drobnomieszczaństwo, inteligencja i tzw. „arystokracja pieniężna”, do której należeli m.in. bankierzy i przedsiębiorcy, głównie pochodzenia żydowskiego i niemieckiego.

Należy jednak wspomnieć, że w dalszym ciągu mówiono o duchowieństwie, szlachcie, mieszczaństwie i chłopstwie w kategoriach stanu społecznego. Pojawienie się struktur klasowych znacząco wpłynęło na polską grzeczność językową, szczególnie w obszarze zwrotów adresatywnych i powitań.

„Szanowny panie wójcie” i „Chodźcie Janie”

Wraz ze zmianami struktury polskiego społeczeństwa zmieniały się formuły adresatywne. Uległy one uproszczeniu, szczególnie w drugiej połowie XIX wieku. Zwroty takie, jak: „asan, wać, wacpan, waćpan, waść, waszeć pan” zostały zastąpione formułami „pan, pani”, które najczęściej stosowała „arystokracja pieniężna”. Osoby należące do tej klasy społecznej formy „pan, pani” uzupełniały tytułami funkcyjnymi bądź nazwiskiem osoby, z którą prowadziły konwersację bądź korespondencję (np. „pan dyrektor”). Szlachta natomiast w dalszym ciągu preferowała formę „jaśnie wielmożny panie”. Z kolei społeczeństwo zamieszkujące wieś uznało, że neutralną formułą adresatywną jest forma „wy” – wszelkie odstępstwa od tej zasady uchodziły za nietakt.

REKLAMA

Kolejne zmiany w polskich zwrotach adresatywnych nadeszły wraz z następnym pokoleniem. Rozszerzono stosowanie zwrotów „pan, pani” – formuły te zaczęły wypowiadać osoby należące do różnych klas społecznych. Dodatkowo formy „pan, pani” uzupełniano formułą „szanowny, szanowna”. W ten sposób oddawano szacunek odbiorcy, dodając także tytuł funkcyjny, imię bądź nazwisko rozmówcy. Zwroty te stawały się coraz popularniejsze zarówno w kontaktach równorzędnych, jak i nierównorzędnych.

„Dzień dobry” i „Witam”

W XIX wieku coraz rzadziej witano się formułą „Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus”. Podczas powitania najczęściej mówiono „dzień dobry”, które było formułą uniwersalną, wypowiadaną bez względu na relacje łączące partnerów rozmowy. Powitanie z reguły uzupełniano ukłonem, uściśnięciem dłoni i dodatkowymi aktami grzecznościowymi, najczęściej komplementami lub pytaniami grzecznościowymi.

W XIX wieku pojawił się także nowy, chętnie wypowiadany, zwrot powitalny „witam”, za pomocą którego pozdrawiały się osoby pochodzące z różnych klas społecznych. Omawiając zwrot „witam” należy jednak zwrócić uwagę na dwie zasadnicze kwestie. Po pierwsze, wypowiadanie tego zwrotu powitalnego zależało od relacji łączącej partnerów rozmowy. Mógł on być stosowany tylko wtedy, gdy nadawcę i odbiorcę łączyła bliższa znajomość. Po drugie formę „witam” z reguły uzupełniano odpowiednim zwrotem adresatywnym.

Piaskarze (aut. Aleksander Gierymski, 1887, domena publiczna).

Grzeczność Niepodległej

Pierwsza zmiana porządku związana była z odzyskaniem niepodległości Polski w 1918 roku. W owym czasie skoncentrowano się na scalaniu ziem polskich uwolnionych spod zaborów, oczyszczeniu języka polskiego z wielu germanizmów i rusycyzmów oraz ukształtowaniu wspólnej terminologii życia państwowego i społecznego. Ukierunkowanie działań na zjednoczeniu państwa polskiego i upowszechnianie świadomości językowej spowodowało, że w zakresie grzeczności językowej nie zaszły większe zmiany. W przypadku zwrotów adresatywnych i powitalnych obowiązywały formuły stosowane w XIX wieku. Najbardziej powszechnymi zwrotami adresatywnymi były formy „pan” i „pani”, które z reguły uzupełniano formułą „szanowny” oraz „szanowna”, tytułem funkcyjnym, imieniem bądź nazwiskiem. Podczas powitania najczęściej stosowano formułę „dzień dobry” oraz zwrot „witam”. W celu wyrażenia szczególnego szacunku dodatkowo kłaniano się na powitanie.

REKLAMA

Brak zmian w obszarze zwrotów adresatywnych i powitań nie oznaczał jednak, że Polacy nie zwracali uwagi na zachowania grzecznościowe. Wręcz przeciwnie – bardzo chętnie kupowali czasopisma, w których rozpisywano się o zasadach polskiej grzeczności. W latach 1922-1925 wydawano pismo „Pani”, w którym pisano np. o obowiązującej obecnie modzie oraz zamieszczano wskazówki dotyczące prawidłowego doboru stroju na wystawne przyjęcie czy zwyczajny spacer. W czasopiśmie „Moja przyjaciółka” z kolei omawiano np. zasady kultury jedzenia i organizowania przyjęć.

„Towarzyszu” i „Obywatelko”

Większe zmiany w polskim modelu grzeczności językowej nastąpiły w II poł. XX w wieku, a więc po zakończeniu II wojny światowej. Było to spowodowane zmianą systemu społeczno-polityczno-ekonomicznego. Kierownictwo w kraju przejęły warstwy, które do tej pory znajdowały się na najniższym szczeblu w hierarchii społecznej, a więc robotnicy i chłopi. Polska stała się państwem socjalistycznym.

Oficjalny pochód pierwszomajowy w 1982 roku we Wrocławiu (domena publiczna).

Wraz z nową władzą zaobserwowano pewne zmiany w podejściu do języka. Zaczęto podważać autorytet inteligencji, która przed wojną była symbolem poprawnej polszczyzny. Można powiedzieć, że staranna i poprawna polszczyzna wśród klas mniej wykształconych budziła pewnego rodzaju niepokój. Wśród nowej władzy panowało bowiem przeświadczenie, że osoba, która stara się mówić bezbłędnie i nader poprawnie chce zachować dystans, gdyż uważa się za kogoś ważnego czy wręcz lepszego. Co więcej, klasa robotnicza była przekonana, że jeżeli inżynier zachowuje się wobec niej grzecznie, to chce w ten sposób wyrazić odrębność klasową i pokazać swoją wyższość. Takiego człowieka po prostu lekceważono. Dlatego też w tym okresie etykieta językowa była traktowana jako ideologiczny wróg, którego wpływy ograniczano do minimum.

REKLAMA

Kup e-booka: „Polacy na krańcach świata: XIX wiek”

Mateusz Będkowski
„Polacy na krańcach świata: XIX wiek” (cz. I)
cena:
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
143
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-01-3

Książka dostępna jako e-book w 3 częściach: Część 1, Część 2, Część 3

Mówiąc jednak bardziej szczegółowo, należy przede wszystkim zwrócić uwagę na charakterystyczne dla tego okresu formuły adresatywne. Wraz z nową władzą pojawiły się bowiem nowe zwroty, które mogłyby doprowadzić do rewolucji w polskiej grzeczności językowej. Dotychczasowe najpopularniejsze formy „pan” i „pani” próbowano zastąpić formułami „obywatel” i „obywatelka”, którymi należało wyłącznie posługiwać się w rozmowach oficjalnych. Jedynie w kontaktach prywatnych można było stosować zwroty „pan” i „pani”. Ponadto, co również było charakterystyczne dla nowej władzy, w ramach Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej popularny był zwrot „towarzysz”. Nowe formy adresatywne nie zyskały przychylności ze strony polskiego społeczeństwa, budziły niechęć i sprzeciw. Dlatego też żadna z nowych form adresatywnych nie przyjęła się.

Po transformacji

Czytelnia Humanistyczna Biblioteki Uniwersytetu Rzeszowskiego (fot. PITER, opublikowano na licencji Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported).

Po politycznym przełomie w 1989 roku można mówić o formułowaniu współczesnej polskiej grzeczności, choć w dalszym ciągu ulega ona kolejnym przemianom. Na jej kształt znaczny wpływ ma demokratyzacja obyczajów, która polega na odwzorowaniu, przede wszystkim przez młode pokolenie Polaków, zachowań upowszechnianych przez amerykańskie filmy i programy telewizyjne. Zjawisko demokratyzacji obejmuje szereg postaw grzecznościowych. Pierwszą jest egalitaryzm grzecznościowy, polegający na tym, że według młodych Polaków wszyscy są równi w grzecznościowych prawach i obowiązkach, a więc nie obowiązuje podział wiekowy, płciowy czy zawodowy, np. rozpowszechnia się mówienie do rodziców po imieniu. Druga postawa polega na dążeniach emancypacyjnych kobiet, w obszarze grzeczności językowej sprowadzających się do tego, iż kobiety chcą bez żadnego skrępowania stosować wulgaryzmy (tak jak mężczyźni).

REKLAMA

Trzecią postawą jest dążenie do indywidualizmu w zachowaniach. Przejawia się on przez zbyt wymowne manifestowanie własnych gustów i prawa do wolności, np. młodzi Polacy coraz częściej głośno rozmawiają w miejscach publicznych o swoim życiu prywatnym, poruszając tematy intymne. Innym przejawem demokratyzacji obyczajów jest też zanikanie autorytetów – rodzina przestaje być bowiem wzorem do naśladowania, co przyczynia się do minimalizowania grzeczności podczas rozmowy z krewnymi.

Ekonomiczność zachowań grzecznościowych to następna postawa, która również wiąże się z minimalizowaniem grzeczności, lecz nie tylko w stosunku do rodziny, lecz całego społeczeństwa, np. współcześnie bardzo rzadko można usłyszeć „Witam Cię bardzo serdecznie” lub „Dziękuję Ci najserdeczniej” – zwyczajnie mówimy „Witam/Witaj”, „Dziękuję”. Ostatnią postawą jest utylitaryzm grzecznościowy, polegający na „udawanej grzeczności”. Zwroty grzecznościowe współcześnie stały się towarem, czego przykładem jest zachowanie sprzedawców, którzy w celu nakłonienia konsumenta do zakupu danego produktu stosują wiele zwrotów grzecznościowych.

Wskazuje się też inne zjawiska, które pojawiły się pod koniec XX wieku i rozwijają w XXI wieku, kształtując polską grzeczność. Są to: przegrupowania społeczne, postępująca globalizacja skutkująca mieszaniem się różnych kultur narodowych i przejmowaniem obcych zwyczajów kulturowych, szybsze tempo życia wpływające na powierzchowność i skrótowość kontaktów międzyludzkich czy dominacja czasu pracy nad czasem wolnym. Wszystkie te zjawiska znacznie wpływają na przemiany etykiety językowej, w szczególności ją upraszczając.

REKLAMA
Młodzi Polacy na koncercie zespołu KSU, 2011 rok (fot. Silar, opublikowano na licencji Creative Commons Attribution-Share Alike 4.0 International).

Grzeczność współczesna: czy coś takiego jeszcze istnieje?

Polski model grzeczności językowej od XVIII wieku jest upraszczany. Rozbudowane grzecznościowe formuły staropolskie z biegiem czasu skracano bądź zastępowano formami krótszymi. Wraz z upraszczaniem grzeczności językowej skraca się też dystans między partnerami rozmowy. W ubiegłych wiekach osoby, które łączyły relacje oficjalne podczas rozmowy stosowały zwroty podkreślające te relacje. Dziś natomiast młode pokolenie Polaków w czasie rozmowy z osobami nieznajomymi wypowiada formuły charakterystyczne dla kontaktów nieoficjalnych, partnerskich, np. coraz częściej młode osoby zwracają się do kelnerów po imieniu, co całkowicie skraca dystans nadawczo-odbiorczy. W ubiegłych wiekach takie zachowanie było wręcz niedopuszczalne, współcześnie jest czymś naturalnym. Zjawisko to rozpowszechnia telewizja, radio czy internet.

Polecamy e-book Pawła Rzewuskiego „Warszawa — miasto grzechu: Prostytucja w II RP”:

Paweł Rzewuski
„Warszawa — miasto grzechu: Prostytucja w II RP”
cena:
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
109
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-934630-6-0

Książkę można też kupić jako audiobook, w tej samej cenie. Przejdź do możliwości zakupu audiobooka!

Proces skracania dystansu i uproszczenia polskiej etykiety językowej jest najbardziej widoczny po przełomie politycznym, jaki nastąpił w 1989 roku. Wypowiadane przez młode pokolenie Polaków zwroty podkreślające równorzędność partnerów rozmowy oraz stosowanie coraz prostszych i krótszych formuł jest przeciwieństwem grzeczności staropolskiej, której formuły grzecznościowe zajmowały w liście więcej miejsca niż sama jego treść. Zdaniem Kazimierza Ożoga współczesna grzeczność powinna być nazywana grzecznością kultury konsumpcyjnej, pozbawioną wielu treści, w szczególności tych, które świadczą o życzliwym nastawieniu do partnera rozmowy.

Polska grzeczność poddawana jest ciągłym zmianom, związanym ze zmianami społecznymi (fot. Tulane Public Relations, opublikowano na licencji Creative Commons Attribution 2.0 Generic).

Ale czy można jednoznacznie stwierdzić, że współczesna grzeczność nie istnieje? Jest ona po prostu inna, przekształcona i uproszczona. Nie usłyszymy już wielu zwrotów grzecznościowych (np. „moje uszanowanie”, „serwus”) ani rozbudowanych formuł grzecznościowych (np. „witam najserdeczniej szanownego pana Kowalskiego”). Wiele polskich zwrotów grzecznościowych jest zamienianych słowami angielskimi, np. „hej” jako forma powitania, „sorry”, gdy chcemy kogoś przeprosić albo „bye” w chwili pożegnania. W dalszym ciągu usłyszymy jednak na powitanie „dzień dobry”, na pożegnanie „do widzenia”, czy zwrot „pan” i „pani” podczas rozmów. Często dodatkowo wykonuje się też gest uścisku dłoni czy pocałunku w policzek, rzadko natomiast pojawia się ukłon i pocałunek kobiecej dłoni. Współcześnie nie zanikły jeszcze podstawowe formy grzecznościowe. W dalszym ciągu rodzice i opiekunowie przekazują kolejnym pokoleniom najważniejsze zasady.

Jednak patrząc na historię polskiej grzeczności można się zastanawiać, co będzie dalej. Czy rozwijająca się globalizacja, powierzchowność kontaktów, zanik autorytetów nie przyczyni się do całkowitego zaniku polskich zwrotów grzecznościowych? To pytanie pozostawiam do rozpatrzenia czytelnikom.

Bibliografia:

  • Bajerowa Irena, Podstawy rozwoju polszczyzny XX wieku [w:] Polszczyzna XX wieku. Ewolucja i perspektywy rozwoju, pod red. Stanisława Dubisza i Stanisława Gajdy, Wydawnictwo „Elipsa”, Warszawa 2001, s. 21-26.
  • Barbasiewicz Maria, Dobre maniery w przedwojennej Polsce, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2012.
  • Hojnacka Konstancja, Kodeks towarzyski, Futura Press, Łódź 1990.
  • Klebanowska Barbara, Poglądy przedstawicieli warszawskiej inteligencji na współczesną polszczyznę [w:] Współczesna polszczyzna. Wybór zagadnień, red. Halina Kurkowska, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1981.
  • Łaziński Marek, O Panach i Paniach. Polskie rzeczowniki tytularne i ich asymetria rodzajowo-płciowa, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2006.
  • Marcjanik Małgorzata, Grzeczność w komunikacji językowej, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2007.
  • Markowski Andrzej, Przemiany w strukturze normy współczesnej polszczyzny ogólnej, „Przegląd Humanistyczny”, 1995, nr 5, 89–90.
  • Ożóg Kazimierz, Uwagi o współczesnej polskiej grzeczności językowej [w:] tegoż, Polszczyzna przełomu XX i XXI wieku: wybrane zagadnienia, Stowarzyszenie Literacko-Artystyczne „Fraza”, Rzeszów 2001, s. 73-84.
  • Rachwał Maria, O przyczynach zmian systemu adresatywnego języka polskiego w XIX wieku [w:] Polska etykieta językowa, pod red. Janusza Anusiewicza i Małgorzaty Marcjanik, Wydawnictwo Wiedza o Kulturze, Wrocław 1992, s. 41-49.
  • Starzec Anna, Grzeczność czy grzeczności, czyli różne warianty kulturowego wzorca grzeczności [w:] Sztuka życia, zasady dobrego zachowania, etykieta: o zmienności obyczaju w kulturze, pod red. Katarzyny Łeńskiej-Bąk i Magdaleny Sztandry, Wydawnictwo Uniwersytetu Opolskiego, Opole 2008.
  • Wojtak Maria, Wybrane elementy staropolskiej etykiety językowej [w:] Polska etykieta językowa, pod red. Janusza Anusiewicza i Małgorzaty Marcjanik, Wydawnictwo Wiedza o Kulturze, Wrocław 1992, s. 33-40.

Lubisz czytać artykuły w naszym portalu? Wesprzyj nas finansowo i pomóż rozwinąć nasz serwis!

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Anna Wójciuk
Doktor nauk humanistycznych, absolwentka Instytutu Języka Polskiego Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, członkini Stowarzyszenia Przyjaciół Instytutu Języka Polskiego UŚ „Via Linguae”. Zainteresowania naukowe: grzeczność językowa, perswazyjna funkcja języka, reklama.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone