Ho Chi Minh: ojciec narodu czy komunista starej daty?
Ho Chi Minh zmarł 2 września 1969 roku. Dwadzieścia cztery lata wcześniej, tego samego dnia i także w Hanoi, polityk proklamował niepodległość Demokratycznej Republiki Wietnamu. Mimo że nie dożył zwycięstwa komunistów w wojnie wietnamskiej, rok jego śmierci okazał się być decydujący dla losów konfliktu. Stany Zjednoczone, pod presją opinii publicznej, zdecydowały się bowiem na zmianę strategii i rozpoczęły wycofywanie swoich sił zbrojnych. Ostatecznie wojna zakończyła się 30 kwietnia 1975 roku, kiedy wojska Północy bez walki zajęły Sajgon, który jako miasto Ho Chi Minha jest dzisiaj największym ośrodkiem zjednoczonego kraju.
Przywódca przez kilka dekad był jedną z najbardziej wpływowych postaci światowego ruchu komunistycznego. Będąc zdeklarowanym marksistą i jednym z symboli lewicy, był równocześnie patriotą, uważanym przez wielu rodaków za ojca narodu. Kontrowersje związane z jego osobą podsumował amerykański dziennikarz Jonathan Schell:
Dojście do władzy komunistów jako przywódców walki o narodową niepodległość ma korzenie w historii Wietnamu. Nawet dla przygodnego obserwatora jest jasne, że nie pojawiła się żadna wietnamska siła, która poważnie zagroziłaby im w tej roli. […] Spoglądając w stronę Wietnamu, [amerykańscy decydenci] odnotowali, że Ho Chi Minh to zdeklarowany marksista-leninista, który mieszkał w Moskwie, i ujrzeli, że buduje on na Północy jednopartyjną dyktaturę komunistyczną zgodną z klasycznymi radzieckimi wzorami. Stwierdzili zatem, że ruch komunistyczny w Wietnamie to w istocie przedłużenie scentralizowanej siły komunistycznego parcia do dominacji nad światem. […] O ile Ho Chi Minh bezsprzecznie był komunistą w starym stylu, to niewątpliwie był również nacjonalistą, który jak nikt inny uosabiał wietnamskie pragnienie niepodległości.
Jak wyglądała życiowa droga rewolucjonisty, którego mauzoleum, inspirowane grobowcem Lenina, jest jedną z największych atrakcji Hanoi?
Ho Chi Minh: od konfucjanizmu do komunizmu
Nguyen Sinh Cung, znany również jako Nguyen Tat Thanh (konfucjańskie imię nadane w wieku dziesięciu lat) oraz Nguyen Ái Quốc (Nguyen Patriota – pierwszy pseudonim), urodził się najprawdopodobniej 19 maja 1890 roku w położonej trzysta kilometrów na południe od Hanoi wiosce Kim Liên (prowincja Nghệ An). Do historii przeszedł jako „Ten, który wnosi światło” – Ho Chi Minh. Miał trójkę rodzeństwa. Rodzinny dom przyszłego przywódcy Wietnamu został przekształcony w muzeum, a dzień jego urodzin do dzisiaj jest obchodzony przez licznych rodaków.
W młodości Nguyen znajdował się pod wpływem konfucjanizmu, który dominował w będącym od wieków pod wpływem kultury chińskiej regionie i miał duży wpływ na wietnamskie społeczeństwo. Przez kilka lat studiował myśli starożytnego mędrca w towarzystwie ojca, konfucjańskiego nauczyciela. Ten system filozoficzno-religijny akcentuje rolę hierarchii i autorytetu w stosunkach społecznych, które według Konfucjusza powinny być oparte na posłuszeństwie i szacunku dla władzy. Większej wagi filozof nie przywiązywał natomiast do indywidualizmu. Wietnamski model komunizmu, który Ho Chi Minh wprowadzał w życie od lat czterdziestych, został zbudowany właśnie na wartościach konfucjańskich. Państwo miało być monolitem, a styl sprawowania władzy był hierarchiczny i zdyscyplinowany. Widoczne były również silne akcenty moralizatorskie. Słuszność działań oraz właściwa postawa etyczna rządzących była przeciwstawiana egoizmowi i niesprawiedliwości po stronie oponentów (Francuzów, Amerykanów oraz ich sojuszników).
Nauki Marksa i Lenina trafiły zatem na niezwykle podatny grunt. Wychowane w duchu konfucjanizmu społeczeństwo wietnamskie przeżywało kryzys. Proponowany przez komunistów program reform społecznych (inne ugrupowania popełniły błąd nie podejmując tego tematu) oraz zastąpienie rozpadającej się hierarchii przez nowy porządek zostały przez Wietnamczyków przyjęte z entuzjazmem.
Prawdopodobnie już jako nastolatek Ho Chi Minh zetknął się z ruchami antykolonialnymi. W wieku dwudziestu lat opuścił jednak Indochiny, przebywając w Londynie, Nowym Jorku i Paryżu, gdzie parał się różnych prac – pracował m.in. jako ogrodnik, pomocnik fotografa, kucharz oraz marynarz. Polityką zainteresował się podczas pobytu we Francji. Najpierw wstąpił do partii socjalistycznej, a następnie, w 1920 roku, znalazł się w grupie założycieli Francuskiej Partii Komunistycznej, w której został ekspertem do spraw kolonialnych. Po latach wspominał, w jaki sposób po raz pierwszy zetknął się w Paryżu z pismami Włodzimierza Lenina. Była to polityczna broszura zatytułowana Tezy w kwestii narodowej i kolonialnej :
W tezach tych znajdowały się trudne do zrozumienia terminy polityczne. Musiałem więc przeczytać je kilka razy I dopiero byłem w stanie pojąć sedno artykułu. Jakież szczęście, entuzjazm, jasność myśli i jakież zaufanie wzbudził on we mnie! Rozpłakałem się z radości. Chociaż byłem sam w pokoju, krzyczałem jak do wielkich tłumów: „Drodzy rodacy, męczennicy! Tego potrzebowaliśmy, to jest nasza droga do wyzwolenia!”.
W 1922 roku partia oddelegowała swojego działacza do spraw kolonialnych do centrali Międzynarodówki Komunistycznej (Kominternu) w Moskwie, gdzie osobiście poznał przywódcę rewolucji październikowej i przez trzy lata studiował na Komunistycznym Uniwersytecie Pracujących Wschodu. Po zakończeniu edukacji został pracownikiem sowieckiego konsulatu w chińskim Kantonie, a następnie pełnił funkcję dyrektora biura Kominternu na region Azji. W latach dwudziestych i trzydziestych był bardzo aktywny – brał udział w licznych zjazdach i kongresach, dużo pisał i publikował, zakładał również pierwsze wietnamskie organizacje rewolucyjne. Przemieszczał się między Moskwą a Chinami, Hongkongiem i Syjamem (Tajlandią). Przez kilkanaście miesięcy więziony był przez Brytyjczyków, którzy zatrzymali go w Hongkongu. W okresie tym nie mógł wrócić do ojczyzny, gdzie został zaocznie skazany na karę śmierci.
Artykuł inspirowany książką Jonathana Schella „Prawdziwa wojna. Wietnam w ogniu”. Dowiedz się więcej! :
Wietnamski polityk od samego początku łączył działalność komunistyczną z walką narodowowyzwoleńczą. W artykule zatytułowanym Lenin i mieszkańcy kolonii z 1924 roku napisał:
To prawda, że czarni i żółci nie wiedzą jeszcze dokładnie kim jest Lenin czy gdzie leży Rosja. Imperialiści celowo trzymali ich w ignorancji. Ignorancja jest jedną z głównych ostoi kapitalizmu. Ale każdy z nich, od wietnamskich chłopów do myśliwych w lasach dahomejskich, dowiedział się w sekrecie, że na dalekim krańcu świata jest kraj, któremu udało się obalić swoich wyzyskiwaczy i zarządzać własnym krajem nie potrzebując panów i gubernatorów. […] Dowiedzieli się również, że ten wielki przywódca, po tym jak wyzwolił swoich ludzi, chciał wyzwolić również innych ludzi. Wzywał ludzi białych, aby pomogli żółtym i czarnym wyzwolić się spod jarzma obcych agresorów, od wszystkich obcych agresorów, gubernatorów rezydentów, itd. I, żeby osiągnąć ten cel, zaplanował określony program.
Ho Chi Minh ramię w ramię z Amerykanami
Impulsem dla powstania pierwszych wietnamskich partii było zwycięstwo Japonii w wojnie z Rosją oraz działalność Kuomintangu w Chinach. W 1927 roku założono Wietnamską Partię Narodową, która trzy lata później doprowadziła do wybuchu antyfrancuskiego powstania na północy kraju. Represje po stłumieniu zrywu sprawiły jednak, że ruch narodowy szybko stracił na znaczeniu. W tym samym czasie na scenie politycznej pojawili się komuniści, którzy dodatkowo podjęli temat reform społecznych. W lutym 1930 roku w Hongkongu utworzono Komunistyczną Partię Indochin (KPI), której głównym celem było „obalenie francuskiego imperializmu, feudalizmu i reakcyjnych kapitalistów Wietnamu” oraz „sprawienie by Indochiny były kompletnie niepodległe”. W programie zapisano m.in. postulat oddania zagranicznych banków i firm pod kontrolę „rządu robotników, chłopów i żołnierzy” oraz wprowadzenie ośmiogodzinnego dnia pracy i wprowadzenie powszechnej edukacji.
Na czele „partii klasy pracującej” od samego początku stał Nguyen Patriota. Zgodnie ze swoją nazwą, zmienioną później ze względów taktycznych, KPI oddziaływała także na inne państwa regionu – w latach pięćdziesiątych Wietnamczycy szkolili grupę khmerskich rewolucjonistów, wśród których znajdował się Pol Pot.
Prawdziwa walka narodowowyzwoleńcza rozpoczęła się jednak po zajęciu kraju przez Japonię w czasie drugiej wojny światowej. W położonych w północnym Wietnamie górach Ho Chi Minh rozpoczął tworzenie partyzantki, która wkrótce przerodziła się w armię zdolną pokonać wojska francuskie i amerykańskie. Aby zwiększyć zasięg ruchu komuniści utworzyli Ligę Niepodległości Wietnamu (Viet-Minh), która przyciągnęła patriotycznie nastawione młode pokolenie. Niepodległość miała być pierwszym etapem na drodze do zwycięstwa komunizmu w regionie. W 1945 roku siły Viet-Minhu liczyły ponad pięć tysięcy uzbrojonych ludzi, którzy kontrowali obszar zamieszkany przez milion osób.
W tym okresie komuniści byli wspierani przez... Stany Zjednoczone. Jak do tego doszło? Podczas wojny Ho Chi Minh, jako agent Kominternu, został zatrzymany i uwięziony w Chinach. Wypuszczono go po interwencji Amerykanów, którzy (w tajemnicy przed Kuomintangiem) popierali walczących z Japonią chińskich i wietnamskich komunistów. Dwa lata później, 30 kwietnia 1945 roku, doszło do spotkania założyciela KPI i majora Archimedesa Patti. Zawarto podczas niego umowę, na podstawie której Stany Zjednoczone uzbroiły siły wietnamskie. W zamian komuniści dostarczali chwilowym sojusznikom przewodników i udzielali schronienia grupom dywersyjnym. Przeprowadzono nawet wspólne akcje zbrojne, które przyczyniły się do zwycięstwa. W sierpniu skapitulowała Japonia. Komuniści wykorzystali próżnię polityczną jaka powstała na terytorium Wietnamu, szybko podporządkowali sobie inne ośrodki władzy i jako zwycięzcy wkroczyli do Hanoi.
2 września, w obecności ponad pięciuset tysięcy zgromadzonych, Ho Chi Minh proklamował niepodległość kraju. W otoczeniu amerykańskich oficerów odczytał napisane przez siebie, nawiązujące do tekstu Deklaracji Niepodległości USA, słowa:
Wszyscy ludzie zostali stworzeni jako równi sobie. Stwórca obdarzył ich niepodważalnymi i niezbywalnymi prawami: prawem do życia, prawem do wolności oraz prawem do poszukiwania szczęścia.
Dlaczego komunistom udało się sięgnąć po władzę i rząd dusz? Przede wszystkim w czasie wojny skutecznie ukrywali swoje prawdziwe intencje i program. Dzięki temu ruchowi oraz skupieniu się na walce o niepodległość przekonali do siebie dużą część społeczeństwa oraz Amerykanów. Ponadto zwycięstwo „miało korzenie w historii Wietnamu” (dotknięte kryzysem społeczeństwo oparte było na łatwych do pogodzenia z marksizmem tradycyjnych wartościach konfucjańskich) oraz wynikało ze słabości przeciwników. Komunistyczni liderzy, tacy jak Ho Chi Minh i długoletni głównodowodzący sił zbrojnych Vő Nguyên Giáp, byli wybitnymi, zaangażowanymi i gotowymi do poświęceń osobistościami. Potrafili również być okrutni i bezwzględni wobec politycznych przeciwników. W pierwszych latach po zakończeniu wojny z Japonią zamordowano szereg przywódców i działaczy opozycyjnych partii. Terror, skierowany m.in. w stronę katolików i posiadaczy ziemskich, towarzyszył komunistycznemu reżimowi przez długie lata.
Wojny indochińskie
Na początku września 1945 roku – zgodnie z postanowieniami konferencji w Poczdamie – Chińczycy zajęli północ Wietnamu, a na południu Francuzów i Japończyków zastąpiły siły brytyjskie. Ho Chi Minh wiedział, że jest za słaby na konfrontację, zwłaszcza na południu. Bezskutecznie zabiegał o poparcie na arenie międzynarodowej, jednocześnie rozbudowując swoje wojska. Do zwrotu i rozpoczęcia kolejnego konfliktu doszło w 1946 roku, gdy do politycznej rozgrywki w Indochinach powrócili rodacy Charlesa de Gaulle’a. W marcu podpisano porozumienie wietnamsko-francuskie, w którym rząd Ho Chi Minha na okres pięciu lat zgodził się na wejście do kraju oddziałów byłego kolonizatora. Warunkiem była ewakuacja armii Kuomintangu oraz uznanie Demokratycznej Republiki Wietnamu. Komunistyczny przywódca zdawał sobie sprawę, że wojna jest nieunikniona, jednak wybrał mniejsze zło:
Francuzi to cudzoziemcy. Są słabi. Kolonializm umiera. To już koniec białego człowieka w Azji. Ale jeśli Chińczycy teraz zostaną, nie pójdą stąd już nigdy. Jeśli o mnie chodzi, wolę wąchać francuskie gówno przez pięć lat, niż żreć chińskie do końca życia.
Artykuł inspirowany książką Jonathana Schella „Prawdziwa wojna. Wietnam w ogniu”. Dowiedz się więcej! :
Pierwsza wojna indochińska rozpoczęła się w listopadzie 1946 roku. Walki trwały aż do 1954 roku, kiedy Wietnamczycy zwyciężyli w bitwie pod Điện Biên Phủ. W wyniku ustaleń konferencji genewskiej Wietnam uzyskał niepodległość, ale został podzielony na dwie części – północną (Demokratyczna Republika Wietnamu) i południową (Republika Wietnamu). Zakończenie konfliktu jednocześnie leżało u przyczyn drugiego, nazywanego po prostu „wojną wietnamską”. Konflikt objął także Kambodżę, gdzie stał się impulsem dla dojścia do władzy Czerwonych Khmerów, oraz Laos. W obu wojnach zginęło kilka milionów ludzi. Zwycięstwo wietnamskich sił rewolucyjnych w starciach z armią francuską i amerykańską to jeden z największych fenomenów w historii wojskowości. Już w 1946 roku Ho Chi Minh skierował do Francuzów znamienne dla przyszłego obrazu konfliktu słowa: „Zabijcie dziesięciu naszych ludzi, a my zabijemy jednego z waszych. To wy pierwsi będziecie mieli dość”.
„Wujek Ho”
Ho Chi Minha do końca życia sprawował urząd prezydenta i cieszył się ogromnym autorytetem. Z funkcji premiera zrezygnował jednak już w połowie lat pięćdziesiątych. Powoli ustępował miejsca innym. Brak sporów o sukcesję i niezmieniona po śmierci przywódcy linia polityczna świadczą o wyjątkowo dużej ideologicznej motywacji, jaka charakteryzowała wietnamskich komunistów, którzy przez lata umiejętnie balansowali między Moskwą a Pekinem.
Po przeprowadzeniu reformy rolnej i umocnieniu władzy, komuniści zdecydowali się poprzeć swoich ideologicznych „braci” w proamerykańskiej Republice Wietnamu. W maju 1959 roku prezydent Demokratycznej Republiki Wietnamu zaapelował o wyzwolenie południa i zjednoczenie kraju. Wezwał także do utworzenia szerokiego frontu narodowego. Tak zwanym szlakiem Ho Chi Minha, poprowadzonym przez trudno dostępne terytoria Laosu i Kambodży, przerzucano wojsko i broń z północy na południe. W kolejnej fazie konfliktu do wojny przystąpiły Stany Zjednoczone. „Ten, który wnosi światło” miał wówczas siedemdziesiąt lat i odsunął się od podejmowania kluczowych decyzji. Światowa opinia publiczna oraz większość Wietnamczyków (nie tylko z północy) zaakceptowała i zapamiętała wizerunek dobrego „Wujka Ho” – opiekuńczego, dobrotliwego i kochającego dzieci. Należy jednak pamiętać, że polityk ten jest odpowiedzialny za śmierć tysięcy Wietnamczyków, którzy zostali poświęceni w imię nauk Marksa i Lenina.
W swoim testamencie, żegnający się z doczesnością rewolucjonista, skierował do rodaków piękne słowa, które świadczą o wielkiej miłości do ojczyzny i nieustającej wierze w rewolucję:
Demokratyczna Republika Wietnamu. Niepodległość – Wolność – Szczęście. […] Nasze góry będą zawsze, nasze rzeki będą zawsze, nasz naród będzie zawsze. […] Ja, który całe życie poświęciłem sprawie rewolucji, im bardziej dumny jestem z rozwoju międzynarodowego ruchu komunistycznego, tym bardziej cierpię z powodu rozbieżności między bratnimi partiami. […] Jeśli chodzi o mnie osobiście, to całe swe życie duszą i ciałem służyłem ojczyźnie, służyłem rewolucji, służyłem narodowi. […] I wreszcie przekazuję swą bezgraniczną miłość całemu narodowi, całej partii, całej armii, wszystkim moim wnukom – chłopcom i dziewczętom oraz pionierom. […] Ostatnie moje życzenie jest następujące. Niech cała partia, cały naród, ściśle zespolone, walczą o utworzenie pokojowego, zjednoczonego i kwitnącego Wietnamu.
„Wujek Ho” chciał zostać spalonym. Pragnął, aby jego prochy wsypano do urn, które miały zostać umieszczone w rozlokowanych na czterech krańcach kraju świątyniach. Przewodniczący Ho Chi Minh ostatecznie został jednak pochowany w monumentalnym mauzoleum, które zbudowano na placu Ba Dinh, gdzie 2 września 1945 roku proklamowano niepodległość kraju.
Druga wojna indochińska nie miała zwycięzców, o czym w wydanej ostatnio po polsku książce pt. Prawdziwa wojna. Wietnam w ogniu przypomniał Jonathan Schell. Po sukcesie operacji „Ho Chi Minh” i zajęciu Sajgonu formalnie był nim zjednoczony Wietnam, jednak komunistyczne państwo z pewnością nie stało się takim, jakim chciał je widzieć owiany legendą przywódca, który w swoim testamencie napisał: „Gdy pokonamy amerykańskich agresorów, odbudujemy nasz kraj dziesięć razy piękniejszy niż dziś...”.
Bibliografia:
- Brocheux Pierre, Ho Chi Minh. A Biography, Cambridge University Press, 2007;
- Dmochowski Artur, Wietnam 1962-1975, Dom Wydawniczy Bellona, Warszawa 2003;
- Ho Chi Minh [w:] Maoistowski Projekt Dokumentacyjny [dostęp: 20 grudnia 2018 roku] <[https://maopd.wordpress.com/okres-maoistowski/ho-chi-minh]>;
- Krakowiak Małgorzata, Ho Chi Minh – ojciec współczesnego Wietnamu [w:] Newsweek.pl, 12 stycznia 2012 roku [dostęp: 20 grudnia 2018 roku] <[https://www.newsweek.pl/swiat/ho-chi-minh-ojciec-wspolczesnego-wietnamu/7s226pp]>;
- Schell Jonathan, Prawdziwa wojna. Wietnam w ogniu, Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2017;