Geneza konfliktu izraelsko-palestyńskiego
Zobacz też:
- Wojna sześciodniowa: jak kilka dni zmieniło historię Bliskiego Wschodu
- Autonomia Palestyńska: wyboista droga do porozumienia
Nowe porządki na Bliskim Wschodzie
Aby zrozumieć istotę dzisiejszych trudnych relacji między Izraelem a Palestyną należy cofnąć się do 1918 roku. Właśnie wtedy umilkły działania na frontach I wojny światowej. Konflikt ten przeszedł do historii pod nazwą Wielkiej Wojny i było to określenie jak najbardziej słuszne, ponieważ na skutek krwawych walk, ciągnących się przez 4 lata (a w niektórych miejscach nawet dłużej), rozpadły się wielkie imperia ówczesnego świata. Zwykle wspomina się o upadku Niemiec lub Austro-Węgier, zapominając o innym ważnym graczu w polityce światowej – Imperium Osmańskim.
Upadek państwa Osmanów był procesem długim i trwał co najmniej kilkaset lat, jednak dopiero w czasie I wojny światowej zadano ostatni cios pogrążonemu w kryzysie mocarstwu. Śmiertelnymi wrogami Turków okazały się być państwa zachodnie, choć to one przez ostatnie 100 lat stanowczo broniły integralności terytorialnej Imperium Osmańskiego. Na czym więc zależało Wielkiej Brytanii i Francji w tamtym czasie? Przede wszystkim na przejęciu ważnych bliskowschodnich terenów, które zabezpieczyłyby ich kolonie w Afryce i Azji.
Palestyna miała przypaść w udziale Brytyjczykom, którzy w kontroli zachodniego brzegu Morza Śródziemnego widzieli sporo korzyści. Palestyna od wieków stanowiła pomost między różnymi kulturami i cywilizacjami, a jej tereny przemierzały wielkie karawany kupieckie. Poza tym stanowiła cel wszystkich wypraw krzyżowych, Jerozolima była (i do dziś jest) świętym miejscem dla trzech wielkich religii – chrześcijaństwa, judaizmu i islamu.
Kontrola Palestyny była dla Brytyjczyków istotnym ruchem strategicznym. Świat w przededniu I wojny światowej był światem brytyjskim, a kolonie zarządzane przez Londyn istniały właściwie w każdym zakątku świata. Gdy tylko spojrzy się na mapę ówczesnego Bliskiego Wschodu oraz Azji można dostrzec znaczenie Palestyny w brytyjskim systemie imperialnym. Zachodni brzeg Morza Śródziemnego wraz z Irakiem był centrum, które łączyłoby zarządzany przez Brytyjczyków Egipt z perłą w brytyjskiej koronie – Indiami. Należy również zaznaczyć, iż Londyn kontrolował wiele baz i wysp we wschodnim rejonie Morza Śródziemnego, co czyniło Palestynę jeszcze bardziej atrakcyjną.
Zajęcie oraz późniejsza kontrola tego ważnego dla świata regionu nie było jednak zadaniem łatwym, z czego Brytyjczycy doskonale zdawali sobie sprawę. W Palestynie można już było wówczas dostrzec delikatnie tlący się konflikt, który w przyszłości miał eksplodować ze zdwojoną siłą. Jego zarzewiem było istnienie na owym terytorium dwóch nacji obcych kulturowo – żydowskiej oraz arabskiej. Znana jest historia wypędzenia narodu żydowskiego z Palestyny, zarówno przez Babilończyków, jak i Rzymian. Co jednak stało się później?
Żydzi, żyjący w Europie przez setki lat, pod koniec XIX wieku zaczęli masowo powracać do swojej ziemi obiecanej. Powody tej emigracji były dwojakiego rodzaju. Przyczynił się do tego ruch syjonistyczny, stworzony m.in. przez żydowskiego dziennikarza, Teodora Herzla. Głównym założeniem owego trendu stało się odtworzenie siedziby żydowskiej w Palestynie. Ruch ten, mimo wielu zwolenników, spotkał się początkowo z dużą krytyką i wcale nie spowodował przewidywanej migracji szerokich rzesz Żydów do ziemi obiecanej. Z tego powodu ważniejszy okazał się drugi czynnik. Była nim masowa ucieczka prześladowanej ludności żydowskiej z Imperium Rosyjskiego. Owe wędrówki Żydów odbywały się falami, które zostały nazwane alijami. Pierwsza alija, trwająca przez dwie ostatnie dekady XIX wieku, doprowadziła do osiedlenia się w Palestynie około 20 tysięcy Żydów.
W czasie I wojny światowej, Palestynę zamieszkiwało 620 tysięcy muzułmanów pochodzenia arabskiego, co wobec jedynie 60 tysięcy Żydów stanowiło znaczącą przewagę demograficzną. Jednak wraz z kolejnymi alijami do regionu napływały dziesiątki tysięcy Żydów. W ciągu kilku lat doszło do przekształcenia struktury etnicznej kraju. Ludność arabska nie akceptowała odmiennej kultury i religii nowych przybyszów. Problemem była też ogólna pretensjonalność wielu żydowskich emigrantów, którzy w Arabach widzieli miejscowe chłopstwo, pozbawione świadomości kulturowej lub narodowej. Poczucie przewagi żydowskich imigrantów wiązało się z faktem, iż napływali oni z nowoczesnej i uprzemysłowionej Europy.
Geneza konfliktu izraelsko-palestyńskiego: deklaracja Balfoura
Natychmiast po przybyciu na Bliski Wschód Żydzi rozpoczęli tworzenie nowych miast i wspólnot, zwanych kibucami, które powstawały często w skrajnie nieprzyjaznych warunkach pustynnych. Dla zrealizowania wzniosłego celu, jakim było ponowne skolonizowanie ziemi obiecanej, w 1901 roku organizacje syjonistyczne powołały Żydowski Fundusz Narodowy z siedzibą w Wiedniu. Głównym założeniem fundacji było zbieranie i poszukiwanie funduszy na wsparcie żydowskich osadników w Palestynie oraz, co najistotniejsze, wykup ziemi od właścicieli arabskich. Owo przejmowanie gruntów przez żydowskich przedsiębiorców stało się również bardzo ważną przyczyną konfliktu izraelsko-muzułmańskiego. W wielu przypadkach okazywało się bowiem, że właścicielami gospodarstw arabskich stawali się prominentni Żydzi, co wywoływało niepokój wśród miejscowych pracowników. Nie była to jednak celowa polityka, dyskryminująca ludność arabską ze względu na jej pochodzenie czy religię. Żydzi wykupowali zazwyczaj ziemię od innych, bogatszych Arabów lub urzędników osmańskich, którzy z różnych powodów chętnie się jej pozbywali.
Polecamy e-book Marcina Sałańskiego „Elita władzy w Królestwie Jerozolimskim (1174–1185)”:
Właśnie taką sytuację obserwowali Brytyjczycy, chcący rozszerzyć swoje wpływy na terytorium Palestyny. Choć w tlącym się konflikcie żydowsko-arabskim było sporo zagrożeń, Londyn dostrzegł w nim też pewne pozytywne strony. Wsparcie migrujących Żydów oraz podkreślenie ich praw do tamtego obszaru w naturalny sposób zbliżyło Brytyjczyków do Bliskiego Wschodu. Dlatego też, jeszcze w czasie I wojny światowej w 1917 roku, brytyjski minister spraw zagranicznych, Arthur Balfour, wysłał do Walthera Rothschilda (lidera organizacji żydowskich w Wielkiej Brytanii) list, zwany od nazwiska jego autora Deklaracją Balfoura. Napisał w niej:
(…) Rząd Jego Królewskiej Mości przychylnie zapatruje się na ustanowienie w Palestynie narodowej siedziby dla narodu żydowskiego oraz zamierza dołożyć wszelkich starań, aby umożliwić osiągnięcie tego celu, przy czym zrozumiałe jest, iż nie będzie czynić nic na szkodę obywatelskich i religijnych praw społeczności nieżydowskich (…).
Deklaracja Balfoura do dziś budzi spore kontrowersje, głównie ze względu na swoją ogólnikowość i brak propozycji konkretnych rozwiązań. Prawdopodobnie ten mglisty komunikat stanowił swego rodzaju wentyl bezpieczeństwa, pozwalający londyńskiej dyplomacji na zmianę stanowiska w sprawie do dążeń syjonistów, jeżeli wymagałaby tego sytuacja międzynarodowa. Dzięki temu jednak Żydzi otrzymali pewne dyplomatyczne wsparcie Brytyjczyków i poczuli się pewniejsi w swoich dążeniach.
Geneza konfliktu izraelsko-palestyńskiego: zwierzchnictwo Haszymidów
Celem Wielkiej Brytanii nie było wyłącznie wykorzystanie interesów żydowskich. Była przecież jeszcze druga strona konfliktu – Arabowie. Wprawdzie nie byli tak postępowi, jednak mieli przewagę demograficzną w Palestynie, czego nie można było zignorować w kontekście kontroli zachodniego brzegu Morza Śródziemnego. Kluczowy był również problem arabskiego nacjonalizmu, który choć w przededniu I wojny światowej dopiero się tworzył, to w przyszłości mógł stać się jedną z ważniejszych kwestii bliskowschodniej polityki. Tożsamość narodowa Arabów (również tych zamieszkujących Palestynę) została oparta na dwóch istotnych fundamentach. Pierwszym z nich była niechęć do zamieszkujących region, równie silnie nacjonalistycznych, Turków. Drugą podstawą arabskich ruchów narodowościowych była wiekowa rodzina Haszymidów, której członkowie mieli wywodzić się od samego proroka Mahometa. Haszymidzi, jako zarządcy Mekki (świętego miasta muzułmanów), byli darzeni w całym świecie islamu sporym szacunkiem. Dlatego też, gdy na Bliskim Wschodzie pojawiły się pierwsze koncepcje utworzenia wielkiego arabskiego państwa, Haszymidzi zaczęli być postrzegani przez muzułmanów jako naturalni liderzy polityczni.
Gdy wybuchła I wojna światowa, Brytyjczycy zobaczyli w nacjonalizmie Arabów spory potencjał, który mógłby stać się czynnikiem niszczącym Imperium Osmańskie od środka W tym celu dyplomaci londyńscy podjęli tajne rozmowy z głową rodziny Haszymidów, Husajnem ibn Alim. Stawką negocjacji było wielkie powstanie antytureckie, na które liczył Londyn. Głównym żądaniem Husajna natomiast było utworzenie po I wojnie światowej arabskiego państwa, które obejmowałoby większość dzisiejszych terenów Iraku, Palestyny, Jordanii, Syrii i Libanu. Naturalnie władcami tego nowego tworu byłaby rodzina Haszymidów. Brytyjczycy złożyli władcy Mekki kilka niejasnych obietnic, a sam projekt wielokrotnie modyfikowali, nie chcąc zgodzić się w pełni na suwerenność arabską. Londyn w stosunku do Arabów prowadził politykę podobną do tej, którą prezentował syjonistom. Składanie niekonkretnych deklaracji miało pozwolić Wielkiej Brytanii na wycofanie się z porozumień w dogodnym dla niej momencie.
Nie trudno się domyślić czym musiało się zakończyć wspieranie przez Londyn dwóch przeciwnych ruchów narodowych, które rościły sobie prawa do tego samego terytorium. Prędzej czy później wzajemna niechęć Żydów i Arabów skończyłaby się wybuchem wrogości i otwartą konfrontacją. Do dziś wielu historyków zadaje sobie pytanie, dlaczego Brytyjczycy byli tak krótkowzroczni w swojej polityce? Czyżby z początkiem XX wieku dyplomaci brytyjski stracili swoją słynną polityczną przenikliwość? Zapewne nie, ale tym razem wyspiarze mocno pomylili się w swoich kalkulacjach. Nie docenili siły nacjonalizmu arabskiego ani determinacji Żydów, którzy traktowali Palestynę jako swoje własne terytorium.
Pod władzą Londynu
W latach 1918–1920 Wielkiej Brytanii udało się osiągnąć na Bliskim Wschodzie swoje główne cele polityczne. Imperium Osmańskie rozpadło się, a większość jego terytoriów zostało objętych kontrolą wojsk brytyjskich i francuskich, oficjalnie stacjonujących tam w imieniu nowo powstałej organizacji, zwanej Ligą Narodów. Wszystkie bliskowschodnie terytoria stały się tzw. terytoriami mandatowymi, które były w istocie traktowane przez zachodnie mocarstwa jako nowe nabytki kolonialne. Brytyjczycy poza terenami obecnego Iraku okupowali też Jordanię i Palestynę.
Informacja o przejęciu kontroli nad wschodnim brzegiem Morza Śródziemnego była bardzo dobrą wiadomością dla Żydów, którzy wciąż masowo napływali do Palestyny. W mniemaniu syjonistów utworzenie brytyjskiego terytorium mandatowego było jedynie stanem przejściowym, który prędzej czy później zakończy się utworzeniem nowego żydowskiego państwa. Należy tutaj podkreślić, iż nadzieje Żydów były wciąż oparte na Deklaracji Balfoura, która została włączona w zestaw dokumentów, mających usankcjonować nowy porządek na Bliskim Wschodzie. Znaczyło to, iż żydowska migracja stała się, pod kątem prawnym, nie tylko legalna, ale nawet pożądana. Nie da się ukryć, że sytuacja w latach 20. była znacznie korzystniejsza dla Żydów, którzy dostali kolejne zielone światło do budowy nowej organizacji państwowej w Palestynie.
Polecamy e-book Tomasza Kruka pt. „Dramat Afganistanu: XX wiek” :
Wszystkie te wydarzenia mocno rozczarowały Arabów, którzy nie tylko nie dostali swojego państwa, ale przeszli też pod kontrolę całkowicie obcego mocarstwa. Skutkowało to masowymi antyimperialnymi oraz antyżydowskimi wystąpieniami, które w 1920 roku zakończyły się nawet utworzeniem samozwańczego państwa Wielkiej Syrii. Nie przetrwało ono jednak długo, bo już po kilku miesiącach zostało zlikwidowane przez interwencję francuskich wojsk.
Aby złagodzić napięcia, Brytyjczycy starali przynajmniej częściowo spełnić swoje obietnice wobec ludności arabskiej. Służyć temu miało oddzielenie i podarowanie synowi Husajna, Abd Allahowi, terytoriów palestyńskich na wschód od rzeki Jordan. W ten sposób utworzono w 1921 roku emirat Transjordanii. Krok ten nie doprowadził jednak do złagodzenia sytuacji, ponieważ konflikty między ludnością żydowską a arabską trwały nadal. W lutym 1920 roku ulicami Jerozolimy przemaszerowała wielka czterdziestotysięczna arabska manifestacja. Jej uczestnicy skandowali antyżydowskie hasła. Skutkiem demonstracji były zamieszki oraz szturm na żydowską osadę Tel-Chaj. W wyniku walk, które się wówczas wywiązały, zginęło 8 Żydów.
Biała Księga Churchilla
Bez wątpienia władze brytyjskie nie miały wielu możliwych dróg rozwiązania problemu, przez co działały bardzo niepewnie i chaotycznie. W 1922 roku wydano tzw. Białą Księgę Churchilla. Autor owego dokumentu starał się przedstawić inną interpretację Deklaracji Balfoura z 1917 roku, ograniczając zarazem możliwość żydowskiej emigracji do Palestyny. Podobne akty wydano w 1930 oraz 1939 roku, tworząc w ten sposób limity liczby migrantów pochodzenia żydowskiego, którzy mogli osiedlić się w Palestynie. Było jednak za późno na takie działania, ponieważ liczba Żydów w ciągu 20 lat po I wojnie światowej zdążyła drastycznie wrosnąć. Szacuje się, iż w 1939 roku osób pochodzenia żydowskiego było pięciokrotnie więcej niż w 1918 roku. Żydzi widząc pierwsze arabskie manifestacje oraz walki, które się wówczas wywiązały, błyskawicznie przystąpili do formowania organizacji o charakterze militarnym i samoobronnym. W ten sposób w 1920 roku powstała Hagana, która w przyszłości miała stać się zalążkiem armii izraelskiej.
Hagana pełniła istotną rolę zarówno w brutalnych walkach, które wywiązały się między Żydami a Arabami w latach 1937–1939, ale i w transporcie Żydów uciekających podczas II wojny światowej z Europy. Światowy konflikt w znacznym stopniu skomplikował feralną sytuację na Bliskim Wschodzie. Plany masowej zagłady Żydów, konsekwentnie realizowane przez hitlerowców, skutkowały napływem tysięcy uciekinierów, którzy w Palestynie mieli nadzieję odnaleźć schronienie. W nowych realiach limity wprowadzone przez Brytyjczyków okazały się być bezskuteczne. Londyn nie potrafił znaleźć godnej alternatywy dla tego pomysłu, co w konsekwencji doprowadziło do wielu tragicznych sytuacji. Jedną z nich była eksplozja na statku, „Patria”, który zacumował w 1940 w Hajfie. Brytyjczycy wielokrotnie odsyłali statki z Żydami w drogę powrotną do Europy, tym samym skazując uciekinierów na pewną śmierć. Tak też było z „Patrią”, którą za wszelką cenę chciała zatrzymać Hagana. Wybuch podłożonej bomby spowodował śmierć przeszło 267 osób.
Konsekwencje rozpadu Imperium Brytyjskiego
Gdy II wojna światowa dobiegła końca, sytuacja w Palestynie wciąż pozostawała napięta. Znacząco zmienił się jednak sam kontekst polityczny konfliktu żydowsko-arabskiego. Wielka Brytania wygrała wojnę, ale zarazem utraciła militarną potęgę. Londynowi coraz trudniej było utrzymać imperium. Brytyjczycy byli świadomi, że kiedyś będą zmuszeni wycofać się z wielu swoich kolonii. Chcieli jednak tego dokonać na własnych warunkach, z zachowaniem części wpływów politycznych i ekonomicznych w różnych regionach świata. Tak też było w przypadku Palestyny.
Ostateczna decyzja wobec kwestii bliskowschodniej należała więc do nowo powstałego tworu międzynarodowego – Organizacji Narodów Zjednoczonych. Jej członkowie nie potrafili jednak znaleźć odpowiednich rozwiązań w rozstrzygnięciu problemu palestyńskiego. Ostatecznie postanowiono podzielić Palestynę na dwa oddzielne organizmy państwowe – żydowski i arabski. Jerozolima w myśl tego planu miałaby posiadać – jako miejsce szczególnej wagi – specjalny status międzynarodowy.
W konsekwencji 29 listopada 1947 roku, Zgromadzenie Ogólne ONZ przyjęło rezolucję ws. podziału Palestyny na dwa osobne państwa – żydowskiego oraz arabskiego. W myśl tej ustawy, brytyjskie wojska miały wycofać się z owego regionu do 14 maja 1948 roku. Jak się można było domyślić, państwa arabskie, które zdążyły powstać wokół regionu Palestyny potępiły ów akt i zadeklarowały wojnę, gdyby syjoniści ogłosili powstanie nowego państwa żydowskiego. Jak się okazało, nie były to tylko pogróżki, ponieważ 14 maja, już w kilka godzin po oficjalnym ogłoszeniu ustanowienia Izraela, wojska Egiptu, Jordanii, Syrii i Libanu przekroczyły granice, rozpoczynając tym samym I wojnę izraelsko-arabską.
Polecamy e-book Marcina Sałańskiego „Elita władzy w Królestwie Jerozolimskim (1174–1185)”:
Bibliografia
- Zdanowski J., Historia najnowsza Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej, Wydawnictwo Akademickie Dialog, Warszawa 2020.
- Podemska Justyna, Amerykańska krucjata. USA wobec powstania państwa Izrael, DiG, Warszawa 2018.
- Patek Artur, Wielka Brytania wobec Izraela maj 1948 – styczeń 1949, Historia Iagellonica, Kraków 2002.
- Chojnowski A., Tomaszewski J., Izrael, Trio, Warszawa 2001.
- Gelvin J., The Israel-Palestine Conflict, Cambridge University Press, Cambridge 2021.
- Filiu J., Historia Gazy, Wydawnictwo Akademickie Dialog, Warszawa 2016.
Redakcja: Natalia Stawarz