Dante na wygnaniu

opublikowano: 2022-03-02, 14:30
wolna licencja
W wyniku konfliktów politycznych i zwycięstwa stronnictwa Czarnych nad Białymi, Dante Alighieri został skazany na wygnanie z Florencji oraz grzywnę. Poeta nigdy nie powrócił do swojej ojczyzny.
reklama

Ten tekst jest fragmentem książki Alessandro Barbero „Dante”.

Na początku listopada 1301 roku Karol Walezjusz wkroczył do Florencji na czele 1200 rycerzy. Czarni do ostatniej chwili wysyłali do niego posłów, błagając, aby nie ufał gibelinom, którzy ich zdaniem sprawowali władzę w mieście. Twierdzenie, że rząd Cerchich w rzeczywistości był rządem gibelinów, było zdecydowanie przesadne, ale nieznającemu skomplikowanej włoskiej polityki Francuzowi można było różne rzeczy wmówić. Biali żywili nadzieję, że brat króla Francji naprawdę przybywa w celu zaprowadzenia pokoju i zgody, natomiast Czarni doskonale wiedzieli, że papież przysyła go, aby zniszczył ich wrogów. Gdy zwolennicy Cerchich zrozumieli, o co chodzi, ogarnął ich strach i każdy szukał ratunku, odcinając się od skazanego na zagładę stronnictwa. „Bandino Falconieri, tchórz, mówił: «Panowie, mnie jest teraz dobrze, a nie sypiałem bezpiecznie»” – opowiada zdegustowany Compagni. Priorzy, a wśród nich pełniący wówczas urząd Dante, pertraktowali z papieżem, rozpaczliwie usiłując go udobruchać. Czarni stracili jednak cierpliwość, w mieście zaczęły się mnożyć akty przemocy i napady. Priorzy za radą pewnego świątobliwego męża zorganizowali procesję, aby błagać Boga o litość; „wielu kpiło z nich, mówiąc, że lepiej ostrzyć żelazo”.

Eugène Delacroix, Barka Dantego (1822)

Karol Walezjusz zrzucił wreszcie maskę i uwięził przywódców Białych, Corso Donati zaś i inni zesłańcy wrócili bezkarnie do miasta. Przez pięć lub sześć dni Czarni zabijali, torturowali, plądrowali i palili do woli. Zniszczono także mienie Dantego. Bruni pisze : „Wpadli do jego domu, wszystko zagrabili, jego dobra poniosły szkodę”. Opowiadając o tych dniach terroru, Villani precyzuje, że zwycięzcy „rozpoczęli grabież składów towaru i sklepów oraz domów należących do Białych”, a następnie organizowali prawdziwe ekspedycje karne do ich posiadłości na wsi. Zniszczeń – pisze dalej – „dokonywano potem na wsi, konne bandy grabiły i podpalały domy przez ponad osiem dni i tak wiele pięknych, bogatych posiadłości zostało zniszczonych i spalonych”.

W pewnym dokumencie czytamy, że jeszcze w 1343 roku w jednym z należących do Dantego gospodarstw stały domy „spalone i niespalone”, co potwierdza prawdziwość informacji dostarczonych przez Bruniego.

Nowi władcy miasta zmusili bezprawnie podestę i urzędujących priorów do ustąpienia, został wybrany nowy rząd złożony z „najgorszych z ludu” według przewidywalnego osądu Dina Compagniego. Po mianowaniu podestą messer Cante de’ Gabrielli da Gubbio przemoc anarchiczną zastąpiła przemoc legalna. Zwycięzcy zaczęli formułować fałszywe oskarżenia i wszczynać procesy polityczne przeciw adwersarzom.

reklama
Wielu zostało oskarżonych, musieli przyznawać się do spiskowania, choć nie spiskowali, i skazywano każdego na M [tysiąc] florenów grzywny. Kto się nie bronił, zostawał oskarżony i skazywany zaocznie na kary dotyczące mienia i kary cielesne. Kto okazywał się posłuszny, płacił; potem oskarżano go o nowe przestępstwa i wypędzano bezlitośnie z Florencji.

W pierwszych miesiącach 1302 roku według Dina Compagniego zostało wygnanych ponad sześćset osób. Wymienia on z nazwiska około 40 najważniejszych, pojedyncze osoby i całe rodziny. Jest wśród nich „Dante Allighieri, który był posłem w Rzymie”.

Sandro Botticelli, Portret Dantego (1495)

Owo posłowanie często budziło wątpliwości. Compagni po podaniu informacji o przybyciu Karola Walezjusza do Rzymu pisze, że „gwelfowie biali mieli posłów na rzymskim dworze”, ale nie zamieszcza nazwisk; powinno to być w październiku 1301 roku. Wspomina dalej dwóch posłów, Masa , syna messer Rugggerina Minerbettiego, i Corazzę da Signa. Papież odesłał ich do Florencji ze swoimi propozycjami, a zatrzymał innych, wśród których powinien znajdować się Dante. Zauważono, że zdanie „który był posłem w Rzymie” wygląda na typową interpolację, czyli dopisek, który kopista rękopisu dysponujący obszerniejszymi niż autor informacjami chętnie włączał do tekstu, aby go wzbogacić.

Widzieliśmy już wcześniej, że w przepisanej w XV wieku matrykule cechu, do którego wstąpił Dante, obok jego nazwiska dopisano „poeta florencki”; nazwisko Dantego musiało bez wątpienia w szczególny sposób wzniecać podobne pokusy. Ponieważ o wspomnianym posłowaniu brak jakiejkolwiek dokumentacji źródłowej, wątpliwości są usprawiedliwione choćby i dlatego, że nie wygląda na zręczne posunięcie wysłanie do Bonifacego VIII człowieka, który mu się publicznie naraził, przemawiając przeciw jego żądaniu. Ale Biali – świadczą o tym kronikarze – nigdy nie odznaczali się zbytnią zręcznością.

Jesteśmy natomiast doskonale poinformowani o procesie politycznym i o oskarżeniach o sprzeniewierzenie, w wyniku których zmuszono Dantego do udania się na wygnanie. Narzucony przez Czarnych podesta objął urząd w otoczeniu – jak zawsze to bywało – całego zespołu sędziów i policjantów; nie wymyślono wtedy jeszcze podziału na władzę wykonawczą i sądowniczą. Jeden z tych sędziów, messer Paolo da Gubbio, został wyznaczony do prowadzenia procesów dotyczących baratteria, którym to terminem określano ogólnikowo przekupstwo, łapownictwo i malwersację. Baratteria była zmorą włoskiego życia politycznego (oczywiście w średniowieczu), Dante piętnuje ją zajadle w Piekle, gdzie dla winnych jej zarezerwowany jest dół, w którym muszą pływać we wrzącej smole.

reklama

Zainteresował Cię ten fragment? Koniecznie zamów książkę Alessandro Barbero „Dante” bezpośrednio pod tym linkiem!

Alessandro Barbero
„Dante”
cena:
54,90 zł
Podajemy sugerowaną cenę detaliczną z dnia dodania produktu do naszej bazy. Użyj przycisku, aby przejść do sklepu — tam poznasz aktualną cenę produktu. Szczęśliwie zwykle jest niższa.
Wydawca:
Marginesy
Tłumaczenie:
Krzysztof Żaboklicki
Rok wydania:
2022
Okładka:
miękka
Liczba stron:
500
Premiera:
23 lutego 2022
Format:
150 x 230 [mm]
Język oryginalny:
włoski
ISBN:
978-83-67022-90-3
EAN:
9788367022903

Ten tekst jest fragmentem książki Alessandro Barbero „Dante”.

Jednak w styczniu 1302 roku jemu właśnie wytoczono proces. Posłuszny swoim mocodawcom messer Paolo wdrożył szereg postępowań przeciw priorom urzędującym od końca 1299 roku i jedno z nich wymierzył w szczególności w pięciu, wszystkich oskarżonych zaocznie. Pierwszy z nich, Gherardino Diodati , oskarżony o przyjęcie 72 złotych florenów za uwolnienie więzionego za ciężkie przestępstwa magnata, został skazany osobno. Pozostali to: messer Palmieri Altoviti , „Dante Alaghieri”, Lippo di Becca i Orlanduccio Orlandi.

Domenico di Michelino, Dante i trzy królestwa (1465)

Aby zobrazować atmosferę, w jakiej ten proces się toczył, przypomnijmy, że na Orlanduccia Orlandiego, według Dina Compagniego , a więc lojalnego zwolennika rządu ludowego, „dzielnego człowieka z ludu” w pełnych napięcia dniach poprzedzających zamach stanu napadli wieczorem na ulicy członkowie rodziny Medici i porzucili go tam jako nieżywego. Zbędne dodawać, że za ten napad nie ponieśli kary. Medici , którzy pojawiają się tu po raz pierwszy w kronikach, nie byli magnatami – ale „potężnymi ludźmi z ludu”, z tych, co solidaryzowali się już z magnatami i postępowali tak jak oni. Nie można było jednak karać ich na podstawie Statutów, poddane zaś politykom sądownictwo zwyczajne okazywało się w podobnych przypadkach bezsilne.

Dzień po zamachu stanu sprawiedliwość ukazała swoje najbardziej nieprzejednane oblicze. W stosunku do czterech oskarżonych – jeden z nich był umierający – wobec braku denuncjacji sędzia wystąpił z urzędu, zarzucając im malwersacje i wymuszenia, a w szczególności przyjmowanie łapówek za wybór kolejnych priorów i innych funkcjonariuszy komuny lub zatwierdzanie zarządzeń i wypłat przynoszących korzyść przyjaciołom. Oskarżył ich ponadto o wydatkowanie środków finansowych komuny w większym od dozwolonego zakresie i o oszukańcze spożytkowanie ich na szkodę papieża i Karola Walezjusza w celu zapobieżenia przybyciu tego ostatniego, a wbrew dobru miasta i stronnictwa gwelfów; mieli także zabiegać o podział Pistoi i o wygnanie stamtąd wiernego Kościołowi stronnictwa Czarnych.

reklama

Procesy z 1302 roku oznaczają zwrot w życiu politycznym Florencji. Począwszy od tej chwili, nie wypędza się już po prostu z miasta pokonanych przeciwników na mocy zarządzeń wykonawczych i bez jakiegokolwiek pretekstu, jak czyniono z reguły dawniej. Wszczyna się przeciw nim przepisowe postępowania sądowe, ale pod płaszczykiem formalnie poprawnego procesu o malwersacje nikt nie stara się ukryć, że winy oskarżonych są wyraźnie politycznej natury. Czy wspomniany proces był niesprawiedliwy? Bez wątpienia – nowy rząd mścił się na swoich wrogach. Odbywały się jednak przepisowe dochodzenia i w odróżnieniu od procesów stalinowskich, w których wyroki skazujące opierały się na zeznaniach wymuszonych torturami, żadnego oskarżonego do zeznań nie zmuszano, wszak wszyscy byli sądzeni zaocznie. A przede wszystkim czystki przeprowadzano wybiórczo, większość priorów urzędujących w tamtych latach pozostawiono w spokoju. Nieuchronnie nasuwa się wniosek, że chciano sądzić tylko tych, których można było skazać, pozorując słuszność wyroku. Dante malwersant, barattiere dla własnej korzyści? Z pewnością nie; ale Dante, który będąc we władzach, godzi się wywrzeć lekką presję w interesie swojego stronnictwa, by zapobiec objęciu określonego urzędu przez nieodpowiednią osobę albo zapewnić dofinansowanie przyjaciołom – tego, szczerze mówiąc, całkiem wykluczyć nie można.

Ponieważ żaden z czterech oskarżonych nie stawił się w sądzie, uznano, że wszyscy przyznają się do winy, i skazano każdego na kolosalną grzywnę w wysokości 5000 lirów oraz nakazano im zwrócić wymuszone sumy, w przypadku gdy ktoś tego zażąda. Messer Cante de’ Gabrielli ogłosił wyrok 27 stycznia 1302 roku. Skazani mieli zapłacić w przeciągu trzech dni, w przeciwnym razie ulegały konfiskacie wszystkie ich nieruchomości, a domy miały zostać zburzone. Po zapłacie musieli udać się na dwuletnie zesłanie poza granice Toskanii. Ich nazwiska miały zostać wpisane do statutów miejskich, aby pamiętano, że tamquam falsarii et barattarii [jako fałszerzom i malwersantom] zabrania się im dożywotnio sprawować jakiekolwiek urzędy w komunie.

Antonio Cotti, Dante w Weronie (1879)

Nowym władzom to jednak nie wystarczało. 10 marca 1302 roku podesta ogłosił ponowny wyrok przeciw piętnastu oskarżonym o malwersacje w procesach z poprzednich miesięcy, prawie bez wyjątku priorów w latach 1299–1301. Żaden z nich się nie stawił, żaden nie zapłacił grzywny. Podesta, powołując się na statuty miejskie i na Statuty Sprawiedliwości – lecz w rzeczywistości działając samowolnie – oświadczył, że jeśli oskarżeni wpadną w ręce florenckiej komuny, zostaną spaleni na stosie. Wśród owych piętnastu był Dante z czwórką współoskarżonych.

Zamach stanu Czarnych łączył różne interesy i różne były jego konsekwencje. Uświęcił tryumf stronnictwa magnatów i ludowych bogaczy nad stronnictwem przeciwnym, osłabiając ustrój ludowy, który godził się teraz na kompromisy, ale usiłował zachować wierność duchowi Statutów Sprawiedliwości i wykluczał magnatów z rządu. U władzy znaleźli się, jak napisał bolończyk Iacomo della Lana w komentarzu do Komedii, „gwelfowie zajadli”: „zgnębili lud silny, jednych wygnali, innych zabili. Niektórzy pozostali w mieście, ale musieli siedzieć cicho jak mysz w mące”.

A więc kogo nie zamordowano i nie wypędzono, ten nie mógł się wychylać i starał się nie narazić. Dante naraził się zbytnio i nie mógł pozostać. Jak pisze Villani , poeta był w ostatnich latach „jednym z najważniejszych rządców naszego miasta”, czyli jednym z najbardziej wpływowych polityków. W istocie musiało tak być, skoro żaden z pięciu priorów sprawujących wraz z nim urząd nie został wmieszany w procesy z tamtych miesięcy. Nowa władza nie mogła mu wybaczyć. „Wśród wygnanych był Dante, który brał udział w rządach”.

Zainteresował Cię ten fragment? Koniecznie zamów książkę Alessandro Barbero „Dante” bezpośrednio pod tym linkiem!

Alessandro Barbero
„Dante”
cena:
54,90 zł
Podajemy sugerowaną cenę detaliczną z dnia dodania produktu do naszej bazy. Użyj przycisku, aby przejść do sklepu — tam poznasz aktualną cenę produktu. Szczęśliwie zwykle jest niższa.
Wydawca:
Marginesy
Tłumaczenie:
Krzysztof Żaboklicki
Rok wydania:
2022
Okładka:
miękka
Liczba stron:
500
Premiera:
23 lutego 2022
Format:
150 x 230 [mm]
Język oryginalny:
włoski
ISBN:
978-83-67022-90-3
EAN:
9788367022903
reklama
Komentarze
o autorze
Alessandro Barbero
Włoski historyk i pisarz. Specjalizuje się w historii i literaturze średniowiecza. Opublikował kilka powieści, a także wiele książek i esejów historycznych. Za swoją pierwszą powieść Bella vita e guerre altrui di Mr. Pyle gentiluomo w 1996 roku otrzymał Premio Strega, najważniejszą włoską nagrodę literacką. Współpracuje ze stacjami telewizyjnymi i radiowymi, jest także redaktorem magazynu „Storia d’Europa e del Mediterraneo”. Ogromną popularność przyniosły mu liczne wystąpienia i wykłady zamieszczane w internecie, między innymi na YouTubie. Jego pasją jest obserwacja ptaków.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone