Czesław Kiszczak: symbol represji i przemocy
Czesław Kiszczak przyszedł na świat 19 października 1925 roku we wsi Roczyny w powiecie wadowickim, jako syn Jana i Rozalii z domu Orkisz. Jego rodzice byli pochodzenia chłopskiego, ojciec w okresie międzywojennym pracował w hutnictwie, a w okresie okupacji niemieckiej był rolnikiem. W latach 30. był członkiem Stronnictwa Ludowego (SL), a po wojnie Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego (ZSL) i dzięki temu został w PRL sekretarzem gromadzkim. Matka, Rozalia, była z kolei gospodynią domową.
Czesław Kiszczak w młodości
Jako dziecko Kiszczak miał typowe dla polskich realiów związki z Kościołem katolickim. Jak mówiła po latach jego żona: „Czesław w dzieciństwie był ochrzczony, bierzmowany, chodził do komunii, tak jak jego matka, jak my wszyscy” (cyt. za: L. Kowalski, Cze. Kiszczak…, s. 23). W latach 1932-1939 uczęszczał do szkoły podstawowej, a następnie rozpoczął naukę w gimnazjum w Kętach, której nie ukończył ze względu na wybuch II wojny światowej. Od tego momentu najpierw pracował dorywczo w Roczynach (do czerwca 1941 r.), potem był robotnikiem laboratoryjnym w składzie drogeryjnym we Wrocławiu (do maja 1943 r.), następnie górnikiem w kopalni węgla w Miechowicach (do czerwca 1943 r.), później robotnikiem w pralni chemicznej w Krakowie (do sierpnia 1943 r.) i w końcu został wywieziony na roboty przymusowe do Austrii. Tam pracował w Wiedniu w parowozowni jako ślusarz do kwietnia 1945 roku.
Po zakończeniu wojny i powrocie do kraju, niespełna 20-letni Kiszczak zamieszkał w Roczynach u rodziców. 23 czerwca 1945 roku wstąpił do PPR, która skierowała go do Centralnej Szkoły PPR w Łodzi, gdzie od 28 czerwca do 7 listopada 1945 roku uczęszczał na zajęcia w charakterze słuchacza. W tym samym roku zgłosił się na ochotnika do Ludowego Wojska Polskiego. W nieopublikowanym wywiadzie z 1986 roku tak tłumaczył swoje motywacje:
Po pierwsze z sentymentu do tej służby, związanej z ładem, porządkiem, dyscypliną oraz po drugie chciałem, podobnie jak wielu innych młodych ludzi, bronić socjalistycznego ustroju nowo wyzwolonej Polski. Jak wiadomo był to czas ostrej walki klasowej i walki w dosłownym sensie o utrwalenie władzy ludowej w Polsce. Pamiętamy, że w tym okresie zginęło ponad 30 tys. żołnierzy WP, KBW, WOP, funkcjonariuszy SB, MO, ORMO oraz działaczy partyjnych i młodzieżowych.
18 grudnia 1945 roku został przeniesiony do Głównego Zarządu Informacji Wojska Polskiego (GZI WP) i rozpoczął tam służbę jako oficer informacji. GZI to była ówczesna bezpieka wojskowa, czyli inaczej mówiąc wojskowy odpowiednik cywilnego UB. 21 czerwca 1946 roku Kiszczak uzyskał stopień porucznika. Kilka miesięcy później, 12 października został skierowany do pracy w Konsulacie Generalnym RP w Londynie na stanowisko referenta ds. repatriacji wojskowych. W czasie rocznego pobytu w Wielkiej Brytanii zajmował się rozpracowywaniem środowiska żołnierzy Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, którzy chcieli wrócić do kraju. Przełożonym z Informacji Wojskowej donosił także na pracowników Konsulatu, w którym był zatrudniony. Do Polski wrócił 14 sierpnia 1947 roku i na własną prośbę został już na stałe w kraju.
W swojej „pracy” ze środowiskiem żołnierzy PSZ na Zachodzie miał pewne osiągnięcia. Umiejętnie i skutecznie zachęcał poszczególne osoby do współpracy, poprzez chociażby udzielanie informacji na temat oficerów PSZ. Zwracał przede wszystkim uwagę na żołnierzy 2 Korpusu Polskiego i pracowników Oddziału II Sztabu Generalnego Wojska Polskiego z okresu II RP, którzy po powrocie do kraju nadal byli rozpracowywani. Także i sam Kiszczak po swoim powrocie do kraju ponownie zajmował się „służbowo” dawnymi żołnierzami PSZ na Zachodzie, chociażby generałem Mieczysławem Borutą-Spiechowiczem.
Przed wyjazdem do Wielkiej Brytanii, ale także i po powrocie do Polski, do 1952 roku, Czesław Kiszczak brał udział w walce z polskim podziemiem niepodległościowym i Ukraińską Powstańczą Armią. W tym okresie został mianowany kapitanem. Ukończył też Kurs Doskonalenia Oficerów w Oficerskiej Szkole Informacji. W czerwcu 1951 roku został mianowany p.o. szefa Wydziału Informacji 18 Dywizji Piechoty w Ełku. Przełożeni byli tak bardzo zadowoleni z jego pracy, że przyznali mu brązowy medal „Siły Zbrojne w Służbie Narodu” i w listopadzie 1952 roku awansowali na stanowisko szefa Wydziału III w Okręgowym Zarządzie Informacji numer 1. Bardzo szybko otrzymał kolejny awans na stanowisko majora.
W 1953 roku złożył raport o umożliwienie mu nauki, co spotkało się z pozytywną odpowiedzią. 1 września tego samego roku został przekazany do dyspozycji ministra obrony narodowej, a następnie został czasowo mianowany kierownikiem jednej z sekcji Departamentu Finansów MON. W lipcu 1954 roku rozpoczął naukę w Wojskowej Szkole Piechoty, a później po likwidacji tej szkoły, od września 1954 roku przeszedł do nauki w Fakultecie Ogólnowojskowym w Akademii Sztabu Generalnego. Ukończył tę uczelnię z bardzo dobrymi ocenami i 17 maja 1957 roku przeszedł do służby w Wojskowej Służbie Wewnętrznej, następczyni Informacji Wojskowej.
Droga na szczyt wojskowej bezpieki
W czerwcu tego samego roku został mianowany szefem Oddziału II Zarządu I Szefostwa WSW, a w lipcu otrzymał stopień podpułkownika. Na tym stanowisku, Kiszczak zajmował się werbunkiem osób związanych z obcym wywiadem, które przebywały poza granicami Polski.
Po dwóch latach, we wrześniu 1959 roku został mianowany szefem Oddziału WSW Marynarki Wojennej w Gdańsku. Na tym stanowisku odnosił sukcesy, z których największym było tak silne zabezpieczenie rejsów jednostek Marynarki Wojennej, że żaden z marynarzy nie uciekł na Zachód. W rezultacie, otrzymał kolejny awans, bo został mianowany w marcu 1965 roku szefem Zarządu WSW Śląskiego Okręgu Wojskowego we Wrocławiu. Ten okręg miał kluczowe znaczenie dla ZSRS, ponieważ na jego terytorium w Legnicy znajdował się sztab Północnej Grupy Wojsk Armii Czerwonej, zatem jest niemal pewne, że na uzyskanie nominacji na jego obsadę potrzebna była zgoda władz ZSRS. Dwa lata później, w lipcu 1967 roku, Kiszczak został mianowany zastępcą szefa WSW. Miał w tym czasie opinię „najlepszego i najbardziej doświadczonego szefa terenowego zarządu WSW”.
Polecamy e-book Mateusza Rutkowskiego pt. „Wojna o młodych. Kościół i komuniści w walce o religię w szkołach średnich 1945–1961”:
W czasie inwazji wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację w 1968 roku zajmował się kontrolą Zarządu WSW 2 Armii LWP. Jednostka ta miała za zadanie „ochronę” 2 Armii podczas interwencji, rozmontowanie nadajników i radiostacji oraz pozyskiwanie informacji o nastrojach wśród Czechów i Słowaków. Po zajęciu Czechosłowacji przez wojska Układu Warszawskiego, Kiszczak w ramach obowiązków służbowych często tam wyjeżdżał.
Sam Kiszczak mówił, że kontakty z Wojciechem Jaruzelskim nawiązał w 1968 roku, aczkolwiek w świetle dostępnych dokumentów widać, że Jaruzelski zwrócił na niego uwagę wcześniej. Bowiem już przed 1965 rokiem podpisywał się pod opiniami służbowymi dotyczącymi Kiszczaka. Nie ma jednak dowodów na utrzymywanie przez nich w tym okresie bliższej znajomości.
W styczniu 1973 roku Czesław Kiszczak został szefem Zarządu II Sztabu Generalnego, czyli wywiadu wojskowego. W tym samym roku, we wrześniu uzyskał awans na stopień generała brygady. Kierował tą instytucją do 1979 roku. Na tym stanowisku, poza werbunkiem agentów pochodzących z kraju, nie odniósł żadnych sukcesów. W roku 1975 odbył dwumiesięczny kurs operacyjno-strategiczny w Akademii Sztabu Głównego Sił Zbrojnych ZSRS.
5 kwietnia 1979 roku mianowano go szefem WSW, zaś we wrześniu tego roku otrzymał kolejny awans, na stanowisko generała dywizji. W tym okresie wojskowa bezpieka przeżyła wiele niezwykle bolesnych ciosów, spowodowanych ucieczkami na Zachód: kapitana Jerzego Sumińskiego, pułkownika Włodzimierza Ostaszewicza i wielu innych oficerów, którzy ujawnili tam struktury wywiadu i kontrwywiadu wojskowego, dane ich oficerów, w tym także i tych pracujących pod „przykryciem”, czyli z fałszywymi danymi osobowymi. Kiszczak w wywiadzie-rzece, udzielonym w 1991 roku W. Beresiowi i J. Skoczylasowi „Generał Kiszczak mówi… prawie wszystko” stwierdził, że kapitan Sumiński był jego protegowanym, a jego ucieczkę określił jako swoją „największą porażkę”. Bardzo dobre stosunki miał również z pułkownikiem Ryszardem Kuklińskim, który uciekł z Polski 8 listopada 1981 roku.
Pomimo wspomnianych klęsk wojskowej bezpieki kariera wojskowa i polityczna Kiszczaka nie tylko nie uległa załamaniu, ale na początku lat 80. osiągnęła swój szczyt. Zawdzięczał to bezwzględnemu zaufaniu Wojciecha Jaruzelskiego i władz sowieckich. Jak podają Bartosz Kapuściak i Grzegorz Wołk w swoim artykule „Czesław Kiszczak- wierny żołnierz systemu”, akta personalne Czesława Kiszczaka z czasów jego służby w LWP zostały w dużej części „wyczyszczone” i z tego powodu nie możemy dziś dotrzeć do wielu informacji na jego temat z tego okresu. Podobna sytuacja występuje w udzielonych przez Kiszczaka licznych wywiadach i książkach, gdzie fakty i daty są podawane nieściśle, a informacje dotyczące fundamentalnie ważnych spraw celowo pomijane.
Kiszczak w służbie Jaruzelskiego (1981-1990)
31 lipca 1981 roku z inicjatywy generała Wojciecha Jaruzelskiego, ówczesnego premiera i ministra obrony narodowej, Stanisław Kania, I Sekretarz KC PZPR mianował generała Czesława Kiszczaka ministrem spraw wewnętrznych. Zarówno Kania jak i Jaruzelski postrzegali dotychczasowego szefa MSW, generała Mirosława Milewskiego, jako zagrożenie dla własnej pozycji politycznej. Z tego powodu Milewski formalnie „awansował” na stanowisko szefa Wydziału Administracyjnego KC PZPR. Na jego miejsce Kania i Jaruzelski zdecydowali się zaś mianować Kiszczaka, do którego mieli pełne zaufanie. Było to szczególnie ważne w przypadku Jaruzelskiego, gdyż kilka miesięcy później, 18 października 1981 roku objął on w miejsce Kani stanowisko I Sekretarza KC PZPR, które miał utrzymać do 1989 roku.
Czesław Kiszczak zabrał się energicznie do gruntownych zmian w powierzonym mu resorcie. Przede wszystkim zdecydował się przenieść tam model wojskowy. W listopadzie 1981 roku powołał Szefostwa Służb, dzieląc dzięki temu ministerstwo na siedem pionów, z których najistotniejsze to: Służba Wywiadu i Kontrwywiadu (Departament I, Departament II, Biuro Paszportów, Biuro „A”, Biuro RKW), Służba Bezpieczeństwa (Departament III, Departament IV, Departament V, Departament Społeczno-Administracyjny, Główny Inspektorat Ochrony Przemysłu, Biuro Studiów) i Służba Zabezpieczenia Operacyjnego (Departament Techniki, Departament PESEL, Biuro „B”, Biuro „C”, Biuro „W”, Zarząd Łączności oraz pion Polityczno-Wychowawczy. Ten ostatni miał na celu oddziaływanie ideologiczne na funkcjonariuszy SB i MO.
Kiszczak dokonał także dużych zmian personalnych w kierownictwie MSW. Nie mając zaufania do funkcjonariuszy SB, zaczął ściągać do resortu swoich dawnych współpracowników z WSW. Najbliższym z nich okazał się generał Władysław Pożoga. Poza nim do MSW trafili także: generał Henryk Dankowski, generał Lucjan Czubiński i pułkownik Żmuda.
Polecamy e-booka Konrada Ruzika „Oblicza leninizmu”
Pułkownik Artur Gotówko opisał początki pracy Kiszczaka w MSW niezwykle wymownie:
Zaczął urzędowanie od dyscyplinowania podwładnych, ściągania zaufanych osób z wojska i reorganizacji resortu. Dyscyplinowanie osiągał poprzez karcenie, degradowanie i wyrzucanie niewygodnych funkcjonariuszy z pracy. W ten sposób oczyszczone przedpole uzupełniał swoimi ludźmi z WSW, których rychło nazwano „desantem aniołów”.
Do tego typu działań esbecy odnosili się wyjątkowo krytycznie:
Myśleliśmy, że to dobry fachowiec. Szybko się okazało, że jest dyletantem w niektórych sprawach. Łudziliśmy się, że to człowiek prawy i prostolinijny. Okazało się, że lubi chodzić krętymi ścieżkami. Chcieliśmy, aby szanował swoich pracowników, łudziliśmy się w nadziejach. Myślę, że gen. Kiszczak przyszedł do resortu przekonany, że wpada w stado wilków. Nie wierzył nam. Przez krótki czas przyglądał się naszej pracy. Później zaczął wywracać wszystko do góry nogami.
W okresie rządów Kiszczaka w MSW nastąpił bardzo duży wzrost liczby funkcjonariuszy SB. Na początku jego urzędowania było ich w centrali 6092, a w terenie 13 994, zaś w 1989 roku w centrali było 6621 funkcjonariuszy, a w terenie 18 169. Widać zatem, że szczególnie w terenie nastąpiła znaczna rozbudowa struktur SB. Kiszczak wydał także wytyczne, w myśl których każdy funkcjonariusz pracujący operacyjnie, miał posiadać przynajmniej sześciu TW „na kontakcie”. W wyniku tego liczba TW wzrosła z 35 tysięcy 1981 roku do około 100 tysięcy w 1988 roku” (Aparat bezpieczeństwa w Polsce… Warszawa 2008).
Po wprowadzeniu stanu wojennego w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku, generał Kiszczak wszedł w skład Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego (WRON). Piastując funkcję szefa MSW odpowiadał za represje wobec społeczeństwa przez cały okres lat 80. To on nadał szyfrogram, który był podstawą do użycia w KWK „Wujek” broni palnej przez ZOMO, w wyniku czego zginęło 9 górników. Na polecenie generała Wojciecha Jaruzelskiego, w marcu 1982 roku zapoczątkował akcję nakłaniania internowanych działaczy „Solidarności” do emigracji z kraju. W 1983 roku, po zabójstwie Grzegorza Przemyka doprowadził do oskarżenia o to przed sądem niewinnych funkcjonariuszy pogotowia ratunkowego, zamiast rzeczywistych sprawców, którymi byli funkcjonariusze MO. Ogółem w czasie stanu wojennego w „niewyjaśnionych okolicznościach” śmierć poniosło około 100 osób. We wrześniu 1983 roku otrzymał stopień generała broni. Wówczas zacieśnił też swoje związki z ważnymi funkcjonariuszami sowieckiej KGB, które nawiązał już wcześniej, w latach pracy w bezpiece wojskowej. Kilkakrotnie na zaproszenie szefów KGB spędzał wakacje w ZSRS.
Nie wiadomo jaką faktyczną rolę odegrał Kiszczak w zabójstwie księdza Jerzego Popiełuszki. Pojawiały się hipotezy o jego sprawstwie kierowniczym w tej zbrodni, ale z braku dowodów nie sposób jej zweryfikować. Faktem jest jednak, że starał ściśle kontrolować przebieg toczącego się procesu zabójców księdza. Informował członków Biura Politycznego KC PZPR o ustaleniach toczącego się śledztwa, spotykał się też z przedstawicielami Prokuratury Generalnej i Ministerstwa Sprawiedliwości. Udało mu się skutecznie doprowadzić do zrzucenia całej odpowiedzialności za zbrodnię na jej bezpośrednich sprawców i ich przełożonego, pułkownika Adama Pietruszkę.
3 lipca 1986 roku Kiszczak został członkiem Biura Politycznego KC PZPR, co jeszcze bardziej wzmocniło jego pozycję w ówczesnych władzach PRL.
Kiszczak u schyłku PRL
W czasie rozmów przedstawicieli władz komunistycznych i „Solidarności” w Magdalence i podczas obrad Okrągłego Stołu Kiszczak był głównym negocjatorem ze strony rządowej. Było to spowodowane dużym zaufaniem, którym niezmiennie darzył go generał Jaruzelski.
Po przegranych przez komunistów wyborach do Sejmu z 4 czerwca 1989 roku, na wniosek Wojciecha Jaruzelskiego, Czesław Kiszczak został desygnowany na stanowisko premiera. Politycy opozycji solidarnościowej, skupieni w Obywatelskim Klubie Parlamentarnym (OKP) doprowadzili jednak skutecznie do rozbicia koalicji PZPR-ZSL-SD, co zmusiło Kiszczaka do rezygnacji z misji utworzenia rządu. 12 września 1989 roku został wicepremierem i ministrem spraw wewnętrznych w rządzie Tadeusza Mazowieckiego. W tym czasie starał się pozorować proces gruntownych reform w MSW, poprzez utworzenie Departamentu Studiów i Analiz (w miejsce dawnego Departamentu IV, zajmującego się zwalczaniem Kościoła katolickiego i Biura Studiów MSW), Departamentu Ochrony Konstytucyjnego Porządku Państwa (w miejsce Departamentu III, którego celem było zwalczanie opozycji antykomunistycznej) i Departamentu Ochrony Gospodarki MSW (w miejsce Departamentów V i VI MSW, zajmujących się kontrolowaniem rolnictwa i przemysłu).
Z polecenia Jaruzelskiego i Kiszczaka zniszczono wtedy także protokoły posiedzeń Biura Politycznego KC PZPR z lat 80. Szef MSW dał swoje ciche przyzwolenie na zakrojone na masową skalę niszczenie dokumentów operacyjnych SB, głównie tych, które dotyczyły inwigilacji opozycji i Kościoła katolickiego.
6 lipca 1990 roku Kiszczak został zdymisjonowany z funkcji szefa MSW. Powrócił wówczas na krótko do służby w MON i ostatecznie 20 maja 1991 roku przeszedł w stan spoczynku. Wycofał się wtedy z życia politycznego, choć jego nazwisko co jakiś czas powracało w kontekście toczących się przeciwko niemu procesów. Zarzucano mu odpowiedzialność za zbrodnie komunistyczne z lat 80. Jedynym procesem, w którym został prawomocnie skazany, była tocząca się od 2007 roku sprawa o kierowanie zorganizowanym związkiem przestępczym o charakterze zbrojnym. Kilka miesięcy po uprawomocnieniu wyroku, 5 listopada 2015 roku Czesław Kiszczak zmarł.
Zapisz się za darmo do naszego cotygodniowego newslettera!
Bibliografia
Aparat bezpieczeństwa w Polsce. Kadra kierownicza, t.3, 1975-1990, red. P. Piotrowski, Warszawa 2008.
Bereś W., Skoczylas J., Generał Kiszczak mówi… prawie wszystko, Warszawa 1991.
H. Dominiczak, Organy bezpieczeństwa PRL 1944-1990, Warszawa 1997.
B. Kapuściak, Grzegorz Wołk, Czesław Kiszczak- wierny żołnierz systemu [w:] Sprzeczne narracje… Z historii powojennej Polski 1944-1989, red. R. Spałek, Warszawa 2020.
L. Kowalski, Cze. Kiszczak. Biografia gen. broni Czesława Kiszczaka, Poznań 2015.
W. Pawłow, Generał Pawłow: Byłem rezydentem KGB w Polsce, Warszawa 1994
H. Piecuch, Pożoga. Jaruzelski tego nigdy nie powie, Warszawa 1990.
H. Piecuch, Byłem gorylem Jaruzelskiego, Warszawa 1993.
redakcja: Jakub Jagodziński