Car Borys - twórca Bułgarii
Borys zajmuje w dziejach Bułgarii miejsce wyjątkowe. Podjął fundamentalną decyzję o przyjęciu chrztu, wprowadzając w ten sposób Bułgarów w obręb chrześcijańskiej ekumeny. Zadbał, by nowo powstały Kościół cieszył się jak największą niezależnością. To on, zezwalając na osiedlenie się w rządzonym przez siebie państwie wypędzonych przez Świętopełka morawskiego uczniów Konstantyna – Cyryla i Metodego, przyczynił się do rozwoju bułgarskiego piśmiennictwa.
Borys był synem Presjana-Zwinicy
Urodził się między 830 a 835 r. W chwili przejęcia władzy, co nastąpiło w 852 r., był więc człowiekiem bardzo młodym. Pierwsza dekada jego rządów nie zapowiadała ani zwrotu w polityce religijnej, ani też nie przyniosła sukcesów na arenie międzynarodowej.
Stosunki z państwem wschodniofrankijskim. W październiku 852 r., a więc wkrótce po przejęciu władzy, Borys wysłał poselstwo do Ludwika Niemca, króla wschodniofrankijskiego, do Moguncji. Możemy się tylko domyślać, jaki był jego cel. Roczniki z Fuldy , wzmiankujące to wydarzenie, nic na ten temat nie mówią. Nadmieniają jedynie, że posłowie bułgarscy pojawili się w Moguncji wraz z jakimiś Słowianami. Trudno jednoznacznie orzec, o jakich Słowian chodziło. Z rozwoju wydarzeń wynika, że wysłannicy Borysa nie osiągnęli wyznaczonych im celów. Świadczy o tym fakt, że w roku następnym doszło do zmagań militarnych między Bułgarami i wspierającymi ich Słowianami a wojskami Ludwika Niemca – donoszą o tym Roczniki bertyniańskie . Dość powszechnie w tym przypadku identyfikuje się wzmiankowanych Słowian z Morawianami księcia Rościsława. Uważa się, że to ich przedstawiciele byli wspominanymi przez Roczniki z Fuldy Słowianami, którzy mieli przybyć rok wcześniej do Moguncji. Poważne zastrzeżenia co do tego, że doszło do porozumienia między Bułgarami a Morawianami, zgłosił Dušan Třeštik. Według niego chodzi tu raczej o Słowian zamieszkujących wschodnią część Kotliny Karpackiej, czyli najpewniej Obodrytów. Tych ostatnich najczęściej uważa się, od 827 r., za poddanych władcy bułgarskiego. Pogląd ten nie jest oparty na solidnych podstawach źródłowych. Obodryci, zdaniem Třeštika, mogli być jedynie sojusznikami bułgarskiego władcy, zachowując poza tym niezależność. Pojawienie się posłów bułgarskich i słowiańskich w Moguncji mogło być spowodowane dążeniem do ustanowienia pokoju ze wschodnimi Frankami, czego wyrazem byłoby m.in. wytyczenie granicy.
Negocjacje w Moguncji zakończyły się niepowodzeniem. Jak już wspomniałem, w roku następnym doszło do wojny, do której w pewnym stopniu zachęcili Bułgarów i Słowian jacyś możni wschodniofrankijscy, niechętni Ludwikowi. Wojna zakończyła się klęską Borysa. Śladem tych zmagań w źródłach proweniencji bizantyńskiej jest przekaz Teofilakta, arcybiskupa Ochrydy (koniec XI w.). Podaje on, że Frankowie najechali i spustoszyli ziemie Bułgarów, czego następstwem miał być głód, który przyszło cierpieć tym ostatnim w następnych latach.
Ze zmaganiami frankijsko-bułgarskim wiąże się niekiedy walki Bułgarów z Chorwatami, o których pisze Konstantyn Porfirogeneta w dziele
O zarządzaniu państwem :
Borys Michał, książę Bułgarii, wyprawił się na nich [Chorwatów – M.J.L.], walczył z nimi, a ponieważ niczego nie mógł dokonać, zawarł z nimi pokój, obsypując Chorwatów darami, sam przez nich też obdarowany.
Wyprawa datowana jest między 854 a 860 r. Tym, co ewentualnie łączy ją z działaniami Franków, jest fakt, że Chorwacja, rządzona wówczas przez Tyrpimira, była lennikiem władcy frankijskiego.
O ile związek wyprawy Borysa na Chorwację z wojną z Frankami ma przynajmniej jakieś logiczne uzasadnienie, o tyle nieuprawnione wydają się próby łączenia z tym wydarzeniem wzmiankowanych przez Konstantyna Porfirogenetę działań bułgarskich przeciw Muncimirowi serbskiemu. Ich powodem miała być chęć pomszczenia przez Borysa klęsk, jakie poniósł w walkach z Serbami jego ojciec.
Zmagania bułgarsko-wschodniofrankijskie zakończyły się najpóźniej w 854 r., gdyż w 855 r. Ludwik Niemiec prowadził działania wojenne najpierw na terenie Czech (wiosna), a następnie na Morawach (późne lato). Trudno wyobrazić sobie, by zdecydował się na takie przedsięwzięcia, gdyby coś mu groziło ze strony bułgarskiej.
Stosunki z Bizancjum. W stosunkach bułgarsko-bizantyńskich przez kilka pierwszych lat panowania Borysa najprawdopodobniej panowało odprężenie. Jednak już w 855/856 r. doszło do zbrojnej konfrontacji. Wojska bizantyńskie – pod wodzą cesarza Michała III i Bardasa, jego wuja – najechały Bułgarię. Szczegóły wyprawy nie są znane, poza faktem, że zakończyła się pełnym zwycięstwem strony bizantyńskiej. Konsekwencją sukcesu Bizantyńczyków było najpewniej przyłączenie do cesarstwa Filipopola z okręgiem i Zagory oraz miast nadczarnomorskich: Deweltu, Anchialos i Mesembrii. Pokój został zawarty prawdopodobnie w 856 r.
Tekst jest fragmentem książki „Carstwo bułgarskie. Polityka-kultura-społeczeństwo. 866–971”:
Zawarcie pokoju z Bizancjum (863) i przyjęcie chrztu (866)
Kwestia okoliczności przyjęcia przez Bułgarów chrztu obrosła sporą literaturą, co z jednej strony jest konsekwencją wagi tego wydarzenia, z drugiej zaś charakteru źródeł, którymi dysponujemy. Są one często enigmatyczne i szczątkowe, a niekiedy trudne w interpretacji, co nie pozwala na jednoznaczne rozstrzygnięcia niektórych istotnych kwestii (np. data chrztu). Niemniej jednak umożliwiają zbudowanie pewnego obrazu wprowadzenia chrześcijaństwa na ziemie bułgarskie.
Stosunek Bułgarów do chrześcijaństwa. Od powstania państwa bułgarskiego nad Dunajem do chwili, gdy Borys podjął decyzję o przyjęciu chrztu, upłynęło ponad 180 lat. Przez ten czas Bułgarzy znajdowali się w bliskich, choć mających różny charakter, kontaktach z cesarstwem bizantyńskim, najważniejszym obok papiestwa ośrodkiem ówczesnego świata chrześcijańskiego. Mimo to przez cały ten czas pozostawali poza jego religijnym oddziaływaniem. Z pewnością było to spowodowane, z jednej strony, przywiązaniem do własnej religii, z drugiej zaś charakterem stosunków z Bizancjum. Oba państwa dość często znajdowały się ze sobą w konfliktach, przechodzących w otwarte działania wojenne, i permanentnie rywalizowały ze sobą o wpływy. W takiej sytuacji trudno było władcom bułgarskim – bo od nich przecież w głównej mierze zależała ewentualna zmiana religii w rządzonym przez nich państwie – podjąć decyzję o przyjęciu wiary wyznawanej przez wroga/konkurenta.
Intensywne i bliskie kontakty (dyplomatyczne, handlowe) z Bizantyńczykami, jak również związki z innymi centrami chrześcijaństwa, dawały Bułgarom szanse na uzyskanie przynajmniej podstawowej wiedzy na jego temat. Jeśli zważyć na fakt, że owocem sukcesów bułgarskiego oręża było niekiedy przesiedlanie w głąb Bułgarii chrześcijańskiej ludności podbitych terytoriów bizantyńskich, to można założyć, że stawała się ona dla nowych sąsiadów źródłem informacji o wyznawanej przez siebie wierze.
Wiemy, że do konwersji na chrześcijaństwo dochodziło wśród Bułgarów, zanim jeszcze Borys podjął decyzję o jego przyjęciu. Nasza wiedza dotyczy jednak tylko członków chańskiego rodu. Chrześcijaństwo miał przyjąć Bojan-Nrawota, syn Omurtaga. Jego krok był efektem kontaktów z Kinamonem, Bizantyńczykiem, który znalazł się w rękach bułgarskich w 813 r. Za przejście na nową religię Bojan-Nrawota zapłacił cenę najwyższą. Został skazany na śmierć przez Małamira, swojego brata. Chrześcijanką była siostra Borysa, która przez czas jakiś przebywała w Konstantynopolu jako zakładniczka. Tam miała się stać wyznawczynią Chrystusa, a po powrocie do Bułgarii nakłaniać brata do przyjęcia chrztu.
Jaki był stosunek do chrześcijaństwa poprzedników Borysa na tronie? Przytoczony wcześniej postępek Małamira mógłby sugerować, że wrogi. Niemniej taka teza byłaby zbyt daleko idąca. Trudno bowiem wskazać przykłady prześladowań ludności chrześcijańskiej, która znalazła się pod ich władaniem, poza okresem panowania Dicewga i początkami rządów Omurtaga. Jednak ich działania były nie tyle konsekwencją wrogości wobec religii wyznawanej przez ich chrześcijańskich poddanych, ile odpowiedzią na wystąpienia tychże przeciw nim. Miały więc wymiar nie religijny, a polityczny, i do tego epizodyczny. W literaturze naukowej wręcz funkcjonuje pogląd o swoistej „tolerancji” władców Bułgarii dla chrześcijaństwa.
Decyzja o przyjęciu chrztu i jej uwarunkowania międzynarodowe. Borys dojrzewał do decyzji o przyjęciu chrztu przez pierwszą dekadę swoich rządów. Jednym z problemów, który musiał rozwiązać, była kwestia, za czyim pośrednictwem powinien dokonać konwersji. W literaturze naukowej funkcjonuje pogląd, że pierwotnie Borys chciał rozpocząć chrystianizację z pomocą państwa wschodniofrankijskiego, z którym na początku lat sześćdziesiątych IX w. utrzymywał dobre stosunki. Znaczna część uczonych sądzi, że bułgarski władca zobowiązał się nawet wobec Ludwika Niemca do przyjęcia chrztu. Na takie rozwiązanie nie godzili się Bizantyńczycy, którzy mieli zorganizować zwycięską wyprawę na Bułgarię, a jej konsekwencją było wymuszenie na Bułgarach przyjęcia od nich chrześcijaństwa. Ten sposób ukazywania zewnętrznych okoliczności konwersji Bułgarów zanegował swego czasu Tadeusz Wasilewski. Według polskiego uczonego Borys złożył obietnicę przyjęcia chrztu cesarzowi bizantyńskiemu Michałowi III. Nie było to jednak rezultatem zwycięskiej wyprawy Bizantyńczyków na Bułgarię, tę bowiem Wasilewski datował na rok 855/856, tylko raczej obawy przed siłą bizantyńskiego oręża, a także trudnej sytuacji żywnościowej na ziemiach bułgarskich, będącej skutkiem lat nieurodzaju. Związanie się z Bizancjum miało z kolei wpłynąć na pogorszenie stosunków z państwem wschodniofrankijskim. Wasilewski sądził, że zobowiązanie się Bułgarów do przyjęcia chrztu nastąpiło najprawdopodobniej jesienią 863 r.. Koncepcja polskiego uczonego nie została powszechnie zaakceptowana i to nie tyle dlatego, że jest słabo udokumentowana, ile raczej ze względu na to, że nie jest powszechnie znana nawet wśród najwybitniejszych badaczy dziejów panowania Borysa. Jej krytykę w kwestii tego, komu Borys złożył obietnicę przyjęcia chrztu, podjął Dušan Třeštik. Wskazał on, że Wasilewski oparł swoją koncepcję na złym rozumieniu terminu hostiliter w przekazie Roczników bertyniańskich, mówiącym o okolicznościach spotkania Ludwika, władcy wschodniofrankijskiego, z Borysem w Tulln nad Dunajem w 864 r. Wasilewski rozumiał słowo hostiliter jako ‘wrogi’, a według czeskiego uczonego należy je tłumaczyć: ‘po wojskowemu, z wojskiem’. Třeštik, dezawuując koncepcję Wasilewskiego, nie uwzględnił jednak przekazów źródeł bizantyńskich ([Żywotu św. Ignacego] Dawida Niketasa, [Historii cesarzy] Józefa Genezjusza), które wyraźnie mówią, że porozumienie bizantyńsko-bułgarskie w sprawie chrztu zawarte zostało wkrótce po 3 września 863 r. i z pewnością wieść o nim musiała dotrzeć na dwór Ludwika. To z kolei rzutowało na postawę tego ostatniego wobec władcy bułgarskiego. W tym kontekście drugorzędne jest rozumienie wzmiankowanego hostiliter. Nie można również wykluczyć, że Borys prowadził negocjacje w sprawie przyjęcia chrztu zarówno z Bizancjum, jak i z państwem wschodniofrankijskim. Bez względu na to, czy Borys składał jakieś przyrzeczenie Ludwikowi, czy też nie, ostatecznie jego kontrahentem w tej sprawie został Michał III. Zawarty jesienią 863 r. układ bułgarsko-bizantyński zakładał, jak się wydaje, przyjęcie przez Bułgarów chrztu i prowadzenie działalności misyjnej na ziemiach bułgarskich przez duchownych bizantyńskich. Władca bułgarski stawał się duchowym synem cesarza bizantyńskiego, wchodząc tym samym w obręb tzw. bizantyńskiej rodziny władców.
Tekst jest fragmentem książki „Carstwo bułgarskie. Polityka-kultura-społeczeństwo. 866–971”:
Dlaczego Borys podjął ostatecznie decyzję o przyjęciu chrześcijaństwa z rąk Bizantyńczyków? Odpowiedzi na to pytanie można się jedynie domyślać. Źródła kładą nacisk na dwie kwestie – lęk przed bizantyńską potęgą i nadzieję na uzyskanie pomocy żywnościowej. Nie jest wcale wykluczone, że rzeczywiście te dwa względy pchnęły Borysa ku Bizantyńczykom. Warto zwrócić uwagę, że pierwsze lata panowania Borysa nie przyniosły mu sukcesów militarnych i z pewnością nie mógł pozwolić sobie na kolejne niepowodzenia, zwłaszcza w ewentualnych zmaganiach z Bizantyńczykami, z którymi przegrał wojnę zaledwie kilka lat wcześniej. Państwo wschodniofrankijskie nie stanowiło, z perspektywy Pliski, zagrożenia, szczególnie że Ludwik miał inne problemy niż wymuszanie na Borysie wypełnienia zobowiązania dotyczącego przyjęcia chrztu – zakładając, że takowe zostało złożone.
Z kolei pewnym remedium na trudności aprowizacyjne mogła być pomoc udzielona przez Bizantyńczyków. Stawiałoby to w innym świetle przyjęcie od nich nowej religii. Kojarzyłaby się ona nie z uległością wobec południowych sąsiadów, ale z ich pozytywnym nastawieniem wobec potencjalnych współbraci w wierze. Dawałoby to również dobre świadectwo o potędze chrześcijańskiego Boga, który uchronił swoich wyznawców od klęski nieurodzaju i inspirował ich do wspierania innych.
Decyzja Borysa o przyjęciu chrześcijaństwa była, jak się wydaje, w pełni świadoma i samodzielna. Choć miała wymiar polityczny, to nie można wykluczyć, że bułgarski władca podjął ją pod wpływem czysto osobistych przeżyć o charakterze religijnym. Do odrzucenia wiary przodków przywiodła go nie tylko wola zrównania się z chrześcijańskimi władcami czy chęć wykorzystania nowej religii do zunifikowania rządzonego przez siebie społeczeństwa, lecz także przekonanie, że po prostu jest ona prawdziwa.
Między złożeniem zobowiązania do przyjęcia chrztu a jego wypełnieniem upłynęły ponad dwa lata. Według koncepcji Wasilewskiego był to okres katechumenatu władcy bułgarskiego. W tym czasie mógł odpowiednio przygotować się do przyjęcia chrześcijaństwa w sensie zarówno duchowym, jak i organizacyjnym. Mógł również prowadzić dalsze negocjacje dotyczące statusu rodzącego się Kościoła bułgarskiego. Odsunięcie w czasie chrztu być może wynikało także z konieczności uporania się z opozycją.
Data i miejsce chrztu Borysa. Wkrótce po zawarciu układu do Bułgarii – „dla podtrzymania [umocnienia – M.J.L.] wiary chrześcijańskiej” – została wysłana misja bizantyńska, w której skład wchodziło kilku znanych arcykapłanów. Któryś z nich musiał celebrować zapewne ceremonię chrztu Borysa.
Na temat daty tego wydarzenia toczy się od dawna dyskusja, która nie doprowadziła jednak do ostatecznych ustaleń. Chrzest Borysa umieszcza się w obrębie lat 863–866 . Znamienne jest to, że badacze dysponują przekazem źródłowym, który pozwoliłby na zawężenie datowania tego wydarzenia do jednego miesiąca konkretnego roku. Chodzi o słynną zapiskę Tudora Doksowa, znajdującą się w kopii rękopisu starosłowiańskiego przekładu Mów św. Atanazego przeciw Arianom, autorstwa Konstantyna Presławskiego. Czytamy w niej, że: „Tenże Borys ochrzcił Bułgarów w piątym ([bechti]) miesiącu roku psa ([etche])”. Data została zapisana z użyciem kalendarza protobułgarskiego (starotureckiego). Jej rozszyfrowanie sprawia jednak uczonym pewne kłopoty, choć rozbieżności w jej odczytywaniu nie są znów aż tak wielkie. Sprowadzają się do mniej więcej dziewięciu miesięcy. Według W.N. Złatarskiego piąty miesiąc roku psa w latach sześćdziesiątych IX w. przypadał na okres od 17 sierpnia do 19 września 865 r., a według Wasilewskiego od 19 maja do 16 czerwca 866 r.. Drugim źródłem, którym posiłkują się badacze przy ustaleniu daty chrztu, jest inskrypcja z Balszi. Jej tekst, częściowo uszkodzony, odtwarza się w sposób następujący:
Ochrzcił się Borys, z mocy Boga archont Bułgarii, nazwany imieniem Michał, razem z danym mu od Boga ludem w roku 6374.
Problem nastręcza badaczom odczytanie daty 6374. Według części z nich mamy tu do czynienia z rokiem wrześniowym ery bizantyńskiej (1 września 865 – 31 sierpnia 866), według innych z rokiem marcowym (21 marca 866 – 20 marca 867). Trzeba zwrócić uwagę, że zarówno rok wrześniowy (ten jednak tylko częściowo, 1–19 września), jak i marcowy zawierają w sobie piąty miesiąc roku psa z przekazu Tudora Doksowa (bez względu na sposób rozumienia kalendarza protobułgarskiego). Mimo pewnych zgłaszanych w nauce obiekcji wydaje się, że można przyjąć pogląd Wasilewskiego, zdaniem którego chrzest Borysa odbył się w sobotę przed Zielonymi Świątkami, to jest 25 maja 866 r.. Władca Bułgarii przyjął na chrzcie imię Michał, w nawiązaniu do cesarza Michała III, który został zaocznie jego ojcem chrzestnym.
Co do miejsca, w którym odbyła się ceremonia, nie ma wątpliwości: stało się to w Bułgarii, najpewniej w Plisce.