Philip Short – „Pol Pot. Pola śmierci” – recenzja i ocena
Jego twarz zawsze pozostawała gładka. Nigdy nie używał wulgarnego języka. Nie można było wyczytać z jego twarzy co czuje. Wielu ludzi błędnie to rozumiało – uśmiechał się swoim spokojnym uśmiechem, a potem ich zabierał na egzekucję.
Dawał się lubić, był naprawdę miłą osobą. Był przyjazny, a wszystko, co mówił wydawało się sensowne. Nigdy by cię nie zganił ani nie zbeształ prosto w twarz.
Dwie różne opinie o tej samej postaci – której z nich można wierzyć? Jeżeli w ogóle można którejś wierzyć, ponieważ obydwie relacje zostały napisane przez bliskich współpracowników Pol Pota, dla których prawda była nie sprawą moralności, ale wyłącznie praktyki. Autor książki, brytyjski pisarz oraz dziennikarz Philip Short poświęcił wiele lat, aby z niezwykłej gmatwaniny prawd, półprawd czy zwyczajnego łgarstwa opisać nie tylko postać „Brata numer Jeden” jak nazywano Pol Pota, ale również zrozumieć czynniki, które uwarunkowały powstanie oraz funkcjonowanie reżimu Czerwonych Khmerów.
Już przy pierwszym kontakcie z książka olbrzymie wrażenie robi mnogość przypisów oraz bibliografia. Dzieło Shorta jest doskonale udokumentowane. Autor oparł swoją pracę na dziesiątkach rozmów przeprowadzonych z byłymi członkami ruchu Czerwonych Khmerów jak i solidnej kwerendzie w wietnamskich, khmerskich, francuskich, chińskich i rosyjskich archiwach. Czytelnik dostaję do ręki pracę, która pozwala zrozumieć fenomen Pol Pota i jego ruchu na wielu płaszczyznach – społecznej, politycznej, kulturowej i – to słowo wydaje się pasować najlepiej – nacjonalistycznej. Short nie koncentruje się wyłącznie na postaci swojego bohatera i na czerwonym reżimie. Dla lepszego zrozumienia życia Pola Pota autor, dokładnie opisał mentalność oraz zwyczaje panujące w Kambodży. Tym samym czytelnik nieobeznany z azjatyckimi realiami szybko zdaje sobie sprawę czym wyróżnia się „kambodżańska dusza”.
Można pójść na skróty i napisać, że główną przyczyną tragedii tego narodu była wyłącznie ideologia komunistyczna. Philip Short udowadnia, że nie jest to prawda. Powstanie reżimu Pol Pota było procesem złożonym, który kiełkował przez dziesiątki lat, aby w odpowiednim momencie uderzyć. Uderzyć i przeprowadzić rewolucję, która kosztowała życie od 10 do 40 procent mieszkańców Kambodży. Do powstania dyktatury przyczyniło się francuskie panowanie, antywietnamski rasizm, dwulicowa polityka Chin, USA i ZSRR oraz khmerska mentalność i tradycje historyczne. Wszystkie to spowodowało ostatecznie powstanie obozów pracy, bestialskie mordy, likwidację instytucji państwowych, a nawet usunięcie pieniędzy jako środka płatniczego.
„Pol Pot. Pola śmierci” jest wymagającą lekturą. I bynajmniej nie powoduje tego specyficzne z europejskiego punktu widzenia nazewnictwo i terminologia, ale sposób prowadzenia narracji, który jest niezwykle drobiazgowa, różnorodna w treści i … niebywale wciągająca. Praca Shorta należy do książek, które warto przeczytać przynajmniej dwukrotnie, skupiając się za każdym razem na innym wątku. Jeżeli miałbym porównać recenzowaną pozycję do poprzednich, które ukazały się w serii jest ona bardzo podobna do „Stalina. Terroru absolutnego”. Podobnie jak dzieło Jörga Baberowskiego doskonale przedstawia mechanizm władzy Czerwonych Khmerów oczami jego twórcy jak i najbliższych współpracowników.
Polskiemu wydaniu od strony edytorskiej nie sposób nic zarzucić – książkę urozmaicają także liczne czarno-białe fotografie wraz z mapką Kambodży. „Pol Pot. Pola śmierci” to wartościowa praca, która poza ukazaniem postaci bohatera oraz działalności reżimu, pokazuje, że zło nie jest „odrębnym uwarunkowaniem, które można wyizolować i odseparować. Jest częścią ciągłej skali wartości, negatywnym odpowiednikiem dobra, z ogromną szarą strefą między nimi”.