II Republika Hiszpańska na drodze do wojny domowej
II Republika Hiszpańska
17 sierpnia 1930 r. w mieście San Sebastian doszło do spotkania szeregu hiszpańskich polityków reprezentujących kilka ważnych ugrupowań politycznych tego okresu. Zebrani zdecydowali o utworzeniu Komitetu Rewolucyjnego, na którego czele stanął Niceto Alcala-Zamora. Celem organizacji było obalenie monarchii i ustanowienie republiki.
15 grudnia 1930 r. spiskowcy przeprowadzili nieudany zamach stanu. Wychodzący z puczu obronną ręką rząd Juana Bautisty Aznara dopuścił jednak ugrupowania republikańskie do udziału w wyborach samorządowych, które zarządzono na 12 kwietnia 1931 r. Ich wynik okazał się niepomyślny dla monarchistów, a ponieważ dowództwo armii oznajmiło, że nie stanie w obronie ustroju, król Alfons XIII zdecydował się na opuszczenie Hiszpanii. 14 kwietnia 1931 r. proklamowano drugą w historii tego kraju republikę, a władzę przejął Rząd Tymczasowy pod przewodnictwem Niceto Alcali-Zamorry.
Bolączki II Republiki Hiszpańskiej
W chwili powstania nowego ustroju Hiszpania borykała się z szeregiem wyzwań: analfabetyzm wśród ludności wynosił 25%, a trwający w tym czasie kryzys gospodarczy doprowadził do powstania bezrobocia miliona ludzi w rolnictwie i pół miliona w przemyśle, czego efektem były szerzące się strajki i demonstracje. Należy także wspomnieć o licznym i ubogim proletariacie wiejskim, który zamieszkiwał południe kraju (w prowincji Badajoz 46,3% ziemi stanowiły latyfundia wielkich posiadaczy ziemskich, w prowincji Kordoba 46,6%, a w prowincji Sewilla 52,8%).
Istotnym problem pozostawały także stosunki państwa z Kościołem. Niespełna miesiąc po proklamowaniu II Republiki, 6 maja 1931 r., ukazał się list pasterski ówczesnego prymasa Hiszpanii, kardynała Pedro Segury, w którym złożył on hołd upadłej monarchii. W tym samym piśmie stwierdzał, że Kościół nie jest związany z żadną konkretną formą rządów i ogłosił, że spodziewa się po nowych władzach poszanowania jego praw. Apelował też do katolików, by wybrali katolickich deputowanych do nowego parlamentu, aby przeciwstawić ich tym, którzy chcą „zniszczyć religię”.
List ten wywołał oburzenie republikańskich antyklerykałów. W odpowiedzi, w dniach 11-13 maja 1931 r., miała miejsce tzw. Quema de los conventos, czyli seria ataków na kościoły i klasztory w różnych częściach Hiszpanii. Liczba tych aktów wandalizmu wynosiła 119 (z czego na Malagę przypadło aż 41, a na Walencję 21). Ich inspiratorami byli głównie anarchiści z organizacji CNT (Krajowa Konfederacja Pracy) i FAI (Iberyjska Federacja Anarchistyczna).
Ukaraniu winnych sprzeciwił się ówczesny minister wojny, Manuel Azana z Partii Akcja Republikańska, który stwierdził, że wszystkie klasztory w Madrycie nie są warte życia jednego republikanina, a także zagroził swoją dymisją, jeśli ktokolwiek w Madrycie stanie przed sądem z powodu takiego głupstwa. Ostatecznie rząd nie podjął żadnych kroków w tym kierunku.
W trakcie podpaleń, dnia 12 maja kardynał Segura opuścił Hiszpanię i udał się do Rzymu. Jego następcą na stanowisku prymasa został arcybiskup Isidro Goma.
Przez cały okres II Republiki, aż do wybuchu wojny domowej, Kościół katolicki był podzielony w kwestii stosunku do nowego ustroju: nieufnie do niego odnosił się arcybiskup Goma i papież Pius XI, natomiast nuncjusz apostolski, Federico Tedeschini, oraz szereg biskupów hiszpańskich na czele z kardynałem Francescem Vidalem y Barraquerem dążyli do porozumienia z władzami republikańskimi.
Należy jednak pamiętać, że blisko 100 lat w wcześniej, w ramach tzw. dezamortyzacji, w kraju dokonano konfiskaty majątków ziemskich należących do zakonów katolickich. Zostały one następnie w większości sprzedane indywidualnym kupcom. Ostatecznie na mocy konkordatu między papiestwem a Hiszpanią z 1851 r. (który obowiązywał do 1931 r.), Kościół katolicki pogodził się z tym stanem rzeczy, w zamian za zwrot tych majątków, które nie zostały przez rząd sprzedane do chwili zawarcia umowy. Dodatkowo uzyskał ze strony państwa stałe dotacje na utrzymanie duchowieństwa.
„Hiszpania przestała być katolicka”
28 czerwca 1931 r. odbyły się wybory do Kortezów konstytucyjnych, które zakończyły się olbrzymim sukcesem sił lewicowo-republikańskich – na 407 miejsc w parlamencie prawica zdobyła zaledwie 51.
9 grudnia 1931 r. uchwalono nową konstytucję. Wprowadziła ona rozdział Kościoła od państwa, jednoizbowy parlament, a także zasadę wyboru prezydenta przez tenże. Głową państwa został następnego dnia Niceto Alcala-Zamora. Na stanowisku premiera zastąpił go Manuel Azana, który oparł swój rząd na koalicji Akcji Republikańskiej z Hiszpańską Socjalistyczną Partią Robotniczą (PSOE). Jak stwierdził nowy szef rządu jeszcze w czasie prac nad ustawą zasadniczą: Hiszpania przestała być katolicka.
W latach 1932-1933 Azana przeprowadził szereg reform: przyznał kobietom prawa wyborcze, wprowadził świeckie małżeństwa i rozwody, dokonał reformy armii oraz rolną. Ta ostatnia była jednak niesłychanie skomplikowana, poza tym brakowało funduszy na jej pełną realizację. Ostatecznie do końca 1934 r. na zabranej latyfundystom ziemi osadzono zaledwie 12 260 rodzin. Azana przyznał również autonomię Katalonii.
Zdecydował się równocześnie na podjęcie kroków, które należy uznać za dyskryminacyjne w stosunku do Kościoła katolickiego: rozwiązał zakon jezuitów, zakazał pozostałym zakonom prowadzenia działalności edukacyjnej oraz przeprowadził sekularyzację wszystkich cmentarzy na terenie kraju. Warto w tym kontekście przytoczyć jego wypowiedź z tego okresu:
Gdyby Kościół wyszedł z tego wszystkiego bez większych strat niż rozwiązanie jezuitów, będzie mógł się cieszyć.
Polecamy e-book Michała Przeperskiego „Gorące lata trzydzieste. Wydarzenia, które wstrząsnęły Rzeczpospolitą”:
Książkę można też kupić jako audiobook, w tej samej cenie. Przejdź do możliwości zakupu audiobooka!
Chaos w państwie, reorganizacja na prawicy
10 sierpnia 1932 r. gen. Jose Sanjurjo próbował przy poparciu części monarchistów dokonać zamachu stanu. Jego pucz zakończył się klęską, a on sam został skazany na śmierć. Władze zamieniły jednak tę karę – najpierw na dożywocie, a następnie ułaskawienie. Sanjurjo wyjechał wówczas na emigrację do Portugalii. Większość ówczesnych hiszpańskich środowisk prawicowych odmówiła mu swojego poparcia (zadeklarowało je zaledwie dwóch hiszpańskich grandów, czyli najwyższych rangą arystokratów, podczas gdy było ich wtedy łącznie 262).
8 stycznia 1933 r. doszło z kolei do wybuchu - skierowanego przeciwko rządowi - niewielkiego anarchistycznego powstania. Zostało ono szybko stłumione, a najbardziej znanym jego epizodem są zamieszki w miejscowości Casas Viejas, w wyniku których życie straciło 22 cywilów oraz dwóch członków państwowej żandarmerii - Gwardii Szturmowej.
W tym czasie stopniowo zaczęła także dokonywać się radykalizacja PSOE. W sierpniu 1933 r. na forum szkoły letniej Młodzieży Socjalistycznej w miejscowości Torrelodones jeden z głównych liderów PSOE, Francisco Largo Caballero, powiedział:
Sam miałem zawsze opinię konserwatysty i reformisty, ale ludzie zwykli to mieszać, dziś jestem przekonany, że nie można osiągnąć celów socjalizmu w ramach demokracji burżuazyjnej.
Odtąd Młodzież Socjalistyczna nazywała go hiszpańskim Leninem.
W tym czasie doszło także do reorganizacji prawicy, która ostatecznie podzieliła się na następujące partie:
• Cofederacion Espanola de Derechas Automatas (CEDA) na czele z Jose Marią Gil-Roblesem, która propagowała wprowadzenie korporacjonizmu w życiu ekonomicznym i społecznym oraz zniesienie antykatolickich reform Azanii (do których zaliczała także instytucję ślubów cywilnych i rozwodów)
• Renovacion Espanola (RE) na czele z Antonio Goicechą i Jose Calvo Sotelo, która opowiadała się za restauracją obalonej w 1931 r. dynastii Burbonów i systemem autorytarnym.
• Comunion Tradicjonalista Carlista (CTC) na czele z Manuelem Fal Condem, popierająca pretensje do tronu hiszpańskiego „karlistowskiej” linii Burbonów (wywodzących się od Karola tzw. Don Carlosa, brata króla Ferdynanda VII, niedopuszczonego do władzy w 1833 roku
• Falanga Hiszpańska (FE) na czele z Jose Antonio Primo De Riverą, synem dyktatora Hiszpanii w latach 20. Partia posługiwała się symboliką faszystowską i była wrogo ustosunkowana do ustroju demokratycznego. W odróżnieniu jednak od niemieckiego nazizmu, nie cechował ją rasizm ani antysemityzm.
Centroprawica u władzy
19 litopada 1933 r. odbyły się nowe wybory do Kortezów. Zwycięsko wyszła z nich CEDA, która uzyskała 115 miejsc w 473 osobowym parlamencie. Następna w kolejności była partia centrowych republikanów, która uzyskała 104 mandaty. Totalną klęskę poniosło ugrupowanie Azanii, które otrzymała zaledwie 5 mandatów. Nieco lepiej wypadli socjaliści, którzy uzyskali 62 mandaty. CTC zdobyła 20 mandatów, a RE 14. Do parlamentu, dzięki współpracy z monarchistami dostał się także przywódca Falangi Hiszpańskie – Jose Antonio Primo de Rivera.
W tym układzie parlamentarnym powstał nowy gabinet, opierający się na koalicji CEDA z partią centrowych republikanów. Premierem został przywódca tej ostatniej - Alejandro Lerroux. CEDA nie zdecydowała się początkowo na wprowadzenie swoich ludzi do rządu i ograniczała do udzielenia mu swojego poparcia w trakcie głosowań parlamentarnych. Po zaprzysiężeniu, przemawiający w imieniu socjalistów Indalecio Prieto wypowiedział w stosunku do przywódcy CEDA następujące słowa:
Kiedy nadejdzie godzina katastrofy, panie Gil-Robles, my sprzeciwimy się waszemu dojściu do władzy, używając wszelkich środków, także środków przemocy. Mówimy panu Lerroux i panom deputowanym, całemu krajowi, że partia socjalistyczna zaciąga na siebie obowiązek rozpętania rewolucji.
Jak miało się później okazać, nie była to czcza pogróżka.
Nowy rząd opierał się na strategii umiaru i kompromisu, dzięki czemu do października 1934 r. nie zniesiono żadnej z reform Azanii. Mimo to na lewicy postępowała radykalizacja: Largo Caballero i Prieto doprowadzili do marginalizacji w PSOE frakcji Juliana Besteiro, który sprzeciwiał się dążeniom do rewolucji socjalistycznej. Ich młodzieżówka od przełomu lat 1933/1934 organizowała zamachy terrorystyczne na działaczy Falangi. Ta nie zamierzała pozostawać dłużna – od tej pory, aż do wybuchu wojny domowej, obie strony dokonywały krwawych zamachów na ulicach hiszpańskich miast.
4 października 1934 r. CEDA wprowadziła do rządu trzech ministrów z własnych szeregów. W odpowiedzi, już następnego dnia, PSOE razem z katalońską partią Esquerra rozpoczęły rewolucję. Została ona stłumiona, jednak w prowincji Asturia walki trwały aż dwa tygodnie. W ich wyniku zginęło 1051 cywilów, 100 gwardzistów cywilnych, 98 żołnierzy i 86 karabinierów. Rewolucjoniści zamordowali 34 duchownych i zakonników. Raniono 2051 cywilów, a także 900 żołnierzy i policjantów.
Rząd nie zdecydował się na delegalizacje partii, które wywołały rewolucję i ograniczył się tylko do zawieszenia autonomii Katalonii. W maju 1935 r. wstrzymał reformę rolną. W tym samym roku miała jednak miejsce tzw. afera estraperlo, w którą zamieszani byli politycy partii Lerroux. W jej wyniku, 9 grudnia, premier złożył dymisję, a ponieważ nowy rząd nie miał zaplecza parlamentarnego, 7 stycznia 1936 r. Kortezy zostały rozwiązany.
Lubisz czytać artykuły w naszym portalu? Wesprzyj nas finansowo i pomóż rozwinąć nasz serwis!
Nadejście Frontu Ludowego
16 lutego 1936 r. w Hiszpanii odbyły się kolejne wybory parlamentarne. Zwycięsko wyszła z nich lewicowa koalicja pod nazwą Frontu Ludowego, w skład której wchodzili: republikanie Azanii, socjaliści, komuniści, a także nacjonaliści katalońscy i anarchiści z CNT. Ich wspólna lista uzyskała 4,6 mln głosów, czyli o 200 tys. więcej od wszystkich ugrupowań prawicowych razem wziętych.
W wyniku wyborów do władzy powróciła więc lewica, a premierem Hiszpanii ponownie został Manuel Azana. Jego rząd przeprowadził 7 kwietnia usunięcie ze stanowiska dotychczasowego prezydenta, Niceto Alcali-Zamory, pod pretekstem rzekomo nieuprawnionego rozwiązania poprzedniego parlamentu. Nowym prezydentem został 10 maja sam Azana, którego na stanowisku premiera zastąpił jego współpracownik – Santiago Casares Quiroga.
Nowy rząd zachowywał się w sposób niezwykle stronniczy: zwalczał tylko i wyłącznie zbrojne bojówki Falangi Hiszpańskiej (jej przywódca, Jose Antonio Primo de Rivera, został w marcu 1936 r. aresztowany), podczas gdy bojówki socjalistyczne cieszyły się bezkarnością. Warto wspomnieć o licznych wypowiedziach Largo Caballero z okresu kampanii wyborczej w 1936 r.:
Pragnę republiki bez walki klas, ale żeby tak się stało jedna z klas musi zniknąć.
W głównej gazecie partyjnej PSOE, noszącej nazwę „El Socjalista”, pojawił się w tym okresie artykuł z następującym fragmentem:
Jesteśmy zdecydowani, by w Hiszpanii dokonać tego samego, co stało się w Rosji. Plan hiszpańskiego socjalizmu i rosyjskiego komunizmu jest taki sam. Niektóre szczegóły mogą się zmieniać, ale nie sprawy zasadnicze.
Juan Simeon Vidarte, jeden z ważnych polityków PSOE tego okresu, sugerował, że terror stosowany przez bojówki socjalistyczne wobec prawicy i Kościoła miał swój ukryty cel: poprzez rozpętanie chaosu w kraju Caballero chciał na tyle osłabić rząd lewicowych republikanów Azanii i Casaresa Quirogi, żeby doprowadzić do jego dymisji i zastąpienia go przez gabinet stworzony przez PSOE bez ryzykowania kolejnego powstania zbrojnego.
Kropla w czarze goryczy
Niemniej jednak prawica zaczęła powoli tracić cierpliwość. 16 czerwca 1936 r. Gil-Robles odczytał listę wymierzonych w nią aktów terrorystycznych z okresu 16 lutego-15 czerwca, którą warto choć częściowo przytoczyć: kościołów kompletnie zniszczonych – 160, prób podpaleń, ataków na kościoły – 251, zabitych – 269, rannych – 1287, udaremnionych zamachów na osoby – 215, rozbojów, rozbojów udanych – 138, zniszczonych ośrodków politycznych – 69, podpalonych – 312, zamachów bombowych – 146.
Apel nie doprowadził do zmiany polityki rządu. W efekcie doszło do tragedii: w nocy z 12 na 13 lipca Calvo Sotelo został porwany ze swojego domu przez bojówkę lewicową i zamordowany. W tym samym czasie inne bojówki usiłowały zamordować Gil-Roblesa i drugiego po Calvo Sotelo przywódcę monarchistów – Antonio Goicoechę. Obaj ocaleli tylko dlatego, że przebywali w tym czasie poza Madrytem.
Wydarzenie to okazało się dla prawicy przysłowiową kroplą przepełniającą czarę goryczy. Już od kilku miesięcy istniał spisek wojskowych, na czele którego stał generał Emilio Mola, noszący w konspiracji pseudonim El Director (Dyrektor). Przygotowywał on przewrót wojskowy, którego celem było odsunięcie lewicy od władzy i zastąpienie jej umiarkowaną dyktaturą, która utrzymałaby republikańską formę rządów i rozdział Kościoła od państwa. Przez długi czas Mola próbował namówić do przystąpienia do spisku antyrządowego generała Francisco Franco, ale ten aż do 12 lipca wahał się z podjęciem decyzji i zdecydował na bunt dopiero na wieść o zabójstwie Calvo Sotelo. Ten mord polityczny doprowadził też do poniechania sporów między różnymi odłamami prawicy hiszpańskiej (CEDA, Renovacion Espanola, karlistowską CNT, Falangą), a w konsekwencji do jej zjednoczenia w celu obalenia rządów lewicy.
Ostatecznie w dniu 17 lipca 1936 r. doszło w Hiszpanii do przewrotu antyrządowego, który następnie przekształcił się w wojnę domową. Trwała ona do 1939 r. i zakończyła się zwycięstwem prawicy.
Z powodu śmierci w katastrofie lotniczej generała Sanjurjo, który miał stanąć na czele antyrepublikańskiego powstania, ostatecznie w dniu 1 października 1936 r. przywódcą strony prawicowej w wojnie domowej w Hiszpanii został Franco. Wynikało to z dwóch czynników: stał na czele najlepszych wojsk biorących udział w powstaniu, czyli wojsk kolonialnych z Maroka, a ponadto właśnie z nim nawiązały najszybciej kontakt Niemcy i Włochy, popierające bunt przeciwko rządowi w Madrycie.
Stanley Payne w swojej książce Pierwsza hiszpańska demokracja II Republika 1931-1936 wskazuje, że od rozpoczęcia wojny domowej nie można już mówić o II Republice Hiszpańskiej, ponieważ ład konstytucyjny już wtedy nie istniał. Zamiast tego w tzw. strefie republikańskiej mamy do czynienia z nowym państwem, które nazywane jest różnie: III Republika, Hiszpańska Republika Ludowa (nazwa używana w latach 30. i 40. przez działaczy hiszpańskiej partii komunistycznej) lub rewolucyjna republika federacyjna.
Bibliografia:
- Beevor Antony, Walka o Hiszpanię 1936-1939. Pierwsze starcie totalitaryzmów, Znak, Kraków 2009.
- Chodakiewicz Marek Jan, Zagrabiona pamięć. Wojna w Hiszpanii 1936-1939, Fronda PL, Warszawa 1997
- Johnson Paul, Historia świata. Od roku 1917 do lat 90-tych , Puls, Londyn 992.
- Machcewicz Paweł, Miłkowski Tadeusz, Historia Hiszpanii, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław 1998.
- Moa Pio, Mity wojny domowej, Fronda PL, Warszawa 2007.
- Payne Stanley, Pierwsza hiszpańska demokracja. Druga Republika Hiszpańska (1931-1936), Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 2009.
- Skibiński Paweł, Między ołtarzem a tronem. Państwo i Kościół w Hiszpanii w latach 1931-1953, Neriton, Warszawa 2013.
- Zubiński Tadeusz, Wojna domowa w Hiszpanii 1936-1939, Wydawnictwo Poznańskie, Poznań 2015.
Redakcja: Michał Woś