Zjednoczenie wspólną monetą. Stefan Batory i reformy monetarne
Zobacz też: Jan Zamoyski i Stefan Batory – historia politycznego tandemu
Istniejący za czasów Stefana Batorego system monetarny, który funkcjonował na ziemiach Korony, kształtował się od czasów Kazimierza Wielkiego. To właśnie w epoce wielkiego Piasta ustalono, że jedną z głównych jednostek płatniczych będzie grosz, dzielony na półgrosze i denary. W następnych wiekach system ten rozwijał się.
W pierwszej połowie XVI wieku to Zygmunt Stary postawił na stworzenie nowożytnego systemu pieniężnego i ujednolicił monetę w całym kraju. Wprowadził nowe nominały, wielokrotności grosza – trojaki i szóstaki. Co najważniejsze, ustalił też zasady bicia monety złotej - dukata, który stał się swoistym symbolem zygmuntowskiej reformy. Innowacje swojego ojca próbował zaszczepić w Wielkim Księstwie Litewskim Zygmunt August, jednak nie zniósł on zasady odrębności bicia monet na Litwie i w Koronie. To za jego czasów, pod wpływem napływających do Polski z krajów zachodnich talarów (grubych srebrnych monet) w 1567 roku zaczęto wybijać talary polskie. Jednak wzrost znaczenia tej monety miał nastąpić dopiero za czasów Stefana Batorego.
Srebrny pieniądz srebrnego wieku
Sam początek panowania Batorego to jego rozprawa ze zbuntowanym Gdańskiem. Wolne Miasto, które nie chciało uznać go za swojego władcę i wciąż upierało się przy kandydaturze Maksymiliana II Habsburga, postanowiło stawić królowi Polski zbrojny opór. Co ciekawe, z tym wydarzeniem związana jest także sprawa mennictwa. Oblężony przez dziesięć miesięcy Gdańsk pilnie potrzebował środków pieniężnych na opłacenie zagranicznych najemników.
Z tego też powodu senat miasta postanowił zebrać wszelkie zasoby srebra (w tym cenne posągi apostołów z katedry morskiej) i przetopić je na pieniądze. Początkowo monety, wybijane w miejscowej mennicy, nie miały kładzionego żadnego znaku. Jednak już wkrótce zaczęto wybijać kunsztownie zdobione tzw. talary z oblężenia Gdańska. Ostatecznie miasto, ze względu na blokadę handlową, uległo królowi Polski i zostało zmuszone do zapłacenia olbrzymiej kontrybucji.
Wróćmy jednak do polityki monetarnej prowadzonej przez prawowitego władcę. Gdy Stefan Batory uporał się z nieuznającym jego panowania Gdańskiem mógł przystąpić do uporządkowania spraw menniczych w kraju. Po śmierci ostatniego Jagiellona przestała zupełnie funkcjonować mennica wileńska, która po 1548 roku była główną mennicą Rzeczypospolitej. Ponadto kraj wciąż trapił problem, znany również przez poprzednich władców, podejmujących się reform - zalew rynku przez obcą, gorszą monetę. Produkcja krajowa była niewystarczająca dla wewnętrznego rynku pieniężnego, a zagraniczni kupcy wywozili z kraju ogromne ilości dobrej monety wileńskiej i gdańskiej, przywożąc małowartościowe monety zagraniczne. Ludność Rzeczypospolitej zaczęła odczuwać brak środków płatniczych i stawała się ofiarą zarabiających na monetarnym zamieszaniu spekulantów.
Żeby rozwiązać powyższe problemy król postanowił otworzyć w kraju nowe mennice. Ponadto zarządził opracowanie jednolitego systemu ich zarządzania, oraz nowej ordynacji menniczej, określającej dokładnie rodzaje wybijanych monet, ich stopę, wartość i wagę. Taka polityka miała również rozwiązać problem gorszej monety, poprzez ściągnięcie ich z obiegu i przetopienie w mennicach na nowo. Nowa ordynacja mennicza, ogłoszona 24 kwietnia 1578 roku, przewidywała wybijanie pięciu gatunków srebrnej monety: talarów, półtalarów, trojaków, groszy i szelągów. Właśnie dla uczczenia gospodarczych reform Batorego i wydania przez niego talarów i szelągów Narodowy Bank Polski 7 grudnia 2016 roku wydał kolekcjonerską monetę "szeląg, talar Stefana Batorego" o nominale 20 zł.
W ten sposób za czasów panowania króla Stefana wykształcił się trwały układ stosunków pieniężnych, polegający na ukształtowaniu się dwóch, niezależnych systemów walutowych: nowego, srebrnego talara i złotego dukata – służących do rozliczeń międzynarodowych oraz systemu groszowego, przeznaczonego na rynek wewnętrzny.
Publikację artykułu zainspirowało wprowadzenie przez Narodowy Bank Polski do obiegu monet z serii „Historia monety polskiej” - szeląga i talara Stefana Batorego
Dalsze reformy
Król odpowiedzialnością za uregulowanie spraw systemu pieniężnego obarczył Rafała Leszczyńskiego herbu Wieniawa, starostę Radziejowskiego. Miał on trzymać pieczę nad nowo otwartą mennicą w Olkuszu. Jednak Leszczyński nie wywiązał się ze swoich obowiązków i król ponownie musiał zająć się uregulowaniem spraw menniczych, wydając kolejną ordynację z 5 stycznia 1580 roku.
Ordynacja z 1580 roku zniżyła stopę menniczą i zwiększyła rodzaje wybijanych monet, dodając do poprzednich szóstaki, półgrosze i denary. O ile w wypadku talarów, półtalarów, szóstaków, trojaków, groszy, półgroszy i szelągów zostały bardzo dokładnie określone wszystkie normy mennicze, to w wypadku złotych dukatów, pozostawiono przepisy jeszcze z czasów Zygmunta Starego.
Podstawowa zasada ordynacji z 1580 roku zakładała, że pieniądz był pieniądzem pełnowartościowym. Każdy obywatel czy mieszkaniec Rzeczypospolitej, otrzymując zapłatę w dowolnym gatunku pieniądza zawsze otrzymywał odpowiednią ilość czystego srebra.
Ponadto reforma Batorego pierwszy raz od czasów Unii Lubelskiej rygorystycznie zunifikowała sposób bicia monety w Polsce i na Litwie, wymagając umieszczenia obok siebie herbów: polskiego Orła i litewskiej Pogoni. Za Zygmunta Augusta monety wybijane w Polsce i na Litwie miały osobne godła.
Przy okazji warto także zwrócić uwagę, że mennicza reforma Batorego wciąż nie wprowadziła monety jednozłotowej. Złoty pozostawał jedynie jednostka teoretyczną, stosowaną w rachunkach (1 złoty = 30 groszy), jednak nie miał swojego fizycznego odpowiednika.
Nowe mennice
Sprawy mennicze zostały po raz pierwszy przekazane w ręce podskarbich wielkich: koronnego i litewskiego, którzy stawali się poniekąd ich dzierżawcami. Podskarbi zawierał umowę z przedsiębiorcą, w której ten zobowiązywał się do przestrzegania wyznaczonych norm menniczych. Osobna umowę podskarbi zawierał z wardajnem, czyli kontrolerem pracy w mennicy. Po zawarciu umowy przedsiębiorca przystępował do kompletowania personelu: mincmistrza, rachmistrza, rytownika stempli i wykwalifikowanych robotników. Dzierżawcy płacili skarbowi czynsz od każdej przebitej grzywny srebra. Mieli za to wolną rękę w zatrudnianiu personelu, zakupie srebra i ilości wybijanej monety. Obarczono ich natomiast pełną odpowiedzialnością za rentowność mennicy, jak i za jakość produkowanych pieniędzy.
Praktyka dowiodła, że taki sposób prowadzenia mennic był o wiele korzystniejszy dla skarbu. Dzierżawcy dokładali szczególnej staranności, żeby prowadzone przez nich zakłady były rentowne. A samo przedsięwzięcie było tym bardziej opłacalne, im więcej monet zostało przebitych w mennicy. Jednak można zauważyć, że taki sposób prowadzenia mennic prowadził do nieangażowania utalentowanych, a co za tym idzie droższych, medalierów i prowadziło do obniżenia wartości estetycznej samych monet. Dodatkowo Batory, w uniwersałach z lutego 1580 roku, zakazał wywozu srebra pod jakąkolwiek postacią. Srebro miało być używane do wyrobu nowej, dobrej monety.
Oprócz mennicy olkuskiej nowa mennica powstała w Poznaniu. Ponadto w Prusach działała w Malborku, a na Litwie w Wilnie. Warto tez wspomnieć o tym, że książęca mennica w Nagy Banya w Siedmiogrodzie także zaczęła produkować koronne talary i dukaty z literami mennicy „NB”. Prawdopodobnie Batory zlecił ich wybijanie na swój prywatny rachunek, zwłaszcza że sam bardzo często dokładał się z własnej kieszeni do wydatków Rzeczypospolitej, czy to wojskowych, czy innych wewnętrznych rozliczeń.
Jednak spośród szeregu typów monet wymienionych ordynacją z 1580 roku nie wszystkie były konsekwentnie produkowane i wypuszczane w obieg. Pierwsze talary według nowej ordynacji ukazały się już w 1580 roku, ale przykładowo półtalarów praktycznie nie wybijano. Złote dukaty i denary wybijano w poszczególnych mennicach. Za to pieniądzem masowym stały się trojaki, grosze i szelągi. To wszystko było związane ponownie z faktem, że starano się wybijać te monety, które najbardziej się opłacały i dawały największy zysk.
Podsumowanie
Jak widać panowanie Stefana Batorego to nie tylko wojna z Moskwą, reformy wojskowe (piechota wybraniecka, czy reforma husarii), uporządkowanie spraw najwyższego sądownictwa Rzeczypospolitej, czy wreszcie ciesząca się złą sławą „sprawa Zborowskich” i umożliwienie politycznego wybicia się Jana Zamoyskiego. To także zapomniana reforma pieniężna, stabilizująca sytuacje monetarną w kraju i pozwalająca na lepsze gospodarowanie pieniędzmi, szczególnie przy zbieraniu podatków i płaceniu żołdu zaciąganym w wielkich ilościach zachodnim żołnierzom.
Współcześni obywatele Rzeczypospolitej mieli o Stefanie Batorym mówić, że był dobrym gospodarzem dla siebie i Rzeczypospolitej, zawsze na wszystko baczył, za zbyt oszczędnego u wielu uchodził. (…) żaden z królów polskich nie umiał lepiej używać pieniędzy. Jak widać osobista gospodarność władcy i jego stosunek do pieniądza pomagały nie tylko w bieżącym zarządzaniu krajem, w tym zwłaszcza wydatkami na wojsko, ale także w przeprowadzeniu skutecznej monetarnej reformy. Ramy ustroju pieniężnego ukształtowanego przez Batorego, bez większych zmian przetrwały aż do rozbiorów.
Bibliografia:
- Besala Jerzy, Stefan Batory, Warszawa 1992.
- Grzybowski Stanisław, Król i kanclerz, Kraków 1988.
- Kałkowski Tadeusz, Tysiąc lat monety polskiej, Kraków 1974.
- Olejnik Karol, Stefan Batory, Warszawa 2013.
- Szwagrzyk Józef Andrzej, Pieniądz na ziemiach polskich X – XX w., Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk 1973.
- Terlecki Władysław, System Monetarny Stefana Batorego, „Wiadomości Numizmatyczne”, r. V, z. 2-3, 1961, s 125-138.
- Wójcik-Góralska Danuta, Król niemalowany, Warszawa 1983.
Redakcja: Antoni Olbrychski