Władysław Krzyściak - „Wśród wojennej nawałnicy” – recenzja i ocena
Wspomnienia Krzyściaka rozpoczynają się od scharakteryzowania jego losów we Wrześniu 1939 roku. Walki z Niemcami w ramach 1 Dywizji Piechoty Górskiej (Grupa Operacyjna „Bielsko-Boruta” wchodząca w skład Armii „Kraków”), przekroczenie granicy z Węgrami, internowanie, ucieczka, udział w kampanii francuskiej 1940 roku i w końcu ponowne internowanie – tym razem w Szwajcarii. Po wojnie autor znalazł się w Wielkiej Brytanii i podjął decyzję o pozostaniu na emigracji. Wolno sądzić, że uniknął w ten sposób represji ze strony władz komunistycznych.
Książka przygotowana przez katowicki IPN nie jest jednak tylko edycją źródła. Można powiedzieć, że mamy do czynienia z wydaniem hybrydowym, bowiem „Wśród wojennej nawałnicy” to nie tylko wspomnienia, ale również album. A przynajmniej takie było jego założenie, ponieważ książka zawiera ogromną liczbę ilustracji. Niestety, w wielu wypadkach rozczarowuje niska jakość zdjęć. Jest zrozumiałe, że mamy do czynienia ze zdjęciami starymi, jednak wydaje się, że dzisiejsze możliwości techniczne w tej materii nie zostały do końca wykorzystane przez edytorów albumu. Wnikliwego czytelnika będzie drażnić kilka „wpadek” merytorycznych. Do takich można zaliczyć umieszczenie (s. 144 i 169) ilustracji Krzyża Wojennego Virtuti Militari V kl. Co prawda ppłk Krzyściak został uhonorowany takim odznaczeniem za walki podczas kampanii wrześniowej, jednak diabeł tkwi w szczegółach. Prezentowany w książce Order jest co prawda Krzyżem Wojennym Virtuti Militari V kl., ale jest to egzemplarz tzw. moskiewski (m.in. orzeł nie ma korony). Tymczasem z książki i załączonego odpisu o przyznaniu odznaczenia, a także treści książki jasno wynika, że ppłk Krzyściak otrzymał to odznaczenie w Londynie.
Innym problemem jest moim zdaniem to, że książka nie zachęca czytelnika monotonią kolorów. Wszystko wydaje się być szarawozielonkawe, ponure i smutne. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest szare tło pod tekstem, a także czarne tło dla kolorowych zdjęć i przedruków dokumentów. Niekorzystne wrażenie może również sprawiać mała czcionka. Jeśli wydawcy zależało na trafieniu do szerszego grona czytelników (sugeruje to ogrom ilustracji) to wydaje mi się, że wspomniane przeze mnie elementy nie będą zachęcać do lektury.
Poza tymi mankamentami książka jest jednak bez wątpienia bardzo cennym źródłem historycznym. Krzyściak bardzo wnikliwie opisuje przebieg kampanii wrześniowej i walki stoczone przez 21 Dywizję Piechoty Górskiej. Szczególnie istotny wydaje się fakt, że w historiografii nie poświęcono zbyt wiele miejsca Polakom internowanym po upadku Francji w obozach na tereni Szwajcarii. Wspomnienia ppłk Krzyściaka zapełniają przez to istotną lukę. Nie sposób wyobrazić sobie, żeby w najnowszych opracowaniach zabrakło odniesień do „Wśród wojennej nawałnicy”.
Niewątpliwym atutem jest także wstęp autorstwa dr. Wojciecha Krupy, który w szczegółowy sposób przybliża czytelnikom życiorys autora wspomnień. Nie brakuje w nim potwierdzeń słów ppłk Krzyściaka poprzez odniesienie do odpowiedniego materiału archiwalnego. Nie byłoby to możliwe bez szerokiej kwerendy archiwalnej. To dzięki niej wojenną opowieść można było zweryfikować i jeszcze pełniej przedstawić czytelnikom.
Wydawnictwo katowickiego Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej, choć nie zachwyca stroną graficzną, jest jednak godne polecenia. A w szczególności wszystkim tym, którzy zamierzają pisać na temat szlaku bojowego GO „Bielsko”-„Boruta” czy losów żołnierzy polskich po upadku Francji. Być może książka nie trafi do masowego odbiorcy, ale bez wątpienia jest jedną z tych, które warto było wydać.
Redakcja: Michał Przeperski