Walter Isaacson – „Leonardo da Vinci” – recenzja i ocena
Walter Isaacson – „Leonardo da Vinci” – recenzja i ocena
Wydana po raz pierwszy w 2017 roku w Stanach Zjednoczonych książka Waltera Isaacsona nie jest pierwszą biografią w dorobku tego autora. Amerykański pisarz i dziennikarz wcześniej opisał życiorysy takich postaci jak Albert Einstein, Benjamin Franklin, Henry Kissinger. W Polsce przed kilku laty ukazała się biografia Steve’a Jobsa, założyciela koncernu Apple. Wymienione pozycje odniosły sukces na rynku wydawniczym i wszystko wskazuje na to, że również najnowsza praca autora znajdzie w Polsce szerokie grono odbiorców.
Bardziej wymagającego czytelnika informacja ta paradoksalnie może wprowadzić w lekką konsternację. Jeżeli autor zajmuje się badaniem życiorysów ludzi z tak różnych epok, to nie może być mowy o dogłębnym zbadaniu i omówieniu postaci tak tajemniczej, jaką był Leonardo da Vinci. Nic bardziej mylnego.
Żyjący na przełomie XV i XVI wieku artysta, okrzyknięty symbolem renesansu i największym geniuszem w dziejach ludzkości, wielokrotnie pozostawiał jeden projekt niedokończony i przechodził do całkowicie innego wyzwania. Nie było jednego przedmiotu, jednej dziedziny sztuki i nauki, która mogłoby całkowicie pochłonąć jego twórczy umysł i zaspokoić badawczą ciekawość. Gdyby żył w dzisiejszych czasach, lekarze prawdopodobnie zdiagnozowaliby u niego zespół deficytu uwagi i zalecili leczenie. Problemy z koncentracją nie były zresztą jedyną przypadłością, czy też odstępstwem od ówczesnych norm, która dotyczyła toskańskiego mistrza.
Historia życia autora portretu Mona Lisy uświadamia czytelnikowi, jak ważne jest, by stale podsycać w sobie głód wiedzy i rozwijać pasje, zadawać pytania, kwestionować powszechnie obowiązujące sądy i przede wszystkim mieć odwagę myśleć inaczej. Nauka płynąca z lektury jest tym cenniejsza, że analizowana postać jest jednocześnie powszechnie znana i niezwykle tajemnicza. Był nieślubnym dzieckiem, dlatego nie dane mu było zostać, zgodnie z rodzinną tradycją, notariuszem. Mimo trudnego startu, niezwykłe talenty doprowadziły Leonarda do najważniejszych europejskich dworów i zapewniły mu trwałe miejsce w historii.
Jeden z najciekawszych fragmentów biografii dotyczy zagadnień anatomicznych, które przez lata fascynowały „ucznia doświadczenia”. Badania nad ludzkim ciałem były dla niego pierwszym krokiem do zrozumienia praw rządzących naszym światem i często stanowiły inspirację dla innowacyjnych projektów technicznych.
Genialny polihistor pozostawił po sobie jedynie kilkanaście obrazów i aż siedem tysięcy stron notatek. To właśnie na nich swój tekst oparł Issacson, który uwzględniając najnowsze badania nad życiem Leonarda, napisał najciekawszą z dotychczasowych biografii mistrza z Vinci. Na kilkuset stronach podsumował życie i spuściznę człowieka z krwi i kości – genialnego i próżnego, mańkuta i wegetarianina, artysty i naukowca. Dzięki tak panoramicznemu ujęciu, w tym w zwróceniu uwagi na bardziej „ludzką” stronę Leonarda, staje się on jeszcze bardziej fascynujący, a jego spuścizna budzić może jeszcze większe zaciekawienie.
Książkę Waltera Isaacsona wyróżnia lekkie pióro i niezwykle przejrzysty, logiczny porządek treści. Wszystko to sprawia, że lekturę dosłownie się pochłania jednym tchem. Duża w tym zasługa polskiego przekładu, którego trud wziął na siebie Michał Strąkow.
Wydawnictwo Insignis zadbało natomiast o ponad sto kolorowych ilustracji, dzięki czemu do rąk czytelnika trafia pięknie wydana książka, po którą z pewnością będzie wielokrotnie powracać. Można jedynie żałować, że ta obszerna, bo licząca 800 stron publikacja została wydrukowana w miękkiej oprawie.
Recenzowana książka pozwala pojąć fenomen twórcy „Damy z łasiczką”, który mimo braku formalnego wykształcenia, swoimi badaniami i pomysłami znacznie wyrastał poza epokę quattrocenta. Lektura obowiązkowa.