Universitatis Leopoldinae – Uniwersytet Wrocławski: początki
Początków Uniwersytetu Wrocławskiego należy szukać w XIII wieku. Wtedy jednak nikt jeszcze nie spodziewał się, że za parę setek lat Wrocław będzie tętnił studenckim życiem. Ziarnami, z których miała w przyszłości wyrosnąć Alma Mater, były szkoły prowadzone przez księży z kapituły katedralnej. Pierwsza taka szkoła we Wrocławiu powstała w XII wieku i pozostawała jedyną przez około 150 lat. Sytuacja zmienia się w XIII, kiedy to przy kościele p.w. Marii Magdaleny utworzono miejską szkołę parafialną.
Koleją szkołę założono pod koniec XIII wieku przy kościele kolegiackim pw św. Krzyża. Oczywiście prócz tych placówek z czasem zaczęły powstawać we Wrocławiu inne szkoły klasztorne oraz prywatne szkoły żydowskie. Co ciekawe w okresie średniowiecza szkolne nauczanie trwało przez cały rok, z wyjątkiem niedziel i świąt kościelnych.
Uniwersytet Wrocławski – zobacz także:
- Oblicza miasta — Wrocław w prozie
- Wrocław i Lwów w poszukiwaniu tożsamości – debata „Czy przeszłość miasta ma przyszłość?”
Rok szkolny rozpoczynał się oficjalnie 12 marca. Naukę można było pobierać na dwóch poziomach. Podstawowym - triviumm oraz stopniu wyższym - quadrivium Na poziomie trivium, które trwało dwa lata, uczono gramatyki, dialektyki oraz pisania listów. W połowie XIV wieku we Wrocławiu w systemie quadrivium uczono we wrocławskich kościołach pw św. Elżbiety oraz pw św. Marii Magdaleny. Ukończenie quadrivium upoważniało do edukacji na europejskich uniwersytetach. W 1640 r. w mieście pojawia się trzecia szkoła z uprawnieniami quadrivium. Prowadzili ją jezuici w gimnazjum św. Macieja. Pojawienie się jezuitów i szkoły prowadzonej przez nich stało się początkiem bardzo ciekawej historii.
Pierwsza inicjatywa
Z czasem szkoły wrocławskie kształciły na coraz to wyższym poziomie. Absolwenci wrocławskich quadriviów studiowali w Krakowie, Pradze, a nawet we Włoszech na Uniwersytecie Bolońskim. Jednak mimo wszystko takie przypadki były sporadyczne. Mało kto mógł pozwolić sobie na dalszą naukę. Rozwiązaniem mogła być uczelnia wyższa w bliższej odległości od Wrocławia, lub nawet w samym mieście. Pierwsza próba utworzenia uczelni wyższej miała miejsce już na początku XV wieku. W związku z kryzysem na praskim uniwersytecie szukano siedziby na jeden z wydziałów Uniwersytetu Karola na Śląsku. Jednak tym razem Wrocław przegrał z Lipskiem.
Na początku XVI wieku myśl ta nabierała coraz realniejszych kształtów. Jednym z głównych pomysłodawców był sekretarz rady miejskiej, filozof Grzegorz Morenbrg. Wraz z kardynałem Piotrem Reginusem oraz Janem Haunoldem rozpoczęli starania o sprawę wrocławskiej uczelni. Po uzyskaniu poparcia biskupa wrocławskiego, Jana Rotha, projekt przedstawiono ówczesnemu królowi Czech i Węgier - Władysławowi II Jagiellończykowi. Królowi pomysł przypadł do gustu. Wydał nawet w Budzie 20 lipca 1505 roku dokument fundacyjny przyszłej uczelni, mającej nosić nazwę Generale litterarum Gymnasium.
W dokumencie odniesiono się nawet do przyszłych środków finansowania uczelni. W planach miały powstać cztery wydziały: teologii, prawa rzymskiego i kościelnego, medycyny oraz filozofii, obejmującej siedem sztuk wyzwolonych. Jednak radość nie trwała długo. Pomysł zawetowali papież Juliusz II oraz król polski Aleksander Jagiellończyk. Ten ostatni był pod wpływem profesorów Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, którzy obawiali się konkurencji. Z kolei na papieską decyzję miały mieć wpływ pieniądze. Uczelnia wrocławska miała być utrzymywana ze środków pochodzących z uposażenia duchownych, niepołączonego zasadniczo ze sprawowaniem obowiązków duszpasterskich z kolegiaty pw św. Krzyża, kapituły katedralnej oraz parafii p.w. św. Elżbiety i św. Marii Magdaleny. Nie przystali na to wrocławscy duchowni. Taki zabieg uszczupliłby w znacznym stopniu ich przychody. Poza tym niekontrolowana uczelnia świecka była im nie w smak. I właśnie argument braku kontroli przekonał ostatecznie papieża Juliusza II.
Dziękujemy, że z nami jesteś! Chcesz, aby Histmag rozwijał się, wyglądał lepiej i dostarczał więcej ciekawych treści? Możesz nam w tym pomóc! Kliknij tu i dowiedz się, jak to zrobić!
Złota bulla cesarza
Sprawa uniwersytetu we Wrocławiu powróciła dopiero parę setek lat później. Jak już wspomniano, w 1640 roku we Wrocławiu w gimnazjum św. Macieja kształcili w systemie quadrivium jezuici. Z czasem szkoła stała się jedną z najbardziej nowoczesnych w mieście. Nauczała protestantów i katolików. Zniesiono karę chłosty, wprowadzono obowiązkowe zajęcia z gimnastyki. Poza tym uczono języków obcych nowożytnych, sztuk plastycznych, muzyki, aktorstwa, dobrych manier, erystyki. Po zakończonej wyniszczającej wojnie trzydziestoletniej pojawił się projekt, by oddać zamek cesarski we Wrocławiu właśnie jezuitom.
Sprzeciwili się temu protestanci. Jednak cesarz Leopold I nie przejął się protestami i w 11 XI 1659 roku wydał dekret nakazujący kamerze śląskiej opuszczenie zamku do marca 1659 roku i przekazanie go jezuitom. Początkowo w nowej siedzibie zamieszkało 18 zakonników. Liczba zakonników systematycznie wzrastała. Cesarz Leopold I dnia 14 VI 1670 roku podpisał dokument, na mocy którego jezuici stali się właścicielami zamku.
Jezuici reprezentowali nowoczesny sposób nauczania. Przywiązywali wagę do łagodnego wychowania, poszanowania godności osobistej uczniów oraz wpływania na zachowania uczniów poprzez pochwały i przekonywanie. Dyscyplinę utrzymywano odwołując się do honoru i ambicji uczniów. Zakonnicy nie zaprzestali jednocześnie swoich dążeń do stworzenia uniwersytetu. Pod koniec XVII wieku, po długotrwałych zabiegach, w końcu udało się doprowadzić sprawę do końca.
Jednak nie bez problemów. Pomysł jezuitów nie spodobał się radzie miejskiej, która w większości składała się z protestantów. Po raz kolejny z pomocą przyspieszył cesarz Leopold I. Nie zwracając uwagi na protesty rajców wrocławskich, dnia 21 października 1702 roku wydał zgodę na zorganizowanie przez zakonników wyższej uczelni. Aurea bulla fundationis Universitatis Wratislaviensis, dokument zwany złota bullą, powołał do życia Uniwersytet, a 15 listopada 1702 roku nastąpiło uroczyste otwarcie Universitatis Leopoldinae. W treści dokumentu czytamy:
My Leopold (...) zgodziliśmy się na najsłuszniejszą prośbę ojców jezuitów. Stosownie do tego (...) nasze cesarskie i królewskie kolegium zakonu jezuitów ufundowane przez nas w naszym mieście królewskim Wrocławiu [zostaje] autorytetem cesarskim i królewskim łaskawie na nowo potwierdzone [w swoich prawach] wraz z zamkiem i wszystkimi pozostałymi ruchomościami i nieruchomościami należącymi do tego z kolegium, nadanymi i przypisanymi rektorowi i zakonowi jezuitów [do] zarządzania, dzierżawienia i wiecznego posiadania (...).
Nowa uczelnia miała dwa wydziały: filozoficzny i teologiczny. Co ważne uczelnia podlegała wyłącznie władzom zakonu jezuitów. Władze zakonne powoływały i rekrutowały rektorów i profesorów. Oczywiście głównie rekrutowano ich z członków zakonu jezuitów. Zabudowania zamkowe nie mogły sprostać rosnącym potrzebom uczelni. Jednak budowę uniwersyteckiego gmachu rozpoczęto dopiero w 1728 roku. Co ciekawe, nieznani są autorzy tej największej, skądinąd niedokończonej, barokowej budowli we Wrocławiu. W świetle badań można przyjąć, iż ważne role w budowie uczelni odgrywał Krzysztof Tausch przy współpracy Peintera i Hacknera.
Bibliografia:
- Chądzyński Wojciech, Wędrówki po Dolnym Śląsku i jego stolicy. Fakty, legendy, sensacje, Wrocław 2012
- Cztery początki. Dokumenty fundacyjne Uniwersytetu Wrocławskiego, pod red. Rościsława Żerelika, Wrocław 2002
- Galasowie Alicja i Artur, Dzieje Śląska w datach, Wrocław 2002
- Historia Śląska, pod red. Marek Czaplińskiego, Wrocław 2002
- Mandziuk Józef, Jezuici we Wrocławiu, Studia wrocławskie, (16) 2014
Redakcja: Antoni Olbrychski