Tragiczny wybór Adama Kisiela (cz. 2)
Przeczytaj pierwszą część artykułu
Przełom maja i czerwca 1648 roku stanowił z pewnością jedną z najbardziej dramatycznych chwil w dziejach I Rzeczypospolitej. „Rzeczpospolita leżała w prochu i krwi u nóg Kozaka” – pisał Henryk Sienkiewicz w „Ogniem i mieczem”. W sytuacji powszechnego chaosu jako pierwsi inicjatywę przejęli książę Jeremi Wiśniowiecki i Adam Kisiel. Pierwszy z nich rozpoczął marsz z Zadnieprza na zachód, wycinając po drodze oddziały „rezunów”, natomiast Kisiel reprezentował opcję ugodową i z takiej pozycji rozpoczął pertraktacje z Chmielnickim, pisząc doń list, w którym obiecywał wysłanie posła w osobie prawosławnego zakonnika Patroniego Łaski. Deklarował też poparcie żądań kozackich i nade wszystko prosił o odprawienie Tatarów. Pośpiech miał źródło w obawie o ewentualne straty w majątkach ziemskich, które mogli spustoszyć powstańcy. Chmielnicki odpowiedział przyjaźnie: obiecał odprawić Tatarów i wysłać swych emisariuszy do Warszawy. W takich warunkach mogło się odbyć poselstwo Patroniego Łaski, który dotarł pod koniec czerwca do Czehrynia, gdzie znajdował się obóz kozacki. Tam odczytano list Kisiela, który został przyjęty przychylnie.
Jak należy oceniać przedsięwzięcie Kisiela? Z pewnością było ono zgodne z zamiarami Jerzego Ossolińskiego (wobec niedołężności interrexa, prymasa Macieja Łubieńskiego, przejął on w rzeczywistości stery państwa), który cały czas wiązał z Kozakami plany przeprowadzenia reform w Rzeczypospolitej, jak też nie tracił nadziei na wybuch wojny z Turcją, w której mieliby oni wziąć udział. Ważnym wszelako elementem rozwoju wydarzeń na tym etapie jest sprawa Tatarów. Kisiel pisał swój list siódmego czerwca, Chmielnicki odpowiedział mu trzynastego dnia tego miesiąca. W międzyczasie na Ukrainę przybył turecki poseł z rozkazem sułtana polecającym Tatarom powrót na Krym. Posłuszni wezwaniu Stambułu, poddani chana wycofali się poza granice Rzeczypospolitej.
Jakkolwiek nie wpłynęło to znacząco na kluczowe decyzje obu stron, rzucić musiało fałszywe światło na świeżo wybuchłe powstanie. Skoro jeden list sprawił odejście Tatarów, nie jest ono aż tak groźne – tak mogli myśleć panowie w Warszawie. Wywołanie owego złudnego wrażenia przyczyniło się do tego, że kiedy przyszło do otwartej wojny z Chmielnickim, droga układów, w którą Adam Kisiel święcie wierzył, okazała się zamknięta. Co o tym zadecydowało? Niefortunny zbieg okoliczności, na który nałożyły się niespodziewana śmierć króla i zamieszanie w państwie większe niż w przypadku dotychczasowych bezkrólewi. Chaos miał być odtąd stanem permanentnym – „Calamitates regni”, nieszczęścia królestwa, istotnie się rozpoczęły.
Manewry obozu pokojowego
Dramat historyczny, którego następne akty rozegrały się w ciągu kolejnych miesięcy 1648 roku, nie przyniosły szczególnej zmiany aktorów: jedną z głównych ról grał nadal Adam Kisiel. Losy powstania kozackiego cały czas się ważyły. Na sejmie konwokacyjnym kwestia rebelii wysunęła się oczywiście na pierwszy plan. Należało wypracować wobec Chmielnickiego jednolite stanowisko. Sejmiki opowiadały się zdecydowanie za rozwiązaniem siłowym, podejmowano na nich uchwały o charakterze wojskowo-podatkowym. Szlachta nie chciała spojrzeć na sprawę kozacką w szerszej perspektywie. Rozumiała, że spełnienie postulatów kozackich może spowodować zaistnienie trwałych zmian w ustroju Rzeczypospolitej. W pojęciu szlachty wojsko służyć miało jednak nie do walki, a raczej do przestraszenia Kozaków.
Sejm konwokacyjny przebiegał pod znakiem politycznej bitwy Ossolińskiego z jego wrogami. Stosunek dużej części szlachty do kanclerza i jego stronników był bardzo nieprzychylny. Zarzucono mu, że poprzez tajne rokowania z Kozakami w przeddzień powstania doprowadził do jego wybuchu, a Kisiela oskarżano, że był w zmowie z Chmielnickim. Jako że nie znaleziono dowodów potwierdzających winę kanclerza, wyszedł on obronną ręką z trudnego położenia. Adam Kisiel wytrwale mu sekundował. Przedstawiał senatorom, że w sytuacji, kiedy trwa powstanie kozackie, a ponadto grozi wojna z Moskwą i Turcją, należy dojść do porozumienia z jedną ze stron – właśnie z Kozakami. W tym czasie Jeremi Wiśniowiecki prowadził spektakularne działania wojenne, dzięki którym zyskał u szlachty w miano zbawcy ojczyzny. Do Kisiela brać szlachecka odnosiła się z niechęcią. Mimo wszystko konwokacja zatwierdziła proponowaną przez tego ostatniego komisję mającą ułożyć z Kozakami pokój, co świadczy niewątpliwie o wpływach, jakie posiadało stronnictwo pokojowe.
Nawet po upadku Połonnego i rzezi jego mieszkańców, o czym wieści doszły do Warszawy pod koniec lipca, obóz pokojowy nie tracił nadziei na dojście do porozumienia z Chmielnickim. Temu też służyło wybranie trzech naczelnych regimentarzy uzupełnianych przez trzydziestu dwóch komisarzy wojskowych, którzy wobec nieobecności hetmanów (nadal przebywających w niewoli) mieli stanąć na czele wojska. Ich obiór zgadzał się z koncepcją kanclerza i jego stronników. Naczelni wodzowie – chorąży wielki koronny Aleksander Koniecpolski, podczaszy wielki koronny Mikołaj Ostroróg i książę Dominik Zasławski – umiejętności militarnych nie posiadali zupełnie (dość trafnie Kozacy określili ich jako „Dziecinę”, „Łacinę” i „Pierzynę”), pominięto natomiast ludzi, którzy w krytycznych sytuacjach miast rozmawiać, woleli się bić. Takim był na przykład Janusz Radziwiłł, podówczas hetman polny litewski, wódz dobry, a przy tym bezwzględny. W takim rozdysponowaniu regimentarstwa miał swój udział również Kisiel, nadal widzący w komisji pokojowej najlepsze wyjście dla państwa polsko-litewskiego, choć ciężko znoszący podejrzenia i zniewagi, jakich mu nie szczędzono – zgodził się odbyć misję dopiero po usilnych naleganiach Ossolińskiego.
Polecamy e-book Jakuba Jędrzejskiego – „Hetmani i dowódcy I Rzeczpospolitej”
W sprzedaży dostępne są również druga i trzecia część tego e-booka. Zachęcamy do zakupu!
Zamiast układów – droga miecza
Adam Kisiel wyjechał w końcu na czele komisji ku Konstantynowowi, gdzie rozłożył się obozem Chmielnicki, na początku sierpnia. Szybko jednak okazało się, że dotarcie do celu będzie bardzo trudne. Tereny, przez które komisarze musieli się przemieszczać, były opanowane przez żądną krwi i odrzucającą pokój czerń. Sam Chmielnicki nie okazywał poprzez korespondencję tak przychylnego wojewodzie bracławskiemu stosunku, jak jeszcze w czerwcu. Miał ku temu powód, w międzyczasie przejął bowiem pisane wiosną listy Kisiela do cara i wojewodów moskiewskich, których autor nie tylko wyrażał się mało pochlebnie o wodzu kozackim, ale w dodatku nalegał na wspólną akcję zbrojną przeciwko wojskom kozacko-tatarskim.
W tych warunkach było jasne, że komisja ma do wykonania bardzo trudne zadanie. Pokoju nie chciała tak naprawdę żadna ze stron; obopólną nienawiść podsycały z jednej strony okrucieństwa Kozaków i czerni, z drugiej krwawe „imprezy” księcia Jeremiego Wiśniowieckiego w Niemirowie, Pohrebyszczach czy Przyłuce. Właśnie wojewoda ruski samowolnie wysłał przeciwko Kozakom dwa podjazdy, które nie zdziałały wiele, za to sprowadziły na głowę wojewody bracławskiego zarzuty wiarołomstwa.
Skutek był taki, że w obozie polskim szlachta wpadła w zapał wojenny, a w kozackim czerń wszczęła burzę, przed którą Chmielnicki musiał się ugiąć. Kiedy na dodatek okazało się, że powinien się on spodziewać posiłków tatarskich (przewrót pałacowy w Turcji wyniósł na tron ośmioletniego sułtana, który nakazał Tatarom udzielenie pomocy Kozakom), komisja nie miała już racji bytu. Kisiel i towarzysze zawrócili i wnet dotarli do głównego zgrupowania sił koronnych, skupionych w miejscowości Czołhański Kamień. Tam wojewoda bracławski musiał zmierzyć się z największą jak do tej pory falą oszczerstw, z których największe zawierało oskarżenie ułożenia się z Kozakami i Tatarami w celu zdobycia przez wojewodę tronu polskiego. Jego autorem był książę Jeremi; zajście to stanowiło kulminację napięcia, jakie wzrastało miedzy wojewodami ruskim a bracławskim od początku powstania.
Adam Kisiel ponownie więc odniósł porażkę. Głównym powodem była tutaj postawa czerni, która w swej masie doszła już do takiego rozzuchwalenia i samowoli, że Chmielnicki nie mógł nad nią zapanować. Niesubordynacja wojewody ruskiego, przejęcie listów Kisiela do Moskwy – wszystko to razem wytworzyło stan, w którym uniknięcie poważnych, niekorzystnych dla Rzeczypospolitej zmian jawiło się jako coraz mniej realne. Sromotna klęska pod Piławcami z trzeciej dekady września nie tylko potwierdziła podobne obawy, ale wręcz zagroziła istnieniu państwa w dotychczasowym kształcie.
Podsumowanie
Pierwszy etap powstania Chmielnickiego to nie tylko rozpalające się coraz potężniej walki polsko-kozackie, lecz również zmaganie dwóch stronnictw w Rzeczypospolitej: wojennego i pokojowego. Przeciwstawiano sobie różne koncepcje rozwiązania kwestii kozackiej. Jeremi Wiśniowiecki oraz popierająca go szlachta to zwolennicy postępowania siłowego, które miało zapewnić przetrwanie dotychczasowego stanu rzeczy w polityce i ustroju państwa. Jerzy Ossoliński wraz ze swymi stronnikami reprezentował idee zmian, a Kozacy byli mu niezbędni do ich przeprowadzenia. Jako wykonawcę swoich planów postrzegał Adama Kisiela. Nie będzie chyba przesadą stwierdzenie, że kanclerz wielki koronny nie posiadał w tym czasie lepszego sojusznika niż wojewoda bracławski.
Kisielowi trudno jednak przypisać te same intencje, którymi kierował się wódz stronnictwa pokojowego, czyli przede wszystkim ograniczenie szlacheckiej „złotej wolności” na rzecz silnej władzy króla. Dla senatora z Brusiłowa mogło to być co najwyżej środkiem do osiągnięcia innego celu, a było nim znalezienie dla Rusi i prawosławia właściwego miejsca w Rzeczypospolitej Obojga Narodów; i to dla niego nie wahał się podjąć odważnych kroków. O ile jednak dawniej, za rządów Władysława IV, miał on pewne podstawy, by z nadzieją oczekiwać pomyślnego końca swych wysiłków, tym razem sytuacja przedstawiała się nieporównanie gorzej.
Wydarzenia potoczyły się tak szybko i gwałtownie, że Adam Kisiel nie mógł zapanować nad ich biegiem. Zauważyć należy oczywiście obiektywne czynniki działające na jego niekorzyść. Zabrakło w kluczowym momencie nie tylko króla Władysława IV, którego względami cieszył się wojewoda bracławski. Niedługo przed ucieczką Chmielnickiego na sicz zmarł także Piotr Mohyła, któremu w umiejętnym kierowaniu Cerkwią na ziemiach Rzeczypospolitej nie przeszkadzała lojalność wobec króla. Oprócz tego w 1646 roku śmierć zabrała hetmana wielkiego koronnego Stanisława Koniecpolskiego, a jego następca na tym urzędzie, Mikołaj Potocki, pod względem zdolności militarnych w żadnym razie nie mógł się równać z poprzednikiem, a ponadto nie należał do entuzjastów planów wojny tureckiej, w których Koniecpolski widział z kolei szansę rozwiązania problemu kozackiego.
W początkach powstania Chmielnickiego Adam Kisiel należał do postaci bez wątpienia pierwszoplanowych. Pozostał wśród nich również w trakcie kolejnych miesięcy. Jego działalność, obejmująca okres od sejmu elekcyjnego do komisji perejasławskiej, mającej miejsce na przełomie stycznia i lutego 1649 roku, zostanie przedstawiona w [trzeciej części artykułu].
Polecamy e-book Marka Groszkowskiego „Batoh 1652 – Wiedeń 1683. Od kompromitacji do wiktorii”
Bibliografia
Źródła
- Jakuba Michałowskiego, wojskiego lubelskiego a później kasztelana bieckiego Księga pamiętnicza, C. K. Towarzystwo Naukowe Krakowskie, Kraków 1864.
- Mikołaj Jemiołowski, Pamiętnik dzieje Polski zawierający (1648–1679), Wydawnictwo DiG, Warszawa 2000.
- Joachim Jerlicz, Latopisiec albo Kroniczka, t. 1–2, z rękopisu wydał K. Wł. Wojcicki, Warszawa 1853.
- Stanisława Oświęcima Dyaryusz 1643–1651, wydał Witold Czermak, „Scriptores Rerum Polonicarum”, t. 19, Akademia Umiejętności, Kraków 1907.
- Albrycht Stanisław Radziwiłł, Pamiętnik o dziejach w Polsce, t. 3, (1647–1656), tłum. Adam Przyboś i Roman Żelewski, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1980.
Opracowania
- Bohdan Baranowski, Stosunki polsko-tatarskie w latach 1632–1648, Prace Instytutu Historycznego Uniwersytetu Łódzkiego, Łódź 1949.
- Jerzy Borzęcki, Unia lubelska jako czynnik kształtowania się ukraińskiej świadomości narodowej, [w:] Unia lubelska i tradycje integracyjne w Europie środkowo-wschodniej, pod red. Jerzego Kłoczowskiego, Pawła Krasa i Huberta Łaszkiewicza, Instytut Europy Środkowo-Wschodniej, Lublin 1999.
- Teresa Chynczewska-Hennel i Natalia Jakowenko, Społeczeństwo – religia – kultura, [w:] Między sobą. Szkice historyczne polsko-ukraińskie, pod red. Teresy Chynczewskiej-Hennel i Natalii Jakowenko, Instytut Europy Środkowo-Wschodniej, Lublin 2000.
- Teresa Chynczewska-Hennel, Świadomość narodowa szlachty ukraińskiej i kozaczyzny od schyłku XVI do połowy XVII w., Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1985.
- Mariusz R. Drozdowski, Religia i Kozaczyzna zaporoska w pierwszej połowie XVII wieku, Wyd. DiG, Warszawa 2008.
- Tenże, Wojna czy pokój? Wojna kozacka na sejmie konwokacyjnym 1648 r., [w:] Od Zborowa do NATO (1649–2009). Studia z dziejów stosunków polsko-ukraińskich od XVII do XXI wieku. Monografia naukowa. Historia, red. Maciej Franz, Krzysztof Pietkiewicz, Wyd. Adam Marszałek, Toruń 2009.
- Maciej Franz, Idea państwa kozackiego na ziemiach ukrainnych w XVI–XVII wieku, Wyd. Adam Marszałek, Toruń 2006.
- Aleksander Jabłonowski, Historia Rusi południowej do upadku Rzeczypospolitej Polskiej, Akademia Umiejętności, Kraków 1912.
- Natalia Jakowenko, Historia Ukrainy: od czasów najdawniejszych do końca XVIII wieku, Instytut Europy Środkowo-Wschodniej, Lublin 2000.
- Taż, Łacina na służbie historii kijowsko-ruskiej (Camoenae Borysthenides, 1620), [w:] Druga strona lustra: z historii idei i wyobrażeń na Ukrainie XVI–XVII wieku, przeł. Katarzyna Kotyńska, Wydawnictwa Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 2010.
- Taż, Ruś jako trzeci człon Rzeczypospolitej Obojga Narodów w myśli ukraińskiej I połowy XVII wieku, [w:] Unia lubelska i tradycje integracyjne w Europie Środkowo-Wschodniej, pod red. Jerzego Kłoczowskiego, Pawła Krasa i Huberta Łaszkiewicza, Instytut Europy Środkowo-Wschodniej, Lublin 1999.
- Taż, Symbol „grodu pod opieką Bożą” w zabytkach kręgu kijowskiego (od lat dwudziestych do lat czterdziestych XVII w.), [w:] Druga strona lustra…
- Taż, Szlachcic „łaciński” czy „latynizujący”? Notatki na marginesach poematu Epicedion (1585) [w:] Druga strona lustra…
- Taż, Topos „narodów zjednoczonych” w panegirykach dla książąt Ostrogskich i Zasławskich (u źródeł ukraińskiej tożsamości) [w:] Druga strona lustra…
- Janusz Kaczmarczyk, Bohdan Chmielnicki, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław 2007.
- Ludwik Kubala, Jerzy Ossoliński, Księgarnia Zakładu im. Ossolińskich–H. Altenberg, Księgarnia Wydawnicza, Warszawa–Lwów 1924.
- Wacław Lipiński, Religia i Kościół w dziejach Ukrainy, przeł. Włodzimierz Pilipowicz i Stanisław Stępień, Południowo-Wschodni Instytut Naukowy, Przemyśl 1999.
- Jan Tadeusz Lubomirski, Adam Kisiel wojewoda kijowski, Gebethner i Wolff, Warszawa 1905.
- Serhij Płochij, Między Rusią a Sarmacją: unarodowienie Kozaczyzny ukraińskiej w XVI–XVII wieku, [w:] Między sobą…
- Kazimierz Pułaski, Pierwsze lata publicznego zawodu Adama Kisiela, [w:] Przewodnik Naukowy i Literacki, t. 1, Wydawnictwo „Gazety Lwowskiej”, Lwów 1874.
- Franciszek Rawita-Gawroński, Bohdan Chmielnicki do elekcji Jana Kazimierza, Księgarnia H. Altenberga, Lwów 1906.
- Tenże, Bohdan Chmielnicki od elekcji Jana Kazimierza do śmierci, Gebethner i Spółka, Lwów 1909.
- Władysław A. Serczyk, Na płonącej Ukrainie. Dzieje Kozaczyzny 1648–1651, Wyd. Avalon, Kraków 2009.
- Frank E. Sysyn, Between Poland and the Ukraine: the dilemma of Adam Kysil, 1600–1653, Harvard Ukrainian Research Institute, Cambridge 1985.
- Tenże, Stosunki ukraińsko-polskie w XVII wieku: rola świadomości narodowej i konfliktu narodowościowego w powstaniu Chmielnickiego, „Odrodzenie i Reformacja w Polsce”, t. 27 (1982).
- Karol Szajnocha, Dwa lata dziejów naszych (1646–1648), t. 1–2, nakł. i drukiem Józefa Ungra, Warszawa 1877–1878.
- Władysław Tomkiewicz, Kozaczyzna ukrainna, Państwowe Wydawnictwo Książek Szkolnych, Lwów 1939.
- Tenże, Jerzy Ossoliński, Państwowe Wydawnictwo Książek Szkolnych, Lwów 1939.
- Tenże, Jeremi Wiśniowiecki (1612–1651), Towarzystwo Naukowe Warszawskie, Warszawa 1933.
- Zbigniew Wójcik, Kisiel Adam Świętołdycz z Brusiłowa h. własnego (1600–1653), wojewoda kijowski, „Polski Słownik Biograficzny”, t. 12, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław 1966–1967.
- Tenże, Wojny kozackie w dawnej Polsce, Krajowa Agencja Wydawnicza, Kraków 1989.
Redakcja: Roman Sidorski