Towarzysz Czapajew – największy bohater Związku Radzieckiego

opublikowano: 2014-09-05, 10:26
wolna licencja
O Czapajewie słyszał prawie każdy dzięki dziesiątkom dowcipów. Nie każdy jednak wie, że „towarzysz dowódca” był bohaterem nie tylko żartów…
reklama

Towarzysz Czapajew – zobacz też: Rewolucja październikowa 1917 roku w Rosji – narodziny komunistycznego totalitaryzmu

Wasilij Iwanowicz Czapajew (domena publiczna)

Armia Czerwona oraz jej żołnierze i oficerowie jest obiektem setek różnego rodzaju żartów, zazwyczaj tych z gatunku „czarnego humoru”. Wszechobecne w ustroju komunistycznym zakłamywanie rzeczywistości wzbudzało w ludziach frustrację, która potrzebowała swego ujścia. Stąd obfitość żartów o armii, bezpiece, prokuraturze, milicjantach, partii, samym Związku Radzieckim i każdej innej instytucji obarczanej winą za mizerne warunki, w jakich przyszło im żyć. Na domiar złego, propaganda komunistyczna miała tendencję do umieszczania w Panteonie osób, które mogłyby tenże Panteon w najlepszym razie zamiatać. Naigrywanie się więc z takich ludzi było nad wyraz ułatwione.

Najbardziej znane dowcipy unieśmiertelniły dwóch radzieckich oficerów. Pierwszym jest Maksym Maksymowicz Isajew, lepiej znany jako Max Otto von Stirlitz, kojarzony z przystojną twarzą Wiaczesława Tichonowa, godzinnymi objaśnieniami narratora serialu i serią absurdalnych dowcipów. Drugim oficerem jest „towarzysz dowódca”, Wasilij Czapajew. Kim był?

Mistrzem kamuflażu:

Do otoczonego przez „białych” sztabu dywizji dociera furmanka. Wychodzi jej na spotkanie komisarz Furmanow. Powożąca kobieta schodzi z kozła, ściąga chustę i oczom zdumionego komisarza ukazuje się uśmiechnięty Pietka.
- Ale się zamaskowałeś! - cmoka z uznaniem Furmanow.
- Ja to jeszcze nic - mówi Pietka skromnie - wyprzęgajcie towarzysza dowódcę!  
Do umierającego Mao Tse Tunga przeniknął Fantomas i zdjął maskę.
- Ech, Pietka - rzekł Mao - rozrzucił nas los po świecie...

Wyśmienitym zwiadowcą:

- Towarzyszu dowódco, golfsztrom zamarzł!
- Ile razy mam powtarzać, Żydów na zwiad nie posyłać!  
Czapajew, Pietka i Anka czołgają się do okopu „białych”.- Ech, Anka, ty chyba w cywilu baletnicą byłaś, takie masz ładne nogi - mruczy Pietka z podziwem w kierunku pełznącej przed nim dziewczyny.- A ty Pietka - szepce zamykający zwiad Czapajew - chyba byłeś w cywilu traktorem! Taką bruzdę zostawiasz.  

Twardym żołnierzem…

„Biali” wzięli do niewoli Czapajewa i Pietkę. Codziennie pytali Czapajewa o tajemnice wojskowe, wracał do celi strasznie pobity. Po tygodniu zaczął uderzać głową w ścianę.- Towarzyszu dowódco, przestańcie - prosi Pietka - nie wystarczą ciosy „białych”?
- Ech, Pietka, nie rozumiesz... Ta cholerna skleroza!

... Aczkolwiek o dobrym sercu…

- Nie przyjęli mnie na uniwersytet, towarzyszu dowódco. - żali się Pietka. - Zapytali, kto to Cezar. Powiedziałem im, że koń z piątego szwadronu...
- To nie twoja wina, Pietka - pociesza go Czapajew. - Gdy ciebie nie było, ja go do siódmego przeniosłem...  
- Kto wczoraj pił? - spytał Czapajew drużynę wyprężoną na placu apelowym.
Milczenie.- Kto pił, pytam?! - Ja - przyznał się Pietka po dłuższej chwili.
- Dobrze. Drużyna do musztry przystąp! A ty Pietka chodź, wypijemy klina...  

… i rozumiejącym potrzeby i możliwości ludzkiej duszy:

 - Towarzyszu dowódco, otrzymaliśmy rozkaz, żeby zmniejszyć aparat...
- No cóż Piet’ka, aparat zmniejsz, ale wężownicę zostaw!  
- Towarzyszu dowódco - pyta raz Pietka Czapajewa - czy wypilibyście litr wódki?
- A jakże!
- A wiadro?
- Oczywiście!
- A Jezioro Bajkał pełne wódki?
- Nie!
- Dlaczego, towarzyszu dowódco?
- Nie starczyłoby ogórków!  
  Wzięto do niewoli oficera ,,białych’’ i żeby wymusić od niego zeznania, spito do nieprzytomności. Jednakże oficer ku rozpaczy Czapajewa nic nie mówi.
- Mam pomysł - odzywa się nagle Pietka. - Wszystko powie, jak jutro nie damy klina!
- Ależ ty jesteś potworem, Pietka... - szepnął z podziwem Czapajew.  
reklama

Jednym słowem, bohatera:

Późna noc. Naczelne Dowództwo obraduje pod przewodnictwem Stalina, jak by tu jeszcze uhonorować Czapajewa.
-Bohatera Związku Radzieckiego towarzysz Czapajew ma?
-Ma, towarzyszu Stalin. Odznaczony pięciokrotnie.
-A Order Czerwonego Sztandaru towarzysz Czapajew ma?
-Ma, towarzyszu Stalin. Odznaczony dwukrotnie.
-A w takim razie Czerwoną Gwiazdę towarzysz Czapajew ma?
-Ma, towarzyszu Stalin. Odznaczony czterokrotnie.
Stalin zamyślił się, zapatrzył w śnieżycę za oknami Kremla.
-Cóż, no to pozostaje tylko rozstrzelać i wybudować pomnik.  
Muzeum Rewolucji. Przewodnik oprowadza wycieczkę.
-Tutaj widzimy szkielet towarzysza Czapajewa.
-A tutaj widzimy szkielet konia towarzysza Czapajewa
-A tutaj widzimy szkielet psa towarzysza Czapajewa.
W pewnym momencie zbliżają się do ustawionego w gablocie małego kościotrupa.
-A tutaj widzimy szkielet towarzysza Czapajewa z jego lat dziecięcych.

Ale prawdopodobnie najzabawniejsze jest to, że bohater wszystkich tych żartów… istniał naprawdę.

Polecamy e-book: „Polowanie na stalowe słonie. Karabiny przeciwpancerne 1917 – 1945”

Łukasz Męczykowski
„Polowanie na stalowe słonie. Karabiny przeciwpancerne 1917 – 1945”
cena:
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
123
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-934630-9-1

Wasilij Iwanowicz Czapajew urodził się 9 stycznia 1887 w Budejce (dziś część Czeboksarów), w rodzinie chłopskiej. Walczył podczas I wojny światowej w szeregach carskiej armii, aż do momentu wybuchu rewolucji lutowej. Później został wybrany dowódcą przez radę żołnierską swojej jednostki. Walczył razem z nią podczas wojny domowej przeciwko siłom admirała Kołczaka aż do śmierci 5 września 1919 roku, kiedy to utonął w rzece Ural.

Legenda Czapajewa zaczęła się cztery lata później, kiedy Dymitr Andriejewicz Furmanow, komisarz z jednostki Czapajewa, wydał książkę o swoim dowódcy. Książka szybko stała się bestsellerem zaś pozycję „towarzysza dowódcy” w popkulturze ugruntował nakręcony w 1934 przez Giergija i Siergieja Wasiljewów film noszący prosty tytuł Czapajew. Główny bohater był w końcu wręcz wymarzony dla radzieckiej propagandy: chłopski syn, walczący z Kołczakiem (kontrrewolucją) i Korpusem Czechosłowackim (zachodnimi ciemiężcami), który poniósł bohaterską śmierć w odmętach rzeki. Dzięki umiejętnemu retuszowi postać ta stała się ikoną, wielokrotnie pojawiającą się w XX wieku.

Komsomolec, krążownik klasy Czapajew (domena publiczna)

Walczący w ramach XIII Brygady Międzynarodowej im. Dąbrowskiego w Hiszpanii 9 batalion nosił imię Czapajewa, nazwiska tego jako pseudonimu używał również jeden z dowódców Brygady, Mihály Szálvai. Na cześć bohatera wojny domowej jedno z miast w obwodzie samarskim przemianowane zostało na Czapajewsk. Istnieje również gra planszowa nazywająca się Czapajew, rozgrywana na szachownicy przy pomocy białych i czarnych pionków, po osiem każdego koloru. Samochód terenowy GAZ-67, odpowiedź na amerykańskiego Bantama BRC (poprzednik Willysa MB), znany jako gazik nazywany był również czapajewem. Koronnym uhonorowaniem, na skalę przytoczonego w jednym z dowcipów „budowania pomnika” było ochrzczenie imieniem Czapajew całej klasy krążowników. Budowane od 1939 roku okręty zastąpiły dotychczas używane przez Flotę Czerwoną klasę Kirow i służyły aż do wprowadzenia klasy Swierdłow. Jak niewielka była różnica między obiema klasami, świadczą same określenia radzieckie: Projekt 68 i Projekt 68bis. Sam krążownik Czapajew nie został ukończony przed końcem wojny, zwodowano go w 1950 roku, zaś zdemobilizowano w 1960.

Postać Wasilija Czapajewa jest ciekawą ilustracją funkcjonowania ludzkiej pamięci. Niskiemu stopniem oficerowi udało się coś, co nie udaje się wielu postaciom historycznym: zostanie zapamiętany na zawsze. I to nie jako patron klasy okrętów wojennych czy żołnierz walczący w wojnie domowej, lecz jako bohater żartów. Wątpliwe, by synowi czuwaskiego chłopa kiedykolwiek chociaż przyśnił się taki rozwój wypadków…

Dziękujemy, że z nami jesteś! Chcesz, aby Histmag rozwijał się, wyglądał lepiej i dostarczał więcej ciekawych treści? Możesz nam w tym pomóc! Kliknij tu i dowiedz się, jak to zrobić!

reklama
Komentarze
o autorze
Przemysław Mrówka
Absolwent Instytut Historycznego UW, były członek zarządu Koła Naukowego Historyków Wojskowości. Zajmuje się głównie historią wojskowości i drugiej połowy XX wieku, publikował, m. in. w „Gońcu Wolności”, „Uważam Rze Historia” i „Teologii Politycznej”. Były redaktor naczelny portalu Histmag.org. Miłośnik niezdrowego trybu życia.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone