Tony Judt – „Brzemię odpowiedzialności: Blum, Camus, Aron i francuski wiek dwudziesty” – recenzja i ocena
„Brzemię odpowiedzialności” to uzupełnienie wcześniejszej pracy Judta o tytule „Historia niedokończona”, w której autor przyglądał się powojennej Francji i rozliczał francuskich zwolenników radzieckiego komunizmu. Najnowsza książka Judta to zbiór trzech wykładów wygłoszonych na Uniwersytecie w Chicago. Każdy z nich poświęcony jest jednej ze wspomnianych we wstępie postaci. Léon Blum był przywódcą Francuskiej Partii Socjalistycznej w dwudziestoleciu międzywojennym, dwukrotnym premierem rządu i zdecydowanym przeciwnikiem rządu Vichy, za co pozbawiono go wolności, osądzono i deportowano. Albert Camus, znany pisarz i filozof, zyskał statut politycznego celebryty, mimo swojej prowincjonalnej edukacji. Raymond Aron to socjolog, absolwent prestiżowej École Normale Supérieure, krytyk marksizmu i komunizmu oraz jeden z najbardziej obiecującym młodych francuskich filozofów w ówczesnej Francji.
Przeczytaj:
Dla Judta bohaterowie jego rozdziałów są wzorem do naśladowania. Partycypują w życiu publicznym, nie oglądając się na przejściową modę, popularność polityczną czy inne zawirowania ideologiczne. Twardo, konsekwentnie i niezłomnie propagują swoje poglądy na kwestie polityczne i społeczne, dystansując się od będącej akurat u władzy prawej czy lewej opcji. Mają poczucie odpowiedzialności i, jak podsumowuje Judt, żaden z nich nie cechuje się „francuską intelektualną łatwowiernością”.
Léon Blum – „prorok odrzucony”; Albert Camus – „moralista mimo woli” oraz Raymond Aron – „perfekcyjny insider” byli według Judta „uosobieniem najlepszej cząstki ducha Francji”.
Byli oni, by użyć nader trafnego określenia użytego przez Hannah Arendt w odniesieniu do innych „niewygodnych” postaci z dziejów Europy, „ludźmi epoki mroku”. Nie byli postaciami marginalnymi – gdyby tak było, wywarliby mniejszy wpływ, tym samym przedstawiając odpowiednio mniej interesujący obiekt badań dla historyka Francji. Jednakże za życia odznaczało ich niezrozumienie – w stopniu, w jakim sami niejednokrotnie znacznie lepiej niż ich współcześni rozumieli to, co działo się wokół. Właściwa ocena i samoświadomość będące udziałem ich wspólnot, niczym sowa mądrości, pojawiły się dopiero o zmierzchu. Być może i nasze rozumienie epoki, w której przyszło żyć owym trzem postaciom, może im coś zawdzięczać (s. 41).
Podczas lektury rodzi się pytanie, na ile Judt jako badacz i naukowiec jest obiektywny w swoich sądach, obserwacjach i wnioskach. Czytelnik bowiem ma nieodparte wrażenie, że autor podziwia swoich bohaterów i chyli im czoła za ich niezłomną postawę. Moim zdaniem Judt sympatyzuje z nimi, ale formalnie zachowuje wszystkie podstawy naukowej obiektywności.
Mimo że język i styl publikacji jest spójny i przejrzysty, nie jest to książka do poduszki. Jej lektura wymaga skupienia, mobilizacji i koncentracji. Niezbędna jest znajomość kontekstu historycznego i politycznego nie tylko Francji, ale też Europy, a ciekawy wstęp („Błędna opinia Paryża”), choć obszerny, nie jest jednak wystarczający, by zrozumieć w stopniu wystarczającym trafne i oryginalne spostrzeżenia i przemyślenia autora.
Książka z pewnością jest godna polecenia. Jest niewątpliwie ciekawym przewodnikiem po mapie intelektualnej dwudziestowiecznej Francji, może być też niejako drogowskazem dla naszych współczesnych elit politycznych, które w pogoni za władzą gubią swoje ideały.
Redakcja i korekta: Katarzyna Grabarczyk