Tezeusz – ateński bohater narodowy

opublikowano: 2018-02-01, 14:00
wszelkie prawa zastrzeżone
Tezeusz: bohater nad bohaterami. Ateny bohaterami stały. Sprawowali oni rząd dusz wśród obywateli, pozostawali wzorcem postępowania i napawali dumą. Ale choć było ich wielu, to i tak żaden nie mógł się z nim równać.
reklama

Na zbiorowy charakter starożytnych Ateńczyków oraz wszelkich innych społeczności zamieszkujących grecki półwysep w dużym rozproszeniu miały wpływ między innymi warunki geograficzne. Nagie, skaliste góry przeplatają się tam z niezliczonymi niewielkimi, żyznymi równinami. Dużo jest jednak ziem jałowych i kamienistych, bardziej odpowiednich dla drzew oliwnych niż pól pszenicy. W tamtych czasach podróż lądem pomiędzy z rzadka rozrzuconymi osadami ludzkimi wymagała niezwykłego wysiłku.

Czyny Tezeusza - attycka ceramika z okresu klasycznego (mal. Kodros; Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported)

Głównym miastem Attyki, trójkątnej połaci płaskiego obszaru o powierzchni około dwóch tysięcy trzystu kilometrów kwadratowych, są Ateny. Równina ta jest naznaczona wzgórzami, z dwóch stron otoczona pasmami gór, z trzeciej zaś oblana morzem. Góra Hymet do dziś słynie z miodu, a Pentelikon [ob. Pentelejkon] z marmuru o miodowej barwie, z którego wznoszono bóstwom świątynie. W leżącym na południowym wschodzie Laurion [obecnie Lawrio] odkryto i eksploatowano bogate złoża ołowiu i srebra. Lata są upalne i suche, a początek jesieni zapowiadają ulewne deszcze.

Ubóstwo ziem Grecji miało trzy konsekwencje. Wyhodowało zaciekły indywidualizm, swarliwość i niechęć do pogodzenia się z sąsiadami mieszkającymi po drugiej stronie gór; państwa były liczne, ale niewielkie, Ateny zaś należały do największych. Niezdolni wykarmić rosnącą populację Ateńczycy ruszyli na morze, choć żeglowanie w okresie zimowych sztormów było nader niebezpieczne. Około VIII w. Ateny dołączyły do innych greckich państewek wysyłających nadwyżki własnych obywateli, by zakładali nowe osady wokół basenu Morza Śródziemnego, oraz importujących zboże znad Morza Czarnego i innych stron świata w coraz większych ilościach.

Cytadelą Aten był Akropol, tak zwane „górne miasto”, niemal niedosiężne wzniesienie wyrastające sto pięćdziesiąt metrów ponad poziom morza. Znajdują się tam ślady ludzkich siedlisk z 5000 p.n.e., niewiele jednak wiemy o tym, co działo się na tych terenach w okresie monarchii mykeńskiej.

Tezeusz i Ajtra (mal. Laurent de La Hyre; domena publiczna)

Ateńczycy utrzymywali, że przynależą do Jonów, grupy etnicznej od wieków zamieszkującej Grecję (słowo to wywodzi się od Iona, legendarnego króla Aten). Krótko po upadku Troi, który tradycyjnie datuje się na koniec drugiego millennium, z północy napłynęła do Grecji inna grupa osadników – Dorów, mówiących po grecku, lecz posiadających własną kulturę i dialekt. Pod naporem przybyszów część Jonów wyemigrowała do Azji Mniejszej, gdzie założyli dobrze prosperujące osady. Ateny uważały się za najstarszą krainę Jonii18 i poczuwały do niejakiej odpowiedzialności za swoich zamorskich kuzynów.

reklama

Nie da się dziś stwierdzić, ile z tych wierzeń było prawdą. Nie mamy zatem innego wyjścia, jak rozpocząć naszą opowieść od przekonującej fikcji zamiast niepodważalnych faktów.

O przyszłości Aten zadecydowali bogini Pallas Atena oraz władca imieniem Tezeusz, którego legendarne cechy charakteru stanowią, na dobre czy złe, wyraz ateńskiej tożsamości.

Nieroztropnie było wchodzić Atenie w drogę. Emanowała siłą od dnia swoich narodzin. Jej ojciec Zeus zapłodnił Metydę, boginię rozwagi, potem jednak ogarnęły go wątpliwości. Obawiając się, że ich dziecko przewyższy go inteligencją, otworzył szeroko usta i połknął Metydę. Po dziewięciu miesiącach straszliwie rozbolała go głowa – ból dosłownie, jak miało się wkrótce okazać, rozłupywał mu czaszkę. Rozkazał więc synowi Hefajstosowi, bogu kowali, aby uderzył go w głowę toporem, licząc, że ulży to jego męce.

Boski kowal rozkaz wykonał, a z pękniętej czaszki Zeusa wyskoczyła Atena, dorosła i w pełnej zbroi.

Była wieczną dziewicą i chłopczycą. Jako bogini wojny potrafiła rozgromić w walce przyrodniego brata Aresa (przez Rzymian zwanego Marsem), także boga wojny, rozmiłowanego jednak w rzeziach i podboju miast. Atena nie czerpała przyjemności z walki, woląc rozstrzygać spory w drodze dyskusji i mediacji. Była patronką rzemieślników i tkaczy.

Tezeusz z głową Minotaura (fot. Plutho; Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported)

Jej imieniem, jako jedynej pośród Olimpijczyków, nazwano miasto. Po kłótni z Posejdonem, bogiem morza i bratem Zeusa, uznała Ateny za swoje. Bóg morza na znak posiadania wbił swój trójząb na Akropolu, dzięki czemu ze skały trysnęło źródło słonej wody (płynie do dziś). Atena zaś dowiodła swoich roszczeń bardziej pokojowo, zasadziła bowiem przy źródle pierwsze drzewko oliwne. Rozwścieczony Posejdon wyzwał ją na pojedynek, lecz Zeus nalegał na pokojowe rozwiązanie. Trybunał złożony z bogów Olimpu przyznał rację Atenie. Urażony Posejdon wywołał powódź, aby zatopić Attykę, Atena zamieszkała więc w mieście, aby otoczyć je czujną opieką.

Od najdawniejszych czasów Ateńczycy witali boginię z otwartymi ramionami. Była przybraną matką jednego z pierwszych władców, półboskiego Erechteusza. W VIII w. Homer opiewał tych,

reklama
[…] co mieli siedziby w Atenach wspaniale wzniesionych, lud Erechteja o duszy wyniosłej, którego Atena, córa Dzeusowa, chowała, a gleba pszeniczna zrodziła; potem w bogatej świątyni w Atenach bogini mu dała miejsce i tam go zjednuje ofiarą z owiec i wołów młodzież ateńska w biegnących lat nieskończonym kolisku.

Ateńczycy nauczyli się od swojej boskiej patronki, że potęga militarna jest nieocenionym narzędziem polityki, powinna być jednak hamowana przez metis, rozwagę lub też, w mniej dosłownym przekładzie, pomysłowość i zręczność.

Egeusz, legendarny król Aten w okresie kultury mykeńskiej, nie miał dzieci, lecz podczas podróży przytrafiła mu się noc z atrakcyjną księżniczką. Podejrzewał, czy raczej tylko żywił taką nadzieję, że zaszła z nim w ciążę, dlatego ukrył pod głazem swój miecz i parę sandałów. Nim odszedł, powiedział kobiecie, że jeśli urodzi syna, ma dać mu te przedmioty, kiedy dorośnie, i posłać go do Aten.

Tekst jest fragmentem książki Anthony'ego Everitta „Chwała Aten”:

Anthony Everitt
„Chwała Aten”
cena:
59,90 zł
Podajemy sugerowaną cenę detaliczną z dnia dodania produktu do naszej bazy. Użyj przycisku, aby przejść do sklepu — tam poznasz aktualną cenę produktu. Szczęśliwie zwykle jest niższa.
Tytuł oryginalny:
The Rise of Athens
Wydawca:
Rebis
Tłumaczenie:
Adam Bukowski, Jacek Środa
Okładka:
całopapierowa z obwolutą
Liczba stron:
552
Seria:
Historia
Data i miejsce wydania:
1 (2017)
Premiera:
tego wydania: 2017-11-21
Format:
150x225
ISBN:
978-83-8062-203-6

Na świat przyszło dziecko, któremu dano na imię Tezeusz. Jako młodzieniec dowiedział się od matki o istnieniu darów przeznaczonych dlań przez ojca. Z łatwością uniósł głaz i wziąwszy je, wyruszył do Aten. Nie wybrał statku, choć był to najbezpieczniejszy sposób podróżowania. Żądny przygód obrał drogę lądową. W podróży spotkał i pokonał wielu niebezpiecznych przeciwników. Pierwszy z nich dzierżył potężną maczugę; Tezeusz zabrał ją ze sobą, naśladując swojego idola Heraklesa, który nie rozstawał się ze skórą zabitego przez siebie lwa. Później był Sinis, Zginacz Sosen, który przywiązywał podróżnych do dwóch sosen przygiętych do ziemi; następnie puszczał je, rozrywając swoje ofiary na strzępy.

Rozochocony Tezeusz rzucił się w pościg za uroczą córką Sinisa, która całkiem rozsądnie uciekła. Plutarch pisze, że

rozpoczął intensywne poszukiwania, ale ona schroniła się w nieprzebranym gąszczu jakichś ciernistych krzewów i dzikich szparagów. W dziecinnie naiwnym, błagalnym porywie modliła się do tych właśnie roślin, tak jakby one mogły ją zrozumieć; składała im też przysięgi: jeśli ukryją ją i ocalą, nigdy nie pozwoli ich zniszczyć lub spalić. Kiedy Tezeusz przyzywał ją głosem i ręczył, że będzie się nią opiekował, jak przystoi, i nie wyrządzi jej krzywdy, wyszła z gęstwiny.
reklama

Gdy tylko ją pochwycił, zaciągnął do łóżka. Później urodziła mu syna, a on wydał ją za mąż za jakiegoś miernotę. Przez całe życie Tezeusz był rozpustnikiem.

Po tej krótkiej rozrywce na powrót podjął swoje prace, znów naśladując w tym Heraklesa. Następna była przerażająca maciora krommiońska; niektórzy twierdzą, że nie było to zwierzę, lecz zdeprawowana zbójczyni, „nazywana Świnią ze względu na charakter i sposób życia”. Tak czy inaczej, Tezeusz ją zgładził. Potem pokonał rozbójnika Skirona, którego modus operandi polegał na tym, że na dróżce prowadzącej wzdłuż klifu podsuwał przechodniom stopy do umycia. Gdy ulegali, kopnięciem strącał ich w morze. Spośród innych przygód Tezeusza jedną z najbardziej niebezpiecznych było spotkanie z Prokrustem, który kładł podróżnych na swoim żelaznym łożu; nazbyt wysokim obcinał nogi, zbyt niskich rozciągał jak na torturach.

Tezeusz zabija świnię krommyońską- attycka ceramika z okresu klasycznego (mal. Kodros; Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported)

Wreszcie Tezeusz dotarł do Aten. Nikt go tam nie znał. Jego chiton był zbyt długi i plątał mu się wokół kostek. Włosy miał zaplecione i wedle słów pewnego starożytnego kronikarza urodziwe22. Gdy mijał plac, na którym wznoszono świątynię, budowniczowie jęli z niego szydzić. Cóż takiego porabia, pokpiwali, niezamężne dziewczątko, włócząc się samotnie? Tezeusz nie odpowiedział, lecz odprzęgł woły od ich wózka i cisnął nimi ponad na wpół gotowym dachem świątyni. Nie tolerował głupców.

Obcych w starożytnej Grecji zwyczajowo traktowano z gościnnością i król zaprosił Tezeusza na posiłek do swojego pałacu na Akropolu. Jego małżonka, sławna czarodziejka Medea – która przybyła znad Morza Czarnego wraz z Argonautami – rozpoznała Tezeusza. Obawiając się, że przybycie królewskiego syna zagrozi jej pozycji, doradziła Egeuszowi, aby otruł kłopotliwego cudzoziemca podczas obiadu.

Młodzieniec tymczasem uważał, że najsłuszniej będzie ujawnić swoją tożsamość dyplomatycznie; kiedy podano posiłek, dobył miecza, jakby chcąc odciąć kęs, w nadziei, że król się zorientuje, kim jest. Egeusz zauważył broń i w tej samej chwili rozpoznał syna. Należy domniemywać, że posiłek niezwłocznie usunięto. Pokonawszy paru rywali w kolejce do tronu, Tezeusz stał się jedynym dziedzicem. Medea opuściła miasto.

reklama

Wkrótce potem z Krety przybyli poborcy ludzkiej daniny23. Ta największa spośród wysp greckich była siedzibą wspaniałej morskiej cywilizacji mniej więcej od 2700 roku po XV w. Współcześni archeolodzy ochrzcili ją mianem minojskiej, na cześć mitycznego kreteńskiego władcy Minosa.

Tezeusz - fresk z Herkulanum (fot. Stefano Bolognini)

Jego syn zginął tajemniczą, lecz brutalną śmiercią podczas pobytu w Atenach, prawdopodobnie z ręki Egeusza. Minos szalał z rozpaczy. W odwecie stoczył z Atenami wojnę – zwycięską – a w ramach zadośćuczynienia za swoją stratę zażądał daniny składanej co dziewięć lat pod postacią siedmiu chłopców i siedmiorga dziewcząt, wybranych w losowaniu. Przewożono ich na Kretę i wprowadzano do labiryntu zamieszkanego przez Minotaura, pół człowieka, pół byka. Był on owocem romansu Pazyfae, żony Minosa, i białego byka, w którym się zakochała. Wszystkich jeńców mordował.

Ateńska opinia publiczna była bardzo krytyczna wobec Tezeusza: oto dziedzic tronu, bastard i cudzoziemiec, któremu włos z głowy nie spadł, podczas gdy prawowici potomkowie szarych obywateli są posyłani na straszliwą śmierć. Tezeusz, rozumiejąc ten punkt widzenia, zgłosił się na ochotnika jako członek grupy jeńców, by zgładzić Minotaura.

Będąc człowiekiem nader sprytnym, zastąpił dwoje dziewcząt parą urodziwych (lecz w każdym calu męskich) chłopców; rozmiękczył im skórę gorącymi kąpielami, chronił od słońca, wyuczył sztuki makijażu, odział w suknie i wyszkolił do walki na sposób kobiecy (nie był to jedyny przypadek użycia przez Greków przebieranek w charakterze fortelu).

Wcześniej za każdym razem statek wiozący trybut płynął pod czarnymi żaglami na znak żałoby. Tezeusz przyrzekł jednak, że da kapitanowi biały żagiel, aby go wciągnął na maszt podczas podróży powrotnej na znak, że zabił Minotaura.

Królewska córka Ariadna zakochała się w Tezeuszu i pokazała mu, jak się poruszać w labiryncie. Podarowała mu kłębek nici, który rozwijał, idąc, aby móc odnaleźć drogę powrotną. Jak przyrzekł, pokonał Minotaura i odciął mu łeb.

Tezeusz wraz z pozostałymi jeńcami zdołał wydostać się z Krety. Towarzyszyły im brzemienna już wówczas Ariadna oraz jej siostra, wysadzono je jednak na wyspie Naksos. Z rozpaczy Ariadna powiesiła się (lub, wedle innego świadectwa, wyleczona z uczucia poślubiła boga wina Dionizosa, który akurat tamtędy przechodził).

reklama

Zbliżając się do Attyki, Tezeusz oraz kapitan statku zapomnieli o zmianie płócien. Kiedy jego ojciec ujrzał łódź powracającą do portu pod czarnymi żaglami, popełnił samobójstwo, rzucając się z Akropolu.

Jak można zauważyć, Tezeusz nie dotrzymywał słowa danego kobietom, by nie rzec wręcz, że był wobec nich brutalny. Wraz z najbliższym przyjacielem, Tesalczykiem Pejritoosem, porwał Helenę, zwaną później „Trojańską”. On miał lat pięćdziesiąt, ona była jeszcze podlotkiem; zamierzał trzymać ją w niewoli, aż dojrzeje do małżeństwa i seksu. Plan jednak spalił na panewce, kiedy Helena została ocalona.

Tekst jest fragmentem książki Anthony'ego Everitta „Chwała Aten”:

Anthony Everitt
„Chwała Aten”
cena:
59,90 zł
Podajemy sugerowaną cenę detaliczną z dnia dodania produktu do naszej bazy. Użyj przycisku, aby przejść do sklepu — tam poznasz aktualną cenę produktu. Szczęśliwie zwykle jest niższa.
Tytuł oryginalny:
The Rise of Athens
Wydawca:
Rebis
Tłumaczenie:
Adam Bukowski, Jacek Środa
Okładka:
całopapierowa z obwolutą
Liczba stron:
552
Seria:
Historia
Data i miejsce wydania:
1 (2017)
Premiera:
tego wydania: 2017-11-21
Format:
150x225
ISBN:
978-83-8062-203-6

Tezeusz wziął udział w wojnie z Amazonkami, plemieniem agresywnych kobiet, które wyrzekły się mężczyzn. Ich królowa Hipolita została zwabiona podstępem na okręt Tezeusza, który uwiózł ją z powrotem do Aten, a następnie poślubił24. Wkrótce jednak stracił nią zainteresowanie na rzecz Fedry, młodszej siostry Ariadny.

Pejritoos wpadł na niezbyt rozsądny pomysł, by zejść do podziemi25 i porwać Persefonę, królową umarłych. Zabrał ze sobą Tezeusza i wspólnie dotarli do krawędzi Tartaru, przepastnej otchłani, w której niegodziwców czekały niekończące się męki. Zostali pochwyceni przez Erynie, wężowłose boginie zemsty uzbrojone w bicze, i skazani na wieczne potępienie. Przykuto ich do krzesła zapomnienia; zrośli się z nim, przytrzymywani wężowymi splotami. Tak mieli wieść wieczny żywot, czy raczej – półżywot.

Tezeusz chwyta maratońskiego byka(mal. Ajzon ; Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported)

Zrządzeniem losu z wizytą wpadł właśnie Herakles. Wykonywał ostatnią ze swoich prac, którą było pojmanie Cerbera, trójgłowego psa strzegącego wejścia do podziemnego świata. Przekonał Persefonę, by puściła dawne dzieje w niepamięć, i Tezeusz znów mógł odetchnąć świeżym powietrzem. Jego towarzyszowi nie odpuszczono jednak grzechów, zatem, jak się wydaje, cierpi męki do dziś.

Po powrocie Tezeusza do Aten rodzinna atmosfera w pałacu na Akropolu zrobiła się trochę napięta, kiedy Fedra zakochała się kazirodczo w Hipolicie, synu Tezeusza i Hipolity, a on odrzucił jej awanse. Fałszywe oskarżenia Fedry popchnęły rozgniewanego króla do sprowokowania śmierci syna z rąk Posejdona, boga mórz. Sprawczyni tragedii zaś, dręczona poczuciem winy, popełniła samobójstwo.

reklama

Ateńczycy byli pewni, że Tezeusz jest postacią historyczną. Trzydziestowiosłowa galera, uważana za statek, na którym popłynął na Kretę i którym z niej powrócił, była wystawiona na widok publiczny co najmniej do IV w. Zbutwiałe belki zastępowano nowymi, co dało filozofom poręczny dylemat: Czy kiedy wszystkie belki zostaną wymienione, będzie to nadal ten sam statek, czy raczej zupełnie inny?

Oczywiście tak naprawdę Tezeusz był postacią fikcyjną, a jego pierwowzorem prawdopodobnie było lokalne bóstwo z północnej Attyki. Jednakże jedno z jego dokonań wydarzyło się w rzeczywistości, nawet jeśli doszło do tego w nieznanych nam czasach i należałoby je przypisywać innemu wodzowi (lub wodzom), których imiona zniknęły w pomroce dziejów. Był to pierwszy krok Aten na drodze ku wielkości.

Ateny, z ich niemal niezdobytą cytadelą, były największym spośród licznych miast i wsi Attyki. Plutarch donosi, że Tezeusz

wpadł na pomysł dzieła wielkiego i godnego podziwu: połączył wszystkich mieszkańców Attyki w jedno miasto i uczynił jednym ludem jednego państwa tych, którzy do tej pory byli rozproszeni i nieskorzy do podejmowania wspólnych działań dla pożytku ogólnego.

Energicznie podbijał wioskę po wiosce, zdobywając poparcie ubogich. Warstwom bardziej wpływowym proponował wprowadzenie ograniczonej demokracji. Wszyscy obywatele byliby sobie równi, lecz rządy oraz przewodzenie uroczystościom religijnym znalazłyby się (lub pozostały) w rękach arystokracji ziemskiej. Wielu ludzi przeniosło się do Aten i co dzień opuszczało miasto, aby pracować w polu.

W procesie tym, zwanym synojkizmem, co tłumaczy się jako „mieszkanie pod wspólnym dachem”, Attyka przeistoczyła się w państwo unitarne z centralnym ośrodkiem władzy zlokalizowanym w Atenach. Innymi słowy, stały się one miastem-państwem, po grecku polis. Tezeusza uczyniono bohaterem narodowym i symbolem tego przełomowego rozwoju.

Podobne reformy następowały w całej Grecji, nie zawsze jednak kończyły się sukcesem. Na przykład w Beocji, położonej na północ od Attyki, największe miasto, Teby, nie zdołało utrzymać niczego ponad niepewną federację. W całej jej historii zawsze musiały używać siły, aby zachować władzę nad jej członkami.

reklama

Tezeusza uznano za pierwszego ludowego władcę Aten. Odrzucił on swoją władzę królewską, zachowując dla siebie wyłącznie naczelne dowództwo na wypadek wojny i rolę strażnika prawa. W praktyce oznaczało to oczywiście, że nadal sprawował władzę, jako łaskawy autokrata. Plutarch konkluduje ogólnie, że Tezeusz „ustanawiał jedność całego ludu. Nie pozwolił jednak, by demokracja znalazła się w stanie nieporządku i zamieszania z powodu bezładnego napływu tłumów”.

Tezeusz zabija Minotaura (aut. Antoine-Louis Barye; domena publiczna)

Tego rodzaju opowieści o Tezeuszu odzwierciedlają postawy ich autorów – Ateńczyków poszukujących mitu założycielskiego. W starożytności rozbój i przemoc były rzeczą powszechną, tu zaś mamy bohatera nie tylko gotowego, lecz i zdolnego położyć kres przestępczości, gdziekolwiek ją napotyka. Co więcej, jego postępowanie bez wątpienia oparto na modelu słynnych prac Heraklesa, z pozoru niewykonalnych zadań, które ów siłacz z łatwością ukończył. Ateńczycy pragnęli mieć własny wariant tego herosa.

Fikcyjny Tezeusz, gorący zwolennik rządów prawa, nie miał problemów z jego łamaniem dla własnej wygody. Ten niefrasobliwy seksista o nieco socjopatycznym usposobieniu, inteligentny i przystojny, chętnie podrwiwający z bogów, lecz zdolny ponieść karę za swoją impertynencję, był idolem, wzorem dla Ateńczyków. Nieustannie będziemy napotykać ten typ w naszej opowieści o historii miasta.

„Wieki ciemne”, które nastały po tajemniczym upadku cywilizacji mykeńskiej, ciągnęły się przez blisko trzy stulecia. Władcy w rodzaju Tezeusza stali się rzadkością i nieco przed rokiem 800, gdy Grecy pojawili się na światowej arenie, Ateny przeistoczyły się w republikę rządzoną przez grupę szlachetnie urodzonych – arystokratów. To oni, wojowniczy i niepokorni, stali się zbiorowym Tezeuszem.

Dla odmiany Spartanie, drugi bohater naszej opowieści, byli konserwatywni i zachowali monarchię. Prawdę mówiąc, nie mogliby bardziej się różnić od Ateńczyków. Obydwa państwa rywalizowały ze sobą. Pewien życzliwy Koryntianin tak oto wyłożył Spartanom, jak niewiele łączy ich z Ateńczykami: „Poszukują oni stale nowości, szybko tworzą nowe plany i szybko przeprowadzają to, na co się zdecydują; wy zaś chcecie zachować swój stan posiadania, niechętnie snujecie plany i nie przeprowadzacie nawet rzeczy koniecznych”.

Ateńczycy byli otwarci i entuzjastyczni wobec zmian, Spartanie zaś bali się ich i stawiali im opór, o czym wkrótce się przekonamy.

Tekst jest fragmentem książki Anthony'ego Everitta „Chwała Aten”:

Anthony Everitt
„Chwała Aten”
cena:
59,90 zł
Podajemy sugerowaną cenę detaliczną z dnia dodania produktu do naszej bazy. Użyj przycisku, aby przejść do sklepu — tam poznasz aktualną cenę produktu. Szczęśliwie zwykle jest niższa.
Tytuł oryginalny:
The Rise of Athens
Wydawca:
Rebis
Tłumaczenie:
Adam Bukowski, Jacek Środa
Okładka:
całopapierowa z obwolutą
Liczba stron:
552
Seria:
Historia
Data i miejsce wydania:
1 (2017)
Premiera:
tego wydania: 2017-11-21
Format:
150x225
ISBN:
978-83-8062-203-6
reklama
Komentarze
o autorze
Anthony Everitt
Były wykładowca Nottingham Trent University, autor wielu prac poświęconych kulturze Europy oraz niezwykle poczytnych biografii Cycerona, Augusta i Hadriana. Pełnił funkcję sekretarza generalnego Rady Sztuki Wielkiej Brytanii. Mieszka w pobliżu Colchester, najstarszego miasta Anglii, założonego przez Rzymian.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone