Tajemnicza śmierć ostatniej kochanki Augusta II Mocnego
Spośród licznych metres króla Polski, Augusta II Mocnego, największą uwagę skupiała dotychczas hrabina Cosel, której smutny los i pięćdziesięcioletnia niewola w twierdzy Stolpen zainspirowały między innymi Józefa Ignacego Kraszewskiego. Okazuje się jednak, że ostatnią faworytę polskiego władcy spotkał jeszcze straszniejszy los.
Biografowie elektora Saksonii i władcy Polski Augusta II Mocnego nie poświęcali dotychczas wiele uwagi losom jego dwóch ostatnich metres: Erdmuty Zofii von Dieskau oraz Krystyny Edmundy von Osterhausen. Ograniczali się oni z reguły do powtarzania informacji uzyskanych w pisanym plotkarskim stylem dziele Karla Ludwiga von Pöllnitza La Saxe Galante, w którym druga z wymienionych panien występowała błędnie pod imieniem Henrietta. Zgodnie z informacją niemieckiego kronikarza, panna von Osterhausen po rozstaniu z królem miała poślubić królewskiego szambelana Stanisławskiego. Na tym kończy on historię królewskiej kochanki, jak się okazuje pomijając niezwykle istotne i jakże drastyczne szczegóły na temat jej tragicznego zgonu.
W królewskiej alkowie
Ostatnia królewska metresa, Krystyna Edmunda von Osterhausen, była najprawdopodobniej rówieśnicą syna Augusta II, królewicza Fryderyka Augusta (późniejszego Augusta III). Wiadomo, że przebywała na dworze elektora Saksonii w Dreźnie już w 1718, kiedy król nawiązał romantyczną relację z jej przyjaciółką, Erdmutą Zofią von Dieskau. Zgodnie z relacją La Saxe Galante, panna Dieskau okazała się całkowicie pozbawiona osobowości i szybko znudziła starzejącego się władcę, a wtedy jej miejsce zajęła równie urodziwa panna Osterhausen. Krystyna Edmunda pochodziła ze starej rodziny szlacheckiej, zamieszkującej niegdyś Turyngię, a następnie Saksonię. Córka pułkownika von Osterhausen i Ewy Magdaleny von Metsch (której ojciec Bernard Adolf był właścicielem majątku Gersdorf) ujęła monarchę swoją samodzielnością i zdolnością do błyskotliwej konwersacji, a jednocześnie grzecznością i skromnością.
Krystyna Edmunda von Osterhausen po raz pierwszy wystąpiła oficjalnie w roli metresy królewskiej we wrześniu 1719 na weselu królewskiego syna Fryderyka Augusta z arcyksiężniczką austriacką Marią Józefą Habsburżanką. Trwające przez cały miesiąc uroczystości pochłaniały coraz większą uwagę króla Augusta II, który chcąc pokazać swoją potęgę i zadowolić syna, wydał na rozliczne festyny cztery miliony talarów. Jednocześnie zaczął on okazywać coraz mniejsze zainteresowanie swojej nowej ukochanej, a w grudniu na rok opuścił Drezno. W trosce o swoją pozycję na dworze Krystyna Edmunda postanowiła zabiegać o względy synowej króla Marii Józefy, która jednak nie miała ochoty nawiązywać bliżej relacji z partnerką teścia. Znając niechęć katolickiej arcyksiężniczki do protestantów, panna Osterhausen zmieniła więc swoje wyznanie. Nawrócenie pomogło Krystynie zdobyć uznanie Marii Józefy, ale nie zdołało przywrócić jej miejsca w alkowie Augusta II. Najprawdopodobniej na początku 1721 król rozstał się z Osterhausen.
Przeczytaj także:
- Jak zostać królem – przypadek Augusta II Mocnego
- Parada bękartów. Nieślubne dzieci polskich władców do końca XVII wieku
Noclegi w klasztorze
Za namową swojej nowej przyjaciółki, arcyksiężniczki Marii Józefy, po rozstaniu z polskim monarchą Krystyna Edmunda postanowiła udać się do klasztoru. Na początku 1723 wyjechała w tym celu do Pragi, jednak pierwsze kilka miesięcy spędziła tam wyłącznie na zabawach. W końcu zdecydowała się wstąpić do zakonu urszulanek na Nowym Mieście, jednak jak donosi Pöllnitz tam tylko sypiała, a dzień na uciechach i plejzyrach trawiła. Pod koniec roku panna Osterhausen zakończyła swoją wątpliwej wartości pokutę i przeprowadziła się do domu hrabiny von Colowrath, która przyjęła była królewską metresę z ogromną życzliwością.
Król August II Mocny, który rozstając się ze swoimi partnerkami dbał zawsze o ich zabezpieczenie materialne i godziwą przyszłość, postanowił znaleźć pannie Osterhausen odpowiedniego kandydata na męża. W porozumieniu z feldmarszałkiem saskim Jakubem Henrykiem Flemmingiem podjął decyzję, że mężem Osterhausenówny zostanie królewski szambelan Albrecht Zygmunt von Zeigut-Stanisławski. Wieloletni przyjaciel feldmarszałka słynął ze swojej rozwiązłości, nie był więc chyba odpowiednim kandydatem dla odbywającej w Pradze pokutę Krystyny Edmundy. Niemniej jednak 25 stycznia 1724 Stanisławski przybył do mieszkania hrabiny von Colowrath w Pradze, gdzie zwierzył się porzuconej faworycie królewskiej ze swoich planów. Panna von Osterhausen postawiła jednak warunek: król ma nadal wypłacać jej stałą pensję, którą otrzymywała od momentu rozstania.
Polecamy e-book Marka Telera pt. „Kochanki, bastardzi, oszuści. Nieprawe łoża królów Polski: XVI–XVIII wiek”
Książkę można też kupić jako audiobook, w tej samej cenie. Przejdź do możliwości zakupu audiobooka!
Nieszczęśliwa małżonka
Po uzyskaniu od króla Augusta II obietnicy, że należne jej pieniądze będą nadal wypłacane, Krystyna Edmunda zgodziła się zostać żoną szambelena Stanisławskiego. 20 lutego 1724 odbyły się oficjalne zaręczyny, które uświetnił zorganizowany przez hrabinę von Colowrath wykwintny bal. Dwa dni później Krystyna i Albrecht Zygmunt oficjalnie zostali małżeństwem, a następnie udali się do Drezna. Zdawało się, że związek państwa Stanisławskich będzie należał do udanych, w listach szambelan pisał feldmarszałkowi Flemmingowi, że mariaż z królewską metresą bardzo mu odpowiada. W czerwcu 1724 Stanisławscy udali się do uzdrowiska w Cieplicach, gdzie Krystyna Edmunda leczyła swoje problemy skórne, potem zamieszkali razem w Warszawie.
Niestety miłość nie połączyła małżonków, którzy nie potrafili dojść ze sobą do porozumienia. Krystyna Edmunda Stanisławska nie mogła przeboleć decyzji męża o przeprowadzce do Polski. Ciągłe kłótnie małżonków zmusiły ich już na początku 1726 do decyzji o separacji, o czym informuje list generała von Glasenappa do feldmarszałka Flemminga. Po dokonaniu podziału majątku, pani Stanisławska wróciła do rodzinnej Saksonii, zaś jej chorujący w tym czasie mąż udał się na kurację do Prus. Zdawało się, że rozstanie przyniesie nieszczęśliwej Krystynie upragniony spokój. Los miał jednak wobec niej inne plany.
Śmierć przy herbacie
Wracając do rodzinnego Drezna, Krystyna Stanisławska nie miała już szans na odzyskanie względów króla Augusta II. Władca zrezygnował już kilka lat wcześniej z miłosnych podbojów, poświęcając się całkowicie opiece nad swoją nieślubną córką Anną Katarzyną Orzelską. Była metresa królewska próbowała przynajmniej walczyć o szacunek na królewskim dworze, najwidoczniej zadzierając z niewłaściwymi osobami. Oto bowiem wieczorem 5 listopada 1727, po wypiciu wieczornej herbaty, pani Stanisławska nagle źle się poczuła. W nocy jej stan gwałtownie się pogorszył, pojawiły się konwulsje i wymioty, jak gdyby jej wnętrzności płonęły. Krystyna Edmunda Stanisławska zmarła wieczorem 6 listopada 1727 w wieku około trzydziestu lat.
Z opisów zachowanych w drezdeńskich archiwach wydaje się rzeczą oczywistą, że ostatnią kochankę Augusta II ktoś otruł. Wiedzieli o tym również mieszkańcy dworu królewskiego, którzy nie chcąc mieszać się w podejrzane sprawy, szybko opuścili komnaty znajdujące się w pobliżu zmarłej. W rezultacie zwłoki pani Stanisławskiej przez kilka dni pozostawały nietknięte. Wiadomo, że w chwili śmierci nie posiadała ona wystarczających funduszy, które pozwoliłyby na zakup trumny i pokrycie kosztów pogrzebu. Czyżby królewska metresa po rozstaniu z mężem żyła ponad stan i narobiła sobie długów? Jest to bardzo prawdopodobne, jednak nikt nie zainteresował się przeprowadzeniem śledztwa w sprawie tej tajemniczej śmierci.
Ostatnia wzmianka na temat nieszczęśliwej kochanki Augusta II pochodzi z 14 listopada 1727. Tego dnia w katolickiej kaplicy zamkowej w Dreźnie odbył się skromny pogrzeb Krystyny Edmundy z Osterhausenów Stanisławskiej. Zagadkę swojej śmierci zabrała ona do grobu.
Chcesz zawsze wiedzieć: co, gdzie, kiedy, jak i dlaczego w historii? Polecamy nasz newsletter – raz w tygodniu otrzymasz na swoją skrzynkę mailową podsumowanie artykułów, newsów i materiałów o książkach historycznych. Zapisz się za darmo!
Bibliografia:
- Rudzki Edward, Polskie królowe, t. 2, wyd. 2, Instytut Prasy i Wydawnictw Novum, Warszawa 1990.
- von Pöllnitz Karl Ludwig, Ogień pałającej miłości, Wydawnictwo Czytelnik, Warszawa 1973.
- von Weber Karl, Archiv für die sächsische Geschichte, Wydawnictwo Bernharda Tauchnitza, Lipsk 1872 – za przetłumaczenie interesujących mnie fragmentów serdeczne wyrazy podziękowania dla Aleksandra Jankowskiego (tłumaczenie z niemieckiego) i Marty Hoppe (fragmenty po francusku).