Szymon Nowak – „Niechciani generałowie. Sosabowski, Maczek, Bór-Komorowski i inni. Powojenne losy polskich oficerów” – recenzja i ocena
Zakończenie II wojny światowej i zwycięstwo nad III Rzeszą nie dla wszystkich były radosne. Dla żołnierzy Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie był to dzień największego w życiu rozczarowania. Być może nawet większy, niż klęska we wrześniu 1939 roku.
Szymon Nowak jest znanym autorem książek. Na księgarskich półkach można znaleźć jego prace: Dziewczyny wyklęte, Zdrajcy Wyklętych czy Ostatni szturm. Ze Starówki do Śródmieścia 1944. Idąc sprawdzonym tropem książek, które przedstawiają sylwetki osób o zbliżonych doświadczeniach (czy to wojennych czy powojennych) Nowak napisał kolejną książkę. Tym razem pochylił się nad losami generałów, którzy po 1945 roku zdecydowali się pozostać na emigracji, pracując często w zawodach nie licujących z ich rangą i doświadczeniem. Kto był barmanem, kto tapicerem, kto uruchamiał pralnię, a kto został szpiegiem? Tego możemy dowiedzieć się z recenzowanej pozycji.
Choć może wydawać się, że wszyscy znają powojenne losy polskich oficerów, to jednak przy głębszym przyjrzeniu się, sprawa okazuje się znacznie bardziej skomplikowana. Nie każdy z „niechcianych generałów” był odrzucany tylko przez władze powojennej Polski. Generałowie tacy jak Bortnowski czy Dąb-Biernacki wcześniej byli odsuwani od stanowisk przez rząd Władysława Sikorskiego, internowani w obozie oficerskim Cerizay koło Angers, a później na wysepce Bute (zwanej Wyspą Węży), bądź oskarżani przez część podwładnych o nieudolne dowodzenie. Jest jednak w tym gronie również generał Ludomił Rayski, który został odsunięty od dowodzenia jeszcze przed Wrześniem ’39, a po wojnie mocno krytykowany jako główny winowajca zapóźnienia technologicznego polskiego lotnictwa.
Niewątpliwie autor starał się zachować swego rodzaju oryginalność przedstawiając sylwetki również mniej znanych oficerów. Jednak zabrakło głębszej analizy opisanych wyżej zjawisk, jak działalność personalna Sikorskiego czy spory na linii dowódca – podwładni. Wychodzi bowiem na to, że nawet w sytuacji, gdy powojenna Polska nie znajdowałaby się pod wpływem sowieckim, to niektórzy nie uniknęliby personalnych rozgrywek i rozliczeń. Być może jednak nie musieliby imać się jakiejkolwiek pracy dającej dochód.
W konstrukcji rozdziałów Szymon Nowak skupia się w największym stopniu na kompleksowym przedstawieniu powojennego życia i funkcjonowania w cywilnym środowisku na obczyźnie. Trochę mniej miejsca poświęca ich przedwojennej działalności, szczególnie, gdy są to postacie powszechnie znane, jak Stanisław Maczek, Leopold Okulicki, Władysław Anders czy Tadeusz Komorowski.
Napisaną w ciekawy sposób i wciągającą narrację uzupełnia bogaty materiał ilustracyjny. Choć osobom zainteresowanym historią wojskowości są w większości znane, to jednak wpływają one dodatnio na całościowy odbiór książki. Lektura Niechcianych generałów nie nuży. Dodatkowym atutem są przywoływane anegdotki z życia bohaterów książki, które niejednokrotnie potrafią rozbawić czytelnika do łez.
Chociaż recenzowana pozycja nie jest efektem poszerzonego poszukiwania archiwaliów oraz nieznanych faktów, a jedynie poprawną kompilacją faktów mniej lub bardziej powszechnie znanych, to jednak ma swój urok. Brak pogłębionej refleksji nad wielością czynników, które sprowadziły wielu oficerów do roli „niechcianych” może troszkę irytować bardziej wnikliwego czytelnika, ale mimo to pozycja należy do ginącego gatunku rzetelnych opracowań. Warto przeczytać.