Skromne początki Zakonu Krzyżackiego
Zobacz też: Bliski Wschód - miejsce starcia cywilizacji? [historia, artykuły, publicystyka]
Mieszczańskie początki rycerskiego zakonu
Powstawanie zakonów rycerskich łączyło się ściśle z ruchem krucjatowym i jego wielką popularnością w średniowiecznej Europie. Zakon Szpitala św. Jana Jerozolimskiego, wywodzący się ze wspólnoty opiekującej się szpitalem przy świątyni Jana Chrzciciela w Jerozolimie już około 1023 r. został oficjalnie uznany przez papieża Paschalisa II w 1113 r., jako zakon rycerski. Niewiele później, bo około 1119 r. z inicjatywy rycerza Hugona de Payens utworzono zakon templariuszy, dla którego regułę ułożył św. Bernard z Clairvaux. Oba zakony, stanowiące znaczącą i stałą siłę militarną zyskały niezwykle ważną pozycję w Królestwie Jerozolimskim, odgrywając niekiedy kluczową rolę w jego życiu politycznym. Wywiązała się również między nimi groźna w skutkach rywalizacja o wpływy. Zakon krzyżacki nigdy nie odgrywał na Wschodzie tak znaczącej roli, nie udało mu się dorównać joannitom i templariuszom, ani włączyć w prowadzone przez nich rozgrywki. Wspólnota, która dała początek zakonowi krzyżackiemu miała w intencji swoich twórców zajmować się opieką nad chorymi pielgrzymami. Pierwszy szpital prowadzony przez przybyszów z ziem niemieckich działał prawdopodobnie już około 1127 r. w Jerozolimie i posiadał bliżej nieznane dobra w Rzeszy. Podlegał jednak od 1143 r. zwierzchnictwu wielkiego mistrza joannitów. Zdobycie Jerozolimy przez Saladyna po wielkiej klęsce wojsk Królestwa Jerozolimskiego pod Hittin w lipcu 1187 r. położyło kres działalności szpitala. Państwa łacińskie znalazły się wówczas w rozpaczliwym położeniu. Wielu baronów poległo, król dostał się do niewoli, wrogie wojska Saladyna zajęły większość terytorium łacinników. W 1189 r. wyruszyła na odsiecz trzecia krucjata. Na czele swoich oddziałów przybyli do Ziemi Świętej Ryszard Lwie Serce, Filip August i Fryderyk Barbarossa. Podczas oblężenia Akki niemieccy krzyżowcy, nie mając swojego hospicjum w którym mogliby liczyć na opiekę braci znających dobrze ich język, postanowili założyć niewielką wspólnotę przy małym i na razie bardzo prowizorycznym szpitaliku. Tak początki wspólnoty opisywał około 1326 r. kronikarz zakonu Piotr z Dusburga:
kiedy miasto Akka było oblegane przez chrześcijan i kiedy dzięki pomocy Bożej zostało wydarte z rąk niewiernych, w wojsku chrześcijan znajdowali się pewni pobożni mężowie z miast Bremy i Lubeki, którzy jako mężowie miłosierdzia, spoglądając oczyma współczucia na różne i trudne do zniesienia uciążliwości i cierpienia chorych przebywających we wspomnianym wojsku, założyli szpital w swoim namiocie, który sporządzili z żagla pewnego statku zwanego w języku niemieckim kogą. Tam zanosili wspomnianych chorych i w gorliwości i pokorze oddawali im posługę, i troszcząc się dobrowolnie o dobra powierzone im przez Boga miłosiernie zajmowali się nimi sądząc, że w osobie każdego chorego lub biedaka przyjmują Chrystusa.
Nikt nie myślał jeszcze w tym czasie, że z tej małej wspólnoty szpitalnej urodzi się potężny zakon rycerski. Krzyżacy kultywowali jednak te tradycje w XIV w., kiedy toczył się już spór z Władysławem Łokietkiem o zabór Pomorza. Takie przedstawienie chlubnych początków i pierwszych miłosiernych braci, bezinteresownie niosących pomoc chorym, służyło z pewnością gloryfikacji późniejszych rycerzy.
Na czele pierwszej wspólnoty stanął mistrz Sibrand. Zakonem zainteresowali się żywo przebywający pod Akką Ludwik, margrabia Turyngii, Leopold książę Austrii, a nade wszystko książę Fryderyk Szwabski, który polecił go swojemu bratu, cesarzowi Henrykowi VI. Bracia zyskali przywilej ochronny papieża Klemensa III, jednak po zdobyciu Akki przez krzyżowców w 1191 r. nie otrzymali obiecanego im wcześniej szpitala Ormian. Dostał się on bowiem joannitom. Nie pozostało więc nic innego jak zadowolić się hospicjum i skromnym kościółkiem na zewnątrz murów miasta. Jednak już w 1193 r. bracia sprawowali opiekę nad wieżą św. Mikołaja i byli odpowiedzialni za obronność tego odcinka obwarowań. Kluczowym wydarzeniem dla ostatecznego uformowania się wspólnoty jako zakonu rycerskiego była planowana przez cesarza Henryka VI wyprawa krzyżowa.
Polecamy e-book Marcina Sałańskiego „Wyprawy krzyżowe. Zderzenie dwóch światów”:
Książkę można też kupić jako audiobook, w tej samej cenie. Przejdź do możliwości zakupu audiobooka!
Krucjata, której nie było
Cesarz Henryk VI przyjął krzyż w Bari w 1195 r. Dwa lata później przygotowania do krucjaty zostały ukończone i niemieccy możni wraz z rycerstwem udali się do Ziemi Świętej. Cesarz wraz z główną flotą pożeglował za nimi, jednak wkrótce zachorował i zmarł w Messynie 28 września 1197 r. Jego syn, przyszły cesarz Fryderyk II, miał wówczas zaledwie 3 lata i w Rzeszy rozgorzała zacięta walka o władzę między Filipem Szwabskim i Ottonem IV. Wkrótce wciągnięte zostało w nią papiestwo oraz król Francji, Filip August. W tych warunkach krucjata nie mogła się odbyć, baronowie chcieli więc wracać do swoich posiadłości. Zanim jednak opuścili Ziemię Świętą możni świeccy i biskupi zebrani w Akce pod przewodem arcybiskupa mogunckiego Konrada wraz z baronami z Outremer, patriarchą Jerozolimy i wielkimi mistrzami joannitów i templariuszy zdecydowali o nadaniu charytatywnej wspólnocie niemieckiej charakteru zakonu rycerskiego. Miał on kierować się regułą joannitów w prowadzeniu szpitala i opiece nad chorymi oraz regułą templariuszy w sprawach militarnych. Papież Innocenty III ostatecznie zatwierdził powstanie zakonu rycerskiego 19 lutego 1199 r. Wtedy również nadano mu nazwę Zakonu Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego. Ciekawe jest określenie w niej narodowości braci, z czym nie mamy do czynienia w przypadku dwóch pozostałych zakonów powstałych w Ziemi Świętej. Pierwszym wielkim mistrzem został Henryk Walpot. Początkowo zakon nie wyróżniał się niczym szczególnym i niewiele wiemy o jego działalności w pierwszych latach po powstaniu. W 1209 r. otrzymał darowiznę w Trypolisie, w 1228 r. w Sydonie. Jednak jego działalność wobec potęgi joannitów czy templariuszy była bardzo ograniczona, nie odegrał tak znaczącej roli politycznej. Pierwszych trzech wielkich mistrzów znamy właściwie tylko z imienia, dopiero czwarty mistrz położył faktyczne podwaliny pod późniejszą siłę zgromadzenia.
Europejski przyczółek
Hermann von Salza pochodził z rodziny rycerskiej zależnej od landgrafa Turyngii. Do Ziemi Świętej przybył w 1196 r. Wielki mistrz zdał sobie sprawę, że przyszłość zakonu leży nie na Wschodzie ale w Rzeszy. Związał się więc z Fryderykiem II, w jego imieniu prosił króla jerozolimskiego, Jana de Brienne, o rękę jego jedynej córki i dziedziczki Królestwa. Misja powiodła się. Hermann uzyskał nadanie zamku Montfort na rzecz zakonu. W późniejszych latach przebywał wielokrotnie na dworze papieskim i cesarskim, zyskał liczne przywileje i nadania na terenie Rzeszy dla swojego zgromadzenia. Starał się także pośredniczyć w zatargu cesarza z królem duńskim Waldemarem. Prawdopodobnie wtedy zasięgnął informacji o krajach pogańskich nad Bałtykiem. Widząc, że panowie niemieccy wspierający zakon nie kwapili się wyruszać aż do Ziemi Świętej, a zakon zyskiwał popularność w Rzeszy, Hermann myślał o zdobyciu większego przyczółka w Europie. Niektórzy przypuszczają, że już wtedy planował utworzenie prawdziwego państwa zakonnego.
Nieufni Węgrzy
Wydawało się, że idealnym terenem do realizacji planów Hermanna będzie królestwo węgierskie. Władca tego państwa, Andrzej II musiał nieustannie stawiać czoła niszczącym najazdom koczowniczych Połowców. W 1211 r., aby się z tym uporać nadał krzyżakom dobra w ziemi Burza. Otrzymali oni prawo budowania zamków, sprowadzania osadników, posiadania targów i uczestniczenia w dochodach z mennicy. Wzniesiono również zamek Kreuzburg. Tymczasem król Andrzej udał się na krucjatę do Ziemi Świętej, a kiedy powrócił do kraju w 1222 r. musiał stawić czoła opozycji i pójść na ustępstwa wobec szlachty wydając tzw. Złotą Bullę. Skorzystali na tym krzyżacy, którzy zresztą pod nieobecność władcy… zajęli bezprawnie nowe tereny. Rozzuchwaleni bracia zaczęli starać się o wyłączenie spod jurysdykcji biskupa Ostrzyhomia i poddanie wyłącznie kontroli papieskiej. Jednak tym razem możni węgierscy nie zamierzali tolerować coraz odważniejszych działań krzyżaków. W 1225 r. król zajął zbrojnie posiadłości zakonu i nie pomogły nawet protesty samego papieża. Jednak już wkrótce zarysowała się nowa okazja do stworzenia własnego państwa.
Gospodarze ziemi pruskiej
Pod koniec feralnego, zdawałoby się, roku 1225 Konrad Mazowiecki nadał krzyżakom ziemię chełmińską. 26 marca kolejnego roku cesarz Fryderyk II zatwierdził to nadanie tzw. bullą z Rimini dodając do niego… całe terytorium Prus i zrównał Hermanna z książętami Rzeszy. Konrad chciał przy pomocy krzyżaków zażegnać problem ustawicznych najazdów wojowniczego, pogańskiego plemienia Prusów. Pierwsza grupa zakonników pod wodzą Hermanna Balka przybyła do ziemi chełmińskiej w 1230 r. i już wkrótce rozpoczęła budowę pierwszych, na razie drewnianych gródków. Krzyżacy szybko przystąpili również do metodycznego podboju ziem pruskich, gdzie rządzili bezwzględnie, poddając swojej władzy pokonany lud. Doprowadziło to do powstań Prusów w latach czterdziestych i sześćdziesiątych XIII w. Oba zostały stłumione przez rozrastającą się wspólnotę zakonną. W słynnych wyprawach krzyżackich brali również udział możni i władcy m.in. król czeski Przemysł Ottokar II. Wkrótce bracia zetknęli się z pogańskimi Litwinami, z którymi zmagać się będą bez skutku przez kolejne lata.
Polecamy e-book Marcina Sałańskiego „Wyprawy krzyżowe. Zderzenie dwóch światów”:
Książkę można też kupić jako audiobook, w tej samej cenie. Przejdź do możliwości zakupu audiobooka!
Ziemia Święta schodzi na dalszy plan
Główni urzędnicy zakonu wciąż przebywali w Ziemi Świętej, ale sytuacja łacińskich państw na tym obszarze była z każdym rokiem coraz trudniejsza wobec ofensywy sułtana Egiptu, Bajbarsa. W 1291 r. chrześcijanom pozostała już tylko Akka. Wielcy mistrzowie joannitów i templariuszy zginęli podczas zakończonej klęską obrony miasta, poległ również wielki mistrz krzyżaków. Jednak ocaleli bracia pod wodzą mistrza niemieckiego Konrada von Feuchtwangen odpłynęli na statkach niemieckich. Jak podaje Karol Górski w swojej pracy poświęconej dziejom zakonu w Prusach, Konradowi przypisywano ważkie słowa: Pomścimy się na niewiernych w Prusach i Inflantach. W zakonie istniał bowiem wówczas spór o to, gdzie należy rzucić główne siły i z którym przedsięwzięciem związać dalsze losy. Czy poświęcić się całkowicie podbojowi Prus czy też próbować ponownej krucjaty do Ziemi Świętej. Początkowo nie można było rozstrzygnąć tego problemu. Konrad, aby nie wchodzić w otwarty konflikt z braćmi chcącymi kontynuować misję w Ziemi Świętej, nie przeniósł się do Prus, lecz postanowił osiąść w Wenecji. Epizod ten nie miał jednak trwać długo.
Początki 200-letniego konfliktu
Zakonnicy osiadli w Prusach toczyli tymczasem wojnę z Litwinami. Udało im się jednak wkrótce rozszerzyć swoje posiadłości kosztem ziem polskich. Władysław Łokietek po okresie rozbicia dzielnicowego starał się wówczas połączyć księstwa polskie. W 1308 r. doszło do najazdu margrabiów brandenburskich na Gdańsk. Starosta grodu nie mogąc spodziewać się szybkiej pomocy od Łokietka poprosił krzyżaków o wsparcie. Wojska zakonne przybyły na odsiecz i… zajęły miasto dla siebie, dokonując rzezi mieszkańców. Od tej pory zaostrzył się spór z Polską, rozpoczęły się długotrwałe procesy o zabór Pomorza. Jednak dla krzyżaków okazał się on zbawienny. Wielki mistrz rezydujący w Wenecji znajdował się bowiem w coraz trudniejszym położeniu. W 1307 r. król Francji Filip Piękny uwięził templariuszy, dwa lata później joannici zajęli Rodos. Atmosfera w Wenecji zdecydowanie nie sprzyjała krzyżakom, którzy już nie pałali szczególną chęcią powrotu do Ziemi Świętej. Kiedy więc zajęto Pomorze wielki mistrz Zygfryd von Feuchtwangen zdecydował się przenieść tam dom główny zakonu. Jego siedzibą stał się zamek w Malborku. Tutaj pozostać miał aż do 1457 r. Wtedy to, podczas wojny trzynastoletniej (1454–1466), przejęli go Polacy. Wówczas siedziba wielkiego mistrza została przeniesiona do Królewca.
Krzyżacka codzienność
W skład zakonu oprócz rycerzy wchodzili również bracia służebni, księża, półbracia (np. dobrodzieje zakonu) oraz siostry zakonne. Główny nacisk położony był na działania militarne, duchowość krzyżacka nie była szczególnie rozwinięta. Ograniczano się głównie do wielokrotnego powtarzania podstawowych modlitw. Najmniejszą, podstawową jednostką organizacyjną zakonu była komturia, czyli dom zakonny wraz z okolicznymi posiadłościami, zarządzany przez komtura, stojącego na czele konwentu. Prawie każdy brat w konwencie pełnił na jego rzecz ważne funkcje organizacyjne lub gospodarcze, np. brat rybicki zarządzający rybołówstwem, młynarski, spichlerzowy, szatny, kuchmistrz, ogrodnik, czy nawet… mistrz bursztynowy. Komturie łączono w baliwaty, zarządzane przez komturów krajowych. Na czele całej wspólnoty stał wielki mistrz wybierany przez kapitułę generalną. Pomagała mu rada, składająca się w XIV w. z pięciu głównych dostojników zakonu i dwóch komturów. Najważniejszymi dostojnikami byli: wielki komtur zarządzający konwentem malborskim oraz zastępujący wielkiego mistrza w razie potrzeby, wielki marszałek dowodzący wojskami zakonu i sprawujący urząd komtura w Królewcu, wielki szatny rezydujący w Dzierzgoniu (tytuł ten w XIV w. stał się już całkowicie tytularny, wielki szatny zajmował się faktycznie tylko zarządem swojej komturii), wielki szpitalnik w Elblągu, gdzie znajdował się główny szpital i wielki podskarbi rezydujący w Malborku, który zawiadywał finansami państwa.
Po sekularyzacji
Zakon krzyżacki, mimo sekularyzacji jego pruskiej gałęzi przeprowadzonej przez Albrechta Hohenzollerna w 1525 r. przetrwał na terenie Niemiec. Powrócił jednak do działalności charytatywnej i szpitalniczej. Jego członkowie pełnili służbę sanitarną w armii austriackiej. Naziści skonfiskowali dobra zakonne, mimo, że w swojej propagandzie odnosili się do jego symboliki. Obecnie siedziba wielkiego mistrza, Brunona Plattera, znajduje się we Wiedniu.
Bibliografia:
- Piotr z Dusburga, Kronika ziemi pruskiej, przeł. S. Wyszomirski, Toruń, 2004.
- Arnold Udo, Zakon krzyżacki. Z Ziemi Świętej nad Bałtyk, Toruń 1996.
- Boockman Hartmut, Zakon krzyżacki, przeł. R. Traba, Warszawa 2002.
- Gougugenheim Sylvain, Krzyżacy, przeł. M. Dalla Bella, S. Jóźwiak, Malbork 2012.
- Górski Karol, Zakon krzyżacki a powstanie państwa pruskiego, Wrocław, 1977.
- Militzer Klaus, Historia zakonu krzyżackiego, przeł. E. Marszał, J. Zakrzewski, Kraków 2007.
- Urban William, Krzyżacy. Historia działań militarnych, przeł. E. Możejko, Warszawa 2005.
Redakcja: Antoni Olbrychski