Skazanie konfidenta Gestapo, czyli przypadek Wilhelma P. [Fragmenty książek Wydawnictwa IPN]
Po wojnie syn Ignacego Kaczmarka, Stanisław, przed członkiem Okręgowej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w Katowicach zeznał, że donos Wilhelma Przybyły, konfidenta Gestapo, spowodował zatrzymanie jego ojca i uruchomił postępowanie władz niemieckich. W akcie oskarżenia i wyroku nie ma wskazówek, które pozwalałyby wiązać Przybyłę ze sprawą Kaczmarka. Można to jednak łatwo wyjaśnić – Gestapo chroniło swojego tajnego współpracownika i zadbało o to, aby jego tożsamość nie została ujawniona.
W związku z zeznaniem Stanisława Kaczmarka zaczęto szukać akt sprawy karnej Przybyły, którego w 1945 r. skazał sąd polski. Okazało się, że niektóre przekazano do archiwum Głównej Komisji, częściowo zaś uległy one zniszczeniu wskutek złych warunków przechowywania. Na potrzeby niniejszego opracowania starano się odnaleźć dokumenty podobno przekazane do Warszawy, co jednak się nie udało. Nie zlokalizowano ich również w spuściźnie archiwalnej Specjalnego Sądu Karnego w Katowicach, przechowywanej obecnie w Oddziałowym Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej w Katowicach, co potwierdziło ustalenia Okręgowej Komisji z lat sześćdziesiątych. W tym stanie rzeczy wykorzystano akta więzienne Przybyły w nadziei, że zawierają one odpisy najważniejszych dokumentów – aktu oskarżenia oraz wyroku.