Ryszard Kaczorowski: prezydent-symbol
Tak jak inna ofiara katastrofy lotniczej z 10 kwietnia, Janusz Krupski, zapracowała na swoją piękną kartę opozycyjną, Kaczorowski zapracował na własną kartę – okupacyjną. Tworząc Szare Szeregi w Białymstoku został aresztowany przez NKWD i skazany na karę śmierci. Na egzekucję oczekiwał przez 100 dni, po których karę zmieniono na 10 lat łagru. Cudem przebył pobyt w jednym z najcięższych obozów pracy – Kołymie. Z wiecznej zmarzliny wyrywał dla Stalina grudki złota, aż z sowieckiego piekła uwolniły go zapisy traktatu Sikorski-Majski. Przeszedł z armią Andersa cały szlak bojowy. Pod Monte Cassino dowodził jednym z ośrodków łączności w 2. brygadzie strzelców.
Po wojnie Ryszard Kaczorowski działał aktywnie w organizacjach harcerskich. W latach 1967–1988 był przewodniczącym Związku Harcerstwa Polskiego na uchodźstwie. Zawodowo specjalizował się w księgowości dla przedsiębiorstw.
Udzielał się też w polityce emigracyjnej. Działał w polonijnym parlamencie (Radzie Narodowej), a w 1986 roku został ministrem do spraw krajowych w rządzie na emigracji. Prezydentem został w warunkach wyjątkowych 19 lipca 1989 – po nagłej śmierci Kazimierza Sabbata. Stanowisko objął zgodnie z zapisami Konstytucji RP z 1935 roku, ponieważ na rok przed śmiercią prezydent Sabbat wyznaczył go na następcę prezydenta na wypadek opróżnienia się urzędu przed zawarciem pokoju.
Siedemnaście miesięcy później, w dniu inauguracji kadencji Lecha Wałęsy, przekazał nowemu prezydentowi w kraju urząd i insygnia władzy, w tym insygnia Orderu Orła Białego i Orderu Odrodzenia Polski. Wydarzenie to weszło do historii Polski jako ważny akt symboliczny. W efekcie w annałach dziejów zapisał się także Kaczorowski, pozostający postacią znacznie bardziej rozpoznawalną od wcześniejszych prezydentów czy premierów na uchodźstwie.
Po 1990 roku dalej mieszkał w Londynie, ale często odwiedzał Polskę. Otrzymał honorowe obywatelstwo wielu miast, od Białegostoku po Zieloną Górę. Nadano mu też szereg doktoratów honoris causa i innych wyróżnień. Został odznaczony m.in. Wielkim Krzyżem Orderu Piano, Krzyżem Monte Cassino, Więźniów Politycznych, Franciszkańskim oraz Armii Krajowej.
Pozostawał aktywny w działalności na rzecz Polonii i w inicjatywach o charakterze społecznym i historycznym. Zginął w drodze na uroczystości upamiętniające mord w Katyniu. Jego wyjazd na obchody rocznicowe do ostatniej chwili był niepewny. List z apelem o zaproszenie go przesłali do Lecha Kaczyńskiego członkowie Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych.
***
Proponowano aby Ryszard Kaczorowski spoczął na Wawelu wraz z Lechem Kaczyńskim. W ten sposób powstałaby krypta prezydencka, być może stanowiąca zaczątek tradycyjnego miejsca spoczynku współczesnych polskich przywódców. Na pochówek Kaczorowskiego w tym miejscu nie zgodziła się jednak rodzina. W świetle gigantycznych kontrowersji otaczających decyzję o pogrzebie Lecha Kaczyńskiego na Wawelu – obok grobów Marszałka Piłsudskiego i polskich królów – nie może to dziwić.