Roman Graczyk – „Od uwikłania do autentyczności. Biografia polityczna Tadeusza Mazowieckiego” – recenzja i ocena
Praca Romana Graczyka składa się z wprowadzenia, dziesięciu rozdziałów uszeregowanych chronologicznie, oraz zakończenia. Od razu rzuca się w oczy daleko idąca szczerość autora, który we wstępie zatytułowanym: Moje przygody z Mazowieckim dość szczegółowo opisuje jak kształtowało się jego wyobrażenie i stosunek do jednego z najważniejszych doradców „Solidarności”. Pozwala nam to dokładnie uchwycić podejście autora do analizowanej problematyki. Najistotniejszy fragment wprowadzenia dotyczy tekstu, napisanego przez Graczyka na osiemdziesiąte urodziny Mazowieckiego, w którym wspominał on o jego dawnym zaangażowaniu w ruch PAX. Spotkało się to z atakami kolegów z redakcji „Tygodnika Powszechnego”, a jednocześnie z uznaniem Mazowieckiego. Ta sytuacja już na wstępie zdaje się mówić, że Graczyk nie ma zamiaru poprawiać bądź przemilczać brzydkich fragmentów życiorysu swojego bohatera.
Tym właśnie okresom poświęcone są rozdziały od drugiego do czwartego (w pierwszym autor omawia młodość i dzieciństwo Mazowieckiego). W części Pod urokiem Marksa i Piaseckiego omawia stalinowski okres biografii przyszłego doradcy „Solidarności”. Pokazuje, że Mazowiecki nie znalazł się w środowisku kierowanym przez Piaseckiego przypadkiem i nie był tam szeregowym działaczem. W owym okresie w pełni podzielał przekonanie przywódcy PAX-u, że mariaż komunizmu z katolicyzmem jest nie tylko możliwy, ale i konieczny. Jest to okres, w którym Mazowiecki pisał teksty idące dokładnie po myśli komunistycznych władz, na czele z ohydnymi paszkwilami na biskupa Czesława Kaczmarka i „Żołnierzy Wyklętych”. Okres ten jest często pomijany przez admiratorów Mazowieckiego, więc należy docenić fakt, iż Graczyk nie tylko go opisał, ale również ocenił jednoznacznie negatywnie, nie szukając dla swojego bohatera łatwych usprawiedliwień. Jednocześnie jednak sądzę iż, ze względu na fakt że jest to najsłabiej opisany fragment biografii Mazowieckiego, autor powinien poświęcić mu więcej miejsca. Tym bardziej, że w tym okresie przyszły premier zabierał głos na wszelkie możliwe tematy.
Przeczytaj:
Rozdział trzeci przedstawia kluczowy jak się wydaje element biografii Mazowieckiego, czyli jego drogę od PAX-u do „Więzi”. Graczyk szczegółowo opisuje powody rozstania swojego bohatera ze stowarzyszeniem kierowanym przez Piaseckiego. Trafnie w moim przekonaniu ujmuje powody rozejścia się przyszłego premiera z PAX-em, które można podzielić po równo na te natury światopoglądowej i te natury ambicjonalnej. Kolejne lata pokazywały, że z punktu widzenia Mazowieckiego decyzja o opuszczeniu tego środowiska była słuszna, gdyż różnice ideowe coraz bardziej się pogłębiały (szczególnie mam tu na myśli opublikowanie przez Piaseckiego artykułu „Instynkt państwowy” jesienią 1956 r.). „Fronda” w ramach, której funkcjonował Mazowiecki poszukiwała własnej drogi ideowej, co skłoniło jej członków do utworzenia pisma „Więź”, którym on sam będzie przez długie lata będzie kierował. Nowe pismo było pod wieloma względami inne niż te firmowane przez PAX – przede wszystkim nie szło aż tak daleko we wspieraniu władz oraz inaczej rozkładało akcenty w afirmowaniu związku katolicyzmu z socjalizmem. Graczyk dokładnie odtwarza stosunek do komunistycznej rzeczywistości jakie zajęło nowe pismo. Stosunek – jak warto podkreślić – mimo wszystko w pełni afirmatywny.
Kolejny fragment pracy poświęcony został okresowi zasiadania Mazowieckiego w sejmie PRL w politycznej reprezentacji „Znaku”. Autor precyzyjnie odtwarza stosunek swojego bohatera do najważniejszych problemów i wydarzeń społeczno-politycznych lat 1961-1971. Podsumowując ten okres w życiu swojego bohatera Graczyk zauważył:
Tadeusz Mazowiecki nie był jedynym, który szczerze próbował się z nim układać [z komunizmem- RŁ], ale na koniec musiał skonstatować niemożność. Dlaczego ta niemożność była nieuchronna? Próbując odpowiedzieć na to pytanie, zauważmy, że już w punkcie wyjścia zakładała ona pewnego rodzaju przypudrowanie rzeczywistości. Bodaj wszyscy, którzy próbowali iść tą drogą, przyjęli ryzykowne założenie, że komunizm jest – mimo wszelkich różnic- taki jak inne cywilizowane ustroje. Ale na końcu orzekli to samo: nie jest.
Aż się prosi, aby w tym miejscu dodać, że Mazowiecki ulegał tego typu złudzeniu przeszło 25 lat, co nie świadczy zbyt dobrze o jego politycznej przenikliwości. Jak się wydaje zakończenie kariery poselskiej, per saldo przyniosło zysk przyszłemu premierowi. Co prawda utracił on stabilizacje życiową, ale rozpoczął wtedy drogę w kierunku opozycji. Rubikon przekroczył w 1976 r., gdy po strajkach czerwcowych jednoznacznie wypowiedział się na temat potrzeby demokratyzacji życia społecznego w PRL. Tego typu podejście zaprowadziło go w 1980 r. do Stoczni Gdańskiej, gdzie stał się jednym z najważniejszych doradców rodzącej się „Solidarności”.
W kolejnych trzech rozdziałach Graczyk omawia „solidarnościową” działalność Mazowieckiego. W pierwszym z nich przedstawił jego rolę w okresie „karnawału Solidarności”. W moim przekonaniu najlepszym fragmentem tej części analizy jest opis kierowania przez niego „Tygodnikiem Solidarność”. Ten fragment wydaje się najistotniejszy, gdyż w pełni pokazuje charakter polityczny Mazowieckiego – jego ostrożność i powolność, które tak dobrze poznamy po 1989 r. Z kolejnego rozdziału, poświęconego internowaniu, wyłania się z kolei obraz człowieka z zasadami, mającego wyrzuty sumienia, że solidarnościowa elita na internowaniu w Jaworzu przebywa w znacznie lepszych warunkach niż szeregowi działacze, że władze celowo dążą do zatarcia wspólnoty, jaka wytworzyła się w latach 1980–1981. Po raz kolejny ujawniło się to w okresie wyborów czerwcowych, gdy Mazowiecki był zwolennikiem udostępnienia miejsc wyborczych na listach Komitetu Obywatelskiego działaczom mniejszych partii i środowisk podziemnych. Wyrazem protestu wobec przeciwnego stanowiska, reprezentowanego przez Lecha Wałęsę i jego zwolenników, była decyzja o niekandydowaniu w wyborach. Dostrzegalną zaletą tej części pracy Graczyka jest czytelne odtworzenie stanowiska Mazowieckiego wobec najważniejszych dylematów polskiej opozycji.
W moim przekonaniu największe kontrowersje budzi przedstawienie przez Graczyka okresu po 1989 r., a szczególnie okresu gdy Mazowiecki był premierem i brał udział w tzw. „wojnie na górze”. Autor jest w moim przekonaniu zbyt łagodnym recenzentem poczynań przyszłego lidera Unii Demokratycznej. Moim zdaniem wiąże się to ze stanowiskiem samego Graczyka, który w znacznej mierze podzielał stosunek swojego bohatera do przemian ustrojowych. Widać to m.in. w opisie polityki zagranicznej rządu Mazowieckiego, czy też jego stosunku do reform państwa. Tym niemniej należy wspomnieć, że Graczyk jasno i zdecydowanie podkreśla, iż Mazowiecki w sporach związanych z odchodzeniem od poprzedniego systemu, bagatelizował uwikłania związane z systemem komunistycznym, na czele ze współpracą z aparatem represji. Przyznam, że nie zgadzam się z generalną oceną Graczyka dotyczącą rządu Mazowieckiego, nie odrzucam jej jednak w całości. W wielu miejscach Graczykowi nie można odmówić trafności, jak choćby w przypadku opisu jego zaniedbań związanych z odsunięciem od sfery państwowej działaczy PZPR i pracowników aparatu komunistycznej represji. Niezwykle symptomatyczny jest opis funkcjonowania na zapleczu rządu i wśród jego doradców tak odrażających postaci, jak Wiktor Herer, który jako major UB kierował śledztwem przeciwko Wiesławowi Chrzanowskiemu (pozostaje zapytać czemu Graczyk nie poświęcił w części dotyczącej rządu Mazowieckiego więcej miejsca podobnym faktom?).
Walorem tej części pracy jest na pewno dokładne opisanie sposobu konstruowania rządu przez Mazowieckiego, stylu jego pracy, zbliżonego do sposobu w jakim kierował on „Tygodnikiem Solidarność” oraz przedstawienie od środka sposobu funkcjonowania komitetu przygotowującego jego kampanię prezydencką. W tej części pracy, aż prosi się o całościowe podsumowanie tego najważniejszego okresu w życiu Mazowieckiego, ale niestety ogranicza się ono jedynie do kilku ogólnych stwierdzeń. Brakuje przede wszystkim przedstawienia stosunku byłego premiera do raczkującej demokracji. Mazowiecki okazał się w moim przekonaniu radykalnie niezdolny do zrozumienia jej mechanizmów i cechował się skrajną polityczną naiwnością (choćby w momencie, gdy stanął do z góry przegranej walki z Wałęsą).
Przeczytaj:
Polityczną naiwnością wykazywał się Mazowiecki również w kolejnych latach, co wyraźnie widać w sposobie jakim kierował on Unią Demokratyczną, a następnie Unią Wolnością. Był to okres naznaczony trwałą niezdolnością do poprawienia sposobu zarządzania tym środowiskiem oraz nieumiejętnością przeforsowania własnego stanowiska w wielu sprawach. Mazowiecki zupełnie nie radził sobie ze swoimi partyjnymi kolegami, którzy nie tylko budowali sobie własną pozycję w ramach UD/UW, ale też działali za plecami swojego przewodniczącego nie pozwalając mu na realizowanie własnych politycznych ambicji. Były premier nie był w stanie ukrócić tych praktyk. Ostatecznym efektem stale zmniejszającej się pozycji Mazowieckiego była przegrana z Leszkiem Balcerowiczem walki o stanowisko przewodniczącego UW. Największą zaletą tej części pracy jest sprawne przedstawienie sposobu funkcjonowania środowiska „udeckiego”.
Ostatnie dwadzieścia lat życia Mazowieckiego Graczyk opisał dość skrótowo, raptem na 16 stronach. Kilka wątków warto byłoby chyba rozszerzyć, szczególnie rolę byłego premiera jako doradcy Bronisława Komorowskiego i jego – zdecydowanie wrogi – stosunek od idei IV RP.
Niewątpliwym walorem książki jest podsumowanie, w którym Graczyk ocenia najistotniejsze elementy życiowego dorobku Mazowieckiego. Jak już wspomniałem, nie pomija on w swojej biografii „brzydkich” fragmentów jego życiorysu – na czele z komunistycznym zaangażowaniem w okresie stalinowskim – i w żaden sposób nie próbuje usprawiedliwiać tego okresu. Jak przystało na dobrego biografa, przede wszystkim próbuje zrozumieć.
Pozycja autorstwa Romana Graczyka jest książką ciekawą, napisaną świetną polszczyzną, czyta się ją błyskawicznie. Najważniejsze jednak jest to, że skłania do dyskusji za autorem, do polemiki z wieloma jego ocenami. Jak trafnie zauważył Jan Lityński, wywołuje ona chęć sporu, chęć przedyskutowania sformułowanych ocen. W moim przekonaniu jej szczególnym walorem jest pozyskanie wielu relacji świadków epoki i umiejętnie wkomponowanie ich w narrację książki, a także przedstawianie życia Mazowieckiego na tle szerokiego kontekstu historycznego. Wśród zastrzeżeń wspomnieć należy przede wszystkim o zbyt, w moim przekonaniu, pobieżnym przeanalizowaniu okresu paksowskiego. Wydaję się, że warto było dokładniej odtworzyć stosunek Mazowieckiego do rzeczywistości Polski „ludowej” w okresie stalinowskim, a więc okresu gdy był on zdecydowanym zwolennikiem komunistycznych władz. Zastrzeżenia musi też budzić zbyt łagodny stosunek autora do roli Mazowieckiego po 1989 r., a przede wszystkim ocena jego rządów jako premiera i jego roli w czasie „wojny na górze”.
Mimo wspomnianych wyżej zastrzeżeń z pełnym przekonaniem polecam lekturę książki „Od uwikłania do autentyczności. Biografia polityczna Tadeusza Mazowieckiego” i uważam, że mimo pewnych braków jest to biografia stojąca na wysokim poziomie- Graczyk potwierdził swoją „dobrą formę” znaną choćby z biografii Wiesława Chrzanowskiego. W moim przekonaniu jego książka stoi na znacznie wyższym poziomie niż wydana nieco wcześniej biografia Mazowieckiego pióra Andrzeja Brzezieckiego. Wynika to z faktu, że Brzeziecki jest w moim przekonaniu zbyt wyrozumiały dla swojego bohatera i momentami całkowicie wobec niego bezkrytyczny, Tego – szczęśliwie – Graczykowi w większości przypadków udało się jednak uniknąć.