Radosław Ptaszyński – „Stommizm. Biografia polityczna Stanisława Stommy” – recenzja i ocena

opublikowano: 2018-06-04, 13:00
wolna licencja
„Życie Stanisława Stommy było naznaczone błogosławieństwem długowieczności i przekleństwem ciekawych czasów” – wspominał na pogrzebie polityka ksiądz Adam Boniecki. Radosław Ptaszyński kreśli barwny i angażujący czytelnika obraz czołowego neopozytywisty II połowy XX wieku.
reklama
Radosław Ptaszyński
„Stommizm. Biografia polityczna Stanisława Stommy”
nasza ocena:
8/10
cena:
54,90 zł
Wydawca:
ZNAK
Okładka:
twarda
Liczba stron:
704
ISBN:
9788324053605

Monumentalna, licząca 704 strony biografia polityczna Stanisława Stommy, zaspokoi wielu czytelników. Amator znajdzie tu wartką narrację, dobrze dobrane ilustracje i – co najważniejsze – możliwość zajrzenia „w głowę” pierwszorzędnego świadka historii i za kulisy jego działalności. Profesjonalista doceni rozmach i sprawne posługiwanie szeroką i w znacznej części niewykorzystaną dotychczas bazą źródłową.

Ptaszyński za oś swojej narracji przyjmuje słowo „stommizm” – które jest dla szczecińskiego historyka syntetycznym określeniem specyfiki metody politycznej wieloletniego przewodniczącego koła posłów Znak. Przez to, po rozdziale wstępnym obejmującym młodość, pierwsze doświadczenia akademickie i zawodowe oraz okres wojenny szybko przechodzi się do najbardziej rozbudowanych partii książki, poświęconych politycznej aktywności Stommy.

Ta obejmowała cztery fazy: czas odbudowy powojennej i stalinizmu (1945-1956), okres października i popaździernikowy (1956-1961) i „małej stabilizacji” (1961-1967). Czwarty moment działalności Stommy to czas między „marcem” a „czerwcem” czyli czas miedzy 1968 a 1976 rokiem Ptaszyński wyróżnił też dwa okresy działalności „upartego Litwina” już jako politycznego emeryta: po pierwsze okres lat osiemdziesiątych, kiedy Stomma działał w Prymasowskiej Radzie Społecznej i klubie Dziekania. Po drugie w okresie po roku 1989, kiedy sprawował mandat Senatora i związał się – bardziej jako patron, niż aktywny członek – z Unią Demokratyczną, a potem Unią Wolności.

Podział książki pokazuje, że działalność polityczną Stommy odmierzała zarówno „wielka historia”, jak i logika wyborów i kolejnych kadencji Sejmu PRL. Zwłaszcza ten drugi fakt zmusza do refleksji, uważa się bowiem, że działalność oficjalnych instytucji państwa nie miała znaczenia dla wypracowywania linii politycznej realizowanej w PRL. Parlament okazywał się jednak kluczowym miejscem aktywności bohatera biografii. To tam Stomma realizować mógł swoje polityczne credo : reprezentowania katolickiej części polskiego społeczeństwa i podejmowania prób wpływania na porządek polityczny w Polsce w ramach dyktowanego przez geopolitykę systemu.

Na docenienie zasługuje przede wszystkim nieustanne wpisywanie działalności i publicystyki Stommy w bieżący kontekst personalny i polityczny – Ptaszyński wiele uwagi poświęcił najważniejszym partnerom i antagonistom polityka z Wilna. Pomocne w tym zakresie okazały się materiały z IPN pokazujące w jaki sposób niektórzy działacze katoliccy chcieli wykorzystywać swoje kontakty z SB, oraz jak aparat bezpieczeństwa rozgrywał środowiska katolickie po 1956 roku. Analiza podziałów, które ujawniły się w 1968 roku, a które doprowadziły do rozpadu koła Znak dekadę później, stanowi jedną z najmocniejszych stron książki.

Podobnie na wyróżnienie zasługuje opis aktywności Stommy w latach osiemdziesiątych i po przełomie 1989 roku Ptaszyński szczegółowo opisuje działalność Stommy w ramach prymasowskiej Rady Społecznej oraz środowiska Dziekanii: klubu dyskusyjnego, zbierającego wybitnych przedstawicieli opozycji liberalnej i liberalno-konserwatywnej. Fora te były istotnymi pomostami między legalną a nielegalną opozycją tego okresu. W 1989 roku Stomma uzyskał mandat senatora, po 1991 roku nie startował już w wyborach. Politycznie związał się wpierw z Forum Prawicy Demokratycznej – inicjatywą między innymi Aleksandra Halla i Kazimierza Michała Ujazdowskiego. W 1990 roku FPD weszła do ROAD (Ruch Obywatelski-Akcja Demokratyczna). Gdy prawicowcy opuszczali tę partię w roku 1992, Stomma uznał to za błąd i pozostał w strukturach UD. Na forum tej partii przestrzegał przed przyjmowaniem kierunku antyklerykalnego, za czym optować miała część przywództwa partii. UD, a potem UW postrzegał jako partię centrum, stroniącą od doktrynerstwa i reprezentującą kurs na europeizację i modernizację kraju.

reklama

Mimo skorzystania z archiwów kościelnych i z korespondencji „kręgu Turowicza” z Prymasem Wyszyńskim, wątek kościelny jest zaledwie obecny na kartach książki. Być może Autor uznał, że wątki religijne nie mieszczą się w formule biografii politycznej? Niestety nie otrzymujemy od niego jasnej deklaracji w tej kwestii. Sygnalizowany jest za to stosunek Stommy do przemian soborowych i debat w środowisku „Tygodnika Powszechnego” i „Więzi” – co jest o tyle istotne, że polityk nie był entuzjastą reform posoborowych, zwłaszcza, gdy obserwował ich owoce podczas podróży do Niemiec. Książka pozostawia pewien niedosyt jeżeli chodzi o poglądy Stommy na miejsce religii w sferze publicznej, co wydaje się kluczowe w przypadku „katolickiego polityka”.

Dwie wskazane wyżej zalety: ciągłe wpisywanie działań Stommy w kontekst polityczny oraz potraktowanie na serio tematu biografii i rekonstrukcja także tych momentów w życiu bohatera, kiedy nie był on kluczowym aktorem wydarzeń politycznych pozwalają uznać pracę Ptaszyńskiego za cenną i udaną próbę syntezy politycznej aktywności Stanisława Stommy.

Jednakże autor postawił sobie za cel również rekonstrukcję myśli politycznej bohatera. Z tego zamierzenia szczeciński badacz wywiązuje się w znacznie mniejszym stopniu. Autor demonstracyjnie odrzucał przyjęcie bardziej rozbudowanej metody badania (s. 17) – i o ile w przypadku rekonstrukcji procesu politycznego tradycyjne narzędzia historyka sprawdzają się dobrze, to w przypadku ambicji opisywania myśli politycznej warto poszerzyć nieco repertuar stosowanych metod i teorii.

W przeciwnym razie – i to jest niestety casus recenzowanej pracy – nie potrafimy odróżnić wypowiedzi fundamentalnych od tych dyktowanych bieżącą sytuacją polityczną. Nie dość uwagi poświęca się też lekturom polityka i publicysty z Wilna: w efekcie myśl bohatera biografii wydaje się całkowicie zanurzona w politycznej praktyce, nie wynikająca z głębokich założeń teoretycznych i fundamentalnych przekonań Stommy. Nie chcąc przedłużać wywodu, wskażę tylko na dwie zasadnicze cechy myślenia Stommy, które choć odnotowane, nie znalazły szerszego omówienia w pracy. Pierwszą jest pesymizm, który bohater biografii „dziedziczy” po swoim mistrzu Marianie Zdziechowskim – to on każe Stommie akceptować ograniczenia działalności politycznej po 1945 roku, ale też to on sprawia, że Stomma nie dostrzegł w porę potencjału Solidarności. Drugą cechą jest historyzm – Ptaszyński wielokrotnie wskazuje, że Stomma uzależniał ocenę polityczną (i częściowo moralną) działań od wpisania się ich w moment dziejowy. Tytuły rozdziałów takie jak „chirurgia historii” czy „mądrość etapu” (s. 403, 623) pokazują, że myślenie Stommy było zanurzone w historii, a przez to pozbawione skłonności do myślenia programowego czy utopijnego. Pesymizm i historyzm są tylko przykładami kluczowych tematów dla myślenia politycznego Stommy, które nie znalazły wyczerpującego omówienia w recenzowanej pracy.

Podsumowując – książka Radosława Ptaszyńskiego jest wyczerpującą, przystępnie napisaną i satysfakcjonującą akademicko biografią polityczną Stanisława Stommy. Jest też kluczem do rozumienia drogi koła posłów Znak – najpoważniejszego przed 1980 rokiem ruchu na katolickiej scenie politycznej w PRL. Wbrew zapowiedziom, nie jest to jednak biografia intelektualna czy studium myśli politycznej bohatera – na takie opracowanie trzeba jeszcze poczekać. Pomimo tego mankamentu, Stommizm jest pozycją wartą polecenia i propagowania. Dlatego z przekonaniem zachęcam do jej lektury.

reklama
Komentarze
o autorze
Przemysław Pazik
Doktorant na Wydziale Historycznym UW zainteresowany historią katolicyzmu społecznego i politycznego w XX wieku oraz historią nowożytnych i nowoczesnych Włoch.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone