Pruski generał przeciw Polsce: Carl von Clausewitz

opublikowano: 2020-08-06, 05:02
wolna licencja
Carl von Clausewitz jest autorem tezy, że „wojna jest kontynuacją polityki”. Wprowadzał ją w życie także poprzez zajadłe zwalczanie polskich dążeń niepodległościowych i to w czasie, gdy sporo jego rodaków było przeciwnego zdania. Niewielu wie, że jego antypolska aktywność wpędziła go do grobu.
reklama
Carl von Clausewitz, obraz nieznanego malarza, domena publiczna.

Urodzony w 1780 roku Carl von Clausewitz już od najmłodszych lat był wyznawcą pruskiego militaryzmu i traktował wojnę jako główny środek, który powinien rozstrzygać o politycznej rzeczywistości. Przez całe życie za najważniejszego wroga Prus uważał Francję, co przerodziło się u niego w pewnego rodzaju obsesję. Jego pruski patriotyzm i antyfrancuska postawiła sprawiły, że pióro autora przyszłego słynnego traktatu O Wojnie często kierowało się przeciw Polsce i Polakom. Uważał, że niepodległa i silna Polska wzmocni pozycję Francji, równocześnie naruszając kruchą równowagę sił w Europie. W naszym kraju przeważnie przytaczanych jest kilka negatywnych opinii Clausewitza o Polsce z jego głównej pracy. W niniejszym artykule omówimy więcej jego wypowiedzi i działań, które w realny sposób zaszkodziły sprawie polskiej niepodległości. Mało kto wie, że sprawy polskie odegrały ważną rolę w życiorysie tego znanego i chętniej cytowanego teoretyka sztuki wojennej.

Młody pruski idealista na polskich ziemiach

Carl von Clausewitz Polskę odwiedził po raz pierwszy jako siedemnastolatek w roku 1797 podczas sześciotygodniowego pobytu przy regimencie, dowodzonym przez jego stryjecznego wuja, generała-majora von Hundta, który pełnił służbę garnizonową na ziemiach polskich włączonych po rozbiorach do Prus (Paret 2007, 45). Wiadomo jedynie, że Clausewitz nie miał najlepszych wrażeń z kontaktów z polską społecznością. Można domniemywać, że oprócz kwestii o których niedługo powiemy, na jego negatywną opinię wpłynać mógł sam fakt, że Polska upadła i przestała istnieć jako państwo, co w optyce tego bardzo młodego wówczas żołnierza musiało dowodzić słabości całego narodu.

Co ciekawe, w młodości uważał, że żadnemu narodowi nie można odmówić prawa do walki o swoje interesy oraz, że nie można krytykować nawet Francji jeżeli ta zechce obezwładnić Prusy i uczynić zeń kolejnego zastraszonego wasala. Gdy po klęsce Prus w 1807 roku w bitwach pod Jeną i Aurestadt taka sytuacja rzeczywiście nastąpiła, Clausewitz przybrał postawę charakterystyczną dla… uczestników polskich powstań niepodległościowych! Uważał, że walka o niepodległość to sprawa honoru i naród pruski musi powstać do walki z Francją, nawet gdyby był osamotniony, a powstanie mogłoby się skończyć krwawą masakrą. W końcu zdesperowany porzucił pruski mundur i podczas wyprawy Napoleona na Rosję zaciągnął się na carską służbę, byle tylko walczyć z zaborcą. Przemierzając jednak polskie ziemie, nie przeszło mu przez myśl zrozumienie podobnych pragnień Polaków:

reklama
Cała egzystencja Polaków jest jakby związana i trzymana razem przez rozdartą linę i szmaty. Brudni niemieccy żydzi, którzy roją się jak robactwo w brudzie i nędzy są patrycjuszami tej ziemi. Tysiące razy myślałem, że tylko ogień jest w stanie zniszczyć to całe mrowisko, tak by ten niekończący się brud zmieniony został w czysty popiół.
Oryginalna strona tytułowa O Wojnie Carla von Clausewitza, domena publiczna.

Podobne opinie na temat Polaków miały mu towarzyszyć przez całe życie. Sam odniósł sukces w swoim idealistycznym patriotyzmie, odgrywając pewną rolę w mobilizacji pruskiego wysiłku wojennego przeciwko Francji i rozbudowie systemu rezerw ludzkich pruskiej armii zwanej Landwehrą.

Jego antypolskie nastawienie nie przeszkodziło mu jednak w nawiązaniu głębokiej przyjaźni ze słynącym z zamiłowania do sztuki i nauk ścisłych Antonim Radziwiłłem, który jak przystało na przedstawiciela obrotnej polskiej magnaterii, wżenił się w pruską arystokrację i został członkiem tamtejszej elity. Carl von Clausewitz nie był więc prawdopodobnie totalnym szowinistą, skoro w przerwach od pisania antyfrancuskich i antypolskich tyrad często cieszył się kompanią polskiego księcia, któremu najwidoczniej poglądy pruskiego generała niezbyt przeszkadzały.

Rozumowanie zaborcy

Carl von Clausewitz przeżył erę wojen napoleońskich jako skromny sztabowiec w armii pruskiej i rosyjskiej. Po Kongresie Wiedeńskim poświęcił się pisaniu swojego legendarnego dzieła O Wojnie – dziś uznawanej za najbardziej znaczącą pracę o sztuce wojny w historii kultury europejskiej. W tymże dziele głosił:

Czyż istotnie można było Polskę uważać za państwo europejskie, za jednolitą cząstkę europejskiej rzeczypospolitej państw? Nie! To było państwo tatarskie, które zamiast leżeć, jak Krymskie, nad Morzem Czarnym, na granicy świata państw europejskich, leżało między nimi, nad Wisłą. Rozbiór Polski już przeszło sto lat przedtem był wielokrotnie omawiany, a kraju tego od tego czasu nie można było traktować jako zamkniętego domu, lecz tylko jako drogę publiczną, po której stale grasowały obce wojska.
reklama

Ta linia argumentacji nie była pozbawiona znaczenia, ponieważ po Kongresie Wiedeńskim na fali rosnących nastrojów nacjonalistycznych i demokratycznych Niemiecka opinia publiczna, która pragnęła własnego państwa, przychylnie patrzyła na polskie dążenia, rozumiejąc doskonale uczucia Polaków. Carl von Clausewitz kilkukrotnie interweniował w tej kwestii, posługując się powyższymi argumentami i przestrzegając Niemców przed sympatią dla Polski.

Jego najgłośniejsza interwencja przybrała postać broszury Die Verhältnisse Europas seit der Theilung Polens, czyli w wolnym tłumaczeniu „Sytuacja Europy po rozbiorach Polski”, która została wydana w 1831 roku. Obawiał się, że wspierający polskie powstanie Niemcy nie rozumieją interesów politycznych swojego własnego kraju i kierują się w swoim poparciu tej sprawy kryteriami moralnymi oraz estetycznymi. Autor sprzeciwiał się podnoszonemu przez nich argumentowi, który głosił, że niepodległa Rzeczpospolita mogłaby być buforem pomiędzy Niemcami a Rosją. Wymagałoby to jego zdaniem spełnienia dwóch warunków: Po pierwsze musiałaby stać się nowoczesnym państwem, a po drugie mieć przyjacielskie stosunki z Niemcami. Było to według niego niemożliwe, zarówno z powodów politycznych, jak i psychologicznych. Zakładał z góry, że Polacy mają naturalną tendencję do sojuszu z Francuzami. Co ciekawe, przy całej swojej wrogości Carl von Clausewitz prywatnie pieczołowicie studiował historię zwycięstw polskiej husarii pod wodzą Jana III Sobieskiego i podawał go jako przykład znakomitego wodza, który unaocznił mu znaczenie roli decydującej bitwy dla wyniku wojny. Uważał jednak Polskę za państwo upadłe, którego mieszkańcom będzie lepiej się żyło pod rządami zaborców, niż lokalnej szlachty.

Bitwa pod Stoczkiem 1831, obraz Jana Rosena, domena publiczna.

Carl von Clausewitz i powstanie listopadowe

Po wybuchu powstania listopadowego Carl von Clausewitz jako szef sztabu armii, którą dowodził marszałek August von Gneisenau, został skierowany do Wielkiego Księstwa Poznańskiego żeby obserwować poczynania walczących wojsk i być przygotowanym na ewentualną interwencję w przypadku znaczących sukcesów powstańców. Oprócz pisania artykułów politycznych, zmuszony był podejmować konkretne działania. Ogółem, zdaniem Clausewitza powstania były mniej sensowne od konwencjonalnych konfliktów, ponieważ były oparte często na irracjonalnych, psychologicznych przesłankach. Dlatego nie pałał do nich sympatią, mimo iż nie był wcale zagorzałym zwolennikiem monarchii absolutystycznych, z którymi walczyły rozmaite powstania narodowe za jego życia. Mimo tej niechęci, jako obserwator konfliktu, w celu uzyskania lepszego wglądu w sytuacje zaczął studiować historię starć polsko-rosyjskich w latach 1793-1794. Jednocześnie osobiście był niechętny interwencji wojsk pruskich po stronie rosyjskiej w trakcie powstania, ponieważ obawiał się, że ewentualne niepowodzenie w jego stłumieniu obnaży przed Francuzami słabość pruskiej armii. Wspierał w tym czasie politykę obozu konserwatywnego w Prusach, której celem było tłumienie ewentualnego poparcia dla powstania i spowodowanie, że odcięte od pomocy z zewnątrz szybko upadnie.

reklama

Przebywając w Poznaniu Carl von Clausewitz obserwował przedstawicieli polskich cywilnych władz Wielkiego Księstwa na czele z hrabią Edwardem Raczyńskim. Był nieufny wobec nich, obawiając się ich nacjonalistycznych sympatii. Obawiał się przy tym również, że jego stosunek do powstania poróżni go z sympatyzującym z powstańcami księciem Antonim Radziwiłłem, z którym przyjaźnił się od młodości. Podobnie zresztą jak ich małżonki.

Polecamy e-book Kamila Kartasińskiego pt. „Henryk Sienkiewicz jakiego nie znamy”:

Kamil Kartasiński
„Henryk Sienkiewicz jakiego nie znamy”
cena:
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
75
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-10-5
Satyryczny rysunek pt. „Spokój panuje w Warszawie”, autor: Charles Joseph Travies De Villiers, domena publiczna.

Dowodzący pruską armią w Poznaniu Feldmarszałek Gneisenau często kontaktował się z Carlem von Clausewitzem. Z korespondencji wojskowych wynika, iż mimo że Polacy traktowali ich ogólnie dobrze, to obawiali się antyniemieckich nastrojów w Poznaniu i starali się temu przeciwdziałać, między innymi poprzez konfiskaty broni i materiałów agitacyjnych. Sądzili, że gdyby nie obecność wojska, powstanie na terenach zaboru pruskiego już dawno by wybuchło.

Obserwując obie strony konfliktu podczas powstania listopadowego, nie szczędził im gorzkich słów. Był zły na Rosjan za niewykorzystywanie swoich pyrrusowych zwycięstw, jak również ganił radość Polaków m.in. po nierozstrzygniętej bitwie o Olszynkę Grochowską, uważając ich pozytywne odczucia za przejaw głupoty. Sądził, że przedłużające się powstanie jest nie tyle efektem dobrej defensywy polskiej armii, co skutkiem problemów logistycznych armii rosyjskiej i kapryśnej pogody. Większość czasu upłynęło mu na obserwacji i komentowaniu w listach kolejnych wydarzeń związanych z przedłużającym konfliktem. Obawiał się przy tym nie tyle sukcesów Polaków, co sytuacji wewnętrznej w Wielkim Księstwie Poznańskim i możliwych konfliktów z polskimi mieszkańcami tej prowincji.

reklama

Carl von Clausewitz przeciw Janowi Skrzyneckiemu

Najciekawszym epizodem aktywności Clausewitza wobec wydarzeń powstania listopadowego była jego osobista interwencja, kiedy pod koniec czerwca 1831, wódz naczelny polskich wojsk Jan Zygmunt Skrzynecki wystosował pisemny protest do władz pruskich za domniemaną pomoc dla Rosjan w budowie mostu w okolicach Złotoryi nad rzeką Kaczawą. Wówczas Carl von Clausewitz napisał anonimowo list z ripostą do jednej z lokalnych poznańskich gazet, który zaraz potem został przedrukowany w głównych gazetach niemieckich. Stwierdził w nim, że list Skrzyneckiego jest:

Najwidoczniej narzędziem służącym odświeżeniu pewnych kuriozalnych i całkowicie wyimaginowanych twierdzeń i zaserwowaniu ich łatwowiernej publice. Nic nie jest prawdą w tych oświadczeniach oprócz tego, że Rosjanie kupowali za gotówkę jedzenie i zapasy od prywatnych sprzedawców w pruskich prowincjach – głównie zboże, siano i słomę – po czym wysłali swoje zakupy wynajętymi barkami i wozami w miejsca, w których były one im potrzebne i że chcieli użyć tych barek do transportu wojska przez Wisłę, co istotnie uczynili. Wszystko inne to celowe kłamstwa. Ktoś musi być kompletnym ignorantem w historii prawa międzynarodowego żeby szukać w tych działaniach pogwałcenia neutralności (…) Zapewne jest to za wielki wymóg żeby publicysta z Warszawy znał takie sprawy. Lecz Polacy muszą zbyt słabo znać swoją własną historię lub bardzo się wstydzą niektórych jej fragmentów, skoro nie mogą przypomnieć sobie magazynów, które stworzyła Rosja na terytorium ich wspaniałej neutralnej republiki podczas Wojny Siedmioletniej. W tym czasie, pomimo wszystko Polska wciąż była gęsto zaludnionym krajem; nie było jeszcze rozbiorów. W rzeczy samej rozbiory były pożądane wskutek niechlujnego, niemalże tatarskiego stylu administrowania tymi ogromnymi obszarami będącymi w posiadaniu Polaków.
reklama
Finis Poloniae 1831, obraz Dietricha Montena, przedstawiający przekroczenie granicy z Prusami przez rozbite oddziały powstańcze, domena publiczna

Sprawa szybko trafiła na dwór królewski. Kiedy król Fryderyk Wilhelm dowiedział się, kto stoi za tym anonimowym listem, nie szczędził Carlowi von Clausewitzowi pochwał za aktywną obronę polityki rządu pruskiego. List nie tyle miał na celu wyjaśnienie aspektów prawnych (polskiego rządu i tak nikt nie uznawał), co miał cel polityczny, który polegał na przekonaniu sprzyjającej powstańcom opinii publicznej, że pomoc pruska dla Rosjan była marginalna. Podobne tezy o Polsce Carl von Clausewitz propagował w innych pismach całe swoje życie i otwarcie usprawiedliwiał rozbiory wobec nieudolności polskiej administracji w zarządzaniu własnym terytorium.

Mimo otwartej niechęci i dosadnego języka, w niektórych pismach i listach doceniał energiczność i brawurę Polaków, uważając ich za zdolnych ludzi, niezdolnych jednak do samodzielnych rządów. Choć w młodości był patriotycznym idealistą, to pod koniec życia mierząc się z powstaniem listopadowym dał się poznać jako wyrachowany, zimny realista polityczny,

Koniec powstania i śmierć

W trakcie powstania listopadowego Carl von Clausewitz w prywatnych listach zajmował się głównie narzekaniem na irracjonalny entuzjazm i poparcie części jego rodaków, także tych z kręgów arystokratycznych, dla sprawy polskiej. Jednocześnie martwił się, że wojska rosyjskie wciąż nie mogą pokonać Polaków, podczas gdy kozacy zaczynali siać terror już po pruskiej stronie Wisły. Kiedy 8 września 1831r. powstańczy przywódcy ogłosili kapitulację, pruski generał mógł w końcu odetchnąć z ulgą. Jednak jeszcze w sierpniu jego wpływowy przyjaciel i zarazem przełożony feldmarszałek Gneisenau zmarł na przywleczoną przez rosyjskie wojska cholerę. W październiku poddały się resztki polskich wojsk powstańczych, a armia wojsk pruskich, w której służył Clausewitz, została rozwiązana. Wybitny filozof wojny mógł wtedy wrócić do Wrocławia, gdzie mieszkał z żoną i oddać się pracy teoretycznej. Jak sam wspominał w korespondencji, udało mu się tam spędzić z małżonką kilka szczęśliwych chwil. Nie cieszył się jednak nimi zbyt długo. Rankiem 16 listopada i jego zaatakowała cholera. W połączeniu z ogólnym kiepskim stanem zdrowia i prawdopodobnym załamaniem nerwowym zmarł w kilka godzin. W tenże nieco ironiczny sposób zakończył swój żywot. Dopadła go choroba, która przeszła na zabór pruski z terenów objętych powstaniem listopadowym, które tak zaciekle zwalczał.

Bibliografia:

  • Cegielski, T. (1976). Poglądy na rozbiory Polski, „Kwartalnik Historyczny” LXXXIII, z.3, 633-642.
  • Paret, P. (1970). _An Anonymous Letter by Clausewitz on the Polish Insurrection of 1830-1831, „Journal of Modern History” 42, 184-190.
  • Paret, P., Clausewitz and the State, Princeton: Princeton University Pres.
  • Paret, P., An Anonymous Letter by Clausewitz on the Polish Insurrection of 1830-1831, „Journal of Modern History” 42, 184-190.
  • Pugh, D., Clausewitz and the Polish Rising 1830-1831, [w:] Academia.edu, [dostęp: 22 czerwca 2017] https://www.academia.edu/9219820/Clausewitz_and_the_Polish_Rising_of_1830-1_draft_10_Nov_2014

Redakcja: Mateusz Balcerkiewicz

Polecamy e-book Marcina Winkowskiego – „Gdy Polacy nosili dredy. Kołtun – historia prawdziwa”

Marcin Winkowski
„Gdy Polacy nosili dredy. Kołtun – historia prawdziwa”
cena:
11,90 zł
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
108
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-28-0
reklama
Komentarze
o autorze
Damian Winczewski
Doktor nauk humanistycznych ze specjalizacją w filozofii. Doktorat ukończył na Uniwersytecie Szczecińskim. Studiował także filozofię, ekonomię i historię na Uniwersytecie Gdańskim. Autor publikacji naukowych dotyczących historii marksizmu, historii myśli politycznej, historii wojskowości, ekonomii politycznej. Interesuje się głównie historią nowożytną i współczesną historią idei politycznych, społecznych, ekonomicznych i militarnych.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone