Praefecti Pretorio - znaczenie i rola polityczna w Cesarstwie Rzymskim (cz. I)
Pretorianie (Cohortes Praetoriae)
Pretorianie to formacja znana już w czasach republiki. Po raz pierwszy (prawdopodobnie) używał jej Scypion Afrykański Starszy. Sama nazwa oddziałów pochodzi od słowa „praetorium”, oznaczającego namiot dowódcy w obozie („castrum”). Obóz rzymski został bardzo dokładnie opisany przez Polibiusza: Praetorium był usytuowany w centrum obozu, na skrzyżowaniu dwóch ulic zorientowanych (w miarę możliwości) na linii wschód-zachód i północ-południe (Polibiusz, Dzieje, VI 27-41). W okresie Republiki pretorianie byli oddziałem, który podlegał bezpośrednio wodzowi, zajmowali się także ochroną zaopatrzenia dla obozu. W II w p.n.e. nie była to formacja stała, ale powoływana w zależności od potrzeb i zwykle oddział pretorianów nie przekraczał 500 osób. W schyłkowym okresie Republiki, czyli w okresie wojen domowych wodzowie powoływali nawet po dwie formacje pretorianów.
Pretorianie jako stała formacja powołani zostali przez Oktawiana Augusta. Często autorzy prac popularnych podają, że pretorianie stanowili „gwardię przyboczną” cesarza, co jest błędem. Za gwardię przyboczną cesarza - w sensie jego ochrony osobistej - można uznać oddziały Germani Corporis Custodes powołane przez Oktawiana Augusta oraz Equites Singulares Augusti, która to formacja została powołana przez Trajana (98-117 r.). Gwardię cesarską powoła dopiero Konstantyn Wielki po rozwiązaniu pretorianów w 312 r.
Pretorianie w czasach Oktawiana stacjonowali w Italii, jednak nie przebywali w jednych koszarach. Dopiero Tyberiusz sprowadził do Rzymu wszystkie 9 kohort (po 1000 żołnierzy). Pretorianie do służby byli rekrutowani spośród mieszkańców Italii a od czasów Tyberiusza także z mieszkańców Galii Przedalpejskiej. W 193 r. Septymiusz Sewer pozwolił na zaciąg do pretorian mieszkańcom innych prowincji.
W pierwszym okresie istnienia pretorianie byli weteranami. Można więc uznać, że służba w tej formacji stanowiła dodatkową nagrodę. Była ona krótsza (16 lat) i lepiej opłacana - otrzymywali 750 denarów rocznie, aczkolwiek żołd wypłacono im w stawkach dziennych po 32 asy (legionistom płacono 225 denarów rocznie czyli 10 asów dziennie). Początkowo też, zwłaszcza w epoce julijsko-klaudyjskiej, pretorianie nierzadko uczestniczyli w kampaniach wojennych towarzysząc cesarzowi.
Germani Corporis Custodes to oddziały rekrutowane z ludności germańskiej, głównie z Batawów i Ubiów. Była to formacja o charakterze prywatnym, jej członkowie nie mieli statusu żołnierzy a niewolników cesarza. Oddziały te były przedmiotem ostrej krytyki zarówno ze strony Tacyta jak i Kasjusza Dio - obaj zarzucają cesarzowi, że utrzymuje prywatna armię w dodatku składającą się z niewolników, co jest wbrew tradycji. U Tacyta wyraźnie widać rozróżnienie na żołnierzy, czyli milites i prywatnych żołnierzy cesarza, czyli custodes. Pisze on: excubias militares... et Germanos; pedites equitesque permixti Germanis; abducta militum et Germanorum statione (Tacyt, Roczniki, XIII 18; XV 58), podobne rozróżnienie znaleźć można u Swetoniusza (Swetoniusz, Żywoty cezarów, Neron 34). Dowódcą Germani Corporis Custodes mógł zostać niewolnik. Kaligula na przykład na dowódcę custodes wybrał dwóch niewolników: najpierw Helicona a później gladiatora Korneliusza Sabinusa.
Praefectus Praetorio (Prefekt Pretorianów) za panowania Oktawiana Augusta i dynastii julijsko-klaudyjskiej
Oktawian August po powołaniu kohort pretorianów jako stałej formacji mianował czterech prefektów. Byli to: Publiusz Aper, Kwintus Ostoriusz Scapula, Waleriusz Figur i Lucjusz Strabo. Ogółem wszystkich prefektów do 312 r., kiedy to Konstantyn rozwiąże tę formację, będzie około siedemdziesięciu.
Spośród pierwszych czterech prefektów duże znaczenie dla pretorianów miał Lucjusz Strabo (Lucius Aelius Strabo). Był on prefektem zarówno za panowania Oktawiana jak i Tyberiusza. Prawdopodobnie to właśnie Lucjusz Strabo nakłonił Tyberiusza, aby przenieść pretorianów do jednych koszar (castra praetoria) w Rzymie. Decyzja Tyberiusza wzmocniła pozycję prefekta dowodzącego 9 tys. pretorianów, którzy od tego czasu stacjonowali w samym sercu Imperium. Oczywiście już Oktawian zdawał sobie sprawę, że pozycja prefekta mogła zagrozić samemu cesarzowi, dlatego wprowadzono zasadę, że prefektów pretorianów musi być przynajmniej dwóch, co teoretycznie powinno zapobiec skupieniu zbyt dużych wpływów w jednych rękach. Jednak faktycznie to Lucjusz Strabo miał realny wpływ na pretorianów, przede wszystkim dla tego, że był prefektem przez ok. 17 lat, a więc znał od początku służby wszystkich żołnierzy jak i oficerów cohortes praetoriae. Ponadto był on tez pierwszym prefektem - sami pretorianie zostali powołani w 27 r. p.n.e., ale ich pierwszy dowódca został mianowany dopiero w 2 r. p.n.e. Jego pozycję dodatkowo wzmocnił fakt, że został doradcą Tyberiusza. Lucjusz Strabo będzie sprawował urząd prefekta do 15 r., ale rok wcześniej uda mu się skłonić Tyberiusza, aby jego syn Lucjusz Aelius Seianus został również mianowany prefektem pretorianów. Ta decyzja i co za tym idzie sytuacja, że w rękach jednej rodziny wywodzącej się ze stanu ekwitów została skupiona tak wielka władza, była przyczyną niezadowolenia senatorów. Tyberiusz w senacie wygłosił mowę, w której podkreśla, że żołnierze (milites), w tym oczywiście pretorianie, nie należą do Tyberiusza, ale do Rzymu (Kasjusz Dion, Historia rzymska, LVII 8). Jednak w 15 r. Tyberiusz odwołał Lucjusza Strabo ze stanowiska prefekta pretorianów, powierzając mu urząd prefekta Egiptu (praefecti Aegypti). Również w następnych latach kilku prefektów pretorianów po odejściu z urzędu będzie sprawować funkcje prefekta Egiptu.
Lucjusz Aelius Seianus pozostał na stanowisku prefekta i doradcy Tyberiusza. W 23 r. pozycja Seianusa jest już bardzo wysoka, właściwie jest on drugą osobą po cesarzu (Tacyt, IV 2). Tyberiusz bardziej ufał swojemu prefektowi niż rodzinie. Seianus wykorzystał to zaufanie, stojąc za zabójstwem Agrypiny Starszej. Jego kochanką zostaje Klaudia Julia Liwilla Starsza (Claudia Iulia Livilla), żona Druzusa Młodszego (Drusus Iulius Caesar), który był synem i następcą Tyberiusza (Tacyt, IV 3). W 23 r. Seianus wspólnie z Julią Liwillą Starszą otruł Druzusa Młodszego (Tacyt, IV 8). Dwa lata później Seianus poprosił Tyberiusza o zgodę na małżeństwo z Julią Liwillą, jednak cesarz zdecydowanie odmówił (Tacyt, IV 39-40). W 27 r. Tyberiusz wycofał się z życia politycznego, a realną władzę przejął jego prefekt Lucjusz Aelius Seianus.
Jest rzeczą oczywistą, że Seianus dążył do przejęcia tronu, jak pisze Tacyt w IV księdze Roczników. 31 r. dla Seianusa jest przełomowym - Tyberiusz mianuje go swoim współkonsulem i wyraża zgodę na małżeństwo z Julią Liwillą, przez co staje się następcą cesarza. Prefekta u szczytu jego potęgi zgubiła niecierpliwość. Zaplanował zamach na Tyberiusza, ale władcę ostrzegła Antonia Młodsza. W tym samym roku Lucius Aelius Seianus zostaje aresztowany i skazany na śmierć. Zabito nie tylko byłego prefekta pretorianów, ale i całą jego rodzina (chociaż Lucjusz Strabo zmarł prawdopodobnie śmiercią naturalną). O ile Tacyt Seianusa opisuje raczej negatywnie, to inny historyk rzymski, współczesny mu Wellejusz Paterkulus (Velleius Paterculus) w swojej Historii Rzymskiej rządy Luciusa Aeliusa Seianusa ocenia pozytywnie (II 127-128).
Tyberiusz w 31 r. prefektem mianował Quintusa Naeviusa Cordusa Sutoriusa Makro, który odegrał istotną rolę w aresztowaniu Seianusa. Makro niewątpliwie pomógł Kaliguli w objęciu władzy po Tyberiuszu. Tacyt twierdzi nawet, że Makro wspólnie z Kaligulą stali za śmiercią Tyberiusza, pogląd ten podziela także Swetoniusz. Niewątpliwie zasługą Makro jest aresztowanie Seianusa, który miał szanse przejąć tron. Makro jednak nie zdobył wielkich wpływów politycznych. Cesarz Kaligula pozbawił go funkcji prefekta w 38 r. Następnie mianował dwóch prefektów którymi byli Marcus Arrecinus Clemens oraz Lucius Arruntius Stella. Obaj sprawowali swoje funkcje prefekta pretorianów w latach 38-41, bez większych wpływów politycznych.
Klaudiusz również mianował po dwóch prefektów. W latach 41-43 byli to: Rufrius Pollio oraz Catonius Justus. W 43 r. Klaudiusz funkcję prefekta pretorian powierzył Rufriusowi Crispinusowi. Wydaje się, że Crispinus nie przejawiał większych ambicji politycznych, ale za stłumienie buntu w 47 r. otrzymał tytuł Pretora i, jak piszą Tacyt i Swetoniusz, sumę pół miliona sestercji. Żoną Crispinusa była Poppea Sabina, później żona cesarza Nerona. Swoją funkcje będzie sprawował do 51 r., ale od 47 r. będzie prefektem pretorianów wspólnie z Lucjuszem Getą (Lucius Lusius Geta). Zarówno Crispinus jak i Geta nie mieli aspiracji politycznych, jednak Julia Agrippina uważała, że obaj faworyzują Messalinę i jej syna, dlatego doprowadziła do usunięcia obu prefektów z funkcji (Tacyt, XI 31-33; Kasjusz Dion, LXI 32). Wówczas Klaudiusz prefektem mianował Sekstusa Afraniusza Burrusa, pochodzącego z Galii Narbońskiej. Burrus miał już większe aspiracje. Popierał Agrypinę Młodszą, i jej syna Nerona (Tiberius Claudius Nero), który został adoptowany przez Klaudiusza. Po jego śmierci to kohorty pretorianów pod wodza Burrusa rozstrzygnęły o wyborze cesarza. Po przejęciu władzy przez Nerona Burrus nadal był prefektem.
Do 58 r. wspólnie z Seneką Młodszym byli najbliższymi doradcami Nerona. Historycy są zgodni, że jest to bardzo dobry okres dla Rzymu. Od tego roku Burrus traci wpływ na cesarza, a przyczyny tego stanu rzeczy są niejasne. Burrus zachowa urząd prefekta pretorianów do śmierci w 62 r.. Część historyków uważa, że został otruty. Jeżeli było tak faktycznie jest mało prawdopodobne, aby za śmiercią Burrusa stał Neron. Burrus nie przygotowywał żadnego spisku i wydaje się, że nie przejawiał już żadnych aspiracji politycznych. Co więcej, nie ma żadnych przekazów, aby Neron czuł się zagrożony przez prefekta. W takim wypadku o wiele bardziej prawdopodobne wydaje się, że za śmiercią Burrusa stał Gajusz Ofonius Tigellinus. Po śmierci dotychczasowego prefekta pretorianów to właśnie Tigellinus zajął jego miejsce. Jednak Neron mianował też drugiego prefekta, senatora Feniusza Rufusa. Rufus będzie pełnił tę funkcje do roku 65, jednak, jak pisze Tacyt, w ogóle z niej nie korzystał (XIV 51, XV 50). W roku 65 prefekt Tigellinus wykrywa spisek przeciw Neronowi. Wykorzystał go, aby pozbyć się także rywali, usuwa Gajusza Petroniusza, Lukana oraz Senekę Młodszego a Feniusz Rufus, jego współprefekt, zostaje skazany na śmierć za udział w konspiracji. Tigellinus miał zapewne nadzieje, że zostanie jedynym prefektem pretorianów, jednak Neron ponownie powołał drugiego prefekta, którym został Nymfidius Sabinus. Tigellinus otrzymał za wykrycie spisku tytuł ornamenta triumphalia. Warto przypomnieć, że Crispinus za wykrycie spisku otrzymał pół miliona sestercji.
Okres od 65 do 68 r jest czasem, w którym rozegra się walka o wpływ na pretorianów pomiędzy dwoma prefektami: Gajuszem Ofoniusem Tigellinusem a Nymfidiusem Sabinusem. Sabinus nie dążył do zbliżenia z Neronem, nie szukał też okazji, aby wywierać wpływ czy doradzać Neronowi. Właściwie całe jego życie skupiało się w koszarach pretoriańskich. W ten sposób osiągnął dwa ważne dla siebie cele. Po pierwsze Tigellinus, który i tak był już praktycznie drugą osobą po cesarzu, nie uważał go za zagrożenie, po drugie pretorianie Sabinusa traktowali jako rzeczywistego dowódcę, zaś Tygellinus stawał się dla nich tylko tytularnym prefektem. Tygellinus na swoje nieszczęście nie widział tej sytuacji, uważając, że wpływ, jaki ma na Nerona daje mu całkowitą władzę w Rzymie - i tak faktycznie było, jednak tracił władze nad pretorianami.
Po odsunięciu od wpływów prefekta pretorianów Burrusa a później także Seneki Młodszego, rosło niezadowolenie z rządów Nerona. Na nieszczęście dla Nerona w 66 r. wybuchło w Judei powstanie, z którym walkę przez parę lat prowadził Tytus Flawiusz Wespazjan, który dzięki temu zyska olbrzymi wpływ na swoich żołnierzy. W 68 r. zbuntowały się legiony w Galii i Hiszpanii. Na czele buntu w Galii stał Gajus Iulius Vindex. W Hiszpanii Servius Sulpicius Galba, dowiedział się, że Neron próbuje się go pozbyć. Vindex został pokonany przez namiestnika Germanii Rufusa w bitwie pod Vesontio, po klęsce tej buntownik popełnił samobójstwo (Kasjusz Dion, LXIII 22-24; Swetoniusz, Neron 40). Po klęsce Vindexa Galba był w trudnej sytuacji. Ten moment wykorzystał prefekt Nymfidius Sabinus. Powiadomił on Galbę, że wraz z pretorianami udzieli mu poparcia. Prefekt Gajus Ofonius Tigellinus stanął po stronie Nerona. Okazało się jednak, że Neron ma po swojej stronie tylko swoich Custodes, a przeciw sobie nadciągające legiony Galby i (co gorsza) 9 tys. pretorianów w samym Rzymie, którzy wykonują rozkazy Sabinusa a nie Tigellinusa. Oczywiście w tej sytuacji Tigellinus przeszedł na stronę Galby, jednocześnie rezygnując z funkcji prefekta. Neron całkowicie już opuszczony popełnił samobójstwo. Niestety, Nymfidius Sabinus popełnił tragiczny dla siebie błąd. Zamiast czekać na Galbę sam próbował ogłosić się cesarzem. W tym dążeniu pretorianie już nie poparli swojego prefekta. Sabinus został zabity a władzę przejął Galba. Tigellinus całkowicie odsunął się od życia publicznego, dzięki czemu zachował życie, jak się później okaże tylko na kilka miesięcy.
„Rok czterech cesarzy”
Nowy władca Servius Sulpicius Galba prefektem pretorianów mianował Korneliusza Laco. W ciągu krótkiego okresu rządów Galby władze sprawuje właśnie Laco wraz z Icelusem Marcjanuszem i Tytusem Winiuszem. Jednak już w styczniu 69 r. wybuchł bunt przeciw Galbie. Ten mianował swoim następcą Lucjusza Kalpurniusza Pizona, którego poparli pretorianie. Galba próbował przeciwdziałać buntom w legionach, jednak wkrótce został zabity przez oddział kawalerii. Podobny los podzielił Pizon. Władze zaś przejął Marek Salwiusz Oton. Nowy cesarz pozbawił funkcji prefekta Korneliusza Laco i skazał go na wygnanie, gdzie ten został zamordowany przez żołnierzy Otona. Również Tigellinus otrzymał wyrok śmierci, jednak były zaufany Nerona nie czekając na aresztowanie i wykonanie wyroku popełnił samobójstwo. W tym samym roku (69) na funkcje prefekta Oton powolał Plocjusza Firmusa wraz z Licyniuszem Proculusem. Ponieważ rządy Otona trwały bardzo krótko, żaden z prefektów nie miał w ogóle władzy. Otona pokonał Witelliusz, (Aulus Vitellius Augustus), który mianował swoich prefektów: Alfeniusa Varusa i Juniusa Priscusa. Długotrwałą walkę o tron rozstrzygnęły legiony syryjskie, którymi dowodził Wespazjan. Pokonał on Witelliusza i dał początek dynastii Flawiuszy.
Od 2 r. p.n.e. do 69 r n.e. było 22 prefektów pretorian. Zaledwie 12 z nich odegrało jakąś większą role w polityce i miało wpływ na cesarzy. Jednak o istotnej roli można mówić w przypadku czterech z nich. Z całą pewnością wśród tej czwórki należy umieścić pierwszego prefekta, którym był Lucjusz Seius Strabo (funkcję tę pełnił 17 lat). Jego wpływ ocenić należy z całą pewnością pozytywnie. Również jego syn Lucjusz Aelius Seianus (funkcję tę sprawował przez 15 lat) wywarł znaczący wpływ na Cesarstwo, ale w jego wypadku ocena jest o wiele bardziej złożona. O ile jego rządy dla cesarstwa były raczej pozytywne, to jego intrygi były szkodliwe dla samego Tyberiusza. Postać Sekstusa Afraniusza Burrusa jest oceniana jednoznacznie pozytywnie. Tylko dzięki niemu Neron został cesarzem, to dzięki niemu i Senece rządy Nerona były pomyślne dla Rzymu. Bez Burrusa i Seneki rządy cesarskie stały się katastrofą dla Imperium. Następca Burrusa, Gajus Ofonius Tigellinus jest już postacią zdecydowanie negatywną. Należy zauważyć, że z całą pewnością tylko o dwóch prefektach można powiedzieć, że dążyli do przejęcia tytułu cesarskiego (Lucius Aelius Seianus i Nymfidius Sabinus), i obaj zapłacili za to głową.
Jedną wspólną cechą prefektów w tym okresie jest to, że ich pozycja polityczna zależała tylko od ich ambicji i cech charakteru, w dużo mniejszym stopniu wypływała z funkcji jaką pełnili. Sami pretorianie też nie odegrali większej roli w tym okresie, choć oczywiście nie należy zapomnieć, że to pretorianie Burrusa dali tron Neronowi. W decydującym momencie, w „roku czterech cesarzy”, o tym, kto przejmie, wladze zdecydowały legiony syryjskie. Tacyt uważa, że rok 68/69 wyjawił tajemnice panowania („arcanum imperia”), a mianowicie, że cesarzem zostaje się nie w Rzymie a na prowincji.
++Zobacz drugą część artykułu >>++
Tekst zredagował: Tomasz Leszkowicz