Polka do śmierci udawała córkę cara Rosji. Nie mówiła po rosyjsku

opublikowano: 2025-01-29, 09:01
wszelkie prawa zastrzeżone
Brutalna egzekucja całej rodziny przekreśliła szanse ostatnich Romanowów na odzyskanie władzy w Rosji. Byli jednak tacy, którzy twierdzili, że jedna z córek ostatniego cara przeżyła masakrę. Pewna Polka na tej plotce zbudowała swoją życiową karierę.
reklama
Na ilustracji po lewej Anastazja Romanowa, po prawej Franciszka Szankowska

Franciszka Szankowska, bo o niej mowa, była robotnicą fabryczną z okolic Gdańska, urodzoną w 1896 roku. Jeśli wierzyć ustaleniom prywatnego detektywa, działającego na zlecenie jednego z krewnych carskiej rodziny, nie miała łatwego startu w życiu. Ponoć wiele lat wykazywała objawy problemów psychicznych, a w 1916 padła ofiarą wybuchu w fabryce, który pozostawił trwałe blizny na jej ciele. Na kartach historii pojawiła się 17 lutego 1920 roku, kiedy berliński policjant wyciągnął ją z wody pod mostem na Bendlerstrasse. To była próba samobójcza. Odratowana kobieta uparcie odmawiała podania jakichkolwiek informacji o sobie, z imieniem włącznie. Przyznała jedynie, że chciała popełnić samobójstwo, choć i tu milczała w kwestii powodów. Osadzono ją w placówce dla umysłowo chorych w Dalldorfie. Pacjentki nie poszukiwała rodzina, mówiła ona po niemiecku z rosyjskim akcentem, a jej uroda ponoć zdradzała podobieństwo do jednej z córek ostatniego Romanowa na tronie Rosji,  o których w tamtym czasie wiele się mówiło…

Cudownie ocalona córka cara

Niedawna makabryczna egzekucja zdetronizowanego cara Mikołaja II Romanowa, który został zamordowany przez bolszewików razem z żoną, nieletnimi dziećmi i służbą, była na ustach całej Europy. (Więcej o tej dramatycznej historii przeczytasz w książce „Romanowowie 1613-1918” Simona Sebaga) Szybko pojawiły się też plotki, jakoby któremuś z potomków Romanowa udało się cudem ocaleć. Doniesienia te podsycały wyznania jednego z morderców, który opowiadał, że córki żyły po rozstrzelaniu i trzeba było je dobijać bagnetami. Podobno „u jednej z dziewcząt bagnet nie chciał przejść przez gorset”. Jak grzyby po deszczu zaczęły ujawniać się kolejne rzekomo uratowane dzieci Mikołaja II. Nie można się temu dziwić – tragedia Romanowów budziła powszechne oburzenie wśród zachodniej arystokracji i ocalony potomek mógłby liczyć na bardzo namacalne wyrazy współczucia wielu bogatych ludzi oraz nieustanne zainteresowanie prasy. To jednak nie wszystko – Romanowowie mieli zdeponowane w europejskich bankach pokaźne kwoty, których ostatnie dziecko stałoby się dziedzicem. Wreszcie dla białej emigracji po bolszewickim przewrocie w Rosji żyjący potomek Romanowów, prawdziwy czy nie, stałby się użytecznym pionkiem, wokół którego można byłoby zgromadzić zwolenników starego porządku i zwiększyć szanse na powrót caratu. A przynajmniej zyskać mocną legitymizację dla dążącej do tego działalności.

Anastazja Romanowa w 1918 roku

W większości przypadków oszustów łatwo udawało się zdemaskować. Co zresztą energicznie czyniło wiele środowisk z rozmaitych powodów. W przypadku nieznanej z imienia pacjentki ośrodka w Dalldorfie miało być jednak inaczej. Plotkę o carskim rodowodzie „Panny Nieznanej”, jak nazywał podopieczną personel ośrodka, zaczęła rozpowszechniać inna osadzona tam kobieta, Clara Peuthert. Po wyjściu z zakładu dla obłąkanych odwiedziła przebywającego na emigracji kapitana Nicholasa von Schwabe, który po wizycie w Dalldorfie przyznał rację Peuthert. Początkowo twierdzili, że „Nieznana” przypomina księżnę Tatianę, jednak tej wersji szybko zaprzeczyła baronowa Sophie Buxhoeveden, dawna dwórka Romanowów, uzasadniając, że kobieta jest za niska na Tatianę. W 1922 roku Peuthert i Schwabe zaczęli podawać, że „Nieznana” jest tak naprawdę najmłodszą córką Romanowa Anastazją. Tym razem jednak przemówiła również sama tajemnicza pacjentka, która z przekonaniem zaczęła utwierdzać spragnioną sensacji opinię publiczną, że tak właśnie jest. Aura tajemniczości, rosyjski akcent, podobieństwo urody, problemy psychiczne i próba samobójcza mające być efektem przebytej traumy, a nawet blizny na ciele, które miały być pozostałościami po ciosach bagnetem, w oczach wielu uprawdopodabniały jej historię. Jak twierdziła kobieta, jeden z bolszewików, kiedy odkrył, że wciąż żyje, pomógł jej uciec na Zachód.

reklama

Polka stała się światową sensacją

„Anastazję” po około półtora roku wypuszczono z zakładu, gdzie na wolności czekało już na nią całe grono zwolenników. Nawiązała bliski kontakt z Glebem Botkinem – synem doktora Jewgienija Botkina, nadwornego lekarza Romanowów, który został zamordowany przez bolszewików razem z carską rodziną. Gleb Botkin, który spędził w dzieciństwie wiele czasu z rodziną carską, uwierzył w i potwierdził tożsamość kobiety, co było bardzo mocnym argumentem za prawdziwością jej historii. Pozostałe opinie na jej temat były podzielone. Część krewnych Romanowów twierdziła, że kobieta zna drobne szczegóły z życia rodziny i jest zaskakująco podobna do Anastazji. Innych nie przekonała. Podnoszono, że nie pamięta wielu ważnych wydarzeń z własnej młodości i ma znaczące braki w Angielskim, Francuskim, a nawet… Rosyjskim, który mniej więcej rozumiała, ale którym nie potrafiła mówić (jak twierdzili jej zwolennicy, był to wynik przebytej traumy i wywołanej nią choroby psychicznej). Największym sceptykiem okazał się Wielki Książę Hesji, brat Aleksandry Fiodorowny, który wynajął wspomnianego wcześniej prywatnego detektywa. Ten odkrył i wskazał (jak się okazało po latach – trafnie) prawdziwą tożsamość uzurpatorki. Pomimo publicznego ogłoszenia, że rzekoma Anastazja to w rzeczywistości Franciszka Szankowska, wielu nie uwierzyło ustaleniom detektywa.

Franciszka Szankowska vel Anna Anderson, 1922 rok.

Przez lata trwały sądowe batalie Franciszki (lub też Anny Anderson, jak sama zaczęła się określać) i jej stronników o udowodnienie jej przynależności do carskiej rodziny. Sądy, wobec braku niezbitych dowodów, nie dały im jednak wiary przez kolejne dziesięciolecia i w 1970 roku, po przegranym ostatnim dużym procesie, Anna Anderson mogła ostatecznie zapomnieć o pozostałościach zagranicznej fortuny Romanowów. Anderson w 1968 roku poślubiła amerykańskiego historyka J.E. Manahana i przeprowadziła się do Virginii w USA, gdzie zmarła w 1984 roku. Niektórzy jednak do dziś wierzą w to, że kobieta naprawdę była Anastazją, a jej historia stała się na tyle głośna, że na tej podstawie powstawały książki i filmy, w tym słynna „Anastazja” z 1956 roku z Ingrid Bergman w roli głównej.

Jaka była prawda?

Kwestię tożsamości Franciszki Szankowskiej vel Anny Anderson ostatecznie rozstrzygnęły dopiero badania DNA. Jak podaje Marek Teler, badanie przeprowadzone w 1994 roku ostatecznie wykluczyło przynależność Anderson do rodziny Romanowów, natomiast dzięki próbce pobranej od Karla Mauchera, wnuka siostry Franciszki Szankowskiej, udowodniono jej pokrewieństwo z Szankowskimi. Prace archeologów i ekspertów medycyny sądowej pod koniec XX i na początku XXI wieku pozwoliły ustalić, że żaden z ostatnich przedstawicieli dynastii Romanowów nie przeżył bolszewickiej egzekucji w 1918 roku. Opis tamtych dramatycznych wydarzeń, jak i całą fascynującą historię dynastii Romanowów poznasz dzięki książce „Romanowowie 1613-1918” Simona Sebaga.

Poznaj niezwykłe dzieje najpotężniejszej dynastii czasów nowożytnych. Kup książkę „Romanowowie 1613-1918” Simona Sebaga:

Simon Sebag Montefiore
„Romanowowie 1613-1918”
cena:
139,99 zł
Podajemy sugerowaną cenę detaliczną z dnia dodania produktu do naszej bazy. Użyj przycisku, aby przejść do sklepu — tam poznasz aktualną cenę produktu. Szczęśliwie zwykle jest niższa.
Wydawca:
Znak Horyzont
Tłumaczenie:
Tomasz Fiedorek, Władysław Jeżewski
Rok wydania:
2025
Okładka:
twarda z obwolutą
Liczba stron:
832
Format:
163x235 [mm]
ISBN:
978-83-240-9037-2
EAN:
9788324090372

Bibliografia:

Bilyeau Nancy, Will the Real Anastasia Romanov Please Stand Up?, [w:] Town & Country, [dostęp: 28 stycznia 2025 r.], https://www.townandcountrymag.com/society/tradition/a9247552/princess-anastasia-romanov-true-story/

Sebag Simon, Romanowowie 1613-1918, wyd. Znak Horyzont, Kraków 2025.

Teler Marek, Fałszywi arystokraci, wyd. REBIS, Poznań 2023

Woman claiming to be Anastasia Romanov arrives in the U.S., [w:] History.com, [dostęp: 28 stycznia 2025 r.], https://www.history.com/this-day-in-history/anastasia-arrives-in-the-united-states

Materiał powstał dzięki współpracy reklamowej z wydawnictwem Znak Horyzont.

reklama
Komentarze
o autorze
Mateusz Balcerkiewicz
Redaktor naczelny portalu Histmag.org, kustosz Archiwum Akt Nowych w Warszawie, absolwent historii na Uniwersytecie Warszawskim. Redaktor naukowy i współtwórca portalu 1920.gov.pl. Hobbystycznie członek grupy rekonstrukcyjnej Towarzystwo Historyczne "Rok 1920" oraz gitarzysta.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2025 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone