Piotr Zychowicz – „Żydzi 2. Opowieści niepoprawne politycznie” – recenzja i ocena
Piotr Zychowicz – „Żydzi 2. Opowieści niepoprawne politycznie” – recenzja i ocena
Piotra Zychowicza z pewnością nie trzeba czytelnikom Histmaga przedstawiać. Truizmem byłoby stwierdzenie, że autor ten jest znany każdemu, kto śledzi debatę historyczną w naszym kraju. Bez wątpienia twórczość Zychowicza jest kontrowersyjna i budzi skrajne emocje – albo się za nią przepada, albo odsądza od czci i wiary. Kto czytał moje recenzje „Sowietów”, „Niemców” i „Skaz na pancerzach” wie, że zdecydowanie bliżej mi do admiratorów publicystyki historycznej autora tych książek.
Niedawno ukazał się kolejny tom w cyklu „Opowieści niepoprawne historyczne” pod oryginalnym i budzącym we mnie mieszane uczucia (z racji skojarzeń z tytułami przebojów filmowych jak „Rambo 2”) tytułem „Żydzi 2”. Jak się nietrudno domyślić, jest to niejako kontynuacja „Żydów”, drugi tom tekstów poświęconych losom przedstawicieli tej nacji. Ramy czasowe „Żydów 2” wyznacza wiek XX, a ściślej II wojna światowa i okres powojenny. Lwia część tekstów opowiada o Holocauście oraz o różnych aspektach funkcjonowania Państwa Izrael. Choć wiele z zamieszczonych w książce materiałów ukazało się już drukiem, głównie na łamach „Do Rzeczy” i związanego z tym prawicowym tygodnikiem periodyku historycznego, to nieraz możemy poznać je w wersjach przeredagowanych i rozszerzonych, mamy też oczywiście do czynienia z materiałem premierowym, a warto podkreślić, że edycja w twardej oprawie jest niejako „wersją rozszerzoną” i zawiera dodatkowe teksty. Pod względem kompozycji omawiana pozycja robi dużo lepsze wrażenie niż pierwszy tom „Żydów”, który sprawiał nieraz wrażenie nieco chaotycznego i uzupełnianego na siłę zbioru wszystkiego, co autor kiedykolwiek napisał w szeroko pojmowanych tematach żydowskich.
„Żydzi 2” zaczynają się jak u Hitchcocka – trzęsieniem ziemi, a potem napięcie rośnie. Książkę otwiera bowiem mocny wywiad Zychowicza z izraelskim historykiem Ilanem Pappe. Historyk wysuwa tezę, że jego ojczyzna u zarania swego istnienia dopuściła się czystek etnicznych na ludności arabskiej, za które w dodatku odpowiadał powszechnie szanowany Ben Gurion. Jeżeli ktoś jednak uważa, że Zychowicz – o co jest często oskarżany – celowo wysuwa bądź udostępnia jak najbardziej skrajne tezy, myli się.
W rzeczy samej np. przedstawiony w „Żydach 2” obraz relacji polsko-żydowskich podczas II wojny światowej jest bardzo wyważony i w sumie odpowiadający prawdzie – wielokrotnie podkreślone zostaje, że wśród Polaków nie było ani samych bohaterów ratujących Żydów, ani samych antysemitów i szmalcowników, zaś wśród Żydów np. samych kolaborantów Sowietów. Niezaprzeczalne jest, że wszystkie te postawy występowały.
Owe wyważenie wyraża się też w pluralistycznym doborze interlokutorów, którym przeprowadzający wywiady Zychowicz dawał przedstawić swój punkt widzenia, a do czytelnika należy decyzja, czyje argumenty bardziej go przekonają. Przeczytać możemy wiec rozmowy z legendą izraelskiej armii, gen. Awigdorem Ben-Galem (urodzonym w Łodzi jako Janusz Goldlust) prezentującym państwo żydowskie jako obrońcę cywilizacji zachodniej na Bliskim Wschodzie i odpierającym krytykę Izraela płynącą z demokratycznych państw zachodnich jako wynikającą z nieznajomości lokalnych realiów, jak również z zagorzałą krytyczką Izraela, działaczką pokojową, Hedy Epstein, która była także ocalałą z Zagłady.
Bardzo ciekawa jest rozmowa z węgierskim historykiem Gellertem Kovacsem o okolicznościach porwania przez Sowietów Raoula Wallenberga. Dowiadujemy się, że bohaterski Szwed współpracował z Watykanem w ratowaniu ludności żydowskiej oraz wedle wszelkiego prawdopodobieństwa z wywiadem amerykańskim w zwalczaniu komunistycznego zagrożenia. Innym ciekawym rozmówcą Zychowicza był badacz Holocaustu David S. Wyman, oskarżający administrację Roosevelta o niechęć do powstrzymania zagłady poprzez zbombardowanie Auschwitz i obalający mity, jakoby nie chciały tego same amerykańskie środowiska żydowskie. Carla Tonini natomiast przedstawia na przykładzie Zofii Kossak-Szczuckiej charakterystyczny dla przedstawicieli polskiego nacjonalizmu związanych z Kościołem katolickim paradoks antysemity zaangażowanego w ratowanie Żydów przed Zagładą.
Dodanym nieco na siłę – co nie znaczy, że nieciekawym – wydaje się rozdział „Wrogowie Żydów" zawierający artykuły tylko o dwóch z nich: Muamarze Kaddafim i Idi Aminie, co wrażliwszych czytelników mogą szokować opisy seksualnych perwersji libijskiego dyktatora.
Piotr Zychowicz – „Żydzi 2. Opowieści niepoprawne politycznie” – recenzja i ocena
Obszerne partie książki poświęcone są dylematom moralnym czasów Zagłady, a wniosek z nich taki, że – wbrew pozorom – bardzo niewiele kwestii było wówczas czarno-białych. Omawiając książkę „Dalej jest noc” Zychowicz wywodzi, że nie da się o Polakach powiedzieć, że byli narodem bohaterów czy nikczemników, choć jedni i drudzy wśród nich występowali. Przypadki udziału Polaków w Zagładzie Żydów czy też uwłaszczania się na majątku pomordowanych tłumaczy autor nie jakimś rzekomo wypływającym z kultury polskiej czy religii katolickiej antysemityzmem, a niskim kapitałem kulturowym, zwracając uwagę, że incydenty takie nie miały miejsca w pozostałościach zaścianków szlacheckich, a wśród ludności chłopskiej niestety się zdarzały (obok aktów poświęcenia i bohaterstwa). Narracja Zychowicza jest wyrazem postawy antynacjonalistycznej, głęboko humanistycznej, choć jednocześnie pozbawionej złudzeń co do natury ludzkiej – widać, że powoływanie się przez autora na poglądy Józefa Mackiewicza nie jest gołosłowne (w książce możemy zresztą przeczytać także o masakrze na Ponarach, której świadkiem był wybitny pisarz).
To, że w policji „granatowej” służyli różni ludzie – zupełnie przyzwoici, a nawet współpracujący z podziemiem, ale także zupełnie zdegenerowani pod względem moralnym i wręcz polujący na Żydów jest raczej powszechnie wiadome, więc fakty podawane przez Zychowicza nie powinny budzić tutaj kontrowersji. Autor eksploruje jednak kolejne zagadnienia i w bardziej zniuansowany, co nie znaczy że pozytywny, sposób opisuje działalność Chaima Rumkowskiego, cieszącego się w historiografii bardzo złą opinią przywódcy społeczności łódzkiego getta. Ale znów – mało co jest tu czarno-białe. Zamysły Rumkowskiego można zrozumieć, ale co innego z ich pochwałą. Z jednoznacznym potępieniem zresztą też. W jednym z wywiadów członkowie Sonderkommando są przedstawieni bardziej jako ofiary Holocaustu niż jego współsprawcy.
Oprócz Zagłady mamy w książce inne tematy, nieraz lżejsze. Poczytać możemy np. o tzw. stalagach czyli popularnych w Izraelu w latach 60/70 pornograficznych komiksach, których akcja rozgrywała się w... obozach zagłady. Miłośników futbolu powinien zainteresować artykuł o terroryzujących czasem Jerozolimę i nie tylko fanatycznych bojówkach kibiców Bejtaru. Stwarzane przez nich problemy od lat są nierozwiązywalne, jako że nacjonalistycznych kibiców najprawdopodobniej skrycie wspiera część polityków Likudu. Wyraźnie widać, że rozbuchany nacjonalizm izraelskiej prawicy nie odpowiada Zychowiczowi. Pisze m.in. o organizacji Lechi, odpowiedzialnej m.in. za zamordowanie mediatora ONZ hrabiego Folkego Bernadotte’a. Dopóki na izraelskiej scenie politycznej dominowała lewica, czyli do lat 70. Lechi znajdowała się na marginesie debaty historycznej, jednak dla części Likudu pamięć o tej organizacji jest ważnym elementem tożsamości i niektórzy traktują jej członków jako bohaterów.
Generalnie z książki daje się wyczuć lekki sceptycyzm względem Izraela. Zychowicz prezentuje np. przypadki fuszerek w akcjach izraelskich służb specjalnych, obalając trochę mit o ich niezrównanych profesjonalizmie. Jednocześnie nie ulega dla autora wątpliwości, że państwo żydowskie ma prawo istnieć i bronić się. Tylko że – jako że nic nie jest tu czarno-białe – Żydzi zmagający się dziś z terrorem palestyńskim, nie dalej niż siedem dekad temu sami sięgali po metody terrorystyczne, i nie dotyczy to tylko skrajnej Lechi, by wspomnieć choćby zamach na hotel King David. Autor referuje też tezy amerykańskich krytyków „lobby żydowskiego”, niezadowolonych, że w polityce międzynarodowej mówiąc obrazowo, „ogon macha psem”, czyli interesy USA podporządkowane są jakoby izraelskim i postulujących traktowanie Izraela tak jak każdego innego państwa na świecie. Momentami można zastanawiać się, czy Zychowicz zbyt łatwo nie bierze za dobrą monetę wszystkich argumentów krytyków Izraela, jednak jak już napisałem – sam antysyjonistą nie jest.
Jak widać dobór tematów w książce jest naprawdę zróżnicowany, a każdy z zamieszczonych tekstów jest ciekawy i wartościowy co najmniej poznawczo. Zarówno artykuły Zychowicza jak i przeprowadzane przez niego wywiady czyta się z dużą przyjemnością, a ponieważ mamy do czynienia z antologią tekstów, na pochwałę zasługuje indeks osobowy, który naprawdę ułatwia korzystanie z książki.
„Żydzi 2” Piotra Zychowicza to jedna z najlepszych części „Opowieści niepoprawnych politycznie”, bijąca na głowę pierwszy tom „Żydów”. Jakiekolwiek rekomendacje czy ostrzeżenia nie mają chyba sensu – kto lubi pisarstwo Zychowicza i tak po książkę sięgnie, kto zraził się do niego, ten się do niej nie przekona. Mój odbiór „Żydów 2” jest jak najbardziej pozytywny.