Pierwsza krucjata i muzułmańska riposta
Zobacz też: Bliski Wschód - miejsce starcia cywilizacji? [historia, artykuły, publicystyka]
Pierwsza krucjata: przyczyny
W tym czasie świat islamu podzielony był na dwa zwaśnione kalifaty: sunnickich Abbasydów z siedzibą w Bagdadzie i szyickich Fatymidów z siedzibą w Kairze. Toghrul Beg nie odebrał wprawdzie zwierzchniej władzy kalifowi bagdadzkiemu, i przyjął tytuł najwyższego sułtana, faktycznie jednak skupił pełną jurysdykcję nad państwem w swoich rękach. Zarówno Fatymidzi jak i Seldżucy uważali siebie nawzajem za heretyków, dlatego obszar Syrii stał się teatrem działań wojennych prowadzonych przez zwaśnione frakcje. Chcąc wykorzystać wewnętrzne spory państw muzułmańskich, cesarz Konstantynopola Roman Diogenes postanowił rozprawić się z Seldżukami. Jednak w bitwie pod Manzikertem w 1071 r. określanej przez kronikarzy jako „ten straszny dzień” armia bizantyńska została rozgromiona. Turcy umocnili swoje panowanie na obszarze Palestyny zajmując święte miasto – Jerozolimę.
Destabilizacja regionu poprzez najazd Seldżuków oraz rozpoczęte przez nich prześladowania chrześcijan doprowadziła do zbrojnej interwencji chrześcijańskiej Europy. Upadające cesarstwo bizantyjskie na czele którego stał Aleksy I zwróciło się z apelem o pomoc do papieża. W listopadzie 1095 r. na synodzie w Clermont biskup Rzymu Urban II wezwał wiernych do wyprawy na Wschód w celu obrony chrześcijan przed muzułmanami i wyrwania Jerozolimy z rąk niewiernych. Na wezwanie papieża zebrani odpowiedzieli: „Deus le volt” czyli „Bóg tak chce”. Rozpoczęła się akcja propagandowa na szeroką skalę oraz ogromne przygotowania, wysyłano listy i poselstwa w celu sprawdzenia możliwości zebrania wyprawy. W planach papieskich krucjaty miały być prowadzone przez rycerstwo, ale szybko okazało się, że na apel odpowiedziały wszystkie grupy społeczne ówczesnej Europy. Historycy zajmujący się okresem wypraw krzyżowych, starając się znaleźć przyczyny ekonomiczno-społeczne potwierdzają, że najważniejszym czynnikiem kierującym uczestnikami ruchu krucjatowego był wszechogarniający fanatyzm religijny. Wbrew utartej opinii, na wyprawy nie wybierali się wyłącznie młodsi synowie wielkich rodów bez majątku i tytułu, ale często ludzie o ugruntowanej pozycji społecznej. Koszt udziału w krucjacie mógł wynosić nawet sześciokrotność rocznych dochodów, dlatego wielu musiało zastawić swoje majątki, lub zapożyczyć się u krewnych. Kultura XI w. była kulturą przejawiania publicznie swojej pobożności. Panowie feudalni poprzez zbrojną pielgrzymkę do Ziemi Świętej chcieli zademonstrować oddanie Bogu.
Pierwsza krucjata: chłopskie preludium i rycerski akt pierwszy
Krucjata ludowa ruszyła w 1096 r. i składała się w głównej mierze z chłopstwa i miejskiej biedoty. Na jej czele stanęli Piotr zwany Pustelnikiem oraz Walter Bez Mienia. Wielonarodowe dowodzenie, oraz brak doświadczonego rycerstwa spowodowały, że tuż po przekroczeniu Bosforu krucjata została rozbita przez Turków. W tym samym czasie panowie feudalni z różnych części Europy Zachodniej gromadzili rycerstwo na kolejną krucjatę. Pod koniec 1096 r. rozpoczęła się generalna koncentracja sił pod Konstantynopolem. Na czele wyprawy (pierwszej krucjaty) stanęli: Rajmund IV z Tuluzy, Gotfryd z Bouillon wraz z bratem Baldwinem, Boemund oraz Tankred. Po złożeniu hołdu lennego cesarzowi Bizancjum, krzyżowcy wkroczyli do Azji Mniejszej. Ich pierwszym ważnym sukcesem okazało się zdobycie Nicei w 1097 r., ale ku wielkiemu zaskoczeniu krzyżowców miasto poddało się wojskom Bizantyjskim. Był to pierwszy poważny rozdźwięk między sojuszem zachodniego rycerstwa a Konstantynopolem. 1 lipca pod Doryleum drogę krzyżowcom zastąpiła armia sułtana Kilidż Arslana, która jednak – po zaciętej bitwie – została rozbita. W październiku 1097 krucjata dotarła pod mury potężnej Antiochii. Oblężenie miasta trwało do czerwca 1098, kiedy to dzięki przekupieniu ormiańskiego strażnika krzyżowcy zajęli mury miasta. Pomimo tego cytadela miasta pozostała w rękach niewiernych, a na domiar złego przybyła długo oczekiwana odsiecz atabega Mosulu Kebogi. Rycerze europejscy znaleźli się w potrzasku. Jak podają kroniki zdarzył się wtedy cud i w „cudowny” sposób została znaleziona włócznia św. Andrzeja, która natchnęła uczestników wyprawy. I tak 28 czerwca armia krzyżowa na przedpolach miasta pokonała Saracenów. Na widok klęski obrońcy cytadeli skapitulowali.
Po tych sukcesach wojska krzyżowców 7 czerwca 1099 r. dotarły do Jerozolimy. Była to jedna z najpotężniejszych twierdz Bliskiego Wschodu. Jednak dzięki pomocy genueńskich żeglarzy, którzy dostarczyli budulca na machiny oblężnicze, 15. lipca święte miasto znalazło się w rękach Europejczyków. Zdobywcy dokonali masakry mieszkańców miasta: nie tylko muzułmańskich, ale i żydowskich (pamięć tego wydarzenia jest do dzisiaj żywa). Gotfryd z Bouillon, rezygnując z korony królewskiej, przyjął tytuł Obrońcy Grobu Świętego. Krzyżowcy na zajętych terenach utworzyli państwa feudalne tzw. Outremer: Królestwo Jerozolimskie, hrabstwo Trypolisu, księstwo Antiochii oraz hrabstwo Edessy. W Ziemi Świętej zaczęły powstawać zakony rycerskie m.in. joannitów, templariuszy i najpóźniej krzyżaków, które z czasem będą dysponować nie tylko potężnymi siłami militarnymi, ale będą też bronić ważnych twierdz krzyżowych. Historycy podkreślają, że to dzięki zakonom rycerskim krucjaty utrzymały się tak długo, odwrotny pogląd prezentuje jednak prof. Carole Hillebrand z Uniwersytetu w Edynburgu. W wyniku pierwszej krucjaty chrześcijanie odnieśli pełen sukces, ale jednocześnie rozpoczął się proces konsolidacji muzułmanów.
Pierwsza krucjata: sukces i muzułmańska riposta
Główną przyczyną tak oszałamiających zwycięstw krzyżowców w pierwszej krucjacie był silny podział polityczny i religijny Bliskiego Wschodu. Potwierdzał to historyk arabski tamtych czasów, Ibn al-Asir: „Sułtanowie się podzielili a Frankowie zajęli ziemię”. Jak słusznie zauważył znawca islamu Bernard Lewis: „Przez pierwsze trzydzieści lat brak jedności w świecie muzułmańskim ułatwiał działanie najeźdźcom”. Gdyby Europejczycy zaatakowali kilka lat wcześniej, musieliby walczyć z sułtanem Seldżuckim Malik Szahem, ale ten umarł w 1092 r., a świat islamu przeżywał trudny czas podziału. Pobici przez krzyżowców muzułmanie oczekiwali przybycia pomocy ze strony kalifa Bagdadu, lecz ten nie posiadał ani siły politycznej ani wojskowej. Faktyczny władca, czyli sułtan seldżucki nie zamierzał interweniować.
Mieszkańcy Bliskiego Wschodu, o ile w ogóle zauważali krucjaty, to nie postrzegali tego jako zagrożenia dla Dar al-Islam. Najeźdźców z Europy zwano ogólnie Frandż (Frankowie), identyfikowano ich jako najemników lub sojuszników cesarza Konstantynopola. Muzułmanie nie rozumieli natury krucjat, a brak centralnego ośrodka władzy uniemożliwiał skuteczny opór.
Polecamy e-book Marcina Sałańskiego „Wyprawy krzyżowe. Zderzenie dwóch światów”:
Książkę można też kupić jako audiobook, w tej samej cenie. Przejdź do możliwości zakupu audiobooka!
Pierwszym wodzem islamu, który rozpoczął zmagania z krzyżowcami i podniósł ideę dżihadu był Zengi. Jako atabeg (namiestnik) Mosulu w 1128 r. przejął władzę w Aleppo. Wykorzystując trudną sytuację w państwach krzyżowców Zengi zajął najbardziej wysunięty w Oriencie bastion chrześcijaństwa. Zdobycie Edessy w 1144 r. przyniosło mu nie tylko nowe terytorium, ale również rozgłos i prestiż w świecie muzułmańskim. Ibn al-Asir przedstawił opowieść, w której Zengi, po pójściu do nieba, mówił innemu zmarłemu, że za zdobycie Edessy wybaczono mu wszystkie złe uczynki. Atabeg Mosulu zmienił swój oficjalny tytuł na króla i zdobywcę. Zengi, okrutny i brutalny wódz, budził strach nawet wśród pisarzy arabskich. Niewątpliwie jednak odmienił on sytuację w Lewancie rozpoczynając dżihad. Wspomniany już Ibn al-Asir stwierdził, że gdyby nie nowy wódz, to z pewnością krzyżowcy zajęli by Syrię. Niewątpliwie zdobycie Edessy uświadomiło muzułmanom potrzebę walki i dało wiarę w zwycięstwo. Zengi stał się postrachem dla państw krzyżowych. Kronikarz Wilhelm z Tyru nazwał go ludobójcą i zmienił jego imię na Sanguinus (krwawy). Było on też promotorem moralnej mobilizacji w Dar al-Islam poprzez tworzenie nowych madras (szkół koranicznych). Niespodziewanie jednak 14 września 1146 r. Zengi został zamordowany we śnie przez swojego niewolnika (ponoć słudze groziła śmierć następnego dnia jako kara za napicie się wina z pucharu swojego Pana). Po jego śmierci władzę przejął jego syn Nur ad Din.
Druga Krucjata zapowiedź klęski
Wieści o zdobyciu Edessy przez Saracenów wstrząsnęły Europą, papież Eugeniusz III rzucił hasło nowej krucjaty. W 1147 r. na czele nowej wyprawy stanęli: władca Niemiec Konrad III oraz Francji Ludwik VII. Brak porozumienia między obydwoma królami spowodował, że Konrad nie czekając na posiłki francuskie, wyruszył do Palestyny. Szybko jednak jego armia została rozbita przez Turków. Niewiele lepiej poszło Ludwikowi, któremu jednak ostatecznie drogą morską z częścią swoich sił udało się dotrzeć do Jerozolimy. Zrezygnowano wszelako z pierwotnego planu odzyskania utraconej Edessy. W 1148 r. na naradzie w Akce postanowiono uderzyć na Damaszek, miasto o ogromnym znaczeniu strategicznym w regionie. Był to plan bardzo ryzykowny i budził duże kontrowersje wśród uczestników krucjaty. Mieszkańcy Damaszku mieli zawarty sojusz z królem Jerozolimy i był on swego rodzaju buforem ochronnym dla Outremer. Przybyli z Europy krzyżowcy nie rozumieli skomplikowanej sytuacji na Bliskim Wschodzie, a na dodatek sojusze z Saracenami były dla nich nie do pomyślenia. Ludwik przekonywał uczestników narady, że zajęcie Damaszku uniemożliwi zajęcie go w przyszłości przez Nur ad-Dina. Oblężenie miasta rozpoczęło się 24 lipca 1148 r. Walka o miasto trwała kilka dni, jednak ostatecznie – widząc zdecydowany opór mieszkańców i obawiając się odsieczy ze strony Nur ad-Dina – krzyżowcy odstąpili.
Próba zdobycia Damaszku jest wydarzeniem, które rzuciło cień na dalsze losy państw krzyżowców w Ziemi Świętej. Druga Krucjata zakończyła się porażką, krzyżowcy nie osiągnęli żadnego sukcesu przez co mnożyły się wzajemne oskarżenia o przyczyny klęski pod adresem Jerozolimy a nawet Bizancjum. Historyk Thomas Madden zauważa, że dużo korzystniej dla państw krzyżowców byłoby, gdyby druga krucjata w ogóle nie wyruszyła. Muzułmanie uznali, że Frankom nie można ufać. Po Edessie była to druga poważna porażka krzyżowców, co pozwoliło uwierzyć, że Europejczycy przegrywają. Sojusz Damaszku z Nur ad-Dinem znacznie wzmocnił pozycję wodza islamu, a „konfederacja” trzech miast: Aleppo, Mosulu i Edessy powiększyła się o bardzo ważną metropolię. W 1149 r następca Zengiego. najechał księstwo Antiochii i zwyciężył w bitwie pod Inab. Wydarzenie to poprawiło jego wizerunek jako wojownika, ale również wzmacniało idee dżihadu wśród muzułmanów. Przy tym bez wątpienia najważniejszym osiągnięciem Nur ad-Dina było zajęcia Damaszku w 1154 r. Był to ostatni element procesu jednoczenia Syrii. Jego państwo w owym czasie rozciągało się od Mosulu i Harranu na północnym wschodzie oraz gór Taurus na północy do Bosry na południu. Wyłoniony dzięki temu organizm państwowy pod wodzą jednego człowieka mógł nie tylko skutecznie bronić się przed krzyżowcami, ale rozpocząć działania ofensywne. Aby zwiększyć zasięg ideologiczny dżihadu i bez wątpienia wzmocnić pozycję sunnitów, następca Zengiego fundował szkoły koraniczne (madrasy). Proces ten rozpoczął jego ojciec natomiast na rządy Nur ad-Dina przypada pełen rozkwit szkolnictwa religijnego. Na 42 madrasy jakie założono za rządów tego władcy, połowa pochodziła z jego fundacji.
Porażka drugiej krucjaty była potężnym ciosem dla Outremer. Nie tylko nie uzyskano niezbędnego wsparcia militarnego, ale również podjęto bezsensowną próbę zdobycia sojuszniczego Damaszku. Dlatego, o ile zdobycie Edessy przez Zengiego było początkiem schyłku państw krzyżowych na terenie Syrii i Palestyny, to wskazane przeze mnie wyżej skutki oblężenia Damaszku w 1148 r. pozwalają pokusić się o stwierdzenie, że los wypraw krzyżowych został w pewnym stopniu przypieczętowany w trakcie drugiej krucjaty. Jednak bezsprzecznie to następca Nur ad-Dina – Salah ad-Din (Saladyn) dokończył dzieła i dokonał najważniejszego czynu, czyli odzyskania świętego miasta.
Zobacz też
- Artykuły
- Hattin – śmiertelny cios dla Outremer
- Saladyn „prawy w wierze Józef syn Ajjuba” oczami historiografów
- Guynemer z Boulogne. Historia pirata-krzyżowca
- 2500 lat wojny cywilizacji. Konflikt na Bliskim Wschodzie nigdy się nie skończy!
- O kontaktach polsko-cypryjskich w średniowieczu
- Tolerancja i wzajemne zrozumienie. Czy Obama zakłamuje historię relacji USA ze światem islamu?
- Między młotem a kowadłem. Historia Jemenu
- Recenzje
- Gary Dickson – „Krucjata dziecięca. Mroczna tajemnica średniowiecza”
- Jan Guillou — „Krzyżowcy. Droga do Jerozolimy”
- Jan Guillou – „Krzyżowcy” (tomy I, II i III)
- Timothy E. Gregory – „Historia Bizancjum”
- Marek M. Dziekan – „Dzieje kultury arabskiej”
- Łukasz Burkiewicz – „Na styku chrześcijaństwa i islamu. Krucjaty i Cypr w latach 1191-1291”
- Stephen O’Shea – „Morze wiary: islam i chrześcijaństwo w świecie śródziemnomorskim...”
- Hans Eberhard Mayer – „Historia wypraw krzyżowych”
- Jerzy Zdanowski – „Historia Arabii Wschodniej”
Polecamy e-book Marcina Sałańskiego „Elita władzy w Królestwie Jerozolimskim (1174–1185)”:
Zredagował: Kamil Janicki