Pierre Grimal - „Słownik mitologii greckiej i rzymskiej” – recenzja i ocena

opublikowano: 2011-09-13 06:00
wszystkie prawa zastrzeżone
poleć artykuł:
Tworząc swój „Słownik mitologii...” Pierre Grimal kierował się regułą, o której wspomina w przedmowie: „Systemy starzeją się niekiedy ogromnie szybko; tylko dane tekstów pozostają niewzruszone”. Może dlatego, po sześćdziesięciu latach od ukazania się pierwszego, francuskiego wydania, z pełną odpowiedzialnością można nadal mówić o słowniku Grimala jako o najlepszej tego typu pozycji na polskim rynku księgarskim.
REKLAMA
Pierre Grimal
„Słownik mitologii greckiej i rzymskiej”
cena:
50 zł
Wydawca:
Ossolineum
Okładka:
twarda
Liczba stron:
486
Format:
170x245
ISBN:
978-83-04-04673-3

„Słownik mitologii...” doczekał się w 2008 roku dodruku trzeciego polskiego wydania. We Francji wznawiano jego wydruk ponad pięciokrotnie, a jego tłumaczenia ukazywały się w wielu krajach na całym świecie. Same te statystyki zdają się być dla omawianej pozycji najlepszą recenzją. W obliczu tych faktów chciałbym nie tyle poddać w tym miejscu słownik Grimala ocenie, co raczej zastanowić się nad przyczynami odniesionego przez niego sukcesu.

Niewątpliwie wartość „Słownika mitologii...” stanowi, przede wszystkim, konsekwencję powziętych przez Grimala założeń metodologicznych. W lapidarnym wprowadzeniu zaznacza on, że nie było jego celem poddawanie omawianych mitów jakiejkolwiek interpretacji. Ta bowiem musiałaby wpisywać się w pewien konkretny system „wyjaśniający”, co narażałoby ją na ryzyko dezaktualizacji wraz ze wzrostem wiedzy badaczy zajmujących się mitologią, a co za tym idzie zmianą paradygmatu odnośnej nauki.

To właśnie owa bezstronność i „surowość” analizy jest największym atutem słownika Grimala. W omówieniu wszystkich haseł, z którymi związane są jakiekolwiek dwuznaczności, znajdziemy niejednokrotnie skrupulatne wyliczenie np. wszystkich postaci mitologicznych, które nosiły dane imię. Na tym jednak nie koniec. Jako, że wiele jest w całej mitologii postaci, które nazywają się tak samo, częstym jest zjawisko mylenia ze sobą, przez samych mitografów, imion, a także historii różnych bohaterów. Nie cofając się przed tymi problemami Grimal, w niejednym miejscu, opisuje zwięźle możliwe przyczyny pomyłek, popełnianych przez twórców późniejszych wersji mitów, lub mitów młodszych, które nawiązywały do znanych już historii. W wielu wypadkach autor wyróżnia także „bardziej klasyczne” wersje mitu, znajdujące poświadczenie w większej ilości lub spójniejszych źródłach, nie lekceważąc równocześnie wersji pobocznych, rzec by można: apokryficznych. To z tych drugich płynie bowiem nieraz najciekawsza wiedza dotycząca wczesnej recepcji opowieści mitologicznych.

Podobną praktyką jest, dokonywane przez autora przy omawianiu haseł rzymskich, wskazywanie greckich naleciałości związanych z recepcją danego zagadnienia. Choć mitologia rzymska jest od greckiej znacznie uboższa, Grimal, który był przede wszystkim latynistą, stara się wyraźnie zarysować linię jej autonomii. Dokonuje tego chociażby przez rekonstrukcję możliwych okoliczności i oszacowanie czasu połączenia się greckich i rzymskich przekazów dotyczących danego zagadnienia, a przez to wyłonienie tego, co w nim „genetycznie” rzymskie, czy nawet już etruskie.

Traktując swój „Słownik mitologii...” jedynie jako wprowadzenie do dalszych badań, Grimal zamieszcza pod każdym hasłem dokładne odniesienia do oryginalnych tekstów, z których badacze czerpią wiedzę na temat danego tematu, a także do opracowań naukowych poświęconych czy to samemu zagadnieniu, któremu dedykowane jest hasło, czy zagadnieniom pokrewnym. W hasłach bardziej rozbudowanych zastosowany został dodatkowy podział wewnętrzny, np.: pod hasłem „Achilles” znajdziemy wyróżnione fragmenty poświęcone dzieciństwu i pochodzeniu, oraz pierwszej i drugiej wyprawie na Troję. Ten sam podział odzwierciedlony jest w znajdujących się pod hasłem odniesieniach co znaczenie ułatwia poruszanie się po słowniku tym, którzy sięgają doń, aby odnaleźć nieco bardziej szczegółowe informacje.

REKLAMA

Dzięki przejrzyście zaznaczonym odniesieniom między poszczególnymi hasłami, łatwo korzysta się ze słownika Grimala zarówno tropiąc w nim całe wątki mitologiczne, jak i szukając szczegółowych informacji, w czym pomaga także klarowny i rozbudowany indeks. Nie zlekceważono tu umieszczenia przy każdym haśle jego greckiej pisowni co umożliwia nie tylko zapoznanie się z oryginalnym brzmieniem imion i nazw omówionych w słowniku, ale także znaczenie ułatwia ewentualne dalsze korzystanie ze źródeł obcojęzycznych. Niewątpliwie niektóre polskie transkrypcje nie dają odpowiedniego wyobrażenia na temat tego jak będzie wyglądała wersja angielska, czy francuska danego imienia, a jak wiadomo przy badaniach szczegółowych i tak prędzej czy później natrafiamy na literaturę nietłumaczoną.

Tym jednak, co wyróżnia omawianą pozycję na rynku księgarskim, jest dodatek w postaci 40 tablic genealogicznych, do których odniesienia znajdują się wewnątrz omówień poszczególnych haseł, a które znaczenie ułatwiają przebijanie się przez meandry mitologicznych koneksji rodzinnych i pozwalają uzyskać szerszy ogląd spraw tak istotnych dla mitologii jak kwestia pochodzenia, czy rodowodu najważniejszych postaci. Tym bardziej zaskakuje największy mankament całego słownika, którym jest fakt nieobecności w nim żadnej, nawet najmniejszej mapy, która pozwoliłaby zyskać takie samo ogólne wyobrażenia geograficzne. Miałoby to znaczenie nie tyle może przy próbie umiejscowienia zdarzeń z fabuły konkretnych mitów, co raczej miejsc ich powstania i rozwoju. Wiadomo, że niektóre opowieści powstały „na użytek lokalny”, niestety słownik Grimala w namierzeniu żadnej lokalizacji nie pomoże.

Trudno wskazać grupę docelową użytkowników „Słownika mitologii...”. Na pewno wystarczy on wszystkim, którzy zagadnienia mitologiczne zgłębiają jedynie przygodnie, aby np. zaznajomić się z kontekstem konkretnych zjawisk z zakresu historii sztuki. Na pewno nie wystarczy tym, którzy naukowo zajmują się problematyką mitologiczną. Prawdopodobnie pomoże im jednak, zwłaszcza dzięki odwołaniom do źródeł i komentarzy, zaplanować dalsze, szczegółowe poszukiwania. Myślę, że jego egzemplarz powinien znaleźć się w każdej podręcznej biblioteczce, jako że można w nim znaleźć sumienne i skrupulatne wprowadzenie do wątków i motywów mitologicznych, które przecież jak niewiele innych, stanowią podstawę całej kultury świata zachodniego pojawiając się w jej tekstach bezustannie i na wszystkie możliwe sposoby.

Redakcja: Michał Przeperski

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Jędrzej Grodniewicz
Rocznik 1990, student filozofii i filologii klasycznej w ramach MISH UJ. Interesuje się metafizyką, filozofią średniowieczną (zwłaszcza myślą Tomasza z Akwinu), filozofią języka.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone