Pero Simić – „Tito. Zagadka stulecia” – recenzja i ocena

opublikowano: 2012-04-03, 04:45
wszelkie prawa zastrzeżone
Faszystą i psem łańcuchowym imperializmu nazywali go zwolennicy Stalina, dla innych był komunistycznym zbrodniarzem. Jednocześnie budził zachwyt nie tylko przywódców państw Trzeciego Świata, ale także państw zachodnich, jak Winstona Churchilla czy Willy’ego Brandta. Mowa, rzecz jasna, o Josipie Broz-Ticie, dyktatorze komunistycznej Jugosławii.
reklama
Pero Simić
„Tito. Zagadka stulecia”
Wydawca:
Wydawnictwo Dolnośląskie
Rok wydania:
2011
Okładka:
twarda
Liczba stron:
336
Format:
170x250 mm
ISBN:
978-83-245-9034-6

Biografię Tity autorstwa serbskiego dziennikarza Pero Simicia, zatytułowaną „Tito. Zagadka stulecia”, wydało w zeszłym roku Wydawnictwo Dolnośląskie. Autor urodził się w 1946 roku, z wykształcenia jest ekonomistą. W latach 1973-2008 pracował jako dziennikarz belgradzkich „Većernjih novosti”. Opublikował piętnaście książek z zakresu życia Tity i najnowszej historii Jugosławii.

Książka składa się z dwudziestu pięciu rozdziałów, analizujących kolejne etapy życia marszałka — dzieciństwo, młodość, służbę wojskową w czasie pierwszej wojny światowej, walkę w szeregach Komunistycznej Partii Jugosławii, dowodzenie antyfaszystowskim ruchem oporu, okres rządzenia państwem. Zawiera także aneks, składający się z dziennika prowadzonego przez jugosłowiańskiego przywódcę w latach 1950-1951 oraz rozdziału poświęconego związkom Tity z Polską.

Książka Pero Simicia pokazuje Titę takim, jakim był naprawdę: permanentnym krętaczem, człowiekiem, który w raportach dla Międzynarodówki Komunistycznej wyolbrzymiał zasługi swoje i jugosłowiańskiej partyzantki w walkach z Niemcami i Włochami, twórcą megalomańskiego kultu jednostki. Człowiekiem, który w latach 30. był wielbicielem Stalina i autorem chorwackiego przekładu „Historii WKP(b)”, a potem potępił go jako „rewizjonistę” i współpracował z trockistami. Człowieka, który po potępieniu go przez Kominform nie zawahał się zbudować na adriatyckich wyspach obozów koncentracyjnych dla tych komunistów, którzy po 1948 roku poparli Kominform, Stalina, ZSRR i jego sojuszników. Nie wspominając już o ofiarach partyzancki antykomunistycznej. Szacuje się, że reżim Tity na przełomie lat 40. i 50. więził, bestialsko torturował i wymordował między 100 a 200 tysięcy swoich przeciwników politycznych. Simić pisze również, że więźniów traktowano niekiedy gorzej niż w łagrach radzieckich (szczególnie w ich początkowym okresie). W moim przekonaniu nader skutecznie obala to mit o „dobrym” Ticie.

reklama

Warto uwzględnić również fakt, że Tito, który nazywał siebie komunistą, nie miał skrupułów przed przyjmowaniem pieniędzy i broni od mocarstw zachodnich, o czym autor wiele pisze. Dodatkowo, w wyniku swej niechęci do bloku radzieckiego, jugosłowiański marszałek (ani jego następcy) nigdy nie potępił zbrodniczego rządu Pol Pota i Czerwonych Khmerów w Kampuczy, obalonego przez wojska wietnamskie. Głównie z wrogości do ZSRR wynikało także jego poparcie dla antykomunistycznych wystąpień na Węgrzech i w Czechosłowacji.

Tito, rzekomo broniący interesów robotników i chłopów Jugosławii, prowadził wystawne, wielkopańskie życie. Posiadał wiele rezydencji i jachtów. Nie rozstawał się z jedwabnymi rękawiczkami. Jego wydatki liczono w milionach dolarów. Jednocześnie był człowiekiem niezwykle aktywnym w stworzonym przez siebie ruchu państw niezaangażowanych, stanowiącym swoisty trzeci blok, obok amerykańskiego i radzieckiego. Na tym polu udało mu się zyskać szacunek wielu przywódców trzeciego świata. Wiązało się to z jego częstymi podróżami i wizytami zagranicznymi, które przyczyniały się do zaniedbywania przez niego spraw wewnętrznych Jugosławii.

W moim odczuciu autor zbyt mało napisał o konflikcie Stalina i Tity, a szczególnie o motywacjach i przyczynach potępienia Komunistycznej Partii Jugosławii przez Kominform. Brakuje też szerszego omówienia pozytywnych stron rządów KPJ-ZKJ czy specyficznego modelu ekonomicznego państwa.

Z punktu widzenia technicznego biografia Tity została wydana bardzo solidnie. Posiada twardą oprawę, dobry papier, bogaty materiał ilustracyjny. Również przekład z języka serbskiego wydaje się być bez zarzutu.

Podsumowując, uważam żeksiążkę serbskiego dziennikarza, mimo pewnych wad, można z czystym sumieniem polecić wszystkim zainteresowanym historią ruchu komunistycznego, zimnej wojny i Półwyspu Bałkańskiego, a także tym, którzy chcą pozbyć się złudzeń na temat marszałka Josipa Broz-Tity i jego „Titosławii”.

Redakcja: Michał Przeperski

Korekta: Mateusz Witkowski

reklama
Komentarze
o autorze
Michał Siemiński
Uczeń, pasjonat historii; interesuje się historią najnowszą Polski i świata, w tym szczególnie dziejami rewolucyjnych ruchów robotniczego i chłopskiego oraz historią polskich formacji partyzanckich w czasie okupacji hitlerowskiej (głównie Armii Ludowej); fan książek Raymonda Chandlera, Lee Goldberga i Henryka Sienkiewicza.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone