Nowe (stare) oblicze Kennedy’go?

opublikowano: 2010-01-07, 00:32
wszelkie prawa zastrzeżone
Zdaniem portalu internetowego tmz.com pochodzące z anonimowej, prywatnej kolekcji, nigdy wcześniej nie publikowane czarno-białe zdjęcie przedstawia Johna Fitzgeralda Kennedy’go w otoczeniu… nagich kobiet.
reklama

W artykule zamieszczonym w tmz.com można wyczytać, że zdjęcie pochodzi zapewne z połowy lat 50. XX wieku i że nie zostało poddane żadnym zabiegom retuszowym. Przedstawione są na nim cztery kobiety (jedna z nich skacze do wody, druga wchodzi na pokład po drabince bądź schodzi po niej do wody, dwie następne prawdopodobnie się opalają) oraz leżący, wydawałoby się odizolowany od całej reszty, mężczyzna.

tmz.com

Zdaniem tmz.com wspomniane zdjęcie mogło uwieczniać podróż Kennedy’go, wówczas pełniącego obowiązki senatora okręgu Massachusets (1953-1960), jego brata Edwarda Moore’a „Teda” Kennedy’go oraz innego senatora, George’a Amisteada Smathersa odbytą po Morzu Śródziemnym w sierpniu 1956 roku. Warto zwrócić uwagę, iż mniej więcej w tym samym czasie żona Kennedy’ego, Jacqueline urodziła w szpitalu martwe dziecko. Dodajmy, że zanim Kennedy poślubił popularną „Jackie”, częstym tematem w amerykańskich mediach były jego rzekome, głośne romanse. Powszechnie postrzegano go jako kobieciarza. Gdyby o zdjęciu dowiedziała się opinia publiczna, groziłoby to skandalem na skalę krajową i prawdopodobnie uniemożliwiłoby dalszą karierę polityczną JFK na najwyższych szczeblach władzy. Historia jednak potoczyła się inaczej, a Kennedy już w 1961 roku został zaprzysiężony na 35. prezydenta USA.

Tego rodzaju sensacyjne wieści budzą oczywiście wiele kontrowersji. Według profesora Jeff'a Sedlika, który poddał zdjęcie analizie na specjalnie zamieszczonym filmie wideo, nie ma powodów by negować jego autentyczność. Wydaje się jednak, że ustalenie datacji zdjęcia oraz wykluczenie tezy, że mamy do czynienia z fotomontażem nie wyjaśnia całej sprawy. Czy na zdjęciu na pewno uwieczniono Kennedy'ego? 100-procentowo pewna odpowiedź nie jest raczej możliwa. Pozostaję mieć nadzieję, że – mimo iż zdjęcie nie zachowało się w idealnym stanie – na ratunek naukowcom przyjdą najnowocześniejsze metody technologii cyfrowej.

Źródła:

Zredagował: Kamil Janicki

reklama
Komentarze
o autorze
Waldemar Kowalski
Magister historii (specjalność – historia wojskowości) na Uniwersytecie Humanistyczno-Przyrodniczym Jana Kochanowskiego w Kielcach. Absolwent podyplomowego Studium Bezpieczeństwa Narodowego na Uniwersytecie Warszawskim. Były członek redakcji "Histmag.org". Główne zainteresowania: wojskowość, militaria, religie, filozofia, stosunki międzynarodowe.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone