Nie żyje ten, który chciał zabić papieża
Ciało Antonowa znaleziono w jego apartamencie na obrzeżach Sofii. Zdaniem lekarzy leżało tam od dwóch dni, patolodzy nie są jednak w stanie podać dokładnej przyczyny śmierci. Zgadzają się jednak co do tego, że zgon nastąpił z przyczyn naturalnych.
Antonow był przedstawicielem narodowych linii lotniczych Bułgarii w Rzymie. Ponadto miał podobno pracować również jako agent służb specjalnych tego kraju oraz wtyczka KGB we Włoszech.Wprawdzie z tych zarzutów oficjalnie się oczyścił, ale zdaniem wielu badaczy jego życiorys pozostawia tyle znaków zapytania, że zasadnym jest podejrzewanie Antonowa o planowanie zamachu z 13 maja 1981 roku.
Bułgar stanął przed sądem wraz z dwoma rodakami i trzema Turkami. Wszystkim zarzucano dokonanie nieudanej próby zabicia Jana Pawła II. Akt oskarżenia opierał się na ich związkach z niedoszłym zabójcą Ali Agcą. Ten ostatni zresztą wskazał Antonowa jako swojego wspólnika.
Oskarżycielom nie udało się jednak dowieść związków bułgarskiego wywiadu i KGB z Ali Agcą. Włoski wymiar sprawiedliwości po dwuletnim procesie musiał więc oczyścić Antonowa z zarzutów z powodu niedostatecznych dowodów. Jednak zdrowie Bułgara i jego kondycja umysłowa znacznie się pogorszyły w czasie procesu i kilkuletniego aresztu. Dlatego następne lata spędził w osamotnieniu.
W kontekście całej sprawy warto przypomnieć słowa Jana Pawła II, który w 2002 roku podczas pielgrzymki do Bułgarii powiedział, iż nie wierzy w to, że rząd tego kraju był zamieszany w zamach z 1981 roku. Jednak zeszłoroczny raport sporządzony przez specjalną komisję włoskiego parlamentu ponownie wiąże Ali Agcę z tzw. tropem moskiewskim i bułgarskim. Sofia i Moskwa głęboko potępiły wspomniany raport.
Wiadomość za NZHERALD.
O Janie Pawle II i zamachu w 1981 roku porozmawiaj na naszym forum.