Michał Rola-Żymierski – od legionisty do komunisty

opublikowano: 2019-10-15, 18:05
wolna licencja
Michał Rola-Żymierski – legionista, sybaryta, kryminalista, agent sowiecki, zdrajca. To kilka określeń oddających biogram postaci, która po upadku komunizmu została niemal całkowicie zapomniana. Jak to się stało, że człowiek z legionową przeszłością i karierą wojskową w II RP przeszedł na stronę sowieckiej strefy wpływów, stając się po II wojnie światowej jednym z głównych budowniczych Polski Ludowej?
reklama
Michał Rola-Żymierski w czasach legionowych (domena publiczna).

Michał Rola-Żymierski, a właściwie Łyżwiński, urodził się 4 września 1890 roku w Prądniku Czerwonym. Jego ojciec Wojciech Łyżwiński był konduktorem kolei państwowych. Wraz z Marią z domu Buczek miał prawdopodobnie siedmioro dzieci, z których wiek dojrzały osiągnęło pięcioro. Łyżwińscy nie byli zamożni, ale dzięki pomocy biskupa krakowskiego Jana Puzyny mogli wysłać w 1902 roku swojego najstarszego syna Michała do gimnazjum św. Anny. Co ciekawe, miał być on kształcony na księdza i początkowo mieszkał w internacie przy Pałacu Biskupim, na słynnej ulicy Franciszkańskiej.

Gimnazjum zakończył egzaminem dojrzałości 3 czerwca 1910 roku. Jako że był uczniem wytrwałym i zdolnym, uzyskał wynik z wyróżnieniem, jednak zamiast trafić do seminarium, podjął studia prawnicze na Uniwersytecie Jagiellońskim. Po dwóch semestrach przerwał naukę z powodu powołania do austriackiego wojska, lecz po odbyciu służby wrócił na uniwersytet. Czwarty semestr zakończył 23 kwietnia 1913 r. rządowym egzaminem historyczno-prawnym. W tym samym roku doszło do głośnej zbrodni, która wstrząsnęła Krakowem. Mianowicie czwórka młodych mężczyzn postanowiła włamać się do księgarni Gebethnera i Spółki, znajdującej się na krakowskim rynku. Wśród tej czwórki był brat Michała – Jan Łyżwiński, który nie tylko zrabował z kasy księgarni kilka tysięcy koron, ale także przyczynił się do zamordowania jej pracownika – Ferdynanda Świszczkowskiego. Dzięki szybkiemu śledztwu, policja zdołała aresztować Jana Łyżwińskiego, który wydał podczas przesłuchania wspólników.

12 marca 1914 roku czwórka włamywaczy usłyszała wyrok sądowy. Jan Łyżwiński otrzymał 18 lat ciężkiego więzienia, a w każdą rocznicę popełnienia zbrodni, musiał przebywać w ciemnej sali. Dwójka jego kolegów została skazana na karę śmierci – młodego Łyżwińskiego uratował wiek i brak kryminalnej przeszłości. Dla rodziny był to ogromny wstyd i zawód, stąd matka zdecydowała się na zmianę nazwiska swojego i swoich dzieci – na Żymirski. Taki też był legionowy pseudonim przyszłego marszałka Polski. Kolejną zmianę nazwiska, tym razem na Żymierski, Michał przeszedł w 1919 roku, po prośbach rodziny potomka gen. Franciszka Żymirskiego.

Jesienią 1914 roku, Żymierski otrzymał absolutorium za dwuletnią naukę. Kilka lat później, już jako żołnierz Legionów Polskich, wznowił edukację, tym razem na Uniwersytecie Lwowskim i – ponownie – na Wydziale Prawa UJ.

Żymierski (siedzi) wśród innych legionistów (domena publiczna).

Zamiłowanie do wojaczki od małego

Przyszły Marszałek Ludowego Wojska Polskiego już podczas nauki w gimnazjum, związał się z młodzieżową organizacją „Zarzewie”, która była inicjatorem powstania tajnej Armii Polskiej, a następnie Towarzystwa Polskich Drużyn Strzeleckich. Żymierski łączył studia prawnicze z działalnością w powyższych organizacjach. Szybko udało mu się wybić na jednego z najważniejszych członków, co wynikało z odbycia służby w armii austriackiej. Po zakończeniu jednorocznej zaprawy, otrzymał stopień oficera rezerwy, dzięki czemu od 1912 roku mógł pracować jako jeden z instruktorów.

reklama

W następnych dwóch latach pełnił funkcję komendanta między innymi we Lwowie i w Rabce. 4 sierpnia 1914 roku doszło do zjednoczenia wszystkich ugrupowań strzeleckich na krakowskich Oleandrach. Żymierskiego nie było wtedy na miejscu i dzięki pomocy oficera PDS, Wacława Sadowskiego, udało mu się dotrzeć do oddziałów sformowanych przez Józefa Piłsudskiego. Tak rozpoczął się najbardziej bohaterski okres w życiu Michała Roli-Żymierskiego.

Michał Rola-Żymierski: legionista do szpiku kości

Michał Żymierski w czasie I wojny światowej brał udział w wielu potyczkach. W październiku 1914 roku został awansowany na stopień kapitana i miał prawo do noszenia czerwonej wstęgi z trzema srebrnymi gwiazdami. Pełniąc obowiązki dowódcy I batalionu, szybko wsławił się brawurowym atakiem pod Laskami na linie rosyjskie. Został wtedy trzykrotnie ranny – w lewe ramię, lewe płuco i prawą nogę. Żymierskiego umieszczono w wiedeńskim szpitalu, a za swoje poświęcenie nie tylko otrzymał austriacki awans na majora, ale również wzrosło zainteresowanie jego bohaterskimi wyczynami, co miało odbicie w sztuce. Między innymi na zamówienie Jacka Mycielskiego spod pędzla Jacka Malczewskiego wyszedł znany obraz „Dwa pokolenia/Dwie generacje”, na którym znajdowały się postacie Mycielskiego i Żymierskiego. Należy dodać, że także inni artyści portretowali wówczas wojskowego.

Po rekonwalescencji, Żymierski powrócił do czynnej służby latem 1915 roku. Jesienią, na rozkaz Piłsudskiego, objął w I Brygadzie dowództwo 7. pułku piechoty. Jedną z bardziej znanych bitew I Brygady była ta pod Kostiuchnówką, jednak Żymierski nie brał w niej udziału, ponieważ rozchorował się i został wysłany na kurację do sanatorium. 1 października 1916 roku wrócił do Legionów w momencie, gdy przeżywały one głęboki kryzys. Józef Piłsudski zdecydował się podać do dymisji ze stanowiska komendanta I Brygady, co doprowadziło do sporej reorganizacji w Legionach. Dymisja ta była sporym zaskoczeniem dla oficerów, którzy zastanawiali się nad dalszą służbą – Żymierski był jednak gorącym zwolennikiem jej kontynuowania.

(domena publiczna).

Przez kilkanaście kolejnych miesięcy dowodził 2 pułkiem piechoty przeniesionym z II Brygady, z którą uczestniczył w buncie i walkach pod Rarańczą. Służąc na wschodzie, został szefem sztabu II Korpusu Polskiego w Rosji w stopniu pułkownika. We wrześniu 1918 roku wyznaczono go na dowódcę Brygady Strzelców Polskich, co później doprowadziło do ostrego konfliktu z gen. Lucjanem Żeligowskim, który oskarżył Żymierskiego o to, że ten nie wykonuje rozkazów.

reklama

Michał Rola-Żymierski w służbie odradzającego się państwa Polskiego

W nowej rzeczywistości politycznej Żymierski nadal kontynuował karierę w polskiej armii. Najpierw sprawował dowództwo Okręgu Wojskowego nr XII w Ciechanowie, a następnie otrzymał rozkaz udania się do Sosnowca w celu kierowania akcji wojskowej na Górnym Śląsku. Zadania Żymierskiego w Sosnowcu sprowadzały się do trzech problemów – obserwacji ruchu powstańczego, przeciwdziałania występkom niemieckim i prowadzenia pertraktacji z Komisją Koalicyjną. W ramach swoich kompetencji Żymierski ogłosił również rozkaz o sformowaniu Milicji Górnośląskiej. W październiku 1919 roku skierował prośbę o zwolnienie z pełnionej funkcji.

Polecamy e-book Mateusza Kuryły – „Powaby totalitaryzmu. Zarys historii intelektualnej komunizmu i faszyzmu”

Mateusz Kuryła
„Powaby totalitaryzmu. Zarys historii intelektualnej komunizmu i faszyzmu”
cena:
11,90 zł
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
116
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-23-5

Po powrocie do Warszawy został skierowany na kurs dla oficerów do Centrum Studiów Artyleryjskich w Rembertowie, który ukończył 30 października 1919 roku. W grudniu objął dowództwo II Brygady Piechoty wchodzącej w skład 2 Dywizji Piechoty Legionów na Froncie Litewsko-Białoruskim. Żymierski miał za zadanie opanowanie przedmieść Borysowa. Walki nad Berezyną między wojskami polskimi i bolszewickimi trwały wprawdzie od stycznia do maja 1920 roku, ale ich wymiar był niewielki. Ciężkie boje II Brygada przeszła dopiero w drugiej połowie maja. Wraz z 6 Dywizją Piechoty i dwiema brygadami udało się w końcu wyprzeć bolszewików za Berezynę. 10 sierpnia Żymierski objął dowództwo nad 2 Dywizją, odpowiadając za walki z Armią Konną Budionnego pod Komorowem i Hrubieszowem. W czasie wojny z bolszewikami był chwalony między innymi przez Śmigłego-Rydza czy Sikorskiego, którzy wskazywali go jako dobrego dowódcę, dzięki czemu przyznano mu order Virtuti Militari V klasy.

W 1919 roku sztab armii francuskiej zaoferował Polsce kilka miejsc rocznie w prestiżowej Wyższej Szkole Wojennej (École supérieure de guerre). Dwa lata później jednym z wytypowanych oficerów został pułkownik Michał Żymierski. Do paryskiej szkoły przybył z początkiem listopada 1921 roku wraz z Władysławem Andersem. Oprócz nauki, odbył on w trakcie studiów staż we francuskim Sztabie Generalnym. Szkołę ukończył w październiku 1923 roku z opinią osoby, która nie spełniła pokładanych w nim nadziei. Do Polski powrócił pod koniec grudnia.

reklama
Uroczystości z okazji ostatecznego uznania 7 pułku Legionów. W środku, pierwszy z prawej, obok Piłsudskiego, stoi Żymierski (domena publiczna).

Początek końca kariery w II Rzeczypospolitej

20 stycznia 1924 roku Michał Żymierski rozpoczął pracę jako zastępca Szefa Administracji Armii, którą zaproponował mu Kazimierz Sosnkowski. Wprawdzie Żymierski planował wykładać w Wyższej Szkole Wojennej, ale odmowa objęcia wysokiego stanowiska byłaby nietaktem. W zasadzie swoje obowiązki wykonywał już od marca 1924 roku, mimo że do wspomnianej roli został wyznaczony dopiero pod koniec lipca. 15 sierpnia otrzymał stopień generała brygady. Miał wtedy 34 lata i był jednym z młodszych generałów w ówczesnej armii.

Jego stopa życiowa była wysoka. Mieszkał w Warszawie w czteropokojowym mieszkaniu (wraz z kuchnią i łazienką), które było luksusowo urządzone. Za lokal nie musiał płacić, a część wyposażenia domu pochodziła z magazynów wojskowych. Z Krakowa sprowadził matkę oraz brata Stanisława, których utrzymywał. Natomiast jego związki z kobietami nie należały do najłatwiejszych. Relacja z Jadwigą Orłową nie miał przyszłości, ponieważ rodzina była bardzo niechętna wobec niej i jej córki. Zażyłość z artystką Marią Bielecką szybko się skończyła po oskarżeniach Żymierskiego o kłamstwa. W efekcie próbowała odebrać sobie życie, trując się gazem świetlnym.

25 września 1924 roku Żymierski zatwierdził zamówienie dla firmy „Protekta” na wykonanie 100 tysięcy masek przeciwgazowych. Uruchomiło to zaliczkę dla „Protekty” w wysokości 35% zamówienia (na nabycie i urządzenie fabryki), co było sprzeczne z umową. Wcześniej Żymierski udzielił bezzwrotną zaliczkę powyższej firmie w wysokości 500 tysięcy złotych. Jeszcze przed zamachem majowym – w czasie którego generał Żymierski stanął po stronie rządu Witosa – prokuratura wojskowa wszczęła śledztwo w sprawie nadużyć gospodarczych.

fot. Jirew, CC BY-SA 4.0 .

27 maja 1926 roku Żymierski został aresztowany i przewieziony do Wojskowego Więzienia Śledczego nr 1 w Warszawie. Wyrok został ogłoszony 6 września 1927 roku – sąd uznał, iż Żymierski działał na szkodę Skarbu Państwa. Ponadto uznano go za winnego przyjęcia łapówek. Skazany został na karę pięciu lat więzienia, a następnie zdegradowano go do stopnia szeregowca, wyrzucono z wojska i nakazano zwrócenie otrzymanych dotychczas odznaczeń. Mimo usilnych prób dokonywanych przez adwokatów oraz rodzinę, odmówiono zmniejszenia wyroku czy przedterminowego zwolnienia z odbywania kary. Mimo że sam proces Żymierskiego był dla sanacji potrzebny z powodów propagandowych, to przewinienia oskarżonego były autentyczne, a wszelkie dowody świadczyły przeciwko niemu.

9 września 1929 roku Żymierski został przeniesiony do cywilnego więzienia na Mokotowie. Po niecałych dwóch latach trafił do zakładu karnego w Cieszynie, gdzie miał okazję nawiązać kontakty z członkami Komunistycznej Partii Polski.

reklama

Sowiecki agent

Wyrok skazujący dla Żymierskiego oznaczał degradację społeczną. Po wyjściu z więzienia dostał propozycję wyjazdu do Gdańska. To tutaj spotkali się z nim pracownicy sowieckich służb wywiadowczych. Trudna sytuacja ekonomiczna jak i chęć odegrania się na byłych przełożonych sprawiły, że postanowił wyrazić zgodę na współpracę. Natomiast mało prawdopodobne jest to, iż w czasie odsiadywania wyroku dokonała się w nim jakaś przemiana powodująca ideowy „skręt w lewo”. Jest to raczej plotka mająca na celu usprawiedliwienie jego zdrady, jaką było nawiązanie kontaktów ze służbami sowieckimi.

Jesienią 1931 roku wyjechał do Francji. W drodze do Paryża kolejny raz spotkał się z funkcjonariuszami sowieckiego wywiadu, ponownie wyrażając zgodę na współpracę. W tamtym okresie spotkał się też z sowieckim agentem Franciszkiem Makowskim, którego ponoć znał jeszcze przed wybuchem I wojny światowej. Dzięki Makowskiemu, Żymierski pozna sporą liczbę polskich komunistów w stolicy Francji. Ich ścisła współpraca trwała aż do 1935 roku. Do kooperacji z Sowietami namówił także swoich braci, Jana i Stanisława.

W Paryżu oprócz spotkań z komunistami, nawiązywał także kontakty przeciwnikami obozu sanacyjnego. Po dwóch latach powrócił do Warszawy, gdzie podtrzymywał relacje z członkami opozycji antypiłsudczykowskiej, czy też z dawnymi przyjaciółmi z ruchu niepodległościowego i Legionów. W 1933 roku ustabilizowała się sytuacja życiowa Żymierskiego – zawarł związek małżeński z Zofią Cybulską, która była dziesięć lat wcześniej jego sekretarką, w czasie gdy pełnił obowiązki zastępcy Szefa Administracji Armii.

Polecamy e-book Tomasza Leszkowicza – „Oblicza propagandy PRL”:

Tomasz Leszkowicz
„Oblicza propagandy PRL”
cena:
11,90 zł
Wydawca:
Michał Świgoń PROMOHISTORIA (Histmag.org)
Liczba stron:
116
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-05-1

Książka dostępna również jako audiobook!

Generałowie Rola-Żymierski, Spychalski i Świerczewski stojący nad Nysą Łużycką w 1945 r. (domena publiczna).

Za namową Sowietów, trzykrotnie starał się o przeprowadzenie swojej rehabilitacji – w tej sprawie pisał najpierw do Piłsudskiego, a później do Śmigłego-Rydza. Mimo zapewnień o swojej wierności, oczyszczenie imienia nie doszło do skutku. W 1934 roku Żymierski ponownie wyjechał do Paryża, a przyczyną był brak zatrudnienia na wysokim stanowisku państwowym oraz zainteresowanie jego osobą wyrażane przez Oddział II Sztabu Głównego Wojska Polskiego. Możliwe, że polski wywiad miał informacje o działalności Żymierskiego dla Sowietów i choćby dlatego były generał nie miał czego szukać w ojczyźnie.

Michał Żymierski dość chętnie współpracował z sowieckim wywiadem. Do jego zadań należało przekazywanie informacji na temat polskiego środowiska emigracyjnego w Paryżu, informacji o nastrojach wśród emigracji politycznej, armii polskiej, transakcjach polskiego Ministerstwa Spraw Wojskowych we Francji czy o pracy polskich służb wywiadowczych. W 1937 roku nastąpiło jednak zerwanie współpracy. Żymierski znalazł się w trudnej sytuacji finansowej i wraz z rodziną zdecydował się powrócić do Warszawy. Zamieszkał u szwagra, Edwarda Cybulskiego.

reklama

Wybuch II wojny światowej jako początek drogi na szczyt

Wybuch wojny zastał Żymierskich w stolicy. Z początkiem okupacji były generał spotykał się z niemieckimi oficerami tajnej policji. Trudno stwierdzić, czy doszło do kooperacji Żymierskiego z gestapo, ale na pewno wywiad niemiecki musiał wiedzieć o jego degradacji i usunięciu z wojska. Zapewne gestapo chciało wydobyć od niego zobowiązania natury konfidencjonalnej czy politycznej. Wiosną 1940 roku zaczął utrzymywać kontakty towarzyskie z byłym prezesem Związku Podoficerów Rezerwy Antonim Lewandowskim, który był niemieckim agentem – co spowoduje w okresie stalinowskim ataki na Żymierskiego i oskarżenia o współpracę z okupantem.

Michał Żymierski próbował włączyć się w działalność polskiego podziemia. Kontaktował się m.in. z przedstawicielami Miecza i Pługa czy starał się wstąpić do Związku Walki Zbrojnej, jednak bez pozytywnego rezultatu. Wiosną 1942 roku, do Warszawy dotarli dwaj agenci sowieccy – Józef Małecki i Adolf Matysiewicz. Jednym z ich zadań było nawiązanie kontaktu z Żymierskim. Ze względu na serię aresztowań ludzi związanych z Polską Partią Robotniczą, stała współpraca nastąpiła w kwietniu 1943 roku. Żymierski otrzymał radiostację, dzięki temu mógł utrzymywać łączność z centralą wywiadowczą w Moskwie. Dostał również polecenie skontaktowania się z towarzyszami z PPR i Gwardii Ludowej.

Rola-Żymierski w Łodzi w 1947 roku (domena publiczna).

Polscy komuniści wiedzieli, że Żymierski został oddelegowany przez Sowietów, aby jego doświadczenie wojskowe zostało wykorzystane do pracy w Sztabie Głównym Gwardii Ludowej. W listopadzie 1943 roku powołano Krajową Radę Narodową, na mocy której, wydano dekret o utworzeniu Armii Ludowej. Na czele komunistycznej partyzantki stanął Michał Żymierski. To również wtedy wymyślono jego pseudonim – „Rola” – którego pomysłodawcą był Marian Spychalski. 22 lipca sowieckie radio poinformowało o powstaniu Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego. Resort obrony narodowej objął w nim Żymierski, jednak w rzeczywistości nie sprawował realnej władzy nad armią. Obejmował jedynie rozkazami nowo formowane jednostki, zatwierdzał nominacje oficerskie czy utrzymywał kontakty z sowieckimi władzami wojskowymi. Również nie miał wpływu na kierowanie operacji militarnymi jednostek podległych PKWN.

reklama

„Rola” zdawał sobie sprawę z roli jaką pełnił w wojsku. Aby nie utracić stanowiska, musiał utrzymywać poprawne kontakty z członkami Biura Politycznego PPR. Mimo że cały czas na terenach okupowanej Polski przebywał płk Tichon Szkoła-Szklarenko, który prowadził Żymierskiego, to jednak dla Sowietów przestał on być cennym źródłem informacji, gdyż te same wiadomości można było uzyskać od innych towarzyszy partyjnych.

(domena publiczna)

3 maja 1945 roku Żymierski wraz z innymi generałami zwiedzał zniszczony Berlin. Tego dnia Bolesław Bierut zgłosił go podczas sesji KRN na marszałka Polski – co oczywiście zostało zatwierdzone. Pod koniec wojny „Rola” wspiął się więc na szczyty władzy. Do tego rząd, w którym pełnił funkcję ministra obrony narodowej, został ostatecznie uznany przez większość państw na świecie, a Żymierski otrzymywał najwyższe odznaczenia polskie oraz zagraniczne, jak Wielka Komandoria Zasługi (USA) czy Order Zwycięstwa wykładanym 115 diamentami (Związek Sowiecki).

Można powiedzieć, że w początkowych latach Polski Ludowej, Żymierski, obok Bieruta, był najbardziej rozpoznawalną postacią wśród tych rządzących z nadania Sowietów. Jako naczelny dowódca WP brał udział w niezliczonych uroczystościach, akademiach, wiecach, defiladach. Nie mówiąc już o przyznawaniu mu przez dziesiątki miast tytułu honorowego obywatela.

W powojennych latach władze komunistyczne szybko rozpoczęły walkę z podziemiem niepodległościowym. Jednym z podstawowych narzędzi walki z „reakcją” było wojsko. Odpowiedzialność za śmierć wielu osób walczących przeciwko władzy spadała więc także na ministra obrony narodowej.

POLECAMY

Kupuj świetne e-booki historyczne i wspieraj ulubiony portal!

Regularnie do sklepu Histmaga trafiają nowe, ciekawe e-booki. Dochód z ich sprzedaży wspiera działalność pierwszego polskiego portalu historycznego. Po to, by zawsze był ktoś, kto mówi, jak było!

Sprawdź dostępne tytuły pod adresem: https://sklep.histmag.org/

Ikona propagandy PRL

Z końcem lat czterdziestych zaczęła się w Polsce walka wewnątrzpartyjna. Mimo, iż Żymierski był oddany komunistycznej władzy, nie uchroniło go to od utraty zajmowanej pozycji. W listopadzie 1949 roku musiał poprosić o rezygnację ze stanowiska ministra obrony narodowej. Jego miejsce zajął Konstanty Rokossowski, który został marszałkiem Polski na wniosek Żymierskiego. Na otarcie łez Żymierskiego powołano do Rady Państwa. Wtedy też zaczęło się rozpracowywanie przez organa bezpieczeństwa postaci marszałka. Po aresztowaniu jego brata Stanisława „Rola” zdawał sobie sprawę, że i na niego przyjdzie czas.

Rola-Żymierski w czasie odgruzowywania Warszawy (domena publiczna).

Decyzja o zatrzymaniu Żymierskiego została skonsultowana z Moskwą i mimo lojalności wobec Kremla, został uwięziony w marcu 1953 roku. Areszt dotknął także jego żonę Zofię i kolejnego brata, Józefa. Przez ponad dwa lata Żymierski przebywał w więzieniu Głównego Zarządu Informacji. Przez pierwszy miesiąc był przesłuchiwany kilkanaście godzin dziennie, ale bez bicia i tortur. Śledczy mieli za zadanie rozpracować go pod kątem współpracy agenturalnej z Odziałem II Sztabu Generalnego WP w trakcie pobytu we Francji, a także kontaktów z wywiadem francuskim i niemieckim. Poza tym interesowała ich współpraca z reakcyjnym podziemiem.

reklama

Na oskarżenia o szpiegostwo na rzecz wywiadów zachodnich, Żymierski odpowiedział, że i owszem, współpracował z wywiadem, ale… był to wywiad sowiecki. Gdy zaskoczeni oficerowie próbowali sprawdzić tę informację, otrzymali z Moskwy pismo, potwierdzające związki Żymierskiego z NKWD w latach 1932-37 i 1942-45. Zresztą biografia wojskowego dobrze nadawała się do tworzenia piramidalnych spisków, iż na polecenie wywiadu zagranicznego znalazł się w konspiracji komunistycznej.

19 sierpnia 1955 roku Żymierski opuścił tymczasowy areszt. Łącznie spędził w więżeniu 29 miesięcy. Przez cały ten okres trwało śledztwo, jednak nie udało się zgromadzić odpowiedniego materiału dowodowego. Wiosną 1956 roku otrzymał zapomogę w wysokości 40 tysięcy złotych. Pod koniec 1956 roku został wyznaczony na stanowisko prezesa Rady Nadzorczej Banku Handlowego S.A., mianowano go też wiceprezesem Narodowego Banku Polskiego. Powyższe funkcje pełnił do 31 stycznia 1968 roku, gdy w wieku 77 lat, na własną prośbę, został zwolniony i przeszedł na emeryturę.

W latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych stał się ikoną hołubioną przez peerelowskie władze. Na wniosek Edwarda Gierka, powierzono mu honorową prezesurę Zarządu Głównego Bojowników o Wolności i Demokrację. Uświetniał uroczystości partyjne i państwowe jako symbol chwały polskiego oręża.

Grób Michała Roli-Żymierskiego na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach (fot. Cezary Piwowarski, CC BY-SA 3.0).

Zmarł 15 października 1989 roku w wieku 99 lat. Pogrzeb miał charakter manifestacyjny, na który przybyło kilka tysięcy osób – w tym prezydent PRL Wojciech Jaruzelski, wicepremier i minister spraw wewnętrznych Czesław Kiszczak, minister obrony narodowej Florian Siwicki i wielu prezydentów miast, przewodniczących rad narodowych, przedstawicieli ZBOWiD, wojska i kierownictwa PZPR. Nad grobem odegrano hymn państwowy, a mowę pożegnalną wygłosił Siwicki, przywołując wybrane fragmenty z biografii Żymierskiego, mówiąc o honorze, wzorze Polaka-patrioty i o oddaniu ojczyźnie.

„Życiorys Michał Roli-Żymierskiego jest przykładem jak walczyć i żyć, by współcześni i historia jednako stwierdzili, że zaskarbił sobie szacunek potomnych, zasłużył się dobrze Polsce (…)” – to posłowie słów gen. Wojciecha Jaruzelskiego z biograficznej książki o Żymierskim, wydanej w latach osiemdziesiątych przez Wojskowy Instytut Polityczny im. Wandy Wasilewskiej.

Natomiast ulotka Delegatury Sił Zbrojnych na Kraj zawierała notę idealnie pasującą do podsumowania całościowego życiorysu byłego marszałka – „Brudne imię Żymierskiego utrwali się w historii, jak utrwaliły się imiona targowiczan, a pokolenia będą mówić o nim, że wróg mu powierzył honor Polaków”.

Bibliografia:

  • Gontarczyk Piotr, Polska Partia Robotnicza. Droga do władzy (1941-1944), Fronda, Warszawa 2006.
  • Pałka Jarosław, Poksiński Jerzy, Michał Żymierski 1890-1989, Wydawnictwo IPN, Warszawa 2015.
  • Praca zbiorowa Wojskowego Instytutu Historycznego im. Wandy Wasilewskiej, Marszałek Polski Michał Żymierski, Warszawa 1986.

Redakcja: Paweł Czechowski

Lubisz czytać artykuły w naszym portalu? Wesprzyj nas finansowo i pomóż rozwinąć nasz serwis!

reklama
Komentarze
o autorze
Maciej Gach
Politolog, współpracownik Radia Gdańsk. Jego zainteresowania koncentrują się wokół funkcjonowania systemów politycznych i partyjnych w Europie oraz zagadnień związanych z najnowszą historią Polski po 1945 roku. Zapalony miłośnik biegania.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone