Michał Krupa – ,,Płytkie groby na Syberii. Z Syberii do Afganistanu – prawdziwa historia ucieczki polskiego więźnia gułagu” – recenzja i ocena
Michał Krupa –,,Płytkie groby na Syberii. Z Syberii do Afganistanu – prawdziwa historia ucieczki polskiego więźnia gułagu” – recenzja i ocena
Michał Krupa w książce,,Płytkie groby na Syberii. Z Syberii do Afganistanu” opowiada historię swojego życia. Urodził się w Polsce, jako nastolatek został przyjęty do seminarium duchownego, z którego uciekł, aby wstąpić do wojska. Przeżył atak hitlerowskich Niemiec na Polskę, tortury w sowieckim areszcie oraz więzieniu, a także zesłanie do syberyjskiego łagru. Po wojnie wiódł szczęśliwe życie w Yorkshire w Wielkiej Brytanii, gdzie zmarł w 2013 roku. Recenzowaną książkę napisał będąc w podeszłym wieku, aby historia nie zapomniała okresu, w którym miliony ludzi straciły życie.
Książka Krupy to poruszająca opowieść o niezłomnej sile walki i woli przetrwania. Autor opowiada historię mrożącą niekiedy krew w żyłach ukazując, jak działała machina sowieckiego reżimu oraz tyrania enkawudzistów. Ukazuje okrucieństwo sowieckich żołdaków, dla których ludzkie życie nie miało żadnej wartości. Niestety, wierzący w „zasłużoną” nagrodę sowieccy karierowicze doprowadzili do śmierci milionów niewinnych ludzi. Pytanie brzmi: w imię czego?
Michał Krupa w swojej opowieści opowiada, jak wyglądało zesłanie na Syberię. Od momentu aresztowania do ucieczki z łagru, ukazuje przede wszystkim ogromną niesprawiedliwość i kolejne manipulacje faktami przez sowiecki aparat propagandy. Dla wielu katorżnicza praca w łagrach kończyła się śmiercią, dla innych śmierć była jedynym wybawieniem. Niestety nielicznym udawało się zbiec i przetrwać na bezkresnej i nieludzkiej ziemi poza bramami obozu. Wola życia, którą miał w sobie autor książki, prawdopodobnie pomogła mu przetrwać, choć nie zapomina, że swoje ocalenie zawdzięcza także osobom napotkanym po drodze. Podczas ucieczki los mu sprzyjał.
Opowieść Michała Krupy porusza trudny temat z dziejów XX wieku. Pewne jest, że autor długo musiał zbierać się na odwagę aby opowiedzieć o tym, co go spotkało. Niewątpliwie przeżycia z lat młodości odcisnęły piętno na dalszym jego życiu. Uważam, że jest to jeden z ostatnich momentów, kiedy świadkowie tragicznego stulecia mogą dać świadectwo losów, jakie napotykały osoby represjonowane przez rządy totalitarne. Za kilka lat nie będzie już komu o nich opowiadać. Byłoby fantastycznie, gdyby powstało więcej takich książek. Książek, które opowiadają wielką historię oczami zwykłych ludzi. Dzieje Michała Krupy nie tylko mrożą krew w żyłach, ale stanowią rozpaczliwe wołanie, by historia już więcej nie zatoczyła koła.
Niewątpliwą zaletą „Płytkich grobów…” jest fabuła. Opowiedziana historia jest tak niesamowita i wciągająca, że czyta się ją z zapartym tchem. Niejeden czytelnik pochłonie ją w jeden dzień. Ładne wydanie książki, w twardej oprawie oraz na solidnym, białym papierze jest dodatkowym jej atutem. Nie mam nic do zarzucenia korekcie książki. Nie znalazłam błędów językowych, ani literówek.
Jedynym mankamentem opowieści, który miał wpływ na moją ocenę, jest jej konwencjonalny język. Z jednej strony jest to atut, gdyż dostępna jest ona dla szerokiego kręgu odbiorcy, z drugiej natomiast nie do końca przekonała mnie fabuła prowadzona językiem pamiętnikowym. Niestety pierwotnie książka napisana została po angielsku i była skierowana do anglojęzycznego czytelnika, którego wiedza na temat syberyjskiego piekła jest więcej niż znikoma.
Recenzowana książka ukazuje perfidię i bezcelowość masowej rzezi ludzi. Podkreśla, jak ważna jest ludzka wolność, a w obliczu jej ograniczenia warto ryzykować życie. Po pracę Michała Krupy warto sięgnąć ku przestrodze.