Michael Stuermer – „Putin i odrodzenie Rosji” – recenzja i ocena

opublikowano: 2010-12-11, 20:15
wolna licencja
Taka jest już chyba niestety przypadłość publikacji z obszaru historii najnowszej, część zawartych w nich tez wyjątkowo szybko podlega falsyfikacji. Wszak w dziedzinie, jaką jest historia niemałą rolę odgrywa spojrzenie z odpowiedniego dystansu.
reklama
Michael Stuermer
Putin i odrodzenie Rosji
cena:
90,00 zł
Wydawca:
Wydawnictwo Dolnośląskie
Tłumaczenie:
Bartłomiej Madejski
Rok wydania:
2010
Okładka:
twarda
Liczba stron:
248
ISBN:
978-83-245-8920-3

„Liberalne demokracje zastąpiły irracjonalne pragnienie bycia uznanym za potężniejszego potrzebą bycia uznanym za równego. Świat został przygotowany do tego, aby zrezygnować w pewnym zakresie z wojen, narody uznały bowiem prawo innych do równego traktowania”. Tak, niespełna 20 lat temu, we wstępie do kanonicznego „Końca historii” Francis Fukuyama opisywał kształt nieśmiało nabierającego konsystencji liberalno-demokratycznego porządku świata. Jaka szkoda, że słynny teoretyk tak bardzo pomylił się w ocenie trajektorii, na jaką po upadku zimnowojennego status quo wtoczył się ówczesny świat. Nie uwzględnił zabawnych hybryd demokracji, jakie już niedługo powstać miały w miejsce dawnych totalitarnych reżimów. Jednym z takich hybrydalnych zjawisk jest niewątpliwie ustrój współczesnej Rosji zwany przewrotnie przez politologów sterowaną demokracją.

Michael Stuemer – niemiecki historyk, wykładowca, redaktor i zarazem korespondent gazety „Die Welt” – w wydanej w 2008 roku, i właśnie ukazującej się w Polsce, książce próbuje przyjrzeć się fenomenowi ustroju współczesnej Rosji poprzez pryzmat jej specyficznego przywództwa. Jego narracja odbiega jednak od typowych sowietologicznych kanonów, według których rozważa się bądź to nacjonalistyczny, bądź też postkomunistyczny charakter dzisiejszej rosyjskiej władzy. Stuemer wydaje się sprawę postrzegać szerzej. Forsuje tezę mówiącą, że choć Rosja rządzona jest żelazną ręką Władimira Putina i namaszczonego przezeń Dmitrija Miedwiediewa, o jej przyszłości zdecyduje nie tyle taka czy inna ideologia, lecz czynniki takie jak demografia, religia, a szczególnie ekonomia. Stan rosyjskiej gospodarki zależy dziś od kursów ropy i gazu, a kształt gazo- i ropociągów, to główne problemy jej wielostronnej polityki międzynarodowej. Kolos nie powinien jednak opierać się tylko na zasobach surowców, z czego doskonale wydają sobie zdawać sprawę prezydent i premier sprawujący dwuwładzę. Rosja potrzebuje inwestycji, technologii i – jak podkreśla autor – zachodniego know-how, by w najbliższych dekadach wzmocnić pozycję podnoszącego głowę tytana. Dopóki jednak kremlowskiej władzy brakuje przejrzystości, a pozycja służb FSB oraz policji jest w kraju tak kuriozalnie znacząca, stosunki Rosji z Unią Europejską i Stanami Zjednoczonymi nie mogą przypominać niczego więcej niż stonowanego konfliktu. Jak niegdyś zatem, strony zabiegają tu o utrzymywanie bezpiecznego dystansu i szanowania stref wpływów. Wyjątkowym dowodem obranych strategii okazała się tu niedawna krytyczna sytuacja w Gruzji. Raz jeszcze Europa dała dowód na to, że nie potrafi siły gospodarczej przekuć w siłę geopolitycznych argumentów – kwituje Stuemer.

reklama

Rosja jest rejonem, który wymienia się niemal jednym tchem, gdy mowa o zagrożeniach i niewiadomych we współczesnym świecie. W szeregu sytuuje się tuż po Chinach, Korei Północnej i afrykańskich państwach upadłych. Wciąż nie widać jednak zadowalających projektów jak z mocarstwem tym negocjować, nie ulegając jego legendarnej i na powrót odzyskiwanej sile. Miedwiediew wydaje się być politykiem w zachodnim stylu, liberałem w świetnie skrojonych garniturach i z manierami wprost z Davos, ponadto otwartym na zmiany i sojusze. Jednocześnie przewodzi krajowi, w którym brak zupełnej wolności prasy, kwitnie szalona korupcja, a jedyną metodą państwa, by z owym problemem walczyć jest tworzenie państwowych korporacji przejmujących aktywa prywatnych firm. Niektórzy historycy są zdania, że hybrydalny ustrój jest szczególną specyfiką Rosji, a silna władza w kraju tak rozległym i o takiej a nie innej przeszłości jest po prostu nieodzowna. Stuemer nie jest tego aż taki pewien. Zaznacza, że to dziś właśnie kształtuje się nowa Wielka Gra, choć nie ustaliły się jeszcze nowe zasady. „Tak zwany «okres pozimnowojenny» właśnie dobiegł końca i zaczęła się era ograniczonej konfrontacji. Konfrontacji i współzawodnictwa, lecz również do jakiegoś stopnia współpracy” – konkluduje.

Trudno orzec, czy Stuemer ma rację w swoich prognozach. Zadaje jednak, jak można sądzić, niezwykle ważne pytania i wnosi do dyskusji o współczesnej polityce międzynarodowej konkretne, odświeżające spojrzenie. Nieco mitologizuje fenomen samej Rosji, rozpoczynając każdy z dwunastu rozdziałów sugestywnymi cytatami z książki markiza de Custine – „Journey for Our Time: the Journals of Marquis de Custine. Rosja 1839” (Phoenix–London 2001). Rzetelnie jednak nazywa główne problemy wschodniego mocarstwa i pewnego rodzaju niemoc charakteryzującą politykę dyplomatyczną państw Zachodu. Pozostaje żałować, że swą wieloletnią – jak sam podkreśla – pracę nad książką zakończył już w 2008 roku. Kolejne dwa lata bez wątpienia wzmocniłyby wiele z jego tez i rozwiały wątpliwości co do roli i statusu prezydenta Dimitra Miediewdiewa. Taka jest już chyba niestety przypadłość publikacji z obszaru historii najnowszej, część zawartych w nich tez wyjątkowo szybko podlega falsyfikacji. Wszak w dziedzinie, jaką jest historia niemała rolę odgrywa spojrzenie z odpowiedniego dystansu.

Pozycja ciekawa i godna polecenia zarówno dla badaczy współczesnej Rosji, jak i historyków czy teoretyków stosunków międzynarodowych zainteresowanych zagadnieniami polityki mocarstwowej.

Korekta: Justyna Piątek

reklama
Komentarze
o autorze
Agnieszka Rozner
Politolog, filozof, absolwentka Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, doktorantka na Wydziale Humanistycznym Uniwersytetu Pedagogicznego im. KEN w Krakowie.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone