Merkantylizm i gospodarka wojenna

opublikowano: 2022-11-23, 19:07
wszelkie prawa zastrzeżone
Jednym z politycznych efektów merkantylizmu było powstanie państw narodowych. Czym jest merkantylizm i jak wpłynął na rozwój gospodarki wojennej w okresie nowożytnym?
reklama

Ten tekst jest fragmentem książki Borysa Kagarlickiego „Od Imperium do Imperializmu. Państwo i narodziny cywilizacji burżuazyjnej”.

O ile pojawienie się regulowanego kapitalizmu XX wieku było w znacznej mierze związane z drugą wojną światową, to w XVII wieku merkantylizm dokładnie w taki sam sposób wyłonił się z gospodarki wojennej swoich czasów. Różnica polega jedynie na tym, że idee Johna Maynarda Keynesa, który wystąpił w XX wieku jako prorok rządowych regulacji, zostały w głównych zrębach sformułowane zanim keynesowska praktyka stała się normą dla większości krajów Zachodu, zaś Jean-Baptiste Colbert, z którego imieniem wiążemy systemowe wprowadzenie merkantylistycznej polityki, bazował na praktycznym doświadczeniu, które żywiołowo gromadziło się w przeciągu co najmniej jednego pokolenia.

Port morski o wschodzie słońca (mal. Claude Lorrain, 1674)

Wojna trzydziestoletnia i wojna domowa w Anglii, mnóstwo mniejszych konfliktów międzynarodowych i wewnętrznych kreowały nowe uwarunkowania, z którymi musiały liczyć się rządy dążące do odniesienia sukcesu gospodarczego. Rosyjski historyk z początków XX wieku Nikołaj Kariejew określał merkantylizm jako „kierunek w handlu”, politykę „przenikniętą duchem handlowym, stawiającą na pierwszym planie interesy handlu, okazującą szczególne wsparcie działalności handlowej i zajmującej się nim klasie społecznej. W merkantylizmie samo państwo dąży do tego, żeby stać się podmiotem handlowym, bo widzi w handlu główne źródło swojego wzbogacenia i zakłada, że bogactwo państwa lub, ściślej mówiąc, skarbu państwa polega na dopływie pieniędzy, monet, złota i srebra”.

Nawiasem mówiąc, sam termin „merkantylizm” pojawił się później, w pracach Adama Smitha i innych teoretyków liberalizmu, którzy używali go, żeby scharakteryzować wszelkiego typu ograniczenia nakładane przez państwo na handel, ograniczające jego swobodę i stosunki rynkowe jako takie.

Nie wynika stąd jednak wcale, że Kariejew nie ma racji, wskazując na „nastawienie na handel” zachodniego państwa absolutystycznego. Sęk w tym, że w pewnym okresie troska o handel i jego rozwój wcale nie wiązała się z wolnym rynkiem. Wręcz przeciwnie. Okres wolnego handlu w XVI wieku i początkach XVII zakończył się długotrwałym kryzysem ogólnoeuropejskim i redystrybucją zasobów z całego kontynentu na korzyść wąskiego kręgu holenderskiej oligarchii kupieckiej. Nowa polityka handlowa państwa odróżniała się od starej tym, że kładła nacisk na, po pierwsze, regulację rynków, ograniczenie operacji handlowych, które mogłyby prowadzić do odpływu zasobów z kraju, a po drugie, bezpośrednio wiązała wsparcie dla handlu z rozwojem przemysłu i akumulacją kapitału we własnym kraju.

reklama

Merkantylizm położył kres żywiołowemu procesowi globalnej redystrybucji i akumulacji kapitału, zastępując go nowym typem akumulacji, skoncentrowanej w ramach konkretnych krajów, i okazał się głównym czynnikiem rozwoju rynków narodowych i państwa narodowego. Porządkując biurokrację, ustanawiając jednakowe zasady w sferze edukacji i kreując wokół dworu jednolite standardy kulturowe, zwiększając znaczenie stolicy wobec prowincji i zmuszając wszystkie podległe terytoria do orientowania się na stołeczne wartości, zasady i styl, merkantylizm i absolutyzm – nierozłącznie związane ze sobą – sformowały nie tylko nowy typ państwa narodowego, lecz także samego narodu.

Adam Smith w 1790 roku

Gospodarka rynkowa to nie tylko wymiana towarów zgodnie z prawem wartości, lecz także w pierwszym rzędzie produkcja w celu wymiany (w przeciwieństwie do funkcji rynku w tradycyjnej gospodarce, gdzie wymienia się jedynie nadwyżki produkcji prowadzonej dla własnych potrzeb). Wobec braku bezpośredniego związku pomiędzy nabywcą a producentem vacuum to zapełniają handlowi pośrednicy, którzy z kolei (od czasów starożytności) różnymi sposobami podporządkowują sobie i producenta, i nabywcę. Właśnie pośrednictwo handlowe, którego mistrzami byli Holendrzy, stało się we wczesnej nowożytności najszybszym i najskuteczniejszym sposobem akumulacji kapitału. Jednak taka metoda eksploatacji społeczeństwa prowadzi do degradacji produkcji i ogranicza wzrost popytu, co w efekcie osłabia bazę produkcyjną samego kapitału handlowego. Przejście od kapitału handlowego do produkcyjnego stanowi kluczowe zagadnienie rozwoju społeczeństwa, ale kapitał nie jest w stanie dokonać tego przejścia o własnych siłach, ponieważ oznacza to rezygnację z orientacji na użytkowanie „tanich” zasobów i obniżenie stawek zysku.

Kryzys XVII wieku, podobnie jak analogiczne załamania rynku w późniejszych epokach, w ostry sposób zwrócił uwagę na kwestię roli państwa w gospodarce. Odpowiedzią europejskich rządów stał się protekcjonizm, wsparcie przemysłu i stworzenie monopoli handlowych pod osłoną władzy królewskiej. „System protekcjonizmu był sztucznym środkiem służącym sfabrykowaniu fabrykantów, wywłaszczeniu niezależnych pracowników, kapitalizacji narodowych środków produkcji, siłowemu przyspieszeniu przejścia od dawnego sposobu produkcji do współczesnego” – przyznawał Marks. Jednak rzecz dotyczy czegoś więcej niż po prostu przyspieszenie procesu, który i tak by nastąpił. Równocześnie ze zmianą polityki gospodarczej państwa zachodzi przełom w samym charakterze burżuazyjnego rozwoju. Dzięki udziałowi rządów następuje reorientacja wielkiego kapitału z handlu na produkcję, organizacja przedsiębiorstw przemysłowych staje się intratnym zajęciem.

Zainteresował Cię ten fragment? Koniecznie zamów książkę Borysa Kagarlickiego „Od Imperium do Imperializmu. Państwo i narodziny cywilizacji burżuazyjnej” bezpośrednio pod tym linkiem!

Borys Kagarlicki
„Od Imperium do Imperializmu. Państwo i narodziny cywilizacji burżuazyjnej”
cena:
99,00 zł
Podajemy sugerowaną cenę detaliczną z dnia dodania produktu do naszej bazy. Użyj przycisku, aby przejść do sklepu — tam poznasz aktualną cenę produktu. Szczęśliwie zwykle jest niższa.
Wydawca:
GlowBook
Tłumaczenie:
Jacek Cezary Kamiński
Rok wydania:
2022
Okładka:
miękka ze skrzydełkami
Liczba stron:
727
Format:
165×235 mm
Język oryginalny:
rosyjski
ISBN:
78-83-960385-9-3
EAN:
788396038593
reklama

Tak jak ideologia wolnego handlu rozpowszechniona w XVI wieku wykazuje wyraźne zbieżności z teoriami sformułowanymi przez Adama Smitha dwa stulecia później, tak samo merkantylizm Colberta i jego naśladowców w znacznym stopniu zapowiadał idee wypracowane w XX wieku przez Keynesa. Jednak w odróżnieniu od późniejszych czasów wczesny kapitalizm nie charakteryzował się ścisłym rozdziałem teorii od praktyki, badań akademickich od działalności ekonomicznej. Ludzie, którzy podejmowali decyzje, sami wypracowywali swoją pozycję polityczną, bazując na praktycznych doświadczeniach w znacznie większym stopniu niż na teoretycznych argumentach, które zresztą w razie potrzeby sami znajdowali w trakcie swoich działań.

Chociaż teoria merkantylizmu powstała długo przed Colbertem, to dopiero kryzys XVII wieku nadał aktualność idei ochrony rynku wewnętrznego. Oczywiście mówimy o dosyć prostym spojrzeniu na rolę państwa, która miała sprowadzać się do dwóch zadań. Rząd powinien troszczyć się o to, żeby wywóz metali szlachetnych z kraju w żadnym wypadku nie przewyższał ich napływu, a więc żeby saldo wymiany handlowej było dodatnie. Wynikała stąd konieczność wspierania własnego przemysłu w tym kierunku, żeby ograniczać import, a zwiększać eksport. Tam gdzie prywatny kapitał nie mógł lub nie chciał inwestować pieniędzy w produkcję, zwłaszcza w wielki przemysł, państwo samo stawało się inwestorem. Organizowało przy tym nie tylko inwestycje, lecz także zbyt produkcji, wprowadzanie nowych technologii, przygotowanie kadr i planowanie strategiczne.

Ochrona handlu, jedna z podstawowych misji francuskiej marynarki wojennej

Klasowy charakter ideologii merkantylizmu był oczywisty. „Merkantylizm w istocie zapowiadał solidarność interesów skarbu państwa i kapitalistycznych przedsiębiorców w obszarze handlu i przemysłu. Teoretyków tego systemu zupełnie nie zajmowały interesy innych klas społecznych, a więc ani nabywców, ani robotników przemysłowych, ani rolników. Wszystko należało poświęcić w interesie handlu i przemysłu” – pisał Karol Marks. W istocie monarchia absolutna sprzyjała „wzrostowi znaczenia klas handlowo-przemysłowych, i to wyższych, kapitalistycznych warstw spośród grup zajmujących się przemysłem i handlem”. Dla tradycyjnych elit, które zachowały poprzedni status, ale stopniowo traciły swoje znaczenie społeczno-ekonomiczne, głównym źródłem dobrobytu stawała się teraz służba państwu – wojskowa i biurokratyczna, pozwalająca na spożytkowanie swojego statusu jako swego rodzaju przewagi konkurencyjnej w ramach formującego się kapitalizmu.

reklama

Udział tradycyjnych elit w formowaniu się nowego systemu wcale nie sprowadzał się jednak do pasożytniczego zawłaszczania i redystrybucji rezultatów rozwoju gospodarczego. Wziąwszy na siebie zadanie militarno-politycznej obsługi rosnącego handlu i przemysłu, urzędnicy i wojskowi odgrywali ogromną rolę w kwestii powodzenia lub niepowodzenia inicjatyw, od których zależała akumulacja kapitału.

Znaczący impuls do rozwoju przemysłu dały zamówienia wojenne, których udzielano zarówno prywatnym przedsiębiorcom, jak i państwowym zakładom, obsługującym armię i flotę. Stan niemal nieustającej wojny lub zbrojnej konfrontacji, typowy dla XVII wieku i początków XVIII, stwarzał idealne podłoże polityczne dla takiej działalności gospodarczej. O ile wcześniej związek pomiędzy kapitałem a państwem realizował się głównie w postaci kredytowania, to teraz nastąpił czas bezpośredniego udziału państwa w produkcji, przy czym dokonywało się to nie tylko w formie zamówień wojennych.

Podkreślając znaczenie wydatków wojennych w procesie budowy gospodarki kapitalistycznej, Charles Tilly ma oczywiście rację, ponieważ w ten sposób władza królewska nie tylko finansowała rozwój produkcji, lecz także sprzyjała akumulacji kapitału. Jednak byłoby błędem zakładać, że potrzeby wojenne państw były jedynym powodem zjednoczenia wysiłków władzy i kapitału. Przeciwnie – trwała ich stała współpraca we wszystkich sferach. Włącznie z formowaniem nowej, burżuazyjnej w swojej genezie i kulturze, biurokracji. Współpraca pomiędzy scentralizowaną monarchią a burżuazją miała miejsce na wielu poziomach, poczynając od stworzenia służby pocztowej poprzez regulację rynków towarowych, utrzymywanie bezpieczeństwa na drogach, na organizacji luksusowych rozrywek dworu skończywszy. Zbliżenie kapitału i monarchii kształtowało nową strukturę interesów, zaś starcie interesów różnych grup prowadziło do międzynarodowych konfliktów, wojen, starć pomiędzy państwami i ich koalicjami.

Zainteresował Cię ten fragment? Koniecznie zamów książkę Borysa Kagarlickiego „Od Imperium do Imperializmu. Państwo i narodziny cywilizacji burżuazyjnej” bezpośrednio pod tym linkiem!

Borys Kagarlicki
„Od Imperium do Imperializmu. Państwo i narodziny cywilizacji burżuazyjnej”
cena:
99,00 zł
Podajemy sugerowaną cenę detaliczną z dnia dodania produktu do naszej bazy. Użyj przycisku, aby przejść do sklepu — tam poznasz aktualną cenę produktu. Szczęśliwie zwykle jest niższa.
Wydawca:
GlowBook
Tłumaczenie:
Jacek Cezary Kamiński
Rok wydania:
2022
Okładka:
miękka ze skrzydełkami
Liczba stron:
727
Format:
165×235 mm
Język oryginalny:
rosyjski
ISBN:
78-83-960385-9-3
EAN:
788396038593
reklama
Jean-Baptiste Colbert (mal. Claude Lefèbvre, 1666)

Merkantylistyczna polityka zakładała powstawanie, z aktywną pomocą państwa, monopolistycznych kompanii handlowych, industrializację, realizowaną za pomocą inwestycji państwowych i subsydiowania przemysłu, a nawet zakładanie królewskich manufaktur. Wysokie cła na importowane towary miały na celu wzbogacenie skarbu państwa, ale także ochronę miejscowych producentów przed zagraniczną konkurencją, rozwój rodzimej produkcji. Zastąpienie eksportu stało się priorytetem polityki gospodarczej.

W procesie przechodzenia europejskich państw od wolnego rynku do merkantylizmu prym wiodła Francja, z rozmysłem dążąca do roli politycznego i ekonomicznego lidera kontynentu. Protekcjonistyczną politykę w odniesieniu do przemysłu Paryż zaczął prowadzić już za czasów Richelieu. Rząd nie tylko ogłaszał zamówienia wojenne i budował manufaktury do produkcji broni, lecz także sprzyjał rozwojowi tych gałęzi gospodarki, które nie miały związku z potrzebami armii i floty. „Wysiłki nakierowane na ochronę przemysłu czy, ściślej, na jego rozwój sprzyjały wzrostowi produkcji tekstylnej” – zauważa Immanuel Wallerstein.

Jak stwierdził Michaił Pokrowski, teoria i praktyka merkantylizmu „nie stała w miejscu. O ile wczesny merkantylizm bazował wyłącznie na handlu cennymi surowcami, szczególnie kolonialnego pochodzenia, to w XVII wieku rządy zaczęły sobie uświadamiać korzyści ze zbytu produktów, zwłaszcza jeśli produkowano je z miejscowych surowców, których nie posiadały inne kraje”. W połowie XVII wieku, gdy idee merkantylizmu (choć jeszcze tak nie nazwane) zostały sformułowane i stopniowo wcielane w życie przez Jean-Baptiste Colberta, Francja dokonała gwałtownego zrywu gospodarczego, osiągając na rynkach Europy znaczenie adekwatne do jej pozycji politycznej. „Kapitał początkowy napływa do przemysłu wprost z budżetu państwa” – konstatował Marks.

Po analogiczne metody sięgano również w Anglii, niezależnie od tego, kto znajdował się u władzy – Stuartowie, parlament czy Oliver Cromwell. Kierunek ekonomiczny zapoczątkowany pod rządami Cromwella, mimo pewnych wahań, kontynuowały późniejsze rządy. Dla brytyjskiej polityki XVII wieku i początków XVIII typowe było powiązanie wolnego handlu z twardą ingerencją państwa na „strategicznych” kierunkach. Anglicy jako pierwsi podporządkowali logice merkantylizmu działalność finansową. W 1664 roku został założony Bank Anglii. Odtąd rząd mógł wpływać na stan finansów nie tylko za pomocą bicia monety i nakładania podatków, lecz także poprzez ustanawianie stopy procentowej. Z kolei model francuski został zastosowany przez kręgi rządzące Prus, Saksonii, Austrii, a nawet Rosji.

reklama

Wzrost znaczenia militarno-politycznego Brandenburgii i Prus w końcu XVII wieku i w ciągu XVIII stulecia był ściśle związany z merkantylistycznym kursem w sferze gospodarki. Po wojnie trzydziestoletniej, w opinii francuskiego historyka, Brandenburgia była zrujnowana. „Kraj został zniszczony i wyludniony; przemierzający go podróżnik mógł ujrzeć jedynie zgliszcza i nędzę”. Jednak energiczne wysiłki rządu szybko doprowadziły do odbudowy gospodarki. Wsparcie państwa zostało okazane wszystkim kluczowym gałęziom: wydobywczej, drzewnej, produkcji lnianych tkanin. Pomoc ta przejawiała się na przykład w ustanowieniu kontroli nad importem lub scentralizowanego planu wyrębu drzew. Wprowadzono państwowe monopole na poszczególne działy produkcji: jedwabiu i szkła, a później także porcelany i oczywiście uzbrojenia. Niektóre przedsiębiorstwa i działy gospodarki były oddawane przez rząd na zasadzie koncesji prywatnym przedsiębiorcom. Produkcja i sprzedaż wyrobów tytoniowych zostały poddane ścisłej regulacji w połowie XVIII wieku.

Fryderyk II Wielki

Taką politykę, zainicjowaną jeszcze przez Fryderyka Wilhelma w XVII wieku, nie tylko kontynuował, lecz także jeszcze wzmocnił jego syn Fryderyk Wielki. Był on znany jako „zagorzały zwolennik merkantylizmu w stylu Colberta”. Główne wysiłki pruskiej monarchii w okresie jego panowania nakierowane były na rozwój przemysłu tekstylnego i osuszenie mokradeł. W 1747 roku Fryderyk Wielki ustanowił system regulacji walutowych: nikt nie mógł wywieźć z kraju więcej niż 300 talarów. W 1753 roku założył Bank Berliński, a w 1772 roku Instytut Handlu Morskiego. Budowa nowych manufaktur była przedmiotem troski monarchy w nie mniejszym stopniu niż podtrzymywanie siły pruskiej armii. A zdolność bojowa Prusaków podtrzymywana była nie tylko za sprawą ciągłych manewrów i gruntownych szkoleń korpusu oficerskiego, lecz także dzięki zdolności rządu do utrzymania finansów państwa w dobrym stanie i gromadzeniu w czasach pokoju funduszów rezerwowych na wypadek wojny.

Gdy pod koniec wieku zaczęły wchodzić w modę idee liberalne, Fryderyk II stanowczo się temu sprzeciwił, mówiąc swojemu francuskiemu doradcy, który zalecał skończyć z protekcjonizmem, że w przypadku Prus byłoby to przedwczesne.

W Saksonii August Mocny jako pierwszy w Europie wprowadził produkcję porcelany. Manufaktura w Miśni została założona decyzją króla w 1710 roku, po tym jak sekret receptury na sporządzenie porcelany odkrył alchemik Johann Friedrich Bottger. Marks w Kapitale, opisując rozkwit manufaktur w Saksonii, wspomina spostrzeżenie Mirabeau. Na pytanie o przyczyny tego zjawiska bystry Francuz odpowiedział, że przyczyna jest widoczna gołym okiem: „Wystarczy zwrócić uwagę na 180-milionowy dług państwa”.

Zainteresował Cię ten fragment? Koniecznie zamów książkę Borysa Kagarlickiego „Od Imperium do Imperializmu. Państwo i narodziny cywilizacji burżuazyjnej” bezpośrednio pod tym linkiem!

Borys Kagarlicki
„Od Imperium do Imperializmu. Państwo i narodziny cywilizacji burżuazyjnej”
cena:
99,00 zł
Podajemy sugerowaną cenę detaliczną z dnia dodania produktu do naszej bazy. Użyj przycisku, aby przejść do sklepu — tam poznasz aktualną cenę produktu. Szczęśliwie zwykle jest niższa.
Wydawca:
GlowBook
Tłumaczenie:
Jacek Cezary Kamiński
Rok wydania:
2022
Okładka:
miękka ze skrzydełkami
Liczba stron:
727
Format:
165×235 mm
Język oryginalny:
rosyjski
ISBN:
78-83-960385-9-3
EAN:
788396038593
reklama

W Rosji pierwszym przejawem merkantylizmu było prawo o nowym handlu z 1667 roku, w którym podkreślono, że wszystkie kwitnące państwa rozwijają „wolny i zyskowny handel”, ale rządy „spoglądają na handel z wielką uwagą”. Komentując to zdanie, Pokrowski pisze: „Słowa o »swobodzie« i »wolności« nie powinny nas zmylić – rzecz idzie tu nie o »swobodę handlu« w tym sensie, jaki nadał temu pojęciu XVIII wiek, a o zniesienie wszelkiego typu feudalnych ograniczeń i danin o ściśle fiskalnym charakterze, ograniczających wymianę w imię bezpośredniej korzyści finansowej carskiego, a wcześniej książęcego skarbca”. W ten sposób państwo nie tylko ingerowało w procesy rynkowe – organizując go równocześnie „uwalniało” rynek od feudalnych przeżytków, wprowadzając zasady burżuazyjne. Wysiłki pierwszych Romanowów kontynuował Piotr Wielki, za którego czasów państwo samo zakładało fabryki i stymulowało rozwój przemysłu, wspierając prywatny kapitał.

Polityka gospodarcza Szwecji może być wręcz uważana za klasyczny przykład merkantylizmu. Gustaw Adolf niejednokrotnie powtarzał, że „rozkwit narodu zależy od handlu i żeglugi”. Jednak rozwijała się Szwecja nie dzięki swobodnemu handlowi, a w wyniku systematycznych wysiłków rządu. Takie podejście było kontynuowane także po śmierci króla. Państwo korzystało z każdej możliwości pozyskania przychodów. W połowie XVII wieku władze zaczęły nawet wprowadzać podatek od luksusu. Opodatkowały psy myśliwskie, a następnie peruki.

Widok na Tamizę w Londynie (mal. Samuel Scott, 1750)

„Cały wiek XVII może być opisany jako okres centralnego planowania, w ramach którego rząd kieruje rozwojem gospodarki. Inicjatywa przemian wychodziła ze Sztokholmu, często pod wpływem przykładów z zagranicy, przy pomocy cudzoziemskiego personelu i kapitału” – pisze amerykański historyk.

Na tle innych europejskich państw prowadzących podobną politykę przykład Szwecji wyglądał na swój sposób wyjątkowo. Rzecz nie tylko w tym, że szwedzcy królowie przyjęli idee merkantylizmu jako jedni z pierwszych i realizowali je z nadzwyczajną gorliwością, entuzjazmem i skutecznością, co generalnie cechowało większość przedstawicieli dynastii Wazów. W istocie ich polityka była merkantylistyczna jeszcze zanim ideologia ta zdążyła rozprzestrzenić się na kontynencie. Szwecja nie była po prostu jednym z wielu państw europejskich, które obrały merkantylistyczny kierunek – ona była państwem, które w znacznym stopniu samo narodziło się w wyniku polityki merkantylistycznej.

reklama

Merkantylizm, podobnie jak keynesizm w XX wieku, zapewniał napływ środków publicznych na modernizację infrastruktury. Francja czasów Colberta po raz kolejny dała przykład całej Europie, gdy zainicjowała na szeroką skalę realizację programu remontu, rekonstrukcji i budowy dróg. Wysiłków tych już nie zaprzestano w późniejszych epokach, niezależnie od zmiany rządów i priorytetów politycznych.

[…]

Latem 1720 roku nastąpił krach. W Anglii padła Kompania Mórz Południowych. Jej pozostałości i zobowiązania finansowe zostały podzielone pomiędzy Bankiem Anglii i Kompanią Wschodnioindyjską, której akcje także znacznie potaniały. We Francji spadek wartości papierowych pieniędzy także doprowadził do spadku kursów na giełdzie i dyskredytacji rządu. Akcje stały się bezwartościowymi papierkami.

Choć finansowe awantury początków XVIII wieku były absurdalne, to jednak miały realne podstawy w postaci wzrostu gospodarczego, który towarzyszył tej epoce. Ta nowa fala ekspansji ekonomicznej przyniosła radykalne zmiany dla europejskiego systemu-świata. Zmienił się układ sił pomiędzy państwami, zmianie uległy warunki, którym zawdzięczały swoją przewagę liderzy. Kapitalizm handlowy w krajach europejskiego centrum stopniowo ustępował miejsca przemysłowemu.

Holandia pozostawała – z zupełnie zrozumiałych przyczyn – jedynym krajem, który konsekwentnie trzymał się zasady wolnego handlu w ciągu całego wieku XVII, co stało się jednym z czynników utraty jej dominującej pozycji na rynkach kontynentu. Holenderski przemysł, szczególnie tekstylny, pozbawiony aktywnego wsparcia ze strony państwa, w drugiej połowie XVII wieku stopniowo pogrążał się w upadku. Jednak wzmocnienie instytucji państwa było ogólną tendencją XVII wieku i nie ominęło to również Holandii. Konflikty pomiędzy regionalnymi elitami a zwolennikami silniejszej władzy centralnej zakończyły się zwycięstwem tych ostatnich. Konflikt stadtholdera Niderlandów Maurycego Orańskiego, dążącego do wzmocnienia centralnej władzy, z wielkim pensjonariuszem Holandii Johanem van Oldenbarneveltem, broniącym autonomii regionów, został rozstrzygnięty po myśli tego pierwszego. Oldenbarnevelt został aresztowany, oskarżony o zdradę stanu i stracony 13 maja 1619 roku. Jednak walka dynastii orańskiej z jej przeciwnikami z kręgów oligarchii kupieckiej wciąż wybuchała z nową siłą, doprowadzając do zmian w systemie władzy w republice. W 1651 roku, po śmierci księcia Wilhelma II, urząd stadtholdera uznany został za nieobsadzony. Zabroniono sprawować go przedstawicielom dynastii orańskiej, którzy wcześniej obejmowali go na zasadzie dziedziczenia. Jednak triumf kupieckiej oligarchii nie zatrzymał polityki centralizacji państwa realizowanej przez dynastię orańską. Jedynie inaczej rozłożyły się akcenty. Zamiast armii lądowej, będącej oparciem dla oranżystów, umocniła się marynarka wojenna, ekspansja zewnętrzna nakierowała się w stronę kolonii, zaś plany przyłączenia południa Niderlandów, pozostających pod władzą Habsburgów, zostały odłożone.

Zainteresował Cię ten fragment? Koniecznie zamów książkę Borysa Kagarlickiego „Od Imperium do Imperializmu. Państwo i narodziny cywilizacji burżuazyjnej” bezpośrednio pod tym linkiem!

Borys Kagarlicki
„Od Imperium do Imperializmu. Państwo i narodziny cywilizacji burżuazyjnej”
cena:
99,00 zł
Podajemy sugerowaną cenę detaliczną z dnia dodania produktu do naszej bazy. Użyj przycisku, aby przejść do sklepu — tam poznasz aktualną cenę produktu. Szczęśliwie zwykle jest niższa.
Wydawca:
GlowBook
Tłumaczenie:
Jacek Cezary Kamiński
Rok wydania:
2022
Okładka:
miękka ze skrzydełkami
Liczba stron:
727
Format:
165×235 mm
Język oryginalny:
rosyjski
ISBN:
78-83-960385-9-3
EAN:
788396038593
reklama
Siedziba Holenderskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej w Amsterdamie

Jak zauważył rosyjski historyk, sytuacja oligarchii handlowej i jej interesy w ciągu XVII wieku uległy znacznym zmianom. „Bajecznie wzbogacona w pierwszej połowie XVII wieku burżuazja handlowa zaczęła przenosić swoje kapitały ze sfer handlowej i finansowej w nieruchomości, pozyskiwała rentę z tego tytułu i z udzielanych pożyczek, zajmowała intratne stanowiska w aparacie państwowym i kościelnym, na poziomie prowincji i samorządzie miejskim. Wykształciła się swego rodzaju oligarchia polityczna, która stopniowo przekształciła się w zamkniętą kastę, do której burżuazja biznesowa nie była w stanie przeniknąć”. W prowincji Holandia, najbogatszej w republice Niderlandów, miejscowe elity zrezygnowały z dążenia do autonomii i obrały kurs na wykorzystanie centralnego aparatu państwowego w swoim interesie, na umocnienie swojej dominującej pozycji w republice.

Mimo że Zjednoczone Prowincje niewątpliwie realizowały znacznie bardziej rynkowe podejście niż Anglia, nie mówiąc już o Francji, nie ma podstaw ku temu, żeby wyobrażać je sobie w postaci państwa słabego, nieingerującego w procesy ekonomiczne. Efektywność holenderskiego systemu podatkowego była bezprecedensowa na tle ówczesnej Europy, co pozwalało rządowi mobilizować do swoich celów ogromne kwoty. Wielki pensjonariusz Holandii Johan de Witt niejednokrotnie uskarżał się na skąpstwo swoich rodaków, którzy nie kwapili się do sięgnięcia do kieszeni nawet „dla własnej obrony”. Jednak kontrolowany przez niego system podatkowy wykazał swoją wysoką skuteczność.

reklama

Historycy stwierdzają, że „chociaż ludność republiki holenderskiej była dwukrotnie mniej liczna od ludności Anglii, to wpływy do budżetu były w Holandii większe – dzięki temu, że holenderski podatnik gotów był oddawać państwu trzy razy więcej pieniędzy niż angielski czy francuski”. Po części można to wyjaśnić wyższymi dochodami, ale to także kwestia dyscypliny politycznej wynikającej ze znacznie silniejszej więzi pomiędzy obywatelami a państwem. Holenderska burżuazja (z drobnymi przedsiębiorcami włącznie) gotowa była dzielić się z państwem, poczuwając się do jedności z nim.

Merkantylistyczna polityka obrony rynku narodowego była naturalną reakcją na to, że w praktyce wolny handel prowadził do monopolu Holandii. Jak zauważa Tim Blanning, główne państwa europejskie zmuszone zostały odwołać się do siły oręża, żeby nadszarpnąć pozycje holenderskiego handlu. Dotyczy to nie tylko wojen angielsko-holenderskich, lecz także wojen, które prowadziła z Holandią Francja.

Oost-Indisch Huis (mal. Reinier Vinkeles, 1768)

Na początku XVII wieku holenderscy kupcy, kontrolując transport towarów pomiędzy krajami, pozyskiwali swego rodzaju rentę monopolistyczną, przyswajając sobie znaczną część zysków i dokonując redystrybucji zasobów innych krajów na swoją korzyść. Dlatego jest całkiem naturalne, że przejście od wolnego handlu do merkantylizmu oznaczało początek końca holenderskiej hegemonii handlowej. Jak zauważył Colbert, holenderski handel rodził „równocześnie ich rozkwit i naszą biedę, bezdyskusyjnie wzmacniając ich siły i osłabiając nasze królestwo”. Taki stan rzeczy skłaniał kolejne rządy do wprowadzania działań protekcjonistycznych. Angielskie akty nawigacyjne, które doprowadziły do wojny z Holandią, były jedynie jednym z przejawów szerszej tendencji. Większość państw europejskich, idąc za przykładem Anglii, starało się ograniczyć holenderski handel, dążąc do tego, żeby towary wywożone były z ich terytorium własnymi statkami.

Angielskie akty nawigacyjne stanowią wyjątkowy przypadek zastosowania merkantylizmu do handlu morskiego. Utrzymały się do połowy XIX wieku, gdy zostały w końcu odwołane w związku z nowym etapem rozwoju kapitalizmu. Jednak prawa te pozostałyby tylko pustym gestem, gdyby nie stała za nimi gotowość państwa do narzucenia ich postanowień za pomocą siły.

Zmieniające się w Anglii rządy były zgodne w dążeniu do likwidacji monopolu handlowego Holendrów i znajdowały w tym pełne poparcie ze strony Francji. Wspólne wysiłki dwóch najsilniejszych państw europejskich – wojenne dyplomatyczne i ekonomiczne – nie mogły nie przynieść rezultatów. Zjednoczone Prowincje równie szybko utraciły w końcu XVII wieku pozycję lidera w handlu europejskim, jak na początku wieku ją zdobyły.

Upadek Holandii jednak prowadził nie tylko do przekształcenia Anglii w nowego hegemona handlowego, lecz także do umocnienia Francji jako kraju pretendującego do hegemonii politycznej w skali całej Europy. Konflikt angielsko-francuski stawał się więc nieuniknionym skutkiem zwycięstwa dwóch rosnących mocarstw militarno-przemysłowych nad handlową Holandią.

Zainteresował Cię ten fragment? Koniecznie zamów książkę Borysa Kagarlickiego „Od Imperium do Imperializmu. Państwo i narodziny cywilizacji burżuazyjnej” bezpośrednio pod tym linkiem!

Borys Kagarlicki
„Od Imperium do Imperializmu. Państwo i narodziny cywilizacji burżuazyjnej”
cena:
99,00 zł
Podajemy sugerowaną cenę detaliczną z dnia dodania produktu do naszej bazy. Użyj przycisku, aby przejść do sklepu — tam poznasz aktualną cenę produktu. Szczęśliwie zwykle jest niższa.
Wydawca:
GlowBook
Tłumaczenie:
Jacek Cezary Kamiński
Rok wydania:
2022
Okładka:
miękka ze skrzydełkami
Liczba stron:
727
Format:
165×235 mm
Język oryginalny:
rosyjski
ISBN:
78-83-960385-9-3
EAN:
788396038593
reklama
Komentarze
o autorze
Borys Kagarlicki
(Ur. 1958 w Moskwie) – rosyjski socjolog i historyk, publicysta. W czasach ZSRR uczestnik ruchu dysydenckiego, usunięty ze studiów w ramach represji politycznych pracował m.in. jako windziarz i listonosz. Więzień polityczny w latach 1982-1983. Od wielu lat związany z lewicową opozycją antyputinowską, we wrześniu 2021 r. skazany na 10 dni aresztu za wezwania do protestów przeciwko fałszerstwom wyborczym. Od 2007 r. kieruje Instytutem Globalizacji i Ruchów Społecznych, który w 2018 r. został wpisany przez ministerstwo sprawiedliwości Federacji Rosyjskiej na listę tzw. zagranicznych agentów. Redaktor naczelny portalu Rabkor.ru. Wykładowca Moskiewskiej Wyższej Szkoły Nauk Społecznych i Ekonomicznych. Laureat prestiżowej brytyjskiej nagrody Deutscher Memorial Prize za książkę „The Thinking Reed. Intellectuals and the Soviet State from 1917 to the Present” (1988). Główne prace: „Bunt klasy średniej” (2003), „Politologia rewolucji” (2007), „Imperium peryferii. Rosja i system światowy” (2012), „Historia Rosji w świetle teorii systemów–światów” (2018).

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone