Malcolm X: afroamerykański prorok

opublikowano: 2015-02-21, 17:56
wolna licencja
W latach pięćdziesiątych w Stanach Zjednoczonych czarny człowiek nie miał prawa w autobusie siedzieć obok białego człowieka. Malcolm X nie miał prawa zostać prawnikiem, ale nie dał sobie wmówić, że nie ma szans. Z biednego chłopca z sierocińca stał się ikoną walki z segregacją rasową.
reklama
Malcolm X w 1964 r. (fot. ze zbiorów Biblioteki Kongresu, domena publiczna).

Malcolm Little przyszedł na świat 19 maja 1925 roku w Omaha w stanie Nebraska. Jego matka była gospodynią opiekującą się ośmiorgiem dzieci, a ojciec aktywistą politycznym wzorującym się na Marcusie Garvey'u, uznawanym za prekursora walki o równouprawnienie w Stanach Zjednoczonych. Malcolm od małego często zmieniał miejsce zamieszkania z racji prześladowania jego ojca, Earla Little'ego, przez odłam Ku Klux Klanu Czarny Legion. Gdy Malcolm miał cztery lata, jego dom rodzinny został zrównany z ziemią przez członków rasistowskiej organizacji. Próby ucieczki rodziny przed Czarnym Legionem nie powiodły się. W 1931 roku ojca Malcolma znaleziono martwego na torach. Rodzinie próbowano wmówić, że uległ on wypadkowi, ale dzieci i żona Earla byli pewni, że został zamordowany za swoją walkę o równość. Dla matki Malcolma Louise śmierć małżonka była niesamowitym wstrząsem – kilka lat później trafiła do szpitala psychiatrycznego. W rezultacie Malcolm i jego rodzeństwo zostali rozdzieleni i trafili do różnych rodzin zastępczych lub sierocińców.

Mimo tak ciężkiego początku Malcolm w szkole był pilny i wyróżniał się spośród innych uczniów – nie tylko dlatego, że był jedynym czarnoskórym w całej szkole. „Chcę został prawnikiem” – oznajmił swojemu nauczycielowi w podstawówce. Ten odparł mu, że w życiu trzeba być realistycznym i że Murzyni nie zostają prawnikami. Zamiast jednak zająć się prawem, Malcolm najpierw trafił za kratki. Rzucił szkołę w wieku 15 lat i po tułaczce w pogoni za pracą zamieszkał w Bostonie, aby tam robić „karierę” uliczną między innymi jako alfons, złodziej i handlarz narkotyków. W 1946 roku został aresztowany za włamanie i skazany na dziesięć lat więzienia. Paradoksalnie, miało to bardzo duży wpływ na jego rozwój intelektualny.

By nadrobić braki szkolne, w celi czytał wszystko, co wpadło mu w ręce i co było dostępne w więziennej bibliotece. Zainspirowany swoim bratem Reginaldem, które konwertował na islam, zagłębił się w teksty Eliji Muhammada, założyciela Narodu Islamu, organizacji promującej czarną supremację. Wtedy też porzucił swoje nazwisko Little i przybrał pseudonim X, jako symbol jego zagubionej tożsamości plemiennej. Jeszcze będąc w więzieniu przystąpił do Narodu Islamu, którego ideologia zakładała, że Afroamerykanie mogą sobie zapewnić wolność i równość tylko poprzez utworzenie własnego państwa, oddzielonego od białych Amerykanów.

W 1952 roku Malcolm X został przedterminowo zwolniony z więzienia. Jego pierwszym celem było Detroit, gdzie pracował z Muhammadem nad ekspansją Narodu Islamu. Za jego sprawą organizacja szybko się rozrastała i od czterystu członków w 1952 roku sięgnęła aż 400 tysięcy osiem lat później. W całym kraju inaugurował nowe meczety i stał się wiodącym głosem społeczności. Jako znakomity orator swoimi przemówieniami porywał masy słuchaczy. Jego kazania nawoływały do porzucenia podwładności wobec białych i nienawiści wobec samego siebie. Czarnoskórzy obywatele Stanów Zjednoczonych byli wtedy przekonani, że są gorsi i muszą się przymilać do białych, aby żyć godnie. Malcolm X przedstawiał im całkiem odmienny obraz: „Biali są chudzi i bladzi. Nasza skóra wygląda przy nich jak czyste złoto. A zamiast błagać o wejście do domu swojego ciemięzcy, zbudujcie swój własny dom!”

reklama

Malcolm X – zobacz też:

Przekonywał Afroamerykanów, że muszą walczyć o swoje prawa na wszelkie możliwe sposoby. Nie czuł się ograniczony walką bez przemocy. Wręcz przeciwnie – uważał, że nie istnieje aksamitna rewolucja. „Nie będziemy robić rewolucji podstawiając drugi policzek” – powtarzał. Chciał, aby każdy z jego braci był uzbrojony i proponował utworzenie afroamerykańskiego państwa. Przemoc była według niego uzasadniona, bo była samoobroną. Takie nastawienie zdobyło mu wielu zwolenników i równie wielu wrogów. Wśród tych ostatnich znalazł się między innymi dr Martin Luther King, który uważał, że „Malcolm X wyrządził sobie i naszemu narodowi wielką szkodę". X w latach sześćdziesiątych stał się radykalną alternatywą Ruchu Wyzwoleńczego i przyciągnął tym uwagę rządu i FBI, które zakładało podsłuchy i monitorowało działalność jego oraz Narodu Islamu.

Muhammad Ali (fot. ze zbiorów Dutch National Archives, opublikowano na licencji Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Netherlands).

W zgodzie ze swoimi islamskimi przekonaniami pozostał w celibacie aż do ślubu z Betty Sanders w 1958 roku. Urodziła mu ona sześć córek, w tym bliźniaczki (Malak i Malika) urodzone już po jego śmierci w 1965 roku. Prywatnie Malcolm X przyjaźnił się z bokserem Cassiusem Clay’em, znanym pod pseudonimem Muhammad Ali. Pięściarz przybrał go po spotkaniu z Malcolmem, który przekonał go do islamu. Oboje lubili chodzić w garniturach – było to symboliczne odcięcie się od wizerunku „brudnych” Afroamerykanów.

Malcolm X w 1964 roku opuścił szeregi Narodu Islamu, gdy dowiedział się, że Elijah Muhammad nie jest wierny swoim własnym zasadom. Wyszło na jaw, że miał wiele romansów i kilkoro nieślubnych dzieci. Straciwszy to oparcie wyruszył w podróż za Atlantyk, między innymi do Afryki, Francji i Wielkiej Brytanii. Wyprawa ta okazała się punktem zwrotnym w jego życiu, gdyż nabrał globalnego kontekstu i umiejscowił afroamerykańskie dążenie do równoprawnienia w szerszej perspektywie antykolonializmu i panafrykanizmu. W tym czasie odbył też tradycyjną pielgrzymkę do Mekki, przeszedł ostatecznie na islam i przybrał imię El-Hajj Malik El-Shabazz. Wrócił do Stanów ze zmienionym nastawieniem, bardziej optymistycznym i pełnym nadziei. Uwierzył wreszcie w możliwość pokojowej rewolucji. Podczas swojej podróży miał poznać „blondwłosych, niebieskookich ludzi, którzy rzeczywiście mogliby zostać jego braćmi”.

Miejsce śmierci Malcolma X - z tyłu widoczne ślady po kulach (domena publiczna).

Swoich nowych idei nie zdążył wcielić w życie. Podczas wystąpienia na Manhattanie 21 lutego 1965 roku do sali wtargnęło trzech uzbrojonych w broń palną mężczyzn, którzy trafili mówcę piętnaście razy. Malcolm X zmarł na miejscu. Jego mordercy należeli do Narodu Islamu, a FBI wiedziała o planach pozbycia się Malcolma od razu po jego odejściu z organizacji. Sam aktywista był świadomy zagrożenia ze strony byłych sprzymierzeńców. Kilka dni przed morderstwem podpalono jego dom, był on jednak na tyle zdeterminowany i przekonany o swoich racjach, że nie zamierzał się chować i dalej głosił swoje poglądy. Jak sam stwierdził: „Jeśli nie jesteś gotowy umrzeć za wolność, wyrzuć to słowo ze swojego słownika”.

Lubisz czytać artykuły w naszym portalu? Wesprzyj nas finansowo i pomóż rozwinąć nasz serwis!

Bibliografia:

Redakcja: Tomasz Leszkowicz

reklama
Komentarze
o autorze
Julia Zeyer
Studentka stosunków międzynarodowych w Collegium Civitas i dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim. Interesuje się historią XX wieku.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone