Katedra Notre-Dame – symbol zachodniej cywilizacji

opublikowano: 2020-04-11, 14:59
wolna licencja
To w murach tej świątyni siły do walki czerpali krzyżowcy, Napoleon tryumfalnie włożył cesarską koronę na głowę, a literacki Quasimodo nieszczęśliwie wzdychał do pięknej Esmeraldy. Współcześnie katedra Notre-Dame stanowi centrum kultury światowej, jeszcze wyraźniejszy po wielkim pożarze z 2019 roku.
reklama

Jedną z często stosowanych metod prowadzenia badań historycznych nad minionymi epokami, w szczególności nad czasami średniowiecza, jest analiza geografii sakralnej. Wiedza uzyskana w ten sposób dostarcza wiele informacji nie tylko na temat sposobu postrzegania świata przez ówczesnych, ale także wzajemnych relacji między władzą świecką a duchowną oraz znaczenia poszczególnych świątyń. Jeżeli przyjąć ten sposób rozumowania, już na poziomie największej ogólności można wysunąć tezę o doniosłej roli Notre-Dame w rzeczywistości średniowiecznego Paryża. Katedra ulokowana została na wyspie Ile de la Cité – najstarszej części miasta, stanowiącej równocześnie siedzibę pałacu królewskiego (dziś Palais de Justice) ze słynną kaplicą Sainte-Chapelle, mieszczącą pasyjne relikwie Chrystusa. Głównym inicjatorem i orędownikiem budowy nowego obiektu był biskup Paryża – Maurice de Sully. Pozostający pod wrażeniem wykonanej w nowym stylu bazyliki Saint-Denis, w szczególności uraczony strzelistymi sklepieniami i wszechstronnie wypełniającym ją światłem, postanowił równie imponujący kościół postawić w samym centrum Paryża.

Zachodnia fasada katedry Notre-Dame w Paryżu (fot. GuidoR, opublikowano na licencji Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported).

Katedra Notre-Dame: wieloetapowa budowa

Biskup de Sully dokładnie wiedział, gdzie pragnie postawić nową świątynię. Problemem był jednak fakt, że w wybranym przez niego miejscu znajdowały się już inne budowle, w tym pamiętający jeszcze czasy karolińskie kościół pod wezwaniem Św. Stefana oraz dwie mniejsze, prawdopodobnie późniejsze świątynie. Postawienie nowej katedry wiązało się więc z koniecznością wyburzenia zarówno ich, jak i wielu domostw, tłocznie rozmieszczonych w sąsiedztwie. To jednak w żaden sposób nie powstrzymało duchownego przed realizacją planu. Zdeterminowany biskup przedstawił panującemu ówcześnie królowi Ludwikowi VII projekt nowej katedry i – nie napotkawszy jego sprzeciwu – przystąpił do dzieła. W 1163 roku, w obecności monarchy, papież Aleksander III położył kamień węgielny, zapoczątkowując tym samym długi proces budowy świątyni. Całe przedsięwzięcie podzielone było na kilka etapów. W pierwszej kolejności wzniesiono prezbiterium z ambitem, co zwieńczone zostało uroczystą konsekracją ołtarza, dokonaną w 1182 roku przez biskupa de Sully. Co prawda nie dożył on wybudowania wymarzonej katedry, umierając na długo przed oddaniem jej do użytku wiernym, to jemu przypadło jednak w udziale odprawienie pierwszej, uroczystej mszy świętej w przyszłej Notre-Dame.

Po wzniesieniu ołtarza powstały kolejno nawy i fasada, a ok. 1250 roku budowlę zwieńczyły także wieże. Wydawać się mogło, że katedra jest już ukończona, wciąż prowadzono jednak prace nad jej usprawnieniem i upiększeniem. Jedną z istotnych kwestii była pierwotnie zbyt ciężka i masywna konstrukcja dachu oraz ścian, ograniczająca wielkość okien, a tym samym – ilość światła wpadającego do wnętrza. Problem ten udało się jednak rozwiązać, podobnie poradzono sobie również z innymi trudnościami. Ostatnie szlify wprowadzone zostały w pierwszej połowie XIV wieku. Cały proces budowy katedry trwał około 180 lat.

reklama
Górująca nad Paryżem Notre-Dame na XV-wiecznej miniaturze (domena publiczna).

Katedra Notre-Dame: perełka gotyckiej architektury

Obecny przy budowie bazyliki Saint-Denis biskup de Sully pozostawał pod ogromnym wrażeniem gotyckiego charakteru konstrukcji kościoła. Nie dziwi więc fakt, że wymarzona przezeń katedra wzniesiona została w takim właśnie stylu. Notre-Dame stanowi podręcznikowy wręcz przykład wczesnogotyckiej architektury, łącząc w sobie elementy odchodzącego już w cień historii nurtu romańskiego oraz rodzącego się gotyku. O fakcie tym decyduje nie tyle sam rok rozpoczęcia budowy, co wygląd katedry oraz zastosowane w niej rozwiązania konstrukcyjne. Takim jest chociażby typowe dla pierwszej fazy gotyku samodzielne sklepienie krzyżowo-żebrowe, obecne w paryskiej katedrze.

Oprócz tego, w wyglądzie Notre-Dame dostrzec można wiele cech charakterystycznych dla nowego nurtu architektonicznego. Budynek klasyfikowany jest przede wszystkim jako pięcionawowa bazylika, a więc świątynia o zauważalnie górującej nawie głównej, wyposażonej w okna umieszczone ponad dachami naw bocznych. Oprócz okien, na ścianach nawy głównej ulokowane zostały także dwie pozostałe kondygnacje – arkady i empory, podparte na płaskich pilastrach. Nawy boczne zaś – rozstawione podwójnie po obu stronach – schodzą się ku sobie, aby połączyć się w ambit – podwójne obejście chórowe, pozwalające na przejście tylną stroną ołtarza.

Notre-Dame jest bez wątpienia ogromną budowlą. Katedra liczy sobie ponad 120 metrów długości i 48 metrów szerokości, a sklepienie w najwyższym punkcie sięga blisko 35 metrów nad ziemią. Kompozycja budynku oparta została na kwadracie, symbolizującym stworzoną i ograniczoną przestrzeń oraz okręgu, kierującego uwagę wiernych ku nieskończoności. Wymiar boski przywołują również cztery masywne przypory, wznoszące ku niebu szczyty dwóch wież dzwonniczych, zdobiących mury katedry. Powierzchnię skierowanej ku zachodowi fasady zdobią trzy portale oraz rozeta o średnicy 9,6 metrów, ulokowana nad środkowym wejściem. Dwa pozostałe witraże tego typu – północny i południowy – umieszczone są na zamknięciu obu ramion transeptu.

W odróżnieniu od swojej romańskiej poprzedniczki, gotycka Notre-Dame zdecydowanie wyróżnia się bogatą szatą zewnętrzną. Mury katedry zapełniają tłoczno umieszczone i bogate witraże, rzeźby oraz reliefy, przywołujące sceny zaczerpnięte z Biblii, żywoty świętych czy apokryfy. Zgodnie z nowym wzorcem układu ikonografii, środkowy portal poświęcony został Chrystusowi Zmartwychwstałemu, tympanony bocznych zdobią zaś sceny z życia Maryi oraz świętych.

reklama
Tympanon głównego portalu katedralnego (fot. Carlos Delgado, opublikowano na licencji Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported).

Naszej Pani – wyraz kultu maryjnego średniowiecznych

Nazwa, jaką nadano katedrze – Notre-Dame – nie jest przypadkowa. W dosłownym rozumieniu oznacza ona „Nasza Pani”, czasem zwykło się ją również tłumaczyć na język polski jako „Najświętsza Maria Panna”. Co ciekawe, określenie to wcale nie jest unikalne i zarezerwowane wyłącznie dla znanej na całym świecie paryskiej katedry. Wręcz przeciwnie – zarówno w samej Francji, jak i w krajach frankofońskich, znaleźć można wiele innych, średniowiecznych świątyń o analogicznej nazwie, jak chociażby Kościół Notre-Dame de Clignacourt w 18. dzielnicy Paryża czy Kościół Notre-Dame de la Chapelle w Brukseli.

Polecamy e-book Antoniego Olbrychskiego – „Pojedynki, biesiady, modlitwy. Świat średniowiecznych rycerzy”:

Antoni Olbrychski
„Pojedynki, biesiady, modlitwy. Świat średniowiecznych rycerzy”
cena:
Wydawca:
Michał Świgoń PROMOHISTORIA (Histmag.org)
Liczba stron:
71
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-07-5

Książka dostępna również jako audiobook!

Łuki przyporowe, wspierające konstrukcje gmachu świątyni (fot. Jean Lemoine, opublikowano na licencji Creative Commons Attribution-Share Alike 2.0 Generic).

Skąd taka popularność tej terminologii? Badacze kultury francuskiej upatrują jej genezę w szczególnym kulcie maryjnym, jaki rozwijał się w tym kraju na przełomie XII i XIII wieku. Zgodnie z nim, wielu ówcześnie żyjących upatrywało w Matce Bożej opiekunki, strzegącej od nieszczęść i zła doczesnego świata, czego wyrazem może być chociażby rozpowszechniona wówczas praktyka pielgrzymek do sanktuariów maryjnych czy wiele powstałych wtedy hymnów i modlitw do Najświętszej Rodzicielki. Katedra wzniesiona z inicjatywy biskupa de Sully od początku poświęcona miała być Matce Boskiej, stąd też nadanie świątyni takiej nazwy wydawało się wręcz oczywistą kwestią.

Notre-Dame: skarbnica relikwii i dzieł sztuki

Położenie w sercu Paryża oraz wyjątkowy kunszt i bogactwo średniowiecznej architektury to niejedyne czynniki, świadczące o wyjątkowej roli katedry Notre-Dame – zarówno w czasach jej powstania, jak i we współczesności. Szczególne miejsce na religijnej topografii świata zapewnia bazylice skarbiec, mieszczący w sobie relikwie o fundamentalnym znaczeniu dla całego chrześcijaństwa. Najważniejszą rolę odgrywa tu bez wątpienia korona cierniowa – jeden z ważniejszych symboli męczeństwa Jezusa Chrystusa. Jak głosi tradycja, upleciony przez rzymskich żołnierzy prześmiewczy atrybut władzy znalazła i zachowała matka Konstantyna Wielkiego – Helena. Następnie trafił on do Bizancjum, jednakże powodowany trudnościami finansowymi cesarz Baldwin, w zamian za pomoc materialną, przekazał relikwie królowi Franków – Ludwikowi IX. Od tego czasu ulokowane są one we Francji – początkowo w kaplicy Saint-Chapelle, a od 1806 roku w skarbcu katedry Notre Dame.

Obok korony cierniowej, wśród atrybutów o szczególnym znaczeniu dla chrześcijaństwa znalazły się w bazylice również fragmenty krzyża, na którym miał umrzeć Chrystus, a także relikwie gwoździ, którymi go doń przytwierdzono. Od momentu śmierci Jezusa religijnym kultem i czcią otaczano co najmniej 30 gwoździ. Skąd taka liczba? Otóż najprawdopodobniej wzięła się stąd, iż chcąc rozszerzyć zakres występowania tych obiektu czci, piłowano autentyczne gwoździe i powstałe w ten sposób kawałki łączono ze zwykłymi odpowiednikami. Oprócz atrybutów męki Chrystusa, w katedrze umieszczono również kolejną, cenną relikwię – tunikę św. Ludwika, panującego we Francji w latach 1226–1270.

reklama

O szczególnym bogactwie katedry Notre Dame przesądza nie tylko wymiar sakralny. Wyjątkowe znaczenie nadają jej także dzieła sztuki, stanowiące prawdziwe perły ówczesnej architektury. Do nich bez wahania zaliczyć można chociażby imponujące rozety, pokaźne dzwony, w tym ważący bez mała 13 ton główny dzwon Emmanuel, zabytkowe ograny, stanowiące jedną z największych tego typu konstrukcji na świecie oraz wiele bezcennych rzeźb i obrazów, zdobiących mury świątyni.

Witraż w rozecie zachodniej (fot. Zairon, opublikowano na licencji Creative Commons Attribution-Share Alike 4.0 International).

Polski akcent we francuskiej katedrze

W katedrze zajmującej niezwykle istotne miejsce w tożsamości francuskiej, akcentów związanych ze swoją kulturą doczekali się również Polacy. Wszystko to za sprawą ulokowanego w katedralnym skarbcu, przywołanego wyżej relikwiarza z drzewem z Krzyża Świętego. Jak głosi historia, to właśnie te relikwie obecne były przy aktach koronacji polskich królów. Zwyczaj ten, zainaugurowany przez Władysława Jagiełłę, przetrwał do 1669 roku, kiedy to Jan II Kazimierz wywiózł z kraju istotny symbol chrześcijaństwa.

Drugim z polskich akcentów w Notre Dame jest natomiast kaplica pw. Najświętszej Matki Bożej Częstochowskiej i św. Germana. Obiekt otworzony został przy katedrze w setną rocznicę odzyskania przez Polskę Niepodległości.

Trudny los katedry w czasach rewolucji francuskiej

Przez pierwsze wieki istnienia katedra pozostawała w zasadniczo niezmienionym stanie, choć zdarzały się przypadki ingerencji w jej pierwotna konstrukcję. W 1548 roku zniszczenia części posągów katedry dokonali hugenoci, uznając je za bałwochwalcze. W 1786 roku uszkodzono posąg św. Krzysztofa, stojący przy filarze w pobliżu zachodniego wejścia. Okresowo usuwano także niektóre witraże, zastępując je bardziej praktycznymi oknami. Większość z tych akcji miała jednak charakter celowy lub cechowała się stosunkowo niewielkim stopniem szkodliwości. Sytuacja diametralnie zmieniła się wraz z wybuchem rewolucji francuskiej, która to zapisała się czarnymi zgłoskami w historii katedry. Jej pierwsze lata były dla paryskiej świątyni względnie łaskawe, w czym być może niemały udział miał fakt, iż znaczna część duchownych, szczególnie niższego szczebla, popierała idee rewolucji. Przychylne nastawienie dla rewolty ustąpiło jednak gdy okazało się, że katolicyzm nie będzie we Francji religią państwową. Chcąc uderzyć w jej podstawy, rewolucjoniści za cel wzięli sobie atak na tak symboliczną dla katolików katedrę.

W pierwszej kolejności przemianowali ją z Notre-Dame na Świątynię Rozumu, chcąc zniwelować jej sakralny wymiar. Następnie zabrali się za galerię królów, odcinając głowy łącznie 28 posągom, uznanym przezeń mylnie za władców Francji. Podobnie ucierpiały również figury znajdujące się w kościele i na portalach oraz obrazy. Zniszczono także iglicę. Bez większych obrażeń zachowało się zaledwie kilka elementów, w tym m.in. dzwon Emmanuel. Do dziś nie jest jednak jasne, z jakich przyczyn – czy rewolucjoniści celowo postanowili go zachować, czy też jego zniszczenie uniemożliwiła pokaźna, 13-tonowa waga dzwonu. Do skutku szczęśliwie nie doszedł również plan unicestwienia całej katedry. Znacząco zdegradowano jednak jej rolę, zmieniając ją w magazyn służący do przechowywania żywności.

reklama
Rusztowania wokół restaurowanej katedry, 1847 rok (fot. Hippolyte Bayard, domena publiczna).

Dzwonnik na ratunek Notre-Dame

Z niełatwych czasów rewolucji francuskiej katedra wyszła cała, ale poważnie zniszczona. Co prawda podjęto działania zmierzające do odbudowy dawnej świetności świątyni i przywrócenia właściwych jej funkcji sakralnych. Prace naprawcze zintensyfikowano szczególnie przed 1804 rokiem, kiedy to Napoleon Bonaparte wybrał ja jako miejsce historycznej koronacji na cesarza Francuzów. Podejmowane wysiłki okazały się jednak zdecydowanie niewystarczające. Prawdziwy ratunek dla katedry nadszedł dopiero po niespełna trzydziestu latach – w 1831 roku. Wtedy właśnie Victor Hugo – francuski pisarz rozkochany w średniowiecznej kulturze kraju – postanowił wydać powieść Notre-Dame de Paris („Katedra Marii Panny w Paryżu), znaną również pod nazwą Dzwonnika z Notre Dame – dzieło przełomowe dla historii gotyckiej bazyliki. Książka spotkała się z niebywałym odzewem i – co istotne – przyniosła zamierzony skutek.

Lubisz czytać artykuły w naszym portalu? Wesprzyj nas finansowo i pomóż rozwinąć nasz serwis!

To właśnie ona stworzyła prawdziwy mit katedry oraz przyczyniła się do tego, że jeszcze w XIX wieku budowla stała się jednym z najbardziej rozpoznawalnych miejsc w Europie. W jaki sposób artyście udało się osiągnąć tak spektakularny efekt? Pod pozornie banalną historią miłości oszpeconego dzwonnika Quasiomodo do pięknej Esmeraldy ukrył on dużo głębsze przesłanie. Katedra została w niej przedstawiona nie tylko jako tło dla literackiej fabuły, lecz jako odrębna bohaterka, personifikująca naród i tożsamość Francuzów. Stworzona przez autora plejada postaci reprezentowała niemal całą gamę charakterów, w tym przywar i ułomności ludzkich – od piękna i niewinności Esmeraldy, przez ułomność Quasimodo, po hipokryzję Phoebusa czy tchórzliwość Piotra Gringoire’a. Zestawienie to być może było dużym uproszczeniem i schematyzacją. Głównym celem, przyświecającym pisarzowi, było jednak zwrócenie uwagi zarówno zwykłych ludzi, jak i rządzących, na konieczność ratowania kościoła. To zaś jak najbardziej się udało.

reklama
Katedra w 1944 roku (fot. André Zucca, opublikowano na licencji Creative Commons CC0 1.0 Universal Public Domain Dedication).

Restauracja katedry i pożar z 2019 roku

Decyzję o przywróceniu Notre Dame do dawnej świetności król Ludwik Filip ogłosił w 1844 roku. Zadania tego podjął się architekt Eugène Viollet-le-Duc. Dokonał on dzieła wręcz niedopuszczalnego z punktu widzenia dzisiejszych standardów konserwacji zabytków. Nie tyle bowiem przywrócił poprzedni wygląd katedry, co znacząco go zmienił i – wykorzystując rozległą wiedzę – sprawił, że stała się budowlą o zdecydowanie bardziej gotyckim charakterze, niż w pierwotnej wersji. Budowniczy zachował średniowieczną bryłę i charakter budowli, odnawiając i uzupełniając obiekty dotknięte tragiczną ręką rewolucji. W ten sposób odtworzył m.in. galerię królów czy iglicę, budując ją znacznie wyższą i bardziej ozdobną niż jej poprzedniczka. To także on wymyślił i wzbogacił konstrukcję budynku o uznawane dziś za najbardziej rozpoznawalne symbole katedry: strzygi czy rzygacze. Łącznie prace restauracyjne trwały 25 lat.

Od czasu gruntownej renowacji, bazylika Notre Dame utrzymywała się bez większych zmian. Budowla zdołała się uchronić od poważniejszych zniszczeń w czasie wojen światowych. Dopiero w 1963 roku zdecydowano się oczyścić fasadę, przywracając jej pierwotny, białawy kolor. Kolejną renowację przeprowadzono w 1991 roku. Mimo to jej stan niepokojąco się pogarszał. Co prawda władze francuskie, działając w imieniu państwa – prawnego właściciela katedry – podjęły działania zmierzające do renowacji budynku. Zaplanowane na wiele lat prace zaczęto od konserwacji sygnaturki. Nieszczęśliwie jednak doczekały się one tragicznego finału.

Pożar Notre-Dame w kwietniu 2019 roku (fot. LeLaisserPasserA38, opublikowano na licencji Creative Commons Attribution-Share Alike 4.0 International).

15 kwietnia 2019 roku, na skutek nieustalonych do dziś przyczyn, w budynku wybuchł pożarł, zajmując dach świątyni i znajdującą się na nim iglicę (zwaną też sygnaturką), następnie rozprzestrzeniając się na jedną z wież. Trudny do pohamowania żywioł zniszczył doszczętnie dach świątyni, fragmenty kamiennego sklepienia w nawie głównej oraz XIX-wieczne górne witraże w szczytach transeptu. Zawaleniu uległa również wzniesiona przez le-Duca sygnaturka. Na skutek zainicjowanej niezwłocznie akcji ratunkowej udało się uratować koronę cierniową, niektóre kielichy oraz XII-wieczną tunikę św. Ludwika IX. Już w dniu wybuchu pożaru, prezydent Francji zadeklarował odbudowanie katedry, w odpowiedzi na co wiele osób prywatnych oraz instytucji zaoferowało pomoc finansową. Obecnie trwają dyskusje nad kształtem, jaki przybrać ma odrestaurowana świątynia.

Katedra Notre Dame – mimo iż ogromna i bez wątpienia efektowna – nie jest największym osiągnięciem francuskiej architektury. Niezwykła rola, jaką odgrywa ona w tym kraju, jak i na całym kontynencie, ma jednak swoje źródło nie tyle w tym, jak wygląda, ale jakie miejsce zajmuje w kulturze europejskiej. Przez wieki stanowiła centrum ważnych wydarzeń, istotnie wpływających na losy nie tylko Francji, ale i całego kontynentu. Przez wieki – aż po dzień dzisiejszy – stanowi również tło dla wielu dzieł czy produkcji, składających się na kanon sztuki światowej. To wszystko sprawia, że katedra Notre Dame na stałe i trwałymi zgłoskami wpisała się w krajobraz europejskiej panoramy kulturowej.

Bibliografia:

  • Gajda Radosław, Szcześniak Natalia, NOTRE-DAME: historia, pożar, odbudowa [w:] Architecture is a good idea, 28 kwietnia 2019 roku [dostęp: 20 marca 2020 rok]) <[https://www.youtube.com/watch?v=UmT58BaIDsc]>.
  • Hiatt Charles, Notre Dame de Paris. A Short History & Description of the Cathedral, With Some Account of the Churches Which Preceded It, Good Press, 2009.
  • Lubczyński Krzysztof, Paryż. Przewodnik historyczno-literacki, Instytut Polski/Wydawnictwo Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej, Paryż – Lublin 1997.
  • Tajemnicze katedry, pod red. Angeli Cerinotti, Bellona, Warszawa 2009.
  • Włoczewska Agnieszka, W hołdzie paryskiej Notre-Dame. Katedra Najświętszej Marii Panny jako obraz w literaturze i jako tekst niewerbalny, „Kultura Media Teologia”, nr 4 (39), 2019, s. 97-120.

Polecamy e-book Aleksandry Niedźwiedź – „Z czego się śmiano w średniowieczu?” :

Aleksandra Niedźwiedź
„Z czego się śmiano w średniowieczu?”
cena:
11,90 zł
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
120
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-21-1 / 978-83-65156-68-6 audiobook

Książkę można też kupić jako audiobook, w cenie 11,90 zł.

reklama
Komentarze
o autorze
Natalia Pochroń
Absolwentka bezpieczeństwa narodowego oraz dziennikarstwa i komunikacji społecznej. Rekonstruktorka, miłośniczka książek. Zainteresowana historią Polski, szczególnie okresem wielkich wojen światowych i dwudziestolecia międzywojennego, jak również geopolityką i stosunkami międzynarodowymi.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone